Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:38, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Ja na razie nie spotkałem nikogo, kto twierdziłby, że mnie zna. I chyba na szczęście. Wiesz... Jakoś nie mam ochoty wracać do tego co było. Wydaje mi się, że specjalnie uciekliśmy. - powiedział spokojnie. Tak jak teraz było mu dobrze - z Renną przy boku, bez niczego innego, bez zbędnych gapiów i innych osób, które tylko by przeszkadzały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:46, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Może tak jest lepiej - stwierdziła po chwili.
Pocałowała go i ponownie wtuliła łeb w jego futro.
- Brakowało mi ciebie - szepnęła po chwili, patrząc mu w oczy.
Trzeba nadrobić ten czas. Po chwili znów zaczęła go delikatnie obdarowywać pocałunkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:22, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Kurde... Tak dopiero teraz zauważyłam. O BOŻE, JAKIE RENIA MA WIELKIE STOPY!
Shire ponownie się uśmiechnął.
- Ja też się za tobą stęskniłem. - odpowiedział cicho z radością przyjmując delikatne pocałunki wilczycy. Niepotrzebnie w ogóle odchodził na tamten czas, skoro tutaj miał wszystko, czego właściwie potrzebował. Rennę... Nie, już nigdy jej nie zostawi. W ogóle nie miał w planach jej zostawiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:55, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Fari zauważyła Renię i podbiegła do niej.
- Kogo mu tu mamy? Renia? - powiedziała. No, Renia się zmieniła sierść. Z fiotetowej na zielony. Ech...
Samica spojrzała na Shire i uśmiechnęła się lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:58, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Zmarszczyła brwi. A chciała pobyć z Shire'em ,,sam na sam". Znalazła się kolejna wadera, która ją rzekomo znała.
- Widzisz - mruknęła do Shire'a, tak, że Fari nie słyszała.
- Ekhm...Cześć - przywitała się. - tak, Renia.
Musi grać, przedstawienie musi trwać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:01, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Shire w odpowiedzi na uśmiech wilczycy, rzucił tylko kwaśne i niezadowolone spojrzenia. Pewne osoby w ogóle nie mają wyczucia. Nawet 'czy nie przeszkadzam?' nie rzucą. No nic, pozostaje takie tylko ignorować. Wilk chciał rzucić jakąś kąśliwą uwagę, ale odpuścił sobie - może to przyjaciółka Renny, jeszcze nie chcący obrazi swoją małżonę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:09, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Wiesz...Właściwie...To musimy iść - mruknęła do Fari.
Spojrzała na SHire'a i ,,mrugnęła". Wstała i przeciągnęła się.
- Chodź.... - powiedziała spokojnie do Shire'a.
Machnęła łbem ,,poganiając go". Po chwili powolnym krokiem schodziła z góry, kierując się ,,gdzieś".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:16, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Shire uśmiechnął się tylko nieznacznie i powoli wstał. Na Fari nawet nie spojrzał, tylko lekkim krokiem począł schodzić z góry za Renną. Mała zmiana miejsca? Oczywiście, bardzo chętnie. Gdzie mogliby właściwie pójść? Miał nadzieję, że to ona go poprowadzi... W jakieś miejsce bez zbędnych osób, byłych przyjaciół rodziny... Po prostu bez nikogo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:16, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Fari westchnęła i podkuliła ogon.
