Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:38, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Bo jesteś jeszcze mała. Ale nie martw się, poznasz jeszcze wiele rzeczy, jak na przykład tę historię - powiedział, kładąc się na skale i układając wygodniej. - Była pewnego razu bogini, która stąpała po ziemi, a gdziekolwiek poszła, tam następowała jasność i pokój. Wyglądała jak człowiek, jednak była życzliwa dla każdego stworzenia. Nazywano ją A'tar, co znaczy z pewnego języka Słońce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:44, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Mhm. - Potwierdziła, że zrozumiała. Próbowała sobie coś takiego przypomnieć. Może ją widziała.
-A widziałeś ją kiedyś? A czy ten drugi to był Pan. I on był księżycem? Zgadłam? - Pytała radośnie. Lubiła takie opowieści, gdzie coś się łączyło z czymś i do tego gdy były to legendy mitologiczne. O tak... lubiła mitologię.
-A dla mnie też by była miła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:49, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Nigdy jej nie widziałem, bo ona znikła bardzo dawno temu - odpowiedział. - I z pewnością by Cię polubiła, naprawdę. - Uśmiechnął się do niej łagodnie. - Wracając do opowieści. Owszem, spotkała ona Księżyc - K'asar i oboje się w sobie zakochali. Niestety bardzo długo nie mogli mieć szczeniąt*, przez co bardzo rozpaczali. A kiedy wreszcie Los zesłał im młode, ludzie posłyszeli przepowiednię, że będzie ono tym, które ich zgładzi.
*Bo wilk nie powie, że dziecko, nie? ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:53, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Ale ludzi żyją i istnieją... A kto jest ich dzieckiem? Gwiazdy? Chyba nie... Bo skoro nie mogli mieć szczeniaczków to nie mięli by nagle tak duuuuuuuuużo. Chyba. Ja się nie znam na takich sprawach. - Powiedziała z obrażoną miną. Ale zaraz znowu na pyszczku pokazał się uśmiech. Wiatr zawiał i potargał jej futro.
-A wiesz, że ja słyszałam też opowieść o wietrze... Ciepłym i zimnym. Dlaczego latają. I często wieje tylko zimny, albo tylko ciepły. - Przyznała zadowolona z siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:00, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- To chętnie posłucham, jak skończę - powiedział z chichotem. - Oboje zginęli z rąk ludzi, gdy próbowali uratować swoje szczenię. I udało im się. Legenda mówi, że ono żyje do dziś, choć nikt nie wie, kto nim jest. A A'tar i K'asar ubłagali wyższych bogów o miejsca na nieboskłonach, aby pilnować latorośli. Dlatego są osobno, żeby mieć je cały czas na oko - dokończył swoją historię. - Teraz ty - rzekł, nadstawiając uszu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:30, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Biedni... - Powiedziała głosem z nutką smutku. "No to teraz ja" Pomyślała.
-No więc tak... To jest bardzo krótka opowieść. - Odchrząknęła.
-Urodziło się jednego razu bliźniacze rodzeństwo... Były to szczeniaki* huraganu i tornada. Jeden to był brat - zimny wiatr, a druga była to siostra - ciepły wiatr. Bardzo się lubili a nawet kochali. - Mówiła z zamkniętymi oczami, żeby przypomnieć sobie co kiedyś słyszała od mamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:36, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Słuchał jej uważnie, nie przerywając anie nie wtrącając, żeby mała mogła dobrze się skoncentrować i dokładnie przypomnieć sobie tę historię. Zachęcił ją do dalszych słów ciepłym uśmiechem, nachylając się jeszcze nieco ku niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:51, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Pewnego dnia rodzice pozwolili im się bawić gdzieś dalej od domu. Rodzeństwo latało prawie po całej okolicy bawiąc się w berka. Zimny wiatr uciekając przed siostrą wleciał do lasu... Siostra tego nie zauważyła i przez cały dzień go szukała. Wieczorem poleciała do domu ze smutną wiadomością. A brat widząc, że siostry nie ma zaczął jej szukać. Następnego dnia Ciepły wiatr postanowiła, że sama będzie szukała swojego brata. - Powiedziała.
-Od tamtego dnia gdy gdzieś jest wiatr zimny, nie ma tam ciepłego. Ponieważ oboje się szukają, gonią i bawią jednocześnie w berka nie mogąc się znaleźć ani złapać. - Skończyła dumna z siebie.
-A tak co do opowieści o księżycu i słońcu. To ja wiem jak się nazywają bóstwa słońca i księżyca Japońscy. Ja dużo się dowiadywałam.
Amaterasu - Bogini Słońca
Tsukiyomi - Bóg Księżyca. - Kolejne słowa, z których była dumna, którymi mogła się pochwalić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:00, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Bardzo ładna opowieść - powiedział z zadowoleniem. Nie znał jej i podobała mu się, toteż z pewnością ją zapamięta. Machnął ogonem, usłyszawszy dwa imiona Słońca i Księżyca.
- Owszem, ponieważ bogowie mają wiele imion zależnych od miejsca i czasu - przyznał jej rację, czochrając przy okazji grzywkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:08, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-A dlaczego nie ma jednej nazwy u wszystkich? Byłoby łatwiej się porozumiewać. I zapamiętać. - Przyznała. Spojrzała na niebo, a potem w dół.
