Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:33, 11 Gru