Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:37, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
/ basiora = wilczyca. [link widoczny dla zalogowanych] /
- Też na to liczę. W razie czego, jeśli kociątko będzie wyjątkowo niesforne, wyślę Ci je w pięknym pudełku z czerwoną kokardką na ogonku - powiedział pogodnie, jednocześnie odczuwając jakiś ruch pod ogonem (jakkolwiek głupio może to brzmieć czy coś). Kotka powoli się wyciągnęła, nagle zaintrygowana puchatym ogonem wilka, który zaczęła zaraz pociągać łapkami. Bart mimochodem uśmiechnął się od ucha do ucha.
- Szukasz czegoś? Nie znajdziesz. Jestem z Ciebie taki dumny - powiedział łowca, którego uwadze nie mógł ujść gest samca. W końcu przyjaźnili się już jakiś czas, zatem nie było niczym nad wyraz trudnym domyślenie się, czego szukał jego kompan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:59, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Nje... Niczego nie szukam... - spojrzał na kumpla z miną niewiniątka.
Trzeba przyznać, że mu chwilami za narkotykiem tęskno... Wtedy najlepszym lekarstwem jest poderwanie pierwszej napotkanej wilczycy i zaliczenie jej. Nawet, jeśli Xerri się to nie podobało... Tak właściwie, to ten związek rozpadł się dawno temu. Zamierzał jej to powiedzieć, ale... zniknęła.
- Wiesz... Było strasznie ciężko. Nadal jest. - stwierdził cicho.
Tak właściwie, to jako Beta chyba nie powinien już robić tego, co robił? Skończą się noce z wilczycami z przypadku, skończą wieczory przy kieliszku z Charllie'm? Nie wiedział, jak poradzi sobie z tą myślą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:37, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
Pokiwał ze zrozumieniem łbem.
- Nie wątpię, przyjacielu. Jednak mam wrażenie, że Twój strach przed tym posunięciem był zbyt silny... Wyglądasz świetnie, nic tylko rwać panienki - szepnął do Karmela, pochylając się nieco w jego kierunku, jakby ograniczając liczbę wilków, które mogłyby usłyszeć jego słowa. Puścił też do kumpla porozumiewawcze oko, poprawiając się zaraz w siadzie. Machnął nieco ogonem, co spowodowało, że biało-ruda kotka miauknęła przeciągle, usiadła na zadku i uniosła przednią część ciała, łapkami próbując złapać kitę Bart'a. Finalnie zaowocowało to uroczym przewrotem i wepchaniem do pyszczka kilku kłaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:06, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
Karmel uśmiechnął się krzywo.
- I to właśnie robię. Mam tylko nadzieję, że nie dorobię się kolejnego nałogu.
Hmmm... Czy od podrywu da się uzależnić? Całkiem możliwe. Da się uzależnić od wszystkiego, więc zasadniczo czemu nie...? Jednak tylko wtedy czuł się na prawdę dobrze. Tak, jak wtedy na haju.
Horus parsknął cicho, co w jego wykonaniu miało być chyba śmiechem. Jego maszynki do zwyciężania, jego cudowne narzędzia do manipulowania wilkami były jeszcze takie urocze! Aż serce rośnie. Ale spokojnie, wkrótce postara się sprawić sobie kolejny miot. W ten sposób wkrótce jego dzieci zawładną większością ważnych wilków w Krainie. Mwahahaha!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsubaki
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:18, 01 Lut 2014 Temat postu: |
|
//Zwracam honor ;)//
Tsu westchnęła i ruszyła w stronę wilków, przywita się z Karmelem i pójdzie. Jeśli nie będzie im to pasowało to ją pozagryzają i wypchają trocinami. Była by ładną ozdobą kominka.
-Witaj, Karmel-Szepnęła zmuszając się do grymasu zwanym uśmiechem.-Znowu się spotykamy
-Dodała zamyślona. Teraz tak jak przystało odejdzie. A może warto by poczekać i dowiedzieć się co wilk odpowie? A jeśli ją jednak zechcą ją wypychać trocinami? Cofnęła się o wilczy krok i machnęła czarnym ogonem przedłużając post.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:07, 01 Lut 2014 Temat postu: |
|
Wilk spojrzał ponownie na czarną waderę.