- Nie, to ja pójdę. Nawet się nie spytałam czy nie przeszkadzam. - rzekła i obróbiła się. Chciałaby być teraz z Kusketą. Jednak, on raczej ją omija. Wadera zniknęła za krzakami.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:30, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
Jakaś skała stoczyła się ze wzgórza. Zaraz druga i kolejna. Tak, to Richard. Wyraźnie było widać złość jaka od niego biła. Energicznym krokiem wdrapywał się na górę nie patrząc, że robi jakieś szkody. Poczerniałe tęczówki dotychczas wbite w ziemię rozejrzały się dookoła przenikliwie. Przysiadł na skraju góry spoglądając w dół. Gdyby nie miał osoby, dla której właściwie żył, z chęcią rzuciłby się w tę przepaść. Tylko pytanie, czy ta osoba miała ochotę jeszcze go widzieć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:39, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
Yumi przechadzała się po nierównościach, które niedługo miały przerodzić się w góry. Dawno tu nie była, unikała wysokości. Nie miała w tym żadnego konkretnego celu, to... tak po prostu. Wzrokiem wbitym w ziemię obserwowała podłoże, po którym szła jednak... Nagle się zatrzymała. Do jej nozdrzy dotarł tak dobrze znany jej zapach, tak ożywiający wspomnienia. Postawiła uszy na sztorc i zaczęła się rozglądać. Ale czy na pewno? Nie mogła się mylić! Zadarła łeb w górę... Nic nie widziała, ale... warto się przekonać. Tak, warto. Wzięła głęboki wdech i zaczęła iść pod górę. Trochę to trwało, nie miała kondycji, nie miała zbytnio siły... Oczy błądziły wokoło szukając tak znajomej osoby, chociaż jej zarysu i jest... Ciemna sylwetka stojąca na skraju gór. Dziwne uczucie.. jakby pewien ból w sercu, gula w gardle... Coś po prostu blokowało... wszystko. Nie mogła wydusić z siebie jakiegokolwiek odgłosu... Oczy stały się dziwnie wilgotne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:18, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
Stojąc i wpatrujac się w ciemną otchłań gór nie zdawał sobie sprawy, że ktoś go obserwuje, że w ogóle ktoś tu jest. Zupełnie jakby całkowicie się wyłączył. Myślami oczywiście, jedynie ciało nadal pozostawało na szczycie góry przeznaczenia. Właśnie, co miała znaczyć ta nazwa? Jego bezsensowne rozmyślania przerwał zapach, który dotarł do jego nozdrzy. Wiedział. Wiedział, że Ona tu jest. Chciał obrócić głowę, spojrzeć, ale coś go blokowało, jakby... bał się. Bał się, że spoglądając w jej oczy zobaczy coś, czego nie chciałby zobaczyć. Po jakimś czasie przymknął oczy i powoli, niepewnie odwrócił łeb w stronę wadery. Czuł na sobie jej wzrok. Po chwili sam otworzył ciemne ślepia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:27, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
Tak... Góra Przeznaczenia. Była tu drugi raz w zyciu, za pierwszym razem... miała w tym cel. Przyszła tu razem z Hekate, teraźniejszą Idalią. O co chodziło? Z chmur przepływających po niebie nad tymi górami można było wyczytać swoje przeznaczenie... Dla każdego miało to niby inne znaczenie, no tak. W sumie nic dziwnego... Ale możliwe, że to tylko legenda i nazwa manipulowała będącymi tu istotami. Ale teraz nie... Nie zwracała na to uwagi, miała to gdzieś dokładniej mówiąc. Przyszła tu z zupełnie innego powodu. Gdy wilk się poruszył zaparło jej dech w piersiach, taka... dziwna dość reakcja. No cóż, przecież nie zrobiła tego specjalnie... Bała się? Może. Tylko czego...? Przełknęła bezgłośnie ślinę, tak jakby coś co powstrzymywało ją od powiedzenia czegokolwiek miało dzięki temu zniknąć. W końcu... patrzała mu prosto w oczy. Widziała w nich coś... a'la strach, może też ból? Czy... czuł to samo co ona? Otworzyła pysk, jednak... nic nie powiedziała. Pojedyncza łza spłynęła po policzku, ale... nie zwróciła na to uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:45, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
Dokładnie. Jego oczy może i wydawały się puste, ale ona mogła zobaczyć w nich emocje. Był tam strach, ból, cierpienie... Wiele sprzecznych, mieszanych uczuć. Ścisnęło go w gardle, ale też poczuł jakby ktoś chciał wydrzeć mu serce. Czy on je miał? Jak dotąd tylko wszystkich ranił. Zacisnął ze złością kły. Nie mógł uwierzyć, że ktoś przez niego cierpi, płacze. A tym bardziej Ona... Był beznadziejny. Otworzył pysk chcąc coś powiedzieć, jednak zaraz go zamknął. Nie wiedział co powiedzieć. Co zrobić. W końcu ruszył w jej kierunku. Czuł... właściwie nic nie czuł. Niczym bezduszne... coś. Stanął niepewnie przed waderą i podniósł wzrok. Przybliżył pysk do niej i przyłożył jego bok do boku jej pyszczka. - Przepraszam. - wydusił z siebie jedno słowo. Dla niego wiele znaczyło, nie wiedział, jak dla niej... Odsunął się i spojrzał w jej oczy wzrokiem pełnym bólu. Powoli zaczął się wycofywać.
Kompletnie nie mam weny -.-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:02, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
Powiem Ci, że jak teraz słucham PIH - Nie Żałuj Mnie i w głowie mam pewną smutną historię, czytam to, to... aż chce mi się płakać ._______.