-Wysoko tu. - Powiedziała, po czym przypomniała sobie, że już to mówiła.
-Chodźmy gdzieś - Zaproponowała z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:10, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Nie ma jednej nazwy, ponieważ istnieją różne nacje, stada, rasy - wyjaśnił krótko, nie chcąc zanudzać małej. - A gdzie chcesz iść? - zapytał, podnosząc się na łapy. Otrzepał jeszcze futro i był już gotowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:18, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Nie wiem. Do jakiegoś fajnego, miłego miejsca. - Powiedziała rozmarzonym głosem.
-Gdzieś gdzie nie będzie za dużo wilków. Gdzie będzie spokojnie, nie za cicho - Dodała z uśmiechem.
-Znasz może takie miejsce? - Zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:23, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Chyba tak - odparł po namyśle. - Wskakuj - zaoferował ponownie swój grzbiet, nachylając się nad podłożem. Miał pewien pomysł i miał nadzieję, że małej spodoba się w tamtym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:26, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Łiiii! Kolejna wycieczka! - Pisknęła uradowana. Wskoczyła na grzbiet wilka. Siedząc już na plecach Daleka zaczęła radośnie kiwać głową. Lekki wiaterek zwiewał jej grzywkę z oczu ale już jej to nie przeszkadzało. Czuła się pewniej więc nie kryła się pod grzywką w towarzystwie Daleka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:36, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Obejrzał się na małą, czy ta aby bezpiecznie siedzi. Upewniwszy się o tym, ruszył długimi susami w dół, po skalnym zboczu. Co chwilę zatrzymywał się, żeby Mizu czasem coś się nie stało. I chop, już ich tu nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:32, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Coś w świetle nocy skakało po skałach jak sarenka, lekko odbijając się od skał. Cisza. Turlanie się kamyczków~. Nagle czerwone pazury złapały się najwyższej ściany góry. Czerwone oczyska... Jak diabeł z pudełka wskoczyła na górę Yuki. Cisza. Ani jednej żywej duszy. Uniosła pyszczek, patrząc na zorzę polarną. Pamiętała jeszcze... Ona odkryła to miejsce. Szalony uśmieszek na moment zniknął z jej pyska. Mel... Jedyne wspomnienie. Zawarczała cicho. Debil. Usiadła, trzepiąc łbem na boki. Położyła się, kładąc łeb na łapach. Przed jej nosem ukazały się ślady. Mel, Mel, Mel! Wszędzie by je rozpoznała. Dopadła ją furia. Zerwała się na równe łapy, zaczęła pazurami rozdrapywać ślady, rozrzucając na około ziemię i resztki wspomnień. Warknęła. Odwróciła się tyłem do "resztek Mel'a".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ray
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy ChupaChupsa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:46, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Wilk podskakując przemierzał dolinę. Unosił się leciutki niczym piórko nad powierzchnią ziemi by zaraz opaść. Rozmarzony wpatrywał się w zorzę...coś czego właściwie nie znał. Miliony kolorów migały mu przed oczyma gdy nagle...BUM!~ zderzył się z czym futerkowym. Nad jego głową teraz pojawiły się gwiazdki - Co to? Star Wars?! - złapał obiema łapami za głowę uspokajając wirujący obraz. Coś czerwonego pojawiło się mu przed oczyma. - Ufo? - uniósł jedną brew w komicznym uśmiechu patrząc na Yuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:52, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Uderzenie dało jej siłę, byy się przewrócić~. Ka-bum~! Zaraz szybciutko zrobiła piękny przewrót do tyłu. Uniosła swoje afro łapką, patrząc cerwonymi ockami w ocka tego cegoś. xD
- Aha. - zamruczała cicho.
Na słowo "ufo" i "Star Wars" usiadła, przekręcając łebek.
- Jestem krejzi, ale żeby się pchać w takie krejzi coś~? - zadała pytanie, a raczej stwierdziła. A może to było pytanie retoryczne...?
Minuta ciszy. Wystrzeliła jak z procy, powalając wilka swoim uściskiem na ziemię, tocząc się kilka metrów dalej z nim, z dzikim okrzykieeem...
- RAAAY~!!! - i psychopatyczny uśmieszek~
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ray
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy ChupaChupsa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:27, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
/ sorry, ze tak długo, ale mi neta wywaliło -,- neostrada/
Nie zdążył skomentować jej pytania a może raczej zagadnienia retorycznego gdy został powalony i zaczął się toczyć w uścisku. W uszach dudniło mu tylko jego imię lecz po chwili oswoił się z tym i wydarł się rozwierając szeroko pyszczek - Yuuuukiśśś! - tak bd tak blisko poznał ten zapach. Zawsze od niej jedzie lizaczkami, chupachups mu podkrada pewnie jak nie widzi. ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:31, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Wyhamowała łapkami przed "końcem drogi", wbijając pazurki w podłoże. Zeskoczyła zwinnie z Ray'a, po czym złapała go zębiskami za ogon, podciągnęła bardziej na środek góry~. Położyła się, wtulając pyszczek w jego oczoje... ekhym. Niebieskie futerko. Wystrzeliła w górę, odbijając się tylnymi łapkami. Stanęła obok niego, machając energicznie ogonkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|