- Witaj, piękna. - zaprezentował jej jeden z najbardziej uwodzicielskich uśmiechów.
Zwracanie się per "piękna" do każdej wilczycy wiele ułatwiało. Nie dowiadywały się na przykład, że basior nie pamięta ich imion.
Horus prychnął na swojego wilka. Znowu! Miał nadzieję, że Bart w miarę szybko wpłynie na Karmelka, by ten zainteresował się rozmową.
Tę właśnie sugestię przesłał kot wilkowi, patrząc na niego wymownie. Niech żyje telepatia! Ona to zapewnia stałe dostawy mleka dla kotów!
Kocur miauknął, dopełniając przekaz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karmel dnia Sob 12:08, 01 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:13, 01 Lut 2014 Temat postu: |
|
/ nie ma sprawy ;). Człowiek uczy sie całe życie ;) /
No proszę, czyli jednak Karmel ją znał. Chyba nawet lepiej, niźli Bart przypuszczał. Powiedzmy, że przekaz kota wyłapał, dlatego westchnął głęboko, spoglądając wymownie na Horus'a, zupełnie, jakby chciał powiedzieć: "Co ja mogę? Nie mogę go dalej niańczyć".
Córeczka rudego kocura zaprzestała zabawy ogonem wilka, koncentrując się na czarnej waderze, do której podeszła: koślawo, potykając się, zataczając i w ogóle. Takie małe, nieporadne kocię.
- Dzień dobry - przywitał się z Tsubaki, by zaraz uśmiechnąć się podstępnie do Karmela.
- Nie przedstawisz mi swojej znajomej? To takie niekulturalne... - powiedział pogodnie, kątem oka zerkając na kociątko, które właśnie wywróciło się na pupę tuż przed Tsubaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:41, 01 Lut 2014 Temat postu: |
|
Karmel nie miał teraz zbyt inteligentnej miny. Nie mógł przecież oznajmić, że nie pamięta imienia czarnej wilczycy! To by go kompletnie skompromitowało. Co robić, co robić?!
Spojrzał na Bart'a, jakby prosił o ratunek.
Horus w tym czasie... Miał lepsze problemy, niż kontakty Karmelka z wilczycami. Jego małe kociątko narażało się na straszliwe niebezpieczeństwo... Ukradną, zabiorą!
Kilkoma skokami znalazł się między Tsubaki, a swoim potomkiem. Zjeżył się tak, że wyglądał na dwukrotnie większego, niż był w rzeczywistości. Ogon przypominający szczotkę do butelek przecinał powietrze, pokazując, że POD ŻADNYM POZOREM nie wolno tknąć kociątka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:01, 01 Lut 2014 Temat postu: |
|
A kociątko przekręciło plamisty łebek, nie bardzo rozumiejąc, o co chodzi. Było ciekawe świata, to wszystko... Czyżby Horus nie pamiętał, jak sam był jeszcze dzieckiem? Miauknęło przeciągle, ogłaszając, jak bardzo jest niezadowolone. Wstało, nieco nadal nieporadnie, zbliżając się do ojca, aby zaraz łapkami zacząć uderzać ogon. W końcu wszystko, co się rusza, powinno przyciągać kocią uwagę? Zwłaszcza, kiedy to coś jest rude, najeżone i należy do jednej z nielicznych istot, które się kojarzy w jakiś tam sposób.
Bart uśmiechnął się jedynie, doskonale wiedząc, w czym klopot. A więc pomysł z notatnikiem był nie najgorszym pomysłem. Dobrze, że Bart'owi sie to nie zdarzyło, wnioskując w końcu po minie Karmela, musiał się głupio czuć.
- Oh, każdemu może się zdarzyć, wybaczam Ci! - rzucił żartobliwie, podchodząc bliżej Tsubaki, Horusa i kociątka, które - niczym matka - ujął delikatnie za kark i odciągnął od Horusa. Oczywiście młode za ogon nie trzymało, tylko go 'pacało' łapką, żeby nie było, że zamierzał pozbawić kocura rudej szczoty.
