Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

góry śnieżne

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 23:00, 03 Sty 2014 Temat postu:

- Oczywiście - potaknęła szybko - Musiałam się przesłyszeć. Przepraszam, mój błąd. Już będę grzeczna.
Sha wlepiła patrzałki w wilka. Przesłyszała się i tyle. Ktoś taki jak Kroenen nigdy się nie myli. I jest wspaniały w każdym calu od najniemieckiejwszweg na świecie ogona po najniemieckiejszy na świecie nos. Ktoś taki zawsze mówi to, co zamierza. I jest najniemieckiejwszy!!! Smoczyca zostanie nim, gdy dorośnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kroenen
Dojrzewający


Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dritte Reich, mein Freund.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:12, 06 Sty 2014 Temat postu:

Uśmiechnął się triumfująco i skinął głową. Słucha się, jest posłuszna. Jakże miło i wygodnie. Nie będzie się spierać.
- Prawdopodobnie tak właśnie się stało.
Uśmiechnął się do niej, a promienie słoneczne spowodowały, że jego oczęta zdawały się błyszczeń. Taka niemiecka magia.
Userka nie miała pojęcia co napisać, dlatego zaczęła pisać głupoty o tym, co robi, w nadziei, że osóbka kierująca Sha zdoła wymyślić tej dwójce jakieś kreatywne zajęcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 5:11, 07 Sty 2014 Temat postu:

Wpatrywała się w owe paczałki z zachwytem. Userka się zastanawia nawet, czy nie wpleść tu wątku "kocham go, ale on jest wilkiem". Poczekamy, zobaczymy.
A póki co... Zapadła dość niezręczna cisza...
- To może... Chodźmy wyeliminować jakichś unter? - zaproponowała.
W końcu trzeba się za to zabrać. Zanim nie rozpałętają się na dobre. Trzeba wyeliminować wszystkich unter. Jak się pośpieszą, to może zdążą przed kolacją wskrzesić imperium? A potem Kroenen nauczy ją niemieckiego. I ona też będzie najniemieckiejwsza. Ale nie bardziej, niż Kroenen. On zawsze będzie najlepszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kroenen
Dojrzewający


Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dritte Reich, mein Freund.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:28, 17 Sty 2014 Temat postu:

Ada nie zauważyła nawet, że skończyła się lecąca na YT piosenka Ameno, gdy przeczytała, nad czym zastanawia się właścicielka Shaeery. Wydało jej się to przekomiczne, bo z pewnością Hitler miał wiele takich zalotniczek o podobnych problemach: 'Kocham go, ale on jest Fuhrerem / wodzem / za niski / bez jednego jądra'. O, Kroenen miałby w takiej sytuacji wielkiego nieogara.
- Och, czyżby aż tak cię do tego ciągnęło? - zaśmiał się krótko i błysnął oczami. Nikt nie miał pojęcia, jak on to robi, że zawsze odnajduje odpowiedni kąt, pod którym słońce świecące mu w oczy odbijało od nich światłow taki sposób. Można powiedzieć, tajemnica imperium Trzeciej Rzeszy. Ale czy Kroenen był tak stary? Cóż, jego imiennik z filmu Hellboy istotnie był nazi - nieumarłym, ale raczej mało prawdopodobne, by i nasz Kroenen był takowym. A oczy błyszczą, bo po prostu były wyprane w Pervolu.
- No cóż, daję ci wolną rękę. Prowadź i pokaż mi, na co cię stać.
Była do próba, chrzest bojowy dla Shaeery. Odnajdzie przypadkowego nieszczęśnika, podejdzie, zmierzy uważnym spojrzeniem, pogada, zadając niby mimochodem ważne pytania - o poglądy i takie tam, zdecyduje o jego przynależności i albo uzna za uber, albo zje. To by było takie piękne. Tatuś Kroenen byłby zadowolony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:48, 17 Sty 2014 Temat postu:

