Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:36, 18 Mar 2013 Temat postu: |
|
A więc tak miał na imię? Pięknie, każdy by się zachwycał. A Summ może się zachwycać cały czas, z każdego powodu! Och, ale skoro jest nowy, to raczej nic jej nie pokaże...No nic, może będą zwiedzać razem. Im więcej tym weselej! To tak jak userka ma z cukierkami. Pfu, nie oddalajmy się zbytnio od tematu. Również spojrzała na chowające się słońce i zapadającą ciemność. - Przydałoby się. Ale niestety nie mam ze sobą. - powiedziała. - Winter...? - szepnęła. - Nie uważasz, że...Słońce jest strachliwe? - zapytała cicho. To pytanie mogło wydawać się dziwne, ale gdyby na to spojrzeć inaczej... Zawsze uciekało poza wzrok innych, o jakiejś porze. Jeśli Winter nie zrozumie, Summ wytłumaczy, na razie nie warto tego robić. Spojrzała na wielką, gorącą gwiazdę, uciekającą przed czymś, czego najwyraźniej się bało. Następnie przeniosła wzrok na nowo-poznanego. Poczuła jednak na sobie czyjś wzrok. Podeszła więc trochę bliżej niebieskookiego. Spojrzała dookoła, jakby chcąc wytłumaczyć dlaczego to zrobiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:46, 18 Mar 2013 Temat postu: |
|
- Strachliwe? Nie... Sądzę, że po prostu musi odpocząć. Księżyc za to jest pewnie teraz pełen sił. - odpowiedział.
Po chwili dostrzegł obcego samca.
- Hm, potrzeba tu światła. - powiedział z niepokojem, nie ufał za bardzo nikomu nieznajomemu.
Zamknął oczy i szybko starał się skupić. Było mu ciężko. W końcu jednak można było dostrzec pojawiający się obok niego obłoczek błękitnego światła. W końcu wilczek otworzył oczy i "kierując" malutkie światełko podbiegł do Summer.
- Kim Pan jest? - zapytał się z niepokojem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:54, 18 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wilk podniósł łeb. Hm, chyba przestraszył te młodziaki. Może będą się trzymać bliżej rodziców? Nieważne. Nie będzie nikogo straszył, choć to by była z pewnością świetna zabawa. Nadal leżąc powiedział spokojnie:
-Wilkiem. - Westchnął. - Nie bójcie się, nie zrobię wam krzywdy. Choć moim skromnym zdaniem oddalanie się od rodziców może im napytać zmartwień.
Po tych słowach spojrzał na zachodzące słońce. Tak, upragniona ciemność. Nie dziwne, że należał do Watahy Nocy. Noc to był jego świat, jego życie. Niedługo wzejdzie jego stary przyjaciel, Księżyc rzecz jasna. Westchnął z zadowoleniem. Nareszcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:16, 18 Mar 2013 Temat postu: |
|
Mhm...Takie było jego zdanie. Może i miał rację? - Jak się nad tym zastanowić, to chyba masz rację. - stwierdziła. Następnie potaknęła łebkiem, również wyrażając chęć bycia bliżej światła. Nie chciała zostawać tu w ciemności. Ale zaraz, co się stało? Jakim cudem pojawiła się upragniona jasność? To...Nie jest możliwe! - Jak to zrobiłeś? - zapytała, lecz Winter już pobiegł do nieznajomego. Tamten, którego wzrok wcześniej spoczywał na dwóch szczeniakach, musiał wspomnieć o rodzicach...Dlaczego akurat w tym momencie? - R-Rodzice...Mama...Tata... - wyszeptała cicho, a w jej ślepiach pojawiły się łzy. Szybko się zreflektowała i wytarła je łapką, po czym odwróciła wzrok na niebo. Nocne niebo, niekończące się, czarne płótno. Ktoś na długim kawałku materiału, narysował dużo białych, jasnych kropek, a farba wylała mu się na jedno miejsce. Księżyc, którego nie udało się zamazać, jest szaro-biały. I piękny. W taki prosty sposób powstał prześliczny, abstrakcyjny obraz. Prawdziwe arcydzieło. Zapatrzona w gwiezdne konstelacje, samiczka otworzyła trochę pysk, z którego co jakiś czas wydobywały się ochy i achy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:23, 18 Mar 2013 Temat postu: |
|
Szczeniak wzruszył ramionami na wspomnienie o rodzicach.
- Moi rodzice mnie zostawili. - powiedział.
