Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Idalia
Dorosły
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:39, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wietrzyk wnet przyniósł do jej nosa wilczy zapach. Idalia w mgnieniu oka uchyliła powieki i odwróciła głowę do przybyłej. Znów odezwała się jej niepewność - poza terenami swojej watahy Ida czuła się straszliwie źle. Było tak odkąd tylko pamiętała, lecz ostatnimi czasy ten dziwny lęk niebezpiecznie się nasilił. Może to już jakaś fobia, którą powinna zacząć leczyć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:41, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
Podeszła bliżej i usiadła na ziemi.
-Hej - powiedziała krótko.
Wzruszyła barkami, patrząc w gwiazdy. Westchnęła ciężko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idalia
Dorosły
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:45, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Witaj - odpowiedziała i przyjrzała się wilczycy krótko. Wydawała się Idalii nieznajoma, lecz jej zapach - woń Watahy Nocy - sprawiła, że napięcie nieco opuściło szarą waderę. Otuliła się jednym z ogonów, gdyż szalejący na górskim szczycie wiatr był wyjątkowo zimny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:48, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Renna...A ty...Czy ty jesteś... Hekate?- zapytała, udając obojętną.
Oczekiwała na przeczącą odpowiedź...Ale kto wie, co odpowie ta z pozoru nieznajoma wadera. Renna mogła się tylko domyślać.
/ Nie ma weny /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idalia
Dorosły
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:52, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
Pytanie wilczycy od razu rozjaśniło umysł Idalii - wiedziała już, dlaczego nie rozpoznała wadery po wyglądzie. Musiały spotkać się, kiedy Ida była jeszcze niewidoma, zanim zmieniła swe imię. Odchrząknęła.
- Tak... można tak powiedzieć - odrzekła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:55, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Coś myślałam, że skądś cię znam - powiedziała, patrząc w ziemię.
Otuliła się ogonem. Oddychała miarowo, jak na komendę. Renna ziewnęła szeroko i spojrzała na niebo.
Rozmyślała o swoim życiu. Raz chaotycznym, raz nudnym, a raz beznadziejnym..
Edit:
- Muszę iść..- powiedziała.
Skinęła waderze łbem i wyszła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Renna dnia Wto 18:21, 28 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idalia
Dorosły
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:53, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
Zdążyła tylko otworzyć pysk, chcąc odpowiedzieć. Nie poznała wilczycy, chciała się więc dowiedzieć, kiedy i w jakich okolicznościach się spotkały. Zanim jednak coś odrzekła, wadera odeszła. Idalia wzruszyła barkami i popatrzyła na odchodzącą Rennę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivera
Nowy
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:54, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
Kolejny, przesiąknięty nudą dzień. W życiu Nivery pojawiało się takich coraz więcej, jakby pustych, pozbawionych większego sensu. Czasami zastanawiała się czy ucieczka w samotność jej jeszcze bardziej nie gubi, ale po chwili przestawała myśleć, w obawie przed przegrzaniem swojej mózgownicy...
Wadera kochała góry, toteż postanowiła się w nie wybrać. Wyprawa była dość niebezpieczna ze względu na dość spore opady śniegu i silne wiatry, ale nawet to nie złamało czarnej samotniczki. Truchtem skierowała się w stronę Góry Wilków.
Z dystansu oceniła sytuacje; ilość wilków i innych stworzeń. Nienawidziła tłoku, szczerze go nienawidziła. Poszczęściło jej się - na górze prawie nikogo nie było. Przysiadła i przymknęła oczy, dając ponieść się własnym myślom. Czuwała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nivera dnia Wto 19:38, 11 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:27, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
Biała wilczyca z czarną czupryną na głowie postanowiła sobie ni stąd ni zowąd przyjść właśnie w to miejsce. Na jej kufie widniał chytry uśmieszek, niekiedy przypominający szaleńczy. Tak więc jednak nie jest wszystko w porządku. Brak JEGO, inaczej zwanego Hayato nie wyszedł jej na dobre. Był częścią jej, częścią jej umysłu, ciała i duszy. Może on jednak jej do końca nie wykorzystywał będąc tylko dręczącym duchem, który pozostawiał po sobie echo w głowie? Może jednak podtrzymywał ją, jednocześnie dając jej siłę. Nie wiedziała tego. Oblizała pysk kolorowym językiem i spojrzała na ciemną wilczycę. Źrenice niewidocznych oczu poszerzyły się, a na wierzch wyszły kiełki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivera
Nowy
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:37, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
Czyjaś obecność dała się odczuć poszczególnym zmysłom. Nivera dalej siedziała w tej samej pozycji. Otworzyła swoje szmaragdowe ślepia mierząc ten zakres otoczenia co miała przed sobą. Jej wzrok od razu przyciągnęła nieco niewidoczna na tle śniegu postać o czarnej grzywie. Znowu.. - syknęła w myślach wilczyca przymykając oczy na dłuższą chwilę. Po raz kolejny ktoś zakłóca jej idealną ciszę i spokój, wszechobecną samotność którą mogła się bezgranicznie napawać..