Nie... To nie był płacz bólu czy cierpienia. Po prostu... taka dziwna reakcja, której sama nie umiała scharakteryzować. Miała pewne wątpliwości... Widziała go, stał przed nią... BYŁ! Ale coś ją blokowało... Może to przez ten czas, podczas którego się nie widzieli... Przecież wiedziała, że to On! Jednak... gdy tylko usłyszała jego głos całe wątpliwości po prostu... wyparowały, zniknęły... czy jak kto woli. Po prostu wiedziała, że On jest na pewno. "Jej" Rich stał tuż obok jej, tak bardzo prawdziwy! Bo w sumie... jakżeby inaczej... Przełknęła cicho ślinę i otworzyła szeroko oczy gdy tylko się odsunął. Wzrokiem śledziła każdy jego ruch... Nie! Nie mogła pozwolić by znów go zabrakło... Nie teraz! I nale wszystkie blokady zniknęły... Wstała i czym prędzej znalazła się obok niego wręcz rzucając mu się na szyję (pomijając fakt, że... zaprzecza to wilczej anatomii xd).
- Nie... Nie przepraszaj... Zostań... teraz... zostań... - Cóż... Nie wiedziała co powiedzieć. Słowa same cisnęły jej się na język, a ona nie miała zamiaru ich trzymać w sobie... Nie chciała go teraz puścić, nie mogła... Chciała się nim nacieszyć. Jeśli znowu miała pozwolić na to by zniknął to... niech chociaż teraz z nią zostanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:15, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
Cóż... Spodziewał się każdej reakcji. Szczerze mówiąc jednak trochę się zdziwił. Pozwolił, by rzuciła się na niego, tuliła, mówiła właściwie sama nie wiedząc co. Jednak ta jej plątanina całkowicie mu wystarczała. Wtulił pysk w jej śnieżne futro przymykając ślepia. - Nie będę ci nic obiecywać, bo nie mogę. Nie chcę, żebyś później znów ciepiała. - rzekł cicho wprost do jej ucha. Objął ją łapami (choć to raczej nie możliwe xd) i trzymał tak, jakby nigdy nie chciał jej puścić. Bo, prawdę mówiąc - nie chciał. Ale trzeba było, bo w końcu nie da się tak żyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:28, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
Cicho westchnęła ale... nie chciała nic mówić. Cieszyła się teraz jego obecnością, jego zapachem, ciepłem... Wszystkim czym mogła. Jego słowa zapadały jej w pamięci, a po ciele przechodził przyjemny dreszcz pod ich wpływem... Szept... Chyba najbardziej wpływowy na dwie osoby sposób mówienia, najbardziej wpływający na emocje, uczucia i odczucia... Wtulała pysk w futro na karku basiora niekiedy przesuwając go w górę czy w dół. A co tam się przejmujemy! W końcu to forum XD. Hmm... ona też nie chciała teraz się ruszyć od Richarda choćby na krok! Ale tu przyznaję całkowitą rację, tak się nie da...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:42, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
Na jego pysku, który zatopiony był w śnieżno-białym futerku Yumi wpełzł nikły uśmiech. Lekki, drgnął jedynie kącik ust. Ale ten uśmiech tak wiele znaczył. Odchylił lekko łeb i delikatnie pocałował Yumi w sam środek jej pyszczka. Po chwili znów wtulił się w jej futerko. Nagle zaśmiał się cicho. Tak, przypomniało mu się coś. - Pamiętasz, jak zawsze podziwiałem twoje futerko? Jak zawsze ci go zazdrościłem? - spojrzał w jej oczy i uśmiechnął się lekko rozbawiony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:14, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
Gdy ten ją pocałował przymrużyła powieki, a w oczach pojawiły się radosne iskierki. Tak, to... było miłe. Do tego też jej było tęskno, nie będziemy ukrywać. Jednak gdy usłyszała cichy śmiech z lekkim zastanowienie otworzyła oczka szerzej i z wymalowanym na pysku znakiem zapytania wpatrywała się w Richa gdy ten się odsunął, aby również spojrzeć jej w oczy.
- Ochh... Jak bym mogła zapomnieć... - Powiedziała, a na pyszczku ponownie pojawił się uśmiech. Liznęła go delikatnie w bok kufy, przypominając sobie jak to wyglądało za pierwszym razem, gdy jeszcze... nie było tak jak teraz. Wszystko było takie niepewne, ostrożne i każdemu powtarzano, że przecież nic się nie dzieje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:41, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
Z pyska Richarda nie znikał typowy dla niego lekki uśmieszek. Po chwili otworzył szerzej oczy. No tak! Całkiem o tym zapomniał! Chociaż... Basior ponownie odsunął się od Yumi, co przyszło mu z wielką niechęcią i dokładnie zlustrował jej sylwetkę spojrzeniem ciemnych oczu. - Yumiś... Nawet się nie pochwaliłaś! - zawołał z udawanym oburzeniem. Próbował też przybrać taki wyraz twarzy, ale nijak mu to wychodziło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|