Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:56, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Czyli to nie był mój wymysł.. - rzekła jakby do siebie. Słuchała w uwadze swego przyjaciela. - Czy.. czy ty mi chcesz coś doradzic? - w duchu czuła, że chodziło o Waspa. Czy powinna go zostawic? W końcu nigdy mu już nie zaufa tak samo.. To wielki cios dla niej, jako że kochała go bezgranicznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:01, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
Westchnął boleśnie. Doradzić? Chciałby. Chciałby pomóc, ale tak niewiele mógł zrobić...
- Nie mam pojęcia Carlyś, co powinnaś zrobić. To zbyt wielka sprawa, bym mógł ot tak, coś doradzać czy czegoś odradzać. Sama powiedziałaś, nie wiemy na czym stoimy. Zbyt wiele tu niedopowiedzeń, nie mozna skreślać od razu kogoś tylko dlatego, że naszedł nas koszmar. Nie masz pewności, że Cię zdradził, podobnie jak nie masz dowodów na to, iż tego nie uczynił. Stoimy w miejscu, musisz wszystko przemyśleć, przeanalizować. Ale z umiarem, aby nie zamęczyć psychiki nadmiarem zmartwień i niejasności. - spojrzał na nią. Starał się modelować głos tak, aby nabrał ona maksymalnie kojącego wydźwięku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:10, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Wasp gdzieś znikł - powiedziała nagle - Szczerze mówiąc.. Zaczynam się co raz bardziej zastanawiac, czy.. czy po prostu nie zamknąc tego rozdziału w życiu. Już nigdy mu nie zaufałabym tak jak kiedyś - dodała, westchnąwszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:16, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
Odruchowo przytulił przyjaciółkę, chcąc dodać jej jakoś otuchy. Wiedział, że nie istnieją słowa, będące w stanie zelżyć jej cierpienia. NIe chciał też dobijać banalnym, choć bez najmniejszego znaczenia, pozbawionym sensu i na ogół wcale nie pomagającym "będzie dobrze" . Szepnął więc jedynie w pobliżu jej ciemnego ucha:
- Jeżeli mogę Ci jakoś pomóc... Powiedz tylko słowo, a dam z siebie wszystko. - chciał, by czuła, że może mu ufać czy na nim polegać. Nie, Wasp niebawem wszystko wyśpiwa, choćby przygnieciony pyskiem do gleby, ale się wytłumaczy. I lepiej, by jego słowa dowiodły o niewinności skrzydlatego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:24, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Ty mi wystarczająco pomagasz - jesteś ze mną w tej trudnej dla mnie chwili - rzekła, zwracając na niego swe duże, błyszczące ślepia. Polizała go po pysku, uśmiechając się wciąż doń ciepło. Wtem coś by jej przyszło do łba. Lekko spuściła wzrok. - A gdyby nadarzyła się taka sposobnośc.. że będę sama.. - poruszyła uchem, by znów jej wzrok spoczął na jego ślepiach - .. czy dla ciebie coś by to oznaczało? - oczywiście Taharaki wiedział o czym mówi Carly. Przez to mniej więcej rozpadł się już ten jej związek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:30, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
Slzag! Pułapka. Jego myśli krzyczały: sytuacja bez wyjścia, co nie powiesz - nie będzie to tym, czego by wilczyca oczekiwała. Krótka chwila konsternacji.
- Oznaczałoby to wiele rzeczy, miedzy innymi to, że jesteś moją atrakcyjną i wspaniałą, wolną przyjaciółką. - chciał powiedzieć o wiele więcej, ale to chyba nieodpowiednia pora. Przecież ona była alfą, a on szarym, nic nie znaczącym wilkiem. Ponadto jakąś godność miał, nie chciał, by wilczyca czuła z jego powodu jakiś nacisk czy cokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:03, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
Carly ponownie uśmiechnęła się doń, nie spuszczając z niego wzroku. Na lekki fiolet ślepii opadła powtórnie błękitna grzywka, ogon począł falowac z tyłu Alfy. Poruszyła uchem. Jej ogon jednak z wolna zahaczał o ogon wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:25, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
początkowo poczuł delikatne uderzenie skrępowania, jednak to uczucie szybko opuściło serce wilka na dobre. W Carly było coś takiego, że musiał ze sobą poważnie walczyć, aby nie powiedzieć kilka słów za wiele, aby nie rzucić się na nią i nie zacząć nękać jej ciała namiętnymi pocałunkami. Odwrócił na moment łeb, odruchowo spoglądając na ogon, po chwili jednak wbił ciepłe spojrzenie w oczy przyjaciółki, delikatnie odgarniając jej grzywkę, by mieć lepszy widok na jej cudownie błyszczące oczy o pastelowym, łagodnym kolorze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:26, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
Uśmiech Carly przeobraził się w lekko szerszy, uroczy. Jej źrenice pozostawały utkwione w rubinowych oczach Taharakiego. Jej lęki, obawy, zmartwienia.. gdzieś znikły. Poszły precz. Wadera już nigdy nie chciała ich widzieć na oczy, niechciała za nic znać. Po niebie skakały kolory - teraz odbijały się w jej oczach, czyniąc je bardziej wyjątkowymi. Takie chwile są wieczne, trzeba przyznać bez walki. Na dotyk łapy wilka delikatnie przękręciła łeb w bok, jakby.. tęskno do tego dotyku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:38, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Wiesz, bardzo podoba mi się takie wydanie mojej dawnej przyjaciółki. Pięknie wyglądasz w tej odmianie barwnej, a Twe oczy są najwspanialszymi po tej stronie nieba. - powiedział spokojnie, wciąż utrzymując kontakt wzrokowy z waderą. Nie, nie chciał zrobić głupoty. Nie mógł sprowokować przyjaciółki, by ta zachowała się w strosunku do Waspa nie w porządku, nawet jeżeli on wcześniej narobił głupot. Spuścił wzrok. Potrząsnął energicznie głową. Co się dzieje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:52, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
//Mru, nie ma to jak ściągnąć dobrze działającą przeglądarkę na fona. ; ))
- Dziękuję, Tahi - rzekła cicho, jednak dosłyszalnie. Głosem ciepłym, łagodnym, miłym dla ucha - kobiecym, acz z lekką nutą słodkiej dziecięcości. Nie było w nim ani jednego krzywego, fałszywego poddźwięku. Gdy ten począł potrząsać łbem, przekręciła łeb na bok, a jej wzrok przybrał zatroskany wyraz. - Coś się stało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:59, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
Pokręcił przecząco głową. No bo co miałby jej powiedzieć, że jej pragnie? Nie, to nie w porządku, ona wciąż była kobietą Waspa. Jeżeli okazałoby się, iż to tylko wymysły, iz on jej nie zdradził i niebawem wróci, pełen tęsknoty za rodziną, on będzie musiał się wycofać w cień. Może będą jeszcze szczęśliwą parą? Nie chciał tego zepsuć... po raz drugi...