- Jestem Bart, szanowna Pani - powiedział pogodnie, nisko skinąwszy jej głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsubaki
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:24, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
Tsu spojrzała się na Karmela wznosząc oczy ku niebu.
-Jakbyś nie pamiętał nazywam się Tsubaki, pomogłeś Izzabeli jak złamała łapę, pamiętasz?
Odwzajemniła uśmiech i spojrzała na drugiego wilka. Kiwnęła głową.
-My chyba się nie poznaliśmy, nazywam się Tsubaki-Rzekła wilczyca siadając i spoglądając na kotka. Pogłaskała ją lekko łapą pod bródką. Zaraz po tym przed nią staną rudy kocur. Wilczyca odskoczyła. Broń borze nie skrzywdziła by takiej istoty jak to kocię.
Drugi wilk przedstawił się jako Bart.
Cóż, nie kojarzyła imienia czyli jeszcze go nie poznała.
-Miło poznać, Tsubaki.-Rzekła raz jeszcze się przedstawiając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:56, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
Karmel zrobił minę urażonej niewinności.
- Ależ oczywiście, że pamiętam, moja śliczna. - rzekł.
Ależ oczywiście, że nie pamiętał. Dopiero teraz skojarzył. Ale... Nie zamierzał się tym wcale chwalić. Lepiej, żeby myślała, że pamiętał.
Horus tymczasem spojrzał wymownie na wilczycę. W jego wymownym spojrzeniu czaiło się coś, co kazało myśleć o wydrapanych oczach i odgryzionych uszach. Następnie kocur usiadł obok Bart'a i najspokojniej w świecie zaczął wylizywać i układać nastroszone futerko tak, by znów móc wyglądać idealnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:00, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
Bart skłonił się raz jeszcze wilczycy, by zaraz delikatnie wziąć swoje kocię za kark w zęby i z wyseplenić coś w stylu: "będę już uciekał, bawcie się dobrze". Oczywiście jego słowa były paskudnie zniekształcone. Łapą poczochrał krótko Horusowy łebek, jakby chcąc zapewnić, że zadba o jego córeczkę. Następnie skinął łbem po raz kolejny, by pożegnać się z towarzystwem i zniknął z pola widzenia.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsubaki
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:25, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
Wilczyca uśmiechnęła się do wilka. Taa... pamięta. Nie będzie wchodziła w szczegóły. Machnęła ogonem i zmarszczyła brwi.
-Od naszego ostatniego spotkania, sporo się zmieniłeś-Rzekła z zaciekawieniem
Spojrzała się na Barta i skłoniła mu delikatnie łbem.
-No to cóż, do zobaczenia- Uśmiechnęła się promiennie i pomachała łapą (jeśli anatomia pozwala)
Przeleciała wzrokiem po okolicy i westchnęła.
-Nadal należysz do watahy wody?-Spytała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:43, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
[color=#6E6AA0 - Zmieniłem? Na lepsze, czy na gorsze?[/color]
Nie spodziewał się tego. Serio, zmienił się? Że co, że już nie bierze? To aż tak widać...? Niemożliwe.
Drugie jej... Nie, właściwie była to trzecia wypowiedź. Pytanie, konkretniej.
- Nigdy nie należałem do Wody... - zdziwił się.
Urodził się w Wietrze i w Wietrze zapewne umrze. Tytuł Bety a później Alfy będą musieli wyrwać z jego martwych, zimnych łap. On nie zawiedzie.
Ale mniejsza o to, pomińmy te dołujące nieco rozważania.
Horus wpatrywał się morderczym wzrokiem w wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karmel dnia Wto 17:43, 11 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sashadel
Dorosły
Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:03, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
A Sash siedziała i się przyglądała, bowiem nie miała nic do powiedzenia. Przy pojawieniu się nowej postaci skinęła tylko łbem w geście powitania, uśmiechając się bardzo lekko. Patrzyła na wszystkich po kolei, często zmieniając punkt wpatrzenia na mówiącą ' osobę'. I jako że userka na prawdę nie ma weny i nie ma nic do dodania, na tym kończy się opis tego, co aktualnie samica wykonuje. No, może jeszcze rusza ogonem, raz na jakiś czas, co powoduje brzęki łańcuszka do niego przypiętego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|