Nagle do jego uszu dotarło pytanie samiczki.
- To... wy tego nie potraficie? Każdy wilk z mego rodu potrafi takie coś stworzyć. - odpowiedział spokojnie.
Odwrócił się znów w stronę obcego. Nie wiedział, na kogo ma patrzeć. To było trochę... krępujące. W końcu postanowił usiąść i wbić wzrok w ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:13, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wilk prychnął z pogardą. Zostawili go. Jak można własne dziecko ot tak po prostu zostawić na pastwę losu? I to tak młodego?
-Ile masz lat młody? - spytał wilk z zadumą.
Zerknął na światełko z lekkim niezadowoleniem. Rozpraszała jego upragnioną ciemność. Westchnął i postanowił zignorować świecidełko. Spojrzał na samkę wpatrującą się w gwiazdy. Chyba podobał się jej ten widok. Kiwnął ledwo zauważalnie z zadowoleniem. Z jakiej ona mogła być watahy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:48, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Winter skrzywił się lekko i spojrzał znów w oczy wilka.
- Jeden rok... - odpowiedział niepewnie.
W zasadzie to nie zwracał nigdy uwagi na swój wiek. Zapomniałby o nim zupełnie, gdyby nie pytanie obcego.
- Dlaczego tu nikt nie jest taki sam? - zapytał się niepewnie.
Nie był przyzwyczajony do takiej ilości kolorów. I tak większości nazw nie znał. Nikt go nie uczył o kolorach. Ciągle tylko biały, niebieski i szary. Czasem otoczenie się zmieniało, ale kazano mu nie zwracać na to uwagi. Tylko jeden wilk z rodu go trochę na ten temat uczył. Żal ścisnął jego serce na chwilę, lecz ukrył to dokładnie. Był to kolor zielony, który od tej chwili Winter pokochał. Ale nic więcej nie zdołał się nauczyć, bo musiał z rodziną wyruszać w drogę. Tylko... czy warto było dla jednej osoby przeżywać to wszystko do końca, jako ktoś, kto nie był wyjątkowy? Nie... chyba nie.
Szczenię starało się ukryć ten smutek. Jak na razie szło mu dobrze - nie na darmo w stadzie nazywano go kłamcą, oszustem i wymuszaczem... To było całkiem zabawne. Aż lekki uśmiech pojawił się na pyszczku Winter'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:34, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wilk popatrzył na niego bez zrozumienia. Taki sam? W jakim sensie? Jeśli chodzi o pojęcie ogólne, to to jest proste. A jeśli nie... To kto go tam wiedział co siedziało w tej małej główce szczeniaka?
-Nic na świecie nie jest takie samo. Takie życie. Pogódź się z tym. Wszystko się różni. Nawet jutrzejszy zachód słońca, choć pozornie taki sam, będzie zupełnie inny.
Hm, skąd mu takie słowa przyszły do głowy? Dziwne rzeczy się dzieją z naszym zimnym wilkiem. Pokręcił głową i znowu położył czarny, kudłaty łeb na przednich łapach. Może utnie sobie drzemkę? Albo skoczy na polowanie? Nie, zdecydowanie nie jest teraz głodny. Tak, może sen to dobry pomysł. A potem trochę przejdzie się po tutejszych terenach, pozwiedza. Może coś ciekawego się wydarzy.
Na ten czas leżał jednak spokojnie i czekał na reakcję małego. Nie za bardzo chciało mu się gadać, ale z drugiej strony... Czemu nie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sebastian dnia Wto 16:20, 19 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:53, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Mimo chwilowego skupienia na nocnym niebie, słyszała każde słowo rozmawiających osobników płci przeciwnej. Przez chwile smutno jej się zrobiło, w końcu to na pewno nie fajnie, być porzuconym. Szczególnie przez rodzinę, którą się kocha. - Nie potrafimy. - odpowiedziała, nie odwracając jednak wzroku od świecidełek, zawieszonych gdzieś wysoko, wysoko nad nią. Po następnym pytaniu jednak nie wytrzymała i podbiegła do nich. - Jak to dlaczego?! - zdziwiona zamachała kitą i przekrzywiła łebek, przyglądając się Winter'owi. - Żartujesz sobie, prawda? - spytała, chcąc się upewnić, że tamten nie żartuje. Była na prawdę zdziwiona. I w tym momencie, zastanowiła się, czy on przynajmniej zna nazwy kolorów... A co jeśli nie? To nie byłoby fajne. A, właśnie! Miała się spytać o coś jeszcze. - Myślisz że mi też mogłoby się udać stworzenie takiego czegoś? - zapytała, łapą wskazując na światełko. Ona zawsze musi się wtrącić w środku czyjejś rozmowy... Nie ładnie, powinna się tego oduczyć. Ale znając ją, to nie będzie możliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:32, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Nagły ruch sprawił, że wilk znowu podniósł łeb. Był aż nadto ostrożny, ale natura dała mu już tą silną nieufność do innych, dlatego przesadnie reagował na jakieś gwałtowne ruchy czy tego typu sprawy. Spojrzał na młodą istotkę mrużąc oczy leniwie. I po części przez to nieszczęsne światło. A niech je szlag. A taka piękna noc się zapowiada.