Sha aż podskoczyła z radości. Tak! Wykaże się! Wyeliminuje unter i odbuduje z kolegą imperium. Kroenen będzie z niej dumny. A potem smoczyca zrobi armię. Haribo mówi, że to takie coś, że się biega w kółko z bronią i walczy. Ona będzie najlepszą armią świata!
- Już lecę! Nie zawiodę!
I rzeczywiście: rozłożyła skrzydła i nieco chwiejnie wzbiła się w powietrze. Wyżej złapała mocny wiatr i poszybowała w dal, wykorzystując go.
Już po chwili jej tu nie było.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kroenen
Dojrzewający


Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dritte Reich, mein Freund.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:45, 18 Sty 2014 Temat postu:

Uśmiechnął się sam do siebie, obserwując lot Shaeery. Nieprawdopodobne. Czyżby życie podarowało mu drugą szansę? Jeśli tak, tym razem nie pozwoli odebrać sobie władzy w tak głupi sposób.
Potrząsnął głową, podnosząc tylną część ciała z ziemi. Zdrętwiały mu czubki uszu. Czyżby było tu chłodno? Nigdy nie zwracał uwagi na temperaturę. Szczerze mówiąc, w ogóle jej nie dostrzegał. Była to wada - lub też zdolność - wrodzona. Był odporniejszy na chłód i skwar, za to musiał uważać, gdyż jego ciało nie było już tak odporne jak umysł i reagowało odpowiednio na zmiany temperatury. Otrząsnął ogon ze śniegu i powolnym, nonszalanckim z lekka krokiem odmaszerował.
z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 12:17, 21 Mar 2014 Temat postu:

Po trudnej wspinaczce przybył tutaj Tsuku z Rosemary na plecach. Wyszli bardzo wysoko, śnieg który tutaj leżał był jeszcze gruby i idealny na śnieżki. Jednak to co było najważniejsze zapierało dech w piersiach. Piękny widok, rozległe tereny krainy oraz inne góry, można było nawet zobaczyć miejsce z którego przyszli.

- Watashitachidesu, dziękujemy za skorzystanie z naszego środka transportu, polecamy się na przyszłość. -powiedział żartobliwie kładąc się aby mogła zejść.

Wilk zaprowadził ją w miejsce gdzie najlepiej można było podziwiać krajobraz.

- Popatrz stamtąd przyszliśmy -wskazał łapką las który widniał w oddali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:39, 21 Mar 2014 Temat postu:

Wilczyca spoglądała na krajobraz gdy coraz bardziej wspinali się w górę.
- Dziękuję - Powiedziała zeskakując z wilka
Jej łapki zatopiły się w lekko śniegu powodując nie małą radochę u Rose.
Oczka patrzyły w połowie z przerażeniem a w połowie z fascynacją na biały puch. Zatopiła w nim nosek. Zimny.
- Śnieg... Prawda? - Spytała upewniając się i naskakując na puch i śmiejąc się gdy i tym razem łapki skryły się pod białą kołderką.
Spojrzała sie na punkt gdzie Tsuku pokazywała łapą.
Kiwnęła łebkiem.
- To bardzo daleko - Powiedziała cicho - Do Japonii też jest tak daleko?- Spytała do dłuższej chwili zastanowienia. Jeśli tak, podróż do Japonii była by bardzo szybka i komfortowa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:52, 21 Mar 2014 Temat postu:

- Tak to śnieg, prawda że miły w dotyku?

Tsuku również zanurzył się w śniegu, jest to idealna zabawka, nawet dla dorosłego basiora. Odciski wilka były ogromne w porównaniu do śladów łapek Rosemary. Gdy usłyszał pytanie Rose, zaśmiał się i powiedział:

- Chciałbym żeby to było tak daleko. W rzeczywistości jest to znacznie dalej niż dosięga niż wzrok.

Tsu przypomniał sobie pewną zabawę którą pokazał mu Yamato.

