Góra wilków

Szina

Nie chodzi o to, że nie potrafię ufc.-Powiedziała wadera odwracając pysk w stronę wilk.-Raczej o to, że nie potrafią zrozumiec, nie mówiąc o zaufaniu, mnie.-Wilczyca odwróciła wzrok w stronę zachodzącego słońca.

Mack

Nie wiedział co odpowiedzieć. Milczał przez dłuższą chwilę patrząc na wadere z uśmieszkiem na mordce.

Szina

Wadera nie zdawała sobie sprawy z wyrazu pyska basiora.-Echh-Westchnęła tylko. Jej wzrok skierował się wprost ku śłońcu, którego czerwone promienie oświetlały resztkami sił zbocze góry na której leżała wilczyca. Dzień chylił się ku końcowi... .

Mack

Miałąś kiedyś partnera? - nagle zadał pytanie, by zagłuszyć krępującą cisze. Obserwował Szine uważnie.

Szina

Tak, ale on nagle znikł, nie wiem co się z nim stało.-Wadera zacisnęła powieki, a spod jednej z nich zleciała pojedyncza, słona kropla.-Ksen, nazywał się Ksen. Byliśmy partnerami w tej krainie.
Wcześniej, jako szczeniak też miałam chłopaka, jego zabili udzi...-Wilczyca otworzyła szkliste oczy, teraz wydawały się puste... .

Mack

Podał jej paczkę chusteczek, żeby wytarłą łzy - Mam nadzieje, że tyle wystarczy, bo więcej niestety niemam.

Szina

Dziękuję, ale nie trzeba.-Powiedziała wilczyca, gdyż pojedyncza łza zdążyła już wsiąknąc w płowe, białe futro.

Mack

Trudno - powiedział rzucając pudełko chusteczek z góry. Po chwili zniknęło w bieli. Uśmiechnął się do Sziny patrząc na nią ciepło.

Szina

Kącik warg wilczycy powędrował do góry. Spojrzała się na wilka przychylnym wzrokiem, wstała.-Przejdziemy się?-Zapytała uprzejmie, może nie wesoło, ale nie był to raczej smutny głos.

Mack

Pewnie - odpowiedział powoli zjeżdżając z góry na śniegu, który pozostał jeszcze z zimy.

Szina

Wilczyca ruszyła powolnym krokiem w dół zbocza. Nie spieszyła sie tak jak jej towarzysz, szła wolno wsłuchując sie w wieczorną, ptasią arię.

Ps. ja już spadam, narka;]>

Mack

Na końcu szybko zjechał z głośnym śmiechem. Spojrzał z dołu na Szinę.

Szina

Wadera uśmiechnęła się lekko. Zeszła na dół i stanęła obok wilka.-Ja o sobie opowiedziałam, kolej na Ciebie.-Stwierdziła wilczyca, powoli odmierzając słowa.

Chris

Przyszłam i usiadłam na trawie po chwili powiedziałam do siebie wreszcie znalazłam swojego jedynego brata...i uśmiechnęłam się do siebie.

Mack

Przyznam się, że nie wiem od czego zacząc. Hm... - zastanowił się głęboko. Po chwili namysłu rzekł - Mam już za sobą cztery związki... - szedł dalej obok niej.

Szina

Hmm.-Mruknęła tylko wadera. Jej oczy skierowały się ku górze. Szła dalej zastanawiając się na tym, co przed chwilą usłyszała od basiora. Cztery związki, to dużo... .

Mack

Uśmiechnął się lekko do niej. Przystanął przy zwalonym drzewie. Usiadł na nim opierając się o gałąź.

Szina

Myślałam, że mamy iśc na spacer.-Powiedziała Wadera zatrzymując się przy siedzącym na pniu wilku. Spojrzała w jego stronę i powolnym krokiem ruszyła dalej, zastanawiając się, czy wilk za nią pójdzie.

Mack

Ja się szybko męcze więc wole siedzieć xD - powiedział podbiegajac do niej. Stanął robiąc przeszkode, by dalej nie szła. - Nie idź...

Szina

No dobrze.-Powiedziała wadera zatrzymujac się.-Szkoda, chciałam iśc nad jezioro.-Powiedziała tylko cicho i położyła sę przed wilkiem.