Nivera podniosła swoje cztery litery i obserwując przybyszkę zaczęła ostrożnie krążyć. Podeszła nieco bliżej do wilczycy, ale nie zaczęła rozmowy - nie zwykła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:50, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
Czarne tęczówki ciągnąc ze sobą źrenice obserwowały ciemną wilczyce. Obserwowanie... Było to coś co było jednym z zainteresowań Mizu. Każdy krok i ruch rejestrowała w głowie, gdy wilczycy się podniosła z siadu delikatnie cofnęła łeb.
- Dobry wieczór. - Przywitała się jak zwykle grzecznie, jednak dziwny uśmiech nie znikał jej z pyszczka.
- Zwę się Mizu... A Ty? Bądź Pani zależnie od tego jak mam się do Ciebie, Pani odnosić. - Tak, zaznaczała to gdyż nawet wilki w jej wieku uważały ją za szczeniaki. Ech... Żeby tak oceniać po wyglądzie. Wstyd~!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivera
Nowy
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:07, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
Nivera przysiadła. Jakby nie patrzeć obserwacja była główną częścią jej żywotu, najlepsza rozrywka, coś, w czym się spełniała. Uwielbiała siedzieć i się gapić na inne wilki, aczkolwiek rzadko do nich podchodziła. Poznawanie ich psychiki, zachowań i reakcji było jej hobby.
Nie powiedziała nic na powitanie wilczycy. Delikatnie skinęła łbem wyciągają nieco do przodu swoje zakończone białym futrem łapki. W ciemnościach gubiły się w śniegu, przez co kończyny Nivery wydawały się krótsze, ale to nieistotne.
- Mów mi Nivera - rzuciła krótko i beznamiętnie, a na jej twarzy nie malowały się żadne emocje. Taka pozbawiona wyrazu buźka, niczym powszechnie znany poker face. Śnieg ponownie napadał jej w takiej mierze na łepek, że musiała go strzepać. Powoli robiło się to irytujące. Nienawidziła takiej pogody, była trochę ciepłolubna, jej ciało nie było pokryte taką warstwą sierści i tłuszczu aby utrzymać ciało w pasującej jej temperaturze.
- Nie jest Ci zimno? - zaczęła po chwili zamyślenia. W obliczu wilka wyglądającego jej na szczeniaka czuła się pewniej, może dlatego, że nareszcie nie była aż taką kruszynką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:15, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Zimno? Nieee... Szczerze mówiąc w ogóle nie zwróciłam na to uwagi od... dłuższego czasu. Więc mogę ze spokojem odpowiedzieć, że nie... A Tobie? - Zapytała znów oblizując pysk, jednakże teraz tylko różowo-czerwoną końcówką. Kyaa~ To było miłe, tak te pytanie. Przywoływało wspomnienia związane z Harim. Gdy Mizu trafiła do tej krainy nie wiedziała co począć, trafiła na Lodową Pustynię i tam gdyby nie on zapewne nie znając drogi powrotu - zamarzła by na dobre. A on pozwolił jej do siebie podejść i ogrzać się tuż u jego boku bijącym od niego ciepłem. Tak, to były miłe wspomnienia. Jak tak się dłużej zastanowić Miz nie miała bardzo złych sytuacji w życiu, jeszcze nie miała swojego egzaminu. Może spotyka ją szczęście, na które inni nie natrafili? Może po prostu najpierw dostaje lekcje, a potem będzie zdawać egzamin zanim na odwrót jeśli mowa o życiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivera
Nowy
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:44, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca zastrzygła uchem, jakby coś słyszała w oddali, ale byś to tylko usypujący się śnieg. O tej porze w górach nie było do końca bezpiecznie, więc podkręciła swoją czujność.