- Chcesz ulepić bałwana?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:05, 21 Mar 2014 Temat postu:

Wilczyca potrząsnęła energicznie główką. Jej biszkoptowa grzywka, przysłoniła nieco zielone oczka.
- Naprawdę? - Jej źrenice rozszerzyły się z przerażenia - To po za tą czarną kreską zaraz pod niebem, też coś jest? - Spytała mówiąc tu oczywiście o horyzoncie.
Spojrzała się na cały widnokrąg zdając sobie sobie właśnie sprawę, jak świat jest wielki. To jest wszystko takie piękne!
- Co to bałwan? - Spytała z zaciekawieniem obracając w jego stronę główkę. - To się je?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:35, 21 Mar 2014 Temat postu:

Wilk popatrzył się na samiczkę

- Oczywiście, za tą linią kryją się nieskończone krainy. Nie tylko Japonia ale także inne piękne kraje. Sam do końca nie wiem co jeszcze się tam znajduje. Wszystko to czeka na jakiegoś odkrywcę -powiedział biorąc pod uwagę swoje doświadczenia.

Tsuku nie mógł powstrzymać śmiechu gdy usłyszał ostatnią wypowiedź Rosemary.

- Myślisz że wszystko co nie znane się je? Mały łakomczuszek z ciebie.

Basior zaczął kręcić wielką kulkę z śniegu, podstawę bałwana. Popatrzył po chwili na samiczkę i powiedział:

- Zrób podobną taką kulkę tylko trochę mniejszą, zobaczysz zaraz co to jest bałwan.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsukuyomi Shimazu dnia Pią 21:36, 21 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 7:57, 22 Mar 2014 Temat postu:

Wilczyca kiwnęła łebkiem zafascynowana a potem uśmiechnęła się gdy Tsuku stwierdził, że jest łakomczuszkiem. Uważnie spoglądała na wilka i co robi a potem też wzięła trochę śniegu i zaczęła ją toczyć. Co jakiś czas ugniatała kulkę, tak dla pewności, że się zepsuję. Gdy kulka była już gotowa spojrzała się na wilka z dumą.
- O tak?
Machała kremowym ogonkiem, zmiatając trochę śniegu na swoje łapki. Spojrzała się szczęśliwa. Góry są super. Wetknęła nosek w śnieg i uniosła, tak, że na kremowy pyszczek wciąż był okryty białym puchem. Rose zrobiła prześlicznego zeza i śmiejąc się spoglądała jak śnieg topnieje na jej gorącym nosku.
- Tsuku, dlaczego śnieg znika? - Spytała gdy śniegu już nie było. Spojrzała się na swoje futerko na łapkach. Na nich też był śnieg który zlepiał kłaczki sierści a teraz ku wielkiemu zdziwieniu małej, już go nie było! Dziiwne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosemary dnia Sob 7:58, 22 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:32, 22 Mar 2014 Temat postu:

- Oto właśnie chodziło -kiwnął głową i położył kulkę Rose na wcześniej przygotowanej.

Wilk ulepił szybko kolejną, najmniejszą kulkę i położył na swoje miejsce. Średniej wielkości bałwan stał już przygotowany. Brakowało tylko rąk, twarzy i guzików.

- Śnieg znika gdy jest mu gorąco, to taki zimny drań. Twój nosek jest dla niego za ciepły.

Tsuku spojrzał na korpus bałwana, potem powrócił wzrokiem na przyjaciółkę.

- Musimy znaleźć jakieś patyki i kamienie, nasz bałwan potrzebuje twarzy i rąk. -powiedział wesoło, po czym zaczął szukać owych przedmiotów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:24, 26 Mar 2014 Temat postu:

Bum, bum. Ktoś się tutaj wpiernicza - bez pytania, bez pozwolenia, bez drgnięcia powieki. Postów potrzebuję, tymczasem i nad morzem zastój, i na polowaniu przez Wheat prowadzonym. Gdyby nie to, żem łasa na kości i Hultie głodny, olałabym je i już. Niemniej... poczekam, pomęczę, zobaczę.

