góry śnieżne

Szasta

Teraz warczysz na mnie gdy jesteś dorosły-powiedział lekceważąco.

Drak

Uniósł brwi.
-To dlatego że opowiadasz same głupoty Diamond-.odparł wysokim tonem.

Diamond

Szasta przestań-powiedziała i zrobiła nie pewny krok.

Szasta

Mówię co myślę-powiedział,w końcu to moja przyjaciółka.

Diamond

Patrzyła i nic nie mówiła.

Drak

-To lepiej nie myśl kłamstw bo to nie jest prawda,ja ją Kocham-.odparł i zastrzygł uchem.

Szasta

Chyba je obie co-powiedział i odwrócił łeb do Draka.

Diamond

Szasta dość już-powiedziała i łza znów jej spłynęła.

Szasta

Kpił z Draka.

Diamond

Co robic?Myślała.

Drak

-Teraz to już nie jest najlepszy moment ale chyba ci zaraz coś zrobię-.warknął i zmarszczył nos.

Szasta

No dalej czekam-powiedział i stanął pochylony.

Diamond

Przestańcie-krzyknęła.

Szasta

Nie-warknął na nią.

Diamond

Białe światło błysnęło.Diamond dorosła i przybrała nową postać.

Drak

Pokiwał łbem,zaśmiał się ironicznie pod nosem.
-Już wiem czemu jesteś taki wściekły i mi dogadujesz,bo ty też ją kochasz-.powiedział to wyższym tonem,zmrużył oczy.Białe światło go oślepiło nie wiedział co się dzieje.

Diamond

Stanęła dorosła wilczyca i spojrzała na obu.

Szasta

Może i tak,ale jakie to ma znaczenie jeśli ona jest na tylę ślepo zapatrzona w ciebie,że mnie woli tylko jako przyjaciela-powiedział i zmarszył pysk.

Drak

Spojrzał na Diamond,"wow! ale ona piękna"pomyślał.Warknął ostro na Szastę teraz przesadził.

Szasta

Zmarszczył się jeszcze bardziej wiedział,że zachwilę i on dorośnie wiec walka będzie wyrównana.