Na pytanie małej popatrzył w gwiazdy w zadumie. Dałby sobie łapę uciąć, że nie dałaby rady. Młody wyraźnie powiedział, że wilki z jego rodu coś takiego potrafią. Więc, o ile nie są spokrewnieni, a na to nie wygląda, to raczej odpowiedź jest jasna.
Swoją drogą, co za stworzenie obdarzyło pierwszego wilka z tego rodu taką umiejętnością? Interesujące.. A przeniosło się po całej linii. Ciekawe, czy to było zaplanowane. Westchnął z lekkim znużeniem i położył z powrotem łeb na przednich łapach. Po chwili wahania przesunął się odrobinkę dalej. Dzięki temu opierał się teraz o skalną ściankę. Oparł się o nią przymykając lekko oczy. Nadal jednak był czujny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:41, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Winter przekrzywił głowę.
- Tak, gdzie mieszkałem wszyscy mieli podobne kolory i charaktery, niemal takie same umiejętności - typu zręczność. Nawet ja byłem wśród nich całkowicie przeciętny. - odpowiedział beznamiętnie.
Spojrzał znów na Summer.
- Nie wiem. - Spojrzał na malutkie światełko - Warto, byś spróbowała.
Zawrócił wzrok na samiczkę. Szczerze chciał, by też potrafiła stworzyć takie światełko. Nienawidził wyjątkowości, a i tą stanowiło w rodzinie jego lenistwo. Chyba żaden wilk z jego watahy dotąd nie był tak leniwy, a przynajmniej tyle słyszał od rodziców, gdy nie chciało mu się posprzątać domu z pajęczyn. Był pewien, że nigdy za nim nie przepadali, w końcu w innym przypadku by go szukali po jego śladach. Ale nie, bo oni musieli odejść. Wilczek prychnął ze wzgardą, wbijając wzrok w ziemię.
A gdyby wiedział, o czym myślał obcy wilk, odpowiedziałby w prosty sposób - każdy z mego rodu potrafi stworzyć takie światło, czasem tylko w innym kolorze - ale nie umiał czytać w myślach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Winter dnia Wto 18:41, 19 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:54, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
I mała Sumcia znów musiała się zastanowić. Jak to, wszyscy wręcz identyczni? To przecież...Nie możliwe! - Musiało tam być trochę smutno i nudno, nee? - stwierdziła. Skoro byli identyczni, to nie było tam nic ciekawego. Wszystko i wszystkich już znało się na wylot, nawet jeśli dopiero pierwszy raz się spotkali. Wracając do światełka, rozweseliły ją słowa nowego znajomego. - Etto...Skoro mam spróbować, to wytłumaczysz jak to się robi? - spytała, skacząc. Zatrzymała się jednak po krótkiej chwili, dotknęła podłoża brzuchem, po czym wyskoczyła najwyżej jak tylko mogła, machając przy tym łapkami w powietrzu i szybko mówiąc ciąg poplątanych literek, coś w stylu "abrakabradabra", czego zrobienie było dość trudne, jeśli dysponowało się tylko kilkoma sekundami. Spojrzała przed siebie, zadowolona, ale jej uśmiech trochę się zmniejszył, gdy nie zauważyła nic, co przypominałoby światełko. Zresztą, jakby nad tym trochę pogłówkować, Winter nie robił nic takiego, by błyskotkę przywołać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:04, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wilk zmarszczył brwi na wywołany przez małą hałas. Popatrzył na nią normalnie (bo, jak wiadomo, oczy miał przymknięte) i westchnął cicho znużony. Może jednak lepiej by było, gdyby się go bały te dzieciaki? Jakby zwiały, byłoby przynajmniej cicho. Zdziwiło go, że małe nie pouciekały od razu kiedy go zobaczyły. Basior był bowiem duży, masywny, miał potężne ciało i był niesamowicie silny. Choć każdy w swoim krótkim życiu ma swoje wzloty i upadki. Wilk przemyślał opcję warknięcia na szczenięta, ale powstrzymał go fakt, że te nie miały gdzie pójść. Poczuł coś na kształt... Współczucia? Pokręcił łbem, by wyrzucić to uczucie z jego głupiego, starego łba. Nie jesteś czasem zimnym, niezależnym draniem nie potrzebującym nikogo?, szepnął głos w jego głowie złośliwie. Wilk oparł głowę o kamienną ścianę i obserwował poczynania szczeniąt. Owszem, był zimny, nigdy nie potrzebował towarzystwa. Jednak od rozpoczęcia wędrówki przez lasy i prerie, aż do dojścia tutaj odczuwał swoją ukochaną samotność nieco inaczej. Nie umiał tego uczucia zinterpretować i uznał, że to poczucie wolności. A jeśli nie? Jeśli serce wilka zaczynało topnieć? Paranoja... Wilk prychnął w myślach z dezaprobatą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:18, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Winter po chwili zastanowienia znów spojrzał w stronę Summer. Drgnęły mu kąciki ust, widząc poczynania samiczki.
- Musisz się wyciszyć i skupić na wyobrażeniu sobie kuli światła. Nie ważne jest, jaki kolor jej nadasz. - Zaczął - Potem musisz ostrożnie ją rozjaśniać. To jest dość ciężkie, bo niezależnie od tego jak bardzo ją się rozjaśni, po otworzeniu oczu można się zdziwić jej rozmiarem i dawanym przez nią światłem. - Tu wskazał łapą na malutką, nie dającą zbyt dużo światła kulkę - Powiększa się i rozjaśnia niezależnie od tego, jak ją sobie wyobrazimy.
Obawiał się, że coś pominął. Machnął ogonkiem i czekał, aż Summer spróbuje. Może jej się uda, nie był pewien.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:38, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wyobrazić, tak? To nie powinno być trudne, w końcu Summer ma nie kończącą się wyobraźnię! Zamknęła dwukolorowe ślepka i próbowała sobie wyobrazić świecące, latające światełko. Okazało się to trudniejsze, niż podejrzewała. Ciągle wyobrażały jej się inne rzeczy, jak kwiatki, pszczoły czy słońce, świecące jasno. Właśnie, słońce! Może posłużyć jako model! Wyobraziła sobie wielkie słońce, jednak stwierdziła, że w jej myślach nie świeci wystarczająco jasno. Kiedy uznała, że rozjaśniła kulkę światła, co przyniosło jej niemało trudu, otworzyła oczy i rozejrzała się dookoła. Nigdzie nie zobaczyła światełka, no, oprócz niebieskiego, należącego do Winter'a. Posmutniała, jednak tylko na chwilę. - No cóż, najwidoczniej mi nie może się udać. - stwierdziła, westchnąwszy, ale mimo wszystko się uśmiechnęła. W końcu cieszyła się, że spróbowała. Będzie musiała się zadowolić światłem słonecznym i ewentualnie ogniem, ale to nic, da sobie radę. Choć nie można ukryć, że takie światło jest bardzo praktyczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:48, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Mówiłem, mruknął wilczur w myślach. Może teraz szczenięta będą cicho? Pomyślał o tym przez chwilę po czym stwierdził, że to jest wątpliwe. Nawet odechciało mu się spać. Masz ci los... No dobrze, to nie będzie tak tkwił, co nie? Basior wstał ociężale i wyszedł spod daszku, który był dość niski i wilk musiał kulić uszy, żeby nie szorować nimi po skale. Kiedy wyszedł, przeciągnął się moocno, leniwie i stanął bokiem do małego twórcy światełka. Otrzepał się i opadł zadem tam gdzie stał kierując część swojej uwagi na otoczenie. Jakby tak spojrzeć mniej ponurym wzrokiem to było całkiem ładnie. Bezchmurna noc, białoszary księżyc, który aż prosił się, żeby zawyć tęsknie. Wilk jednak zdusił w zarodku ową chęć i patrzył tylko z zadowoleniem w niebo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunatria
Dorosły
Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:52, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Przybiegła tu, prawie słaniając się ze zmęczenia. Otrząsnęła się, jakby chciała pozbyć się natrętnego owada. Chciała zapomnieć o wszystkim, co usłyszała od Morta. Ale to nie było możliwe. O czymś takim się nie zapomina.