Szedł sobie powoli, w śniegu po łokcie grzęznąc, psiocząc pod noskiem. Smętnie zwieszony łebek, podkulony ogon, położone uszka oraz wisielcza mina - nie trzeba więcej mówić, przynajmniej w kwestii nastroju samca? Był smutny. Dawno tak smutny nie był. Właśnie jego świat legł w gruzach. Młody mitoman nie miał łatwo, zwłaszcza teraz, gdy coś, w co tak bardzo wierzył, okazało się kolejnym w kłamstw, w które tak bardzo wierzył...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:07, 26 Mar 2014 Temat postu:

Tsukuyomi zbierał patyki gdy zobaczył zbliżającą się postać. Był to młody wilk. Tsu chyba ma jakiś dziwny dzień, spotyka samych młodych osobników. Oczywiście nie jest to złe, bardzo mu się to podobało gdyż uczył się postępować z dziećmi. Taka wiedza mu się przyda w przyszłości. Gdy basior zobaczył smutnego Hultaja, podszedł do niego wolnym krokiem. Chciał coś powiedzieć lecz kupa patyków w jego pyszczku skutecznie mu to uniemożliwiała zamieniając słowa w bełkot. Wypluł więc drewno i powiedział.

- Ohayo. Cóż tutaj porabiasz sam? Zgubiłeś się?

Zapytał wpatrując w przybysza, ewidentnie widać było że był przygnębiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:07, 26 Mar 2014 Temat postu:

Usiadł, kiedy Tsukuyomi zagadał. Teraz, kiedy wiedział już, iż nie jest małym niedźwiadkiem, bez sensu było wywyższanie 'swojej' rasy. Uniósł smętne, zielone oczęta, w których mieniła się jakaś zbłąkana łza, która pod żadnym pozorem nie mogła opuścić rejonu gałek ocznych młodzika. Ogon podkulił pod pupę, uszka nadal trwały położone po brązowo-rudawym łebku, a łapki mocno wbiły się w podłoże, pazurkami rozgrzebując zimny śnieg.
- Żeby się zgubić, trzeba mieć do czego wracać - powiedział zbyt poważnie jak na swój wiek. Zbyt poważnie. I zbyt smutno. Szczenię powinno być wesołe, łobuzerskie, ciekawe świata... Obecnie Hultie nijak do tego obrazka nie pasował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 22:15, 26 Mar 2014 Temat postu:

Tsuku popatrzył na niego smutnym wzrokiem, jak mu pomóc zastanawiał się chwilę. Poważne słowa usłyszał z ust młodzika, strasznie go to zdziwiło.

- Czasem jednak żeby mieć do czego wrócić, trzeba się zgubić, gdyż pozwoli nam to odnaleźć odpowiednią drogę.

Wypowiedział te słowa nie zastanawiając się nawet czy ma to jakiś sens, nie było to do niego podobne. Jednak gdy padają takie poważne słowa, trudno jest znaleźć pasującą odpowiedź. Basior pochylił głowę w stronę malca, tak aby widzieć jego oczy, musiał się nawet lekko położyć.

- Lepimy bałwana, przyłączysz się?

Może zachęcenie go do zabawy podniesie go na duchu. Wilki to też świetna rasa, musi tylko w to uwierzyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 21:34, 27 Mar 2014 Temat postu:

Znajdowanie drogi. Co on może znaleźć jako mały wilczek? Jako niedźwiedź mógłby stanąć na tylnych nogach i się rozejrzeć. Wlazłby na gałąź, wyżarł nieco miodu, złowił pstrąga... A tak? Małe pazury, niegroźne stosunkowo kły, małe szczęki... Bycie wilkiem jest paskudnie i fatalnie niefajne. Spojrzał w milczeniu na szczenię, znajdujące się gdzieś niedaleko, prawda? Tak, tak, chcę szybko odpisać, by nie zalegać z fabułą.
- Co to bałwan? - spytał tylko, pierwsze słowa biorąc do siebie, niemniej nie komentując ich ni złamanym słowem. Bałwan był w końcu ciekawszy dla każdego szczeniaka, a jeśli nie dla każdego, to dla takiego, które cierpi na mitomanią. Zastrzygł lekko uchem, rozglądając dookoła. W sumie już zapomniał o problemach. Szczenięcą uwagę tak łatwo odwrócić nową przygodą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 22:37, 27 Mar 2014 Temat postu:

Wilk uśmiechnął się serdecznie do młodzika. Zaprowadził go w miejsce gdzie bawiła się Rosemary {?} i usiadł obok niedokończonego dzieła.

- Bałwan to taki zimowy stworek, którego tworzą dzieci gdy tylko spadnie śnieg. To taka tradycja i zabawa zarazem.

Wskazał łapką na gotowy korpus kolejnego znajomego któremu trzeba wymyślić imię. Może Hultaj wymyśli coś ciekawego? Dzieci zawsze mają ciekawe i innowacyjne pomysły.

- Właśnie szukamy dla niego rąk i nosa. Trzeba mu też nadać jakieś imię, może masz jakiś pomysł? -zapytał wilczka.

Tsuku miał cichą nadzieję że samiec włączy się do zabawy, co pozwoli mu choć na chwilę zapomnieć o problemach. Gdy ulepią bałwana przyjdzie czas na kolejną zimową tradycję....

Ciekawe czy userka domyśla się o jakąż to zabawę chodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 22:57, 27 Mar 2014 Temat postu:

Zielone ślepka niewielkiej istotki - o sercu jakże ogromnym i miłości pełnym, prawie - zaiskrzyły radośnie. Ciężko jednakże bezapelacyjnie czy z cała stanowczością osądzić, czy ślepia autentycznie się jarzyły wesoło, czy też odbijało niczym śnieg słoneczne promienie, których mimo wczesnej wiosny pojawiało się coraz więcej. Niewielki ogonek w kolorach liści jesiennych, o upływie czasu brutalnie przypominających oraz skojarzenie przemijania przywołujących, przemknął odważnie po śnieżnym podłożu, ślad w nim pozostawiwszy w postaci niezbyt głębokiego rowka, kiedy zadek samczyka uniósł się nieznacznie. Nieszczególnie koślawe, szczupłe łapki zaprowadziły posłusznie ciałko niezbyt 'przypakowane' (bo i czas na wszystko odpowiedni znaleźć się kiedyś musi) ku biało-kremowej samiczce, zaś wargi dzieciątka wygięły się w przyjaznym geście, który jednakże szybko pyszczek Hultaja opuścił, przegoniony wizją mianowania kupy śniegu.
- Angel? Może być Angel? - spytał niepewnie, nieświadom właśnie przyjaciółkę swoją do poziomu bałwana sprowadziwszy. Jednakże na chwilę obecną śniegowy ludek nijak negatywnie skojarzyć się nie mógł - bo czy któremukolwiek dziecięciu nieprzychylnie kojarzyć może się zabawa czy tradycja?
- Nogi i nos... - zamyślił się młody na krótką chwilę, zaś czyn ten nie mógłby obejść się bez echa, wykrzywiając zadziornie nosek oraz czoło młodego zmarszczywszy niczym tafla morska uformowana przez sztorm zostać może. Po upływie raptem kilku sekund samczyk skoczył na łapki, by zaraz wskoczył w śnieżną zaspę, wystawiając z niej jeno pyszczek oraz cztery swoje łapki, co o tyle niewygodnym było, iż uśmiechu na wargach w momencie tym zabrakło. I tak oto wilczek obdarzył nieuformowaną kupę śniegu w nogi, ręce oraz nosek sposobem, którego najpewniej myśliciel największy powstydzić by się nie odważył.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hultaj dnia Czw 22:58, 27 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 54, 55, 56 ... 58, 59, 60  Następny
Strona 55 z 60


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin