Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:07, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
Ależ Gehenna wręcz uwielbiała głupkowate pomysły! W każdym bądź razie uśmiechnęła się zadziornie w stronę samca, aby po chwili gwałtownym ruchem wtopić kły w udziec sarny. Uznajmy, iż wygląd jej się nie zmienił, bo głupio tak w trakcie fabuły wplatać wątki, rozgrywające się w tym samym momencie, jeno w innym miejscu, zatem kły wadery nadal były wydłużone, a czoło zdobiły dwa rogi, z czego jeden był większy od drugiego. Oczywiście tam, gdzie oderwała kawał mięsa, pozostawała strużka kleistej mazi, co - choć wyglądało co najmniej nieapetycznie - wcale jej nie przeszkadzało w rozkoszowaniu się pysznym mięsiwem. Uniosła umorusany posoką pysk, by znad posiłku spojrzeć na Danny'ego.
- Ssssskoro już upolowałeś, łassssskawie posssswolę Ci sssskosztować - rzuciła tonem jaśnie pani królowej wszechświata, by zaraz - wcale nie czekając na jakąkolwiek reakcję ze strony wilka - powrócić do posiłku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Danny
Sandman
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podziemi Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:46, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
- Ja jednak podziękuję, Ty chyba jesteś głodniejsza ode mnie. - Powiedział, przygryzając lekko wargę. Niech sobie je, on nie będzie jej nic zabierał. O kurde, jaki on jest nieprzyjacielski, normalnie zło wcielone...
Położył się na podłożu i zamknął ślepia, rozmarzając się lekko. Nie zasnął, po prostu leżał. Tyle.
- Znalazłaś sobie już kogoś? - Spytał obojętnie, przekręcając się na prawy bok. Tak było dużo lepiej, no!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:33, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
- Twój wybór, mięsssso jesssst naprawdę ssssmaczne - syknęła obojętnie, tuż po tym, jak przeżuła i przełknęła niecicho sporego rozmiaru kawał mięsa. Oblizała niespiesznie, anemicznie pysk, łypiąc znad mocno nadgryzionej czy nadszarpanej zwierzyny na samca. Jej ogon i grzebień falowały nieznacznie, miarowo, pomimo tego, iż wiatr wcale nie wiał. Tak pisze na stronie głównej, jednakże czy możliwym jest, by w górach nie występowały żadne wiewy? Nieważne, grunt, iż błękitne włosie poruszało się nieznacznie.
- Moment, Ty nie pytasz mnie o... jak wy to mawiacie... partnera, prawda? - Zamrugała szybko, powstrzymując jeno cudem histeryczny napad śmiechu, pchający się nieprzyjemnie do gardła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danny
Sandman
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podziemi Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:36, 28 Lip 2013 Temat postu: |
|
Przekręcił lekko łeb na bok, uważnie przyglądając się waderze. Kurde, on nie wiedział, czy tak się na to w tych czasach mówi... Ale chyba, więc postanowił po prostu przytaknąć, lekkim skinięciem łba.
- Ehm... Chyba.. Tak, o to mi chodzi. - Powiedział, wypuszczając powietrze ze świstem.
Miał chwilowy zastój, ale mu przeszło i jest dobrze. Sandman zwilżył nos, przechylając łeb na prawą stronę. Zdecydowanie wygodniej.
Szczerze mówiąc, to dziwne, że nie był głodny... Przecież nic nie jadł od przybycia tutaj, a jednak jego żołądek wciąż nie płakał o jedzenia. Teoretycznie, to wszystko jest na jego korzyść, ale ileż można wytrzymać na jednym baku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:29, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
Gehenna spiorunowała go krótkim spojrzeniem, uśmiechając niezbyt przyjaźnie półgębkiem. Na skutek tego lewy kącik pyska powędrował znacznie ku górze, prawy zaś zdawał się opadać niebezpiecznie ku dołowi. Pokręciła przecząco głową, w sposób nader wręcz powolny i anemiczny, zupełnie, jakby ktoś puścił jej gesty w zwolnionym tempie. Towarzyszyło temu głuche strzyknięcie gdzieś w okolicach karku, na co ta wcale nie zwróciła najmniejszej nawet uwagi. Oblizała kufę nieco wężowym ozorem, al z pyska zniknął niespiesznie goszczący nań jeszcze niedawno grymas.
- Wiesz, żeby ssssjeść dobrej kiełbassssy nie trzeba sssssprowadzać do domu całego wieprza - syknęła cynicznie w odpowiedzi, uśmiechając niewinnie. Miała czwórkę potomstwa, a partnera nie posiadała, czyż nie była aż nazbyt dobitnym potwierdzeniem postawionej właśnie przez siebie tezy? Faceta do szczęścia nie potrzebowała, wystarczył jedynie... jakby to ładnie nazwać... sam akt zbliżenia, by ta czuła się spełniona i w miarę usatysfakcjonowana. Nie znaczyło to jednak, jakoby zamierzała sprowadzać sobie na łeb kogokolwiek, zwłaszcza mężczyzny. A że miała wianuszek dziatwy... Ot, zwyczajny wypadek przy pracy, każdemu może się zdarzyć, czyż nie?
- W zassssadzie... Dlaczego pytasz? - mruknęła jeszcze podejrzliwie, spoglądając na niego niesubtelnie i w dość nieufny sposób. Zmarszczyła nieznacznie czoło, zaś niewielki zarys uśmiechu - który do całkiem niedawna na wargach jej gościł - odszedł w zapomnienie, rozpływając jakoby mgła czy wspomnienie dnia wczorajszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danny
Sandman
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podziemi Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:52, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Tak po prostu, bez większego znaczenia. - Odpowiedział wolno, uśmiechając się nikle. No cóż, niby to nie był jego interes, ale spytać można. No bo co, chyba wilczyca za takie coś by go nie zabiła, nie? Chodź kto to wie.
Basior westchnął ciężko i przebiegł się kawałek. On nie lubił stać w miejscu, to było takie niefajnie. Kości zaczynały boleć i w ogóle. I nigdy jest młody, a niby stary, ale jednak zachowuje się dosyć dziwnie. Czasem jak dziecko, a czasem jak stary, marudzi i ciągle mu coś nie pasuje. To było dziwne.
Wrócił do wilczycy i usiadł na zadku, uśmiechając się jak skończony idiotka. Nikt nie wie dlaczego, nawet on sam. No, ale nic. Nie trzeba drążyć tematu. Nie ma takiej potrzeby.
- A tak poza tym, to jak Ci się w życiu wiedzie? - Spytał, przekręcając łeb w drugą stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:50, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
Po co ona tutaj przyszła? Hm... nawet ona tego nie wiedziała. Po prostu chciała się przejść pomyśleć w spokoju. Szła powolnym krokiem z nosem nisko przy ziemi. Wolała wiedzieć czy ktoś jest blisko. Po chwili zdała sobie sprawę z tego że nie jest tutaj sama. Zastrzygła uchem i przycupnęła przy ziemi. Zrobiła kilka wolnych i uważnych kroków w przód. Przesunęła się nieco w stronę krzaków. Tam zatrzymała się i obserwowała wilki jakie tutaj były. Lepiej za w czasu upewnić się że nic jej nie grozi. Po chwili przysunęła się bliżej pozostawiając za sobą zarośla jakie dawały jej schronienie. Jednak dalej pozostawała w bezpiecznej odległości. Była ciekawa tego co to za wilk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danny
Sandman
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podziemi Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:45, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
Danny mlasnął głośno i przeciągnął się. No, zrobiło się nudno, nie miał co zrobić, ani z nikim pogadać. Trochę klapa. Ehm.
Jednak jakaś nowa woń dotarła do jego nozdrzy. Basior powoli się odwrócił i dostrzegł pewną wilczycę. No cóż, skoro Gehenna już nic nie mówi, i raczej się już nie odezwie... To on nie ma nic do stracenia. Chyba.
- Siemka! - Przywitał się i posłał wilczycy przyjazny uśmiech. Zacznijmy od tego, że wilk był znacznie większy od wszystkich zamieszkujących tę krainę. Był jednak dojrzewający, a miał 1000 lat. Ciężkie do zrozumienia, ale jako Sandman był bardzo młodziutki i jeszcze swych wszystkich mocy nie ogarnął do końca. Mniejsza już z tym.
Podniósł zad i podszedł trochę bliżej do nieznajomej, a następnie znów usiadł. Sialala, czysta logika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:58, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
Illiana zastrzegła uchem słysząc przywitanie. Spojrzała na... wow.... jakże wysokiego basiora. Musiała nieco zadrzeć pyszczek do góry. Zastrzegła uchem.
- No cześć. -Przywitała się spokojnie ale również z entuzjazmem, zamachała nieco ogonkiem. No nieźle... Opamiętała się aby za bardzo się nie gapić bo wiadomo mogło mu się to nie spodobać. Ale przecież był przyjaźnie nastawiony... no przynajmniej na razie nie przejawiał jakiś agresywnych zachowań.
- Jak ci na imię? -Zapytała się aby jakoś podtrzymać i rozwinąć nieco rozmowę. Cóż może i sposób prosty na to ale jakże trafny, w końcu zawsze dobrze znać imię rozmówcy. Illiana jak wyczuła zapach Gehenny położyła uszy wzdłuż potylicy.