Rozejrzała się wokoło, próbując jednocześnie złapać oddech. Dostrzegła dwa młode wilki i jednego dorosłego. Przynajmniej trafiła na jakieś towarzystwo. Samotne błąkanie się z pewnością nie było dobrym pomysłem. Usiadła w śniegu, dysząc ciężko. Spróbowała pozbierać myśli. Skoro cienie chciały mieć go za swojego pana, to musiał być zły. Więc czemu troszczył się o jej bezpieczeństwo? Westchnęła ciężko. Kiedyś jej życie nie było takie skomplikowane...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:01, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wilk opuścił łeb i spojrzał w stronę ścieżki. Lekki wiatr obwieścił mu już nadejście nowego gościa. I po chwili istotnie na teren wkroczyła biała wilczyca. Była lekko zdyszana. Zerknęła tylko na tą dziwną gromadkę i usiadła w pewnej odległości od nich. Nagle wilkowi wpadła do głowy pewna myśl. A jeśli pomyśli, że jest opiekunem małych? Spojrzał na szczenięta. W sumie co go to obchodzi. Nigdy nie liczył się ze zdaniem innych. Wiedział doskonale, że nie należy ich słuchać, bo każdy będzie chciał mieć lepiej od rozmówcy. Więc jeśli pytasz kogoś o radę, mimowolnie nawet powie tak, żeby ci zrujnować życie. Zakłamanie istot żywych. basior nienawidził tego fałszerstwa. Istnieją jeszcze uczciwe wilki? Albo w ogóle jakieś istoty nie karmiące się nieszczęściem innych? Miał nadzieję, że tak, mimo że wyraźnie w to wątpił. Nie ruszył się więc ze swojego miejsca i począł dalej obserwować jakże piękne otoczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunatria
Dorosły
Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:17, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Bez obaw. Wilczyca zaprzątała sobie teraz głowę czymś nieco innym. Poza tym nie oceniała nikogo po pozorach. Na początku należy poznać tą osobę lepiej, a dopiero potem wydawać o niej sądy.
Niemniej wadera zdawała się nie mieć żadnego kontaktu z otoczeniem. W normalnych okolicznościach cieszyłaby się nocą, dumnym księżycem patrzącym na nich z góry...i śnieg przypominający dom. Ale dla niej już nic nie było normalne. Nadal zastanawiała się nad słowami basiora.
"Potrafią zniekształcić psychikę, by pozyskać kogokolwiek"...Może to samo stało się z nim? To wszystko przez demona... - pomyślała i zacisnęła zęby w bezsilnej wściekłości. Czemu musiał wszystko schrzanić?
"Ty jesteś nieskalana, one to wiedzą, chcą cię dla siebie...Musisz uciekać..." - przypomniała sobie jego ostatnie słowa. - Czemu to zrobił? Dlaczego ochronił...?
Tak wiele rzeczy było dla niej niezrozumiałych...Była pewna, że nie wie wszystkiego. I to właśnie tak ją wkurzało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:36, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Winter westchnął cicho na słowa Summer. Trudno. Widocznie będzie się musiał pogodzić z tym, że mało kto spoza jego rodu potrafiłby stworzyć kulę światła.
I znów kogoś przywiało. Samczyk leniwie przeniósł wzrok na dorosłą, obcą waderę. Wypadało się przywitać.
- Dzień dobry. - przywitał się.
Przyciągnął światełko bliżej siebie i zamknął oczy. Po chwili zniknęło. Odetchnął i spojrzał w niebo. Już mu się tak oczy przynajmniej nie kleiły. Wystawił pysk na delikatny wiatr. Przyjemne zimno, łagodziło ból nieco ociężałych powiek. Chociaż i tak to zbyt wiele nie dawało, zawsze to chwila ulgi. Wypuścił ustami powietrze, które zamieniło się w kłęby dymu. Nieraz widział to zjawisko, gdyż tam, gdzie się urodził zima była prawie ciągle.
- Summer, a ty skąd pochodzisz? - zapytał się w końcu, z ciekawości.
W zasadzie to nie miał nic przeciwko rozmowie z tą uroczą samiczką. Dawno nie rozmawiał normalnie z rówieśnikami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|