- Nie do końca, ale jestem ciepłolubna - mruknęła zamiatają delikatnie ogonem zmrożoną podłogę, po czym owijając swoje łapki, które pomoczyły się od śniegu.
Księżyc pięknie odbijał się od śniegu. Wadera uwielbiała noc, księżyc i gwiazdy, ale pomimo tego nie postanowiła dojść do watahy.
/ wena padla ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:06, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Mmm... Co prawda ja za ciepłem też dosyć mocno tęsknie... Jednakże trzeba zauważać plusy w każdej porze roku. - Ech... Aż dziwne, że ona to mówiła. Ale no, ważne że też potrafi to zauważyć i spojrzeć z innej perspektywy. Jednak bywało źle i gdyby nadal było, nie powiedziałaby tak optymistycznego zdania.
- Jeśli mogę spytać, co Cię tu sprowadza o tej porze? - Spytała wycierając podłoże znajdujące się pod jej ogonem. Potrząsnęła uchem czując na nim już trochę zimnego puchu, który sypał się z niektórych chmur wędrujących po niebie. Jednakże księżyc był widoczny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivera
Nowy
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:52, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wadera po raz kolejny pozbyła się świeżej porcji śniegu z łepka.
- No, mi jakoś ciężko zauważyć te plusy - mruknęła przesiąkniętym ironią głosem i wywróciła oczami. Szczerze zaczynała nienawidzić tej pory roku, pomimo iż była naprawdę piękna.
- Niewielu spotyka się nocą w górach, raczej to dość niebezpieczne.. a ja szukałam po prostu swojego cichego kąta, spokoju - odparła po chwili. Stawała się coraz bardziej rozmowna i była z siebie z tego powodu dumna.
Księżyc znowu wychylił się spoza chmur, Nivera od razu wbiła w niego wzrok. Miała ochotę wyć, ale powstrzymała się tą chwilę.
- Jakie plusy widzisz w zimie? - zapytała po chwili namysłu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nivera dnia Śro 17:52, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:14, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
Teraz to Mizu potrząsnęła łbem, aby strzepać z czarnej grzywy zimny puch, który przyprawiał ją o nieprzyjemne dreszcze spowodowane obniżeniem temperatury ciała. Parę razy zmarszczyła nos, po czym kichnęła.
- Hahaha. Na przykład takie. - Zaśmiała się, rzadko kiedy kichała, dlatego też często ją to śmieszyło. Niby zwykłe zakręcenie się w nosie, a humor poprawiony. Delikatnie, ale zawsze.
- Dodatkowo plusem jest to co można zauważyć, inny krajobraz. Ymm... Każda pora roku ma w sobie coś innego i trzeba to samemu zauważyć... Gdy ktoś nam to pokaże, odbieramy to inaaaaczej. - Oznajmiła i znów machnęła ogonem. Delikatnie przekrzywiła łebek i obserwowała Niverę.
- Co do spokoju i cichego miejsca masz rację. Od ostatniego czasu trudno takie znaleźć... Ale... jeśli Ci przeszkadzam to powiedz, mogę się zamknąć. - Wyszczerzyła się w szczerym uśmiechu. W jej oczach było widać radość jak i chęć niesienia pewnego rodzaju pomocy. W tym momencie takie ciche siedzenie byłoby pomocę dla wilczycy, przynajmniej według niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivera
Nowy
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:05, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca zaczęła się nieco poruszać, chodziła tu i ówdzie, aczkolwiek tak, aby Mizu nie pomyślała, że jej nie słucha. Bo słuchała i to uważnie, wilczyca nie mówiła głupio, a owy 'spacerek' miał na celu uniknięcie zamiany w bałwana.
- Rzeczywiście zimowy krajobraz jest piękny, uwielbiam śnieg, ale tylko oglądać - powiedziała a jej kąciki ust pierwszy raz od długiego czasu uniosły się ku górze. Delikatnie, jakby nieśmiało, aczkolwiek szczerze, a to przecież najważniejsze, nie?
