Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:20, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
A ten jak taki wierny piesek podążał krok w krok za Annicą. Kiedy ta przysiadła - on uczynił dokładnie to samo, zajmując swoim zadkiem miejsce tuż obok nowej znajomej. Spojrzał na zorzę, wykrzywiając pysk w dziwnym grymasie, nie sugerującym raczej super wielkiego ekstra zadowolenia. Wzruszył barkami. Och, różnił się on od tej Gwiazdki, zdecydowanie. Go absolutnie nic nie pociągało w tych tańczących na niebie światełkach. Ale skoro według niej jest to coś niesamowitego, potowarzyszy jej, niech będzie. Nie dawał poznać po sobie znudzenia, jakby nie zamierzając sprawiać jej przykrości, już raz przez niego płakała, widocznie miał dość. Oblizał dokładnie pyszczek, zwilżył nos i schował ozór. Jego ogon począł wystukiwać cichy rytm - niezbyt to szybki czy skoczny, raczej wręcz spokojny, o przyjemnie harmonizujących, regularnych taktach. Och, siedzieć cicho, toż to nie jest możliwym. Jednakże delikatne stukanie wilczego ogona zapewne mniej zmąci spokój Gwiazdy, aniżeli jego bezsensowne gadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:39, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Gdy jasne obłoczki światła zaczęły skakac po niebie, dało się chyba słyszec, jak Annice szybciej zaczęło bic serce. Wszyscy jesteśmy częścią wszechświata, wszyscy tak samo równi, ze wszystkimi możliwościami wyrytymi w duszy. Ona jednak czuła się z nim najbardziej zjednoczona. Nigdy nie przeklinała losu ani świata, bowiem wszystko zależy od nas, bo charakter tworzy los, a nie odwrotnie. Patrząc na to zjawisko, po prostu czuła, jak bije serce świata. Milczeniem oddawała hołd zorzy i wszystkiemu wokół, nie zważając na zniecierpliwionego samczyka, który wcale, a wcale nie widział tej samej piękności w zorzy, co ona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:33, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Xaert twardo stąpał po ziemi. Dla niego jakieś - tam światełka sobie ganiały po niebie, kolorowe i migoczące. Ale to wszystko. Zero magii. Nie odczuwał w sumie niczego. Jednak z czystego szacunku względem towarzyszki milczał. Miał chęć rozewrzeć pyszczek i począć nawijać, jednakże zapewne gdyby zaczął, nie skończyłby tak szybko. Rozglądał się więc uważnie na boki, jakby interesowało go absolutnie wszystko... oprócz zorzy. Nie chciał rozczarować samiczki, zatem od czasu do czasu zmuszał się, by zawiesić spojrzenie ślepek na niebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:38, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
A czy ona w tej chwili w ogóle miała czelnośc zauważyc, że on wciąż tu jest? Wpatrywała się tak i wpatrywała, a jej futro delikatnie się uniosło, wywierając na zewnątrz jasny blask, który wydawała ona czując aurę tej zorzy polarnej. Gdy się otrząsnęła, zamrugała szybko i świecąc tak nieustannie, zerknęła na Xaerta. Jej oczy zdawały się miec teraz w sobie zamknięte tysiąc i jedną gwiazdę, błyszczały mocno i skrzyły się, a wszystko przez to zjawisko na niebie. Wszystko? Nie tylko. Sama obecnośc szczeniaka także to wywoływała. Anni bardzo go polubiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:58, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Oj, to niestety się Annica rozczaruje pomysłem na dalszy rozwój Xaert'a... Niemniej jednak, w chwili obecnej nie jest istotne to, na co userka postanowiła przeznaczyć przyszłe lata samca. W obecnej chwili ważne było jedynie to, że był tu z nią - Gwiazdą Północnego Nieba. Nie zauważył jej błysku. Do momentu.. kiedy tak bowiem wodził beztrosko wzrokiem po otoczeniu i niebu, skierował oczyska w stronę wadery. A gdy ujrzał tę dziwną jasność, odskoczył przestraszony. Szybko jednak zorientował się, iż to nadal nikt inny, jak sama Annica, odetchnął zatem ciężko, z nieskrywaną ulgą.
- Łooo matulu, jak Ty wyglądasz! - rzucił. Tak, zapewne gdyby nie okoliczności, zabrzmiałoby to jako obraza, jakieś słowa, mające na głównym celu urażenie wilczycy. Spojrzał w jej ślepka, po czym jakby w nich utonął, jakby dryfował gdzieś pomiędzy miliardem rozświetlonych punkcików. Pokręcił głową, próbując niejako przywołać się do porządku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:29, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
Annica po prostu uśmiechnęła się nieświadomie. Nieświadomie, a to dziwne, bo zazwyczaj kontroluje swoje wszystkie odruchy. Może więc i niezupełnie zupełnie nieświadomie, miała jakieś pojęcie o tym, co się dzieje z mięśniami jej twarzy. Odebrała to jako komplement, nie potrafiąc się złościc na nic ani na nikogo. Wpatrując się dalej w drobną posturę wilczka, westchnęła cichutko z zamkniętym pyskiem, swoją postawą wyrażając to, że dobrze jej tu i teraz, w tym towarzystwie - jej łapy były rozluźnione, choc nieustannie ustawione z gracją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:55, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
A ten, nieco mniej z gracją, wypuścił ze świstem powietrze, z wolna tocząc jego dozy przez nosek. Mlasnął cicho, ponownie ze znużeniem dyndając końcem niezbyt długiego jeszcze ogona. Prawą przednią łapką począł grzebać w śniegu, zgarniając puch w określone kupki, dołki, rowki, tworząc dość... prymitywny... zarys. Co ów szkic przypominał? Ano zależy jak spojrzeń i jak bujną ma się wyobraźnię: dla niego to miał być pyszczek wilka, dla kogoś innego był to jaki wieloryb w oceanie, dla jeszcze innej istoty - nic nie znaczące bohomazy. Jedno było pewne, talentu artystycznego to nasz Xaert nie miał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:27, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
A co nasz X rysuje? Samiczka przysunęła się jeszcze bardziej do niego, stykając się z nim bokiem i z uwagą wpatrzyła się w.. ciekawy rysunek. Co on przedstawiał? Tutaj musiała wysilic umysł. Tak. Chyba wilka. A raczej jego kufę. Pozostając podświadomie przy tej wersji, rozchyliła pyszczek, coby coś powiedziec. - Xaert'cie, skoro rysujesz, czy pojąłeś także sztukę pisania? - spytała cicho, nie chcąc zmącic panującej ciszy, którą przerywali tylko oni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:55, 11 Maj 2012 Temat postu: |
|
Poruszył powoli, leniwie prawym uszkiem, uważnie ustawiając je w stronę samiczki. Czego? Uniósł prawą brew, robiąc przy tym całkiem głupowatą minę. No cóż...
- Sztukę... pisania? - zapytał, poruszywszy końcówką kity. Bo o ileż łatwiej bazgrać byle co na śniegu, aniżeli stawiać zgrabne (przynajmniej w zamyśle), proste, znaczące coś konkretnego znaki. Pokręcił przecząco łbem, niespiesznie, z wyraźnym zawstydzeniem. Milczał. Nie chciał się bardziej pogrążać. Nieuk, niewykształcony głupek. Takim go pewnie teraz Annica widziała. Nie wiedzieć czemu, przejął się tym, choć raczej zwykł mieć w głębokim poważaniu zdanie innych na swój temat. No, nic...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:04, 11 Maj 2012 Temat postu: |
|
Właściwie Annice szczerze wisiało to, czy myśli on połową mózgu, czy całym i nie potrafi go wykorzystac. Lubiła go takim, jakim jest. Z resztą, nie umiała inaczej. Na jego reakcję rozejrzała się, wstała i przytoczyła większą kulkę śniegu na miejsce obok nich. Rozdeptała ją delikatnie łapką i przygładziła, tworząc swego rodzaju płaską powierzchnię. Wygrzebała spod grubej warstwy puchu jakiś patyczek, po czym ujęła go w łapę i poczęła pisac po przygotowanym materiale, imitującym coś podobnego do kartki lub innego czegoś, na czym można pisac. Napisała starannie i prosto "Xaert", a pod spodem "Annica" - grzebiąc głęboko w śniegu patykiem, co za proste nie było. Może po lodzie byłoby lepiej. Na razie jednak wystarczy tak. Jej litery były bardzo ładne, kształtne, gdzieniegdzie zawijane i bardzo równe. W jej wieku powinna tworzyc jakieś niezrozumiałe esy floresy, a tymczasem tworzyła najprawdziwszą sztukę kaligrafii, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:08, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
A on uważnie obserwował to, co ona robiła. Kiedy wydawało mu się, że wadera nie widzi, tylną łapką dyskretnie udeptał śnieg pod pupą i w bliskiej okolicy, po czym sam dobył kawałek czegoś, co zapewne kilka miesięcy temu było jeszcze gałązką jakiego drzewa. Próbował naśladować poczynania przyjaciółki, jednak jego... litery... zdecydowanie nie przypominały znaków postawionych przez nią: koślawe, krzywe, każdy w inną stronę... Mruknął coś niezadowolony pod nosem. Spojrzał na Annicę, z wyraźnym zażenowaniem.
- Sama widzisz, to nie dla mnie. - rzucił zrezygnowany, odrzucając patyczek do tyłu. Spojrzał jeszcze raz na 'kartkę' wadery. Okej, litery literami, miło wiedzieć, że tak się nazywają te znaki. Ale... co poza tym? Co one znaczyły? Jak je odczytać? Za dużo pytań, za dużo... zdecydowanie. Jego umysł nie był w stanie tego wszystkiego pojąć. Zagryzł wargę, nieco zawstydzony, nieco zdenerwowany. No bo czy on nie może zrobić wreszcie czegoś dobrze? Poczuł się... gorszy. A tego chyba żaden facet zaakceptować nie potrafi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:52, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
Obróciła się, zerkając na to, co tworzył Xaert, po czym zakryła łapką pyszczek i zaśmiała się krótko i cicho. Brzmiało to jakby powiew musnął chińskie dzwonki. Annica sama w sobie była osobą niezwykłą, a dodatkowe uduchowienie i mądrośc przytaczały jeszcze więcej tajemnicy i niepojęcia tej niepozornej samiczki. - Niezadowolenie z siebie to podstawa każdego prawdziwego talentu - rzekła niegłośno, po czym końcem ogona zasypała swoje literki, uśmiechnąwszy się pocieszająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:20, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
Uszka Xaert'a uniosły się do góry, kiedy ogromny wyszczerz wkroczył na jego pyszczek. Może nie do końca pojął głęboki sens słów znajomej, niemniej jednak poczuł się wspierany. O dziwo nawet nie obraził się, iż ta (może nawet całkiem dyskretnie, jednakże basiorek ten był na tym punkcie niesłychanie czułym) wyśmiała jego naukę pisania. Choć komentarz w stylu: "a ty to pewnie od razu doskonała w pisaniu byłaś" uparcie cisnął się na jego usta, powstrzymał się od jego wypowiedzenia. Co to się z tobą dzieje, drogi Xausiu? Od kiedy to wzbraniasz się przed tym, by komuś powiedzieć to, co myślisz, nawet jeżeli oznacza to dokuczenie? Widocznie samiec nie chciał, by ta znów się rozpłakała. A baby płakać potrafią zawsze, na zawołanie, kiedy tylko im się to okaże opłacalnym. Potrząsnął głową, wyzbywając się resztek natarczywych myśli. Cóż, myślenie to chyba ci dziś nie idzie, zdecydowanie to nie twoja broszka. Skup się na działaniu!
- Dlaczego to zniszczyłaś? To było całkiem... - zawahał się, jakby próbując odnaleźć właściwe określenie. Zmarszczył przy tym dość zabawnie nosek. Tak, myślenie nie jest dla ciebie, Xaercie!
- ... ładne. - dokończył. DOprawdy, nie stać cię na coś bardziej wyszukanego i elokwentnego? Poważnie musisz posługiwać się tak prostymi słowami? Głupek jesteś!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:10, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
Ta zaś tylko zerknęła na zasypane literki raz jeszcze i wolno przymknęła patrzałki. Wciągnęła mroźne powietrze w płuca i wypuściła, niemalże bezgłośnie. Zaraz potem przetarła krótko łapką pyszczek ze śniegu, który gdzieś tam osiadł na jej futerku w tym miejscu. - Wiesz, sądzę, że niektóre rzeczy mają szansę zaistniec nawet gdy ich nie ma, dopiero gdy w nie uwierzymy. W tym przypadku ta sztuka może zajawic się gdziekolwiek i kiedykolwiek - stwierdziła, po czym przeciągnęła się lekko, coby niezbyt postrzelało jej w malutkich kręgach, z resztą całkiem elastycznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:14, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
Zrobił głupią minę. No bo jak to tak to? Że co, nie ma czegoś, a kiedy on uwierzy, to się pojawi? W ogóle tego nie rozumiał. Nie pojmował tej wadery ni trochę, ojj nie. Uderzył ogonem o podłoże, a kilka świeżych ziarenek śniegu poderwało się do lotu, osiadając po krótkiej chwili gdzieś niedaleko poprzedniego miejsca ich 'zakwaterowania'. Niedobrze.
- A... ha... - mruknął, wlepiając tępo spojrzenie pustych w tej chwili oczek na facjatę koleżanki. Podrapał się tylną łapką za uszkiem, przysiadając przy tym - rzecz jasna. Został w tej pozycji, po czym poprawił ogonek, który powędrował do ciałka, gdzie spoczął.
- A co tam napisałaś? - wypalił, przekrzywiając głowę i bacznie obserwując Annicę. A spojrzenie jego wypełnione niemałym zainteresowaniem w kwestii piśmiennictwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:30, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Nasze imiona - odpowiedziała, a jej uśmiech przybrał wyraz nieśmiałego, nieco ironicznego, a jednak uroczego, bo uniosła kąciki warg dośc nagle i w średniej wysokości. Obserwowała z powagą jak wędrują małe ziarenka śniegu, tak jak i ogon samczyka. Szczerze mówiąc, mogłaby siedziec gdzieś i tydzień, ale poczuła, że jej się nudzi. Noc była tak piękna i młoda, tyle jeszcze do zobaczenia, zwiedzenia. A w dobrym towarzystwie była jeszcze lepszą atrakcją, gdziekolwiek by się nie poszło, którędykolwiek by się tam nie szło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:24, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Końcówka jego ogona powoli wprawiła się w ruch, unosząc i opadając delikatnie i miękko na ośnieżone podłoże. Jego niezbyt male czy zgrabne uszka uniosły się pogodnie w ślad za kącikami warg, wędrującymi ku górze w grymasie uśmiechu. Szczerego i prawdziwego. Ciepłego i serdecznego.
- Gdzie się tego nauczyłaś? - wyparował, patrząc na waderę z podziwem. Też chętnie nauczyłby się takowej sztuczki, mogłaby mu się kiedyś przydać. Nigdy przecie nie wiadomo, co nam szykuje los. A nóż widelec za kilka lat od tego, czy będzie umiał się podpisać, zależy będzie jego życie? Wzdrygnął się, kiedy zawiał silny, mroźny wiatr, tarmosząc jego brązowym futerkiem w sposób gwałtowny i bezlitosny. Skulił się w sobie, otuliwszy tylną część ciała ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:10, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
Gwiazdka zaś prawie nie poczuła mrożącego wiatru, wiadomo - dziecko lodu, zimna, przyzwyczajone od narodzin pierwszej komórki do niskich temperatur. Więc, mimo że mroźny wiatr potargał jej futro mocno, nawet zasłaniając widocznośc, nawet nie zadrżała. Zahartowana. Przyda jej się z pewnością. Na wypowiedź wilczka spuściła wzrok, wbijając go w swoje łapki. - Brak mi pojęcia. Nauka przyszła sama, patrząc tyle czasu - odrzekła, strzepnąwszy uchem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaert
Dojrzewający
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:54, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
Tak, Xaercie, ona jest dla ciebie zbyt genialna. Ale... czy patrząc na Ciebie i plan na Twe prowadzenie, niezbędne jest tobie pojęcie pisania? Niekoniecznie. Ale na naukę nie jest nigdy za późno. Podobno. Ty teraz masz młodość, z której warto, abyś w pełni korzystał, bo drugi raz na pewno się nie zdarzy. Uśmiechnął się zatem w stronę Anniki ciepło i serdecznie.
- Tez się kiedyś nauczę. - rzucił, nadal skupiony i owinięty ogonem. Zima. Też coś. Maj jest, mogłoby w końcu i jakie ocieplenie się pojawić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annica
Młode
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:15, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
Kiwnęła łbem ledwo widocznie - w typowy dla siebie sposób. I tak już za dużo mówi, jak na nią. A to wszystko przez jej młodego towarzysza. I kto by pomyślał? Teraz dobrze się ze sobą bawią, zafascynowani sobą, pełni uśmiechu i tematów do rozmowy. A podobno Xaert ma byc Rebeliantem.. I się skończy. W dal odejdą niemal braterskie więzi, zdobyte w tak krótkim czasie, znikną, rozpłyną się, oddalą. A dziś jeszcze niczego nie podejrzewają. Oto przykład tego, jak drastycznie może się zmienic przyszłośc, polegając na przeszłości. Dlatego Annica była zdania, że wczoraj jest legendą, jutro - tajemnicą, a dziś jest darem - trzeba go zapamiętac lub zapomniec, ale na pewno szanowac. I choc nieświadoma była przyszłości swojego towarzysza, z którym teraz beztrosko prowadziła rozmowy o wszystkim i o niczym, już jutro mogą się nawet nie znac. Dziwny jest ten świat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|