- To twoja znajoma? -Zapytała nie pewniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danny
Sandman
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podziemi Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:13, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się jeszcze szerzej i wyprostował. Teraz to najchętniej by sobie pobiegał po lasach i miał wszystko gdzieś. Sandman kochał ruch, no... A tutaj tylko siedzi, stoi, chodzi, siedzi, leży, raz się przebiegnie. Tak nie jest fajnie. Serio.
- Danny. A Ty jak się zwiesz? - Odpowiedział, przekręcając lekko łeb na bok. Coś strzeliło mu w karku, ale ta informacja nie jest istotna. Bhm.
- Yup. - Dorzucił, odwracając łeb w stronę wadery. No, znajoma raczej tak, ale przyjaciółka, raczej nie. To miała być właściwie nieprzyjaciółka, ale dziwnie się wszystko zakończyło.
- Długo już tu jesteś? - Spytał, przenosząc ponownie wzrok na "rówieśniczkę".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:28, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Jestem Illiana. -Przedstawiła się spokojnie. Ponownie spojrzała na waderę jednak widząc że ta jest jakby w zawieszeniu pogrążona najprawdopodobniej w rozmyślaniach przestała zaprzątać sobą nią głową.
- Czyli jesteś demonem tak jak ona tak? -Dodała patrząc na niego uważnie. Zastrzygła uchem.
- W krainie od szczeniaka tutaj od kilku minut. -Odpowiedziała. Usiadła i owinęła łapki ogonem. Przyjrzała się basiorowi.
- A ty długo tutaj zabawiasz już? -Zapytała patrząc na niego z zainteresowaniem. No dobra musi przyznać ze się go o dziwo nawet nie bała. Wydawał się taki sympatyczny całkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danny
Sandman
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podziemi Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:20, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Ona jest Demonem? Nawet nie wiedziałem. I nie... Jestem kimś o wiele gorszym. - Szepnął z błyskiem w oku. Hah, przecież on był Pierwotnym. Potomkiem samego Diabła. W sumie, to nawet nie wiedział z czego wzięły się Demony. No bo przecież, co go to interesowało? Nie interesował się nimi, bo teoretycznie, on miał władzę. Ale cicho. Danny, przestań robić z siebie niewiadome kogo!
- Tu... Konkretnie, miesiąc? Ponad miesiąc? - Odpowiedział, uśmiechając się nikle. Nawet nie pamięta już, ile kroczy po tych ziemiach. Jakoś nie zwracał uwagi na nic. Kompletnie nic. Również na poczucie czasu, no... Ale jak widać teraz jest to tylko i wyłącznie jeden problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:37, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
Tym co powiedział bardzo ją zaniepokoił. Wbiła w niego uważne spojrzenie lustrując go dokładnie, szukając jakiejkolwiek oznaki czy zaraz nie zaatakuje.
- Nie możesz być gorszy od demona bo jeszcze mnie nie zaatakowałeś. -Powiedziała patrząc na wilka. No tak... Illiana zawsze przy spotkaniu z upiorem czy demonem wychodziła z niego prosto do lecznicy. Poza tym sama stwierdziła że jak na zwykłego i przeciętnego wilka zbyt często je spotyka. Teraz to się tylko kolejny raz potwierdzało. Przyszła spokojnie ni wadząc nikomu a spotyka demona i kogoś kto się podaje za dużo gorszego od demona. Illiana nawet nie miała pojęcia o tym że może być ktoś taki jak Pierwotny, pochodzący od samego diabła!
- No to trochę czasu już spędziłeś tutaj. -Dodała.
- Skąd przybyłeś? -Zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danny
Sandman
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podziemi Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:44, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
- A kto powiedział, że ja muszę być złym dla wszystkich? - Odpowiedział z uśmiechem. No przecież, Danny był miły dla... Niektórych. Ale teraz chce poznać parę nowych osób, więc trzeba się wysilić. Poza tym, wilczycy raczej by nic nie zrobił. Przynajmniej takiej ogarniętej. Denerwowały go za to te, które robią z siebie panie świata i ty masz im służyć. To przykre, lecz prawdziwe. No, ale przecież nie każda taka jest, prawda?
I nagle to pytanie... No i co mógł odpowiedzieć? Że spod ziemi, czy już nie pamięta, bo ta kraina istniała tysiąc lat temu? Ehm. Może powie prawdę i nie będzie owijał w bawełnę?
- Żebym to ja pamiętał... Mogę Ci ufać? - Spytał, unosząc brew ku górze. I nie wiem, czy wilk je ma, czy też nie. Jeżeli ma, to uniósł, a jeżeli nie, to zrobił dziwną minę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:09, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
Zastanowiła się nad jego słowami.
- W sumie nie musisz być zły dla wszystkich... jednak znając mnie i moje szczęście dla mnie właśnie powinieneś być zły. -Powiedziała i się nad tym zastanowiła. Tak jeśli trzymać się tej teorii właśnie tak powinno być. Następne słowa wilka ja naprawdę zdziwiły ale też zaciekawiły.