- Nie, Carlyś, wszystko w porządku. - powiedział spokojnie, starając się, by jego głos nabrał naturalnego brzmienia, a jego przyjaciółka nie wyłapała ni odrobiny żalu czy rezygnacji. Podniósł dumnie głowę, spoglądając ciepło w jej oczy.
- Mam nadzieję, że niezależnie od tego, jak się sprawy potoczą - będziesz szczęsliwą. A ja tymczasem już pójdę. - podniósł się powoli z ziemi i niespiesznie, jakby licząc, że wadera go zatrzyma, ruszył przed siebie, stopniowo znikając Alfie z pola widzenia, zamiatając ogonem za sobą.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:43, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Tahi, nie idź.. ! - krzyknęła, odruchowo rozkładając skrzydła. Jednak powstrzymała się - ten już był za daleko. Położyła uszy po sobie i westchnęła. Ledwo tu przyszli.. Czyli on musiał mieć jakiś powód. Wadera czekała, jakiś czas patrząc w miejsce, w którym znikł. Taharaki był inny niż Wasp. Przy nim nie musiała się stopować przy czymkolwiek. Była sobą, niezależnie od nastroju - a on jej nie pouczał, nie traktował jako niższą nad sobą. Carly więc zdecydowała. To nie ona winna odpokutować przed partnerem za swoje błędy, a on. I jeśli mu na prawdę będzie zależeć, będzie ją zdobywał na nowo. Alfa wzbiła się w powietrze i odleciała.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noem
Dorosły
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:51, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
Noem szedł przemęczony przez górę przeznaczenia. Ych! Jak on nienawidził gór! W przeciwieństwie do jego bliskiej przyjaciółki (z którą ostatnio jakoś stracił kontakt) - Caro. Noem z trudem wszedł na szczyt tejże góry.
- Jestem wyczerpany... - mówił sapiąc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stella
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:55, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
A Stella ze swoim wiecznym uśmiechem, wdrapywała się na górę, bez żadnego jęknięcia ani stęknięcia. W końcu ma zostać Wojownikiem, ma być wytrwała. To część jej treningu. Kruczoczarne włosy delikatnie falowały na wietrze. Gdy dotarła na górę, ujrzała wilka.
-Witam, jestem Stella z watahy Nocy, miło cię poznać.-powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noem
Dorosły
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:59, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
Cóż, Noem też miał plany zostać wojownikiem, aczkolwiek wytrwały w chodzeniu po górach on nie był, oj nie był. Na widok Stelli natychmiastowo wstał z ziemi na którą się ów walnął wcześniej i otrzepał z ziemi.
- Dobry. Ja jestem Noem z Watahy Wody. - przedstawił się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stella
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:03, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
Stella uśmiechnęła się wesoło do wilka.
-Także miło mi cię poznać. Cóż, słyszałam, że Alfą Waszej watahy jest Carly, tak?-spytała, kładąc się na ziemię. I tak zaczęła robić pompki. No cóż, dzisiejszy trening, tak jej kazano.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noem
Dorosły
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:23, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Tak. - odpowiedział basior uśmiechając się szarmancko do wilczycy. Podrywał ją? Może, może... morskie może. Mówiąc o morzu - wilk nadal wciągał w swe brązowe nozdrza krople bryzy. Uwielbiał ją... Wilk spojrzał przyjaźnie na wilczycę i przysunął się do niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stella
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:27, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
Stella podniosła się już, przestając ćwiczyć i z uśmiechem spojrzała na Noem'a.
-To dobrze.-powiedziała, nie mając pomysłu na inną odpowiedź. Jej uśmiech nieco się powiększył, gdy zobaczyła Noema, przysuwającego się do niej. Zamachała wesoło ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noem
Dorosły
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:42, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
Ten zaś od czapy zachichotał. I począł kopać łapą w ziemi jakby tam szukał czegoś niezwykłego. Chwile potem walnął się na ziemię i począł patrzeć w chmury, które mu przypominały wzburzone fale na niebieskim morzu, z którym był tak bardzo związany. Przecież urodził się w watasze wody i praktycznie wychował w obecności wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|