- Pokryte cienką warstwą lodu gałązki, zamarznięte jeziora.. to takie nietypowe widoki..
Czmychnęła ogonem po ziemi, strzepując śnieg na przyszłe 'siedzenie'.
- Nie, nie przeszkadzasz - zaczęła nie zmieniając położenia kącików - Wręcz umilasz czas. Nie krzyczysz i nie skaczesz jak większość ostatnio spotykanych przeze mnie wilków i zachowujesz się wyjątkowo normalnie - dodała. Zastrzygła uchem. Coś wyraźnie przykuło jej uwagę. Był to spadający śnieg z gałęzi. Początkowo myślała, że coś go strzepnęło i poszła na krótki zwiad, ale po chwili wróciła. Tym razem intuicja ją zawiodła.
- Jestem z natury aspołeczna, dlatego nie doszłam do żadnej Watahy. Ciągle próbuję znaleźć swoje miejsce, pełne spokoju i ciszy, no ale coś nie idzie - mruknęła, a na jej pyszczku znów pojawił się jakiś ponury grymas. Położyła się i łepek ułożyła na białych łapkach, obserwując bacznie nową rozmówczynie.
- Należysz do jakieś Watahy? - zapytała nieco dziwnym głosem, jakby zamyślona, bujająca w obłokach, bo tak było. Zaczęła się zastanawiać nad pewnymi aspektami, przez co straciła trochę czujność, ale wydawało jej się, że Mizu jest warta za ufania, co napawało ją pewnością siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:23, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
- O tak... To też prawda. Oszronione drzewa wyglądają na prawdę przepięknie, niczym wyjęte w bajek, które matki opowiadają szczeniakom. - Uśmiechnęła się, jednak uśmiech był delikatny, już nie tak szeroki. Czy Miz znała jakieś bajki? I w tym problem, nie pamiętała... Pamięta swoją całą historię od przybycia do krainy, od pierwszych dni. Czasami ma przebłyski z przeszłości. Nie było to spowodowane amnezją czy zanikami pamięci, bardziej brakiem opieki lub niepielęgnowaniem swojej przeszłości.
- Jakoś nie przywykłam do krzyczenia na nowo poznane osoby. - Zaśmiała się cicho zakrywając chudą łapką pyszczek i przymykając powieki. - I raczej też rzadko skaczę, od tego się odzwyczaiłam. - Drgnęła uchem. Najwyraźniej wilczyca musiała spotkać jedne z nowych wilków w krainie. Teraz było tu coraz więcej dziwnych istot, nie było tak jak kiedyś. Niby wtedy była młodsza i inaczej patrzała na świat, ale to właśnie chyba powinno być na odwrót. Choć w sumie... nie wie.
- Do Wody. - Przytaknęła łbem. Mizu wywnioskowała, że Nivera jest także nowa. Czemu tak sądziła? Z dwóch wypowiedzi na temat większości wilków, które spotkała jak i z pytania do jakiej watahy należy. Woda - kiedyś do niej się wręcz nadawała, a teraz? Nadal jest przyjazna i ciągnie do towarzystwa, jednak coś się zmieniło.
- Wystarczy trochę czasu i przyzwyczaisz się do zapachów pojedynczych watach, będą one Ci dobrze znane. Jest to przydatna rzecz. - Czarne kiełki znowu postanowiły pokazać swój dziwny kolor w trochę szerszym uśmiechu niż wcześniej. Mizu nadal obserwowała swoją rozmówczynię. To co robiła i jak to robiła, rejestrowała w głowie jej wygląd, zapach i zachowanie. To się przyda na przyszłość. Jeśli nawet ktoś zmieni się jeśli chodzi o charakter czy wygląd, stare nawyki pozostaną i zapach tak samo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivera
Nowy
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:40, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
Rzeczywiście - znanie zapachów poszczególnych watah czy chociażby rejonów to cenna sprawa. Jakby nie patrzeć, to pozwoli czuć się bezpiecznie. Nivera odrzuciła grzywkę.
- Wybacz, ja już pójdę.. - mruknęła. Nie tłumaczyła się, po postu zwinęła. Poczuła, że powinna.
/ wena siadła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|