- Tak możesz mi zaufać. -Przytaknęła. Tak pod tym względem Illiana była dobrą osobą aby coś powiedzieć. No jej można było zaufać. Wilk wydawał się być no... nietypowy jak inne wilki. No jego zachowanie wygląd.
- Można być gorszym od demona ale nie być złym? -Powiedziała z zaciekawieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danny
Sandman
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podziemi Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:55, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Nie przesadzaj! Jestem miły tylko dla niektórych, więc jeżeli wciąż Ci nic nie zrobiłem, to już raczej na pewno jesteś bezpieczna. - Zastrzygł uchem i przyglądnął się dokładnie wilczycy. Co miała na myśli z tymi złymi? Może kiedyś wyrządzili jej jakąś krzywdę, czy coś? Danny nie wiedział, ale kiedyś się dowie. Pewnie. Albo nie...
- A co jeżeli powiem Ci, że jestem jednym z Pierwotnych? Pochodzę z Piekła, a mym stwórcą jest sam Diabeł? - Mówił przyciszonym tonem głosu, a jednak z dziwnym uśmiechem. Jak obstawiał, to wadera w to raczej nie uwierzy, ale cóż... Przecież są jeszcze czyny. Najwyżej sprawi, że zapadnie w krótki sen czy coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:10, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
Illiana zastanowiła się nad tym co mówił.
- Jeśli tak mówisz... wybacz po prostu... nie wiem dla czego ale mam pecha do nadnaturalnych wilków. -Powiedziała. No tak śmiało mogła powiedzieć że się na nia po prostu uwzięły! Taka prawda! Westchnęła i jak usłyszała to co powiedział to się zdziwiła.
- To... -Zaczęła i takie... lol co!? Przecież to było niemożliwe! Zastanowiła się nad tym. Czy mógłby być takim potężnym stworzeniem?
- To znaczyło by że faktycznie jesteś czymś potężniejszym od demona. -Powiedziała. Tak tego była pewna akurat!
- I chyba by wyjaśniało czemu jesteś taki duży. -Dodała. Zastrzygła uchem
- Ale czy to jest możliwe? Przecież... -No dobrze informacja ją zaskoczyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danny
Sandman
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podziemi Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:35, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Owszem, jest możliwe. Mogę Ci to nawet udowodnić. - Odpowiedział, rozglądając się dookoła. No, Illiana jest pierwszym wilkiem w krainie, jak i poza nią, który dowiedział się o prawdziwej naturze Danny'ego.
- Duży, nie duży. Wciąż jestem na etapie dorastania, wciąż rosnę i się rozwijam. Teraz jestem dopiero dojrzewającym stworzeniem, które błąka się po dziwnych miejscach świata. - Powiedział melancholijnie, patrząc w jakiś martwy punkt. I znów zaczął się zastanawiać, gdzie pójdzie dalej? Przecież nie ulokuje się w jednym miejscu na całe życie! Chodź może nie jest tutaj aż tak źle i taktycznie mu się spodoba? Nie wiem, nie jestem jasnowidzem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:50, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Nie nie... nie udowadniaj wierzę ci... -Powiedziała od razu. No tak jeśli naprawdę jest kimś potężniejszym od demona więc i jego moc musi być z pewnością straszniejsza. Westchnęła cicho.
- Będzie bolało? -Zapytała się go co do tego udowadniania. Po większym zastanowieniu wolała się upewnić.
- Poważnie? -Zdziwiła się. Machnęła ogonem owijając łapy.
- Ja tez jestem dojrzewającym... i dalej rośniesz? Naprawę będziesz potężnym basiorem. -Dodała kiwając pyszczkiem. Illiana musiała przyznać że wilk był naprawdę ciekawą postacią i taką zadziwiającą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danny
Sandman
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podziemi Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:32, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Jeżeli nie użyję swojej siły, to nie. To raczej przyjemne jest. A ostatniej mocy to jednak nie mogę Ci teraz zademonstrować, bo dopiero gdy będę dorosły się ujawni. Nawet nie wiem jaka ona jest. - Śpiew raczej nie wyrządzi jej krzywdy. Jednak zawsze zastanawiał się skąd w nim jest tyle siły. Przecież mógłby coś rozwalić, coś całkiem twardego. No, ale takie są chyba konsekwencje, gdy zgodzisz się na własną śmierć.
- No niestety, jakoś się tym nie cieszę. Tak wyróżniać się spośród tłumu. Gdyby tu była pozostała piątka moich braci, byłoby znacznie łatwiej. A to i tak, ja jestem tym najmłodszym, wciąż uczącym się. No i najmniejszym... - Dodał, przypominając sobie swych braci. Ohm, trochę za nimi tęsknił i nie będzie tego ukrywał. Bo kimże on był, jako Sandman, bez brata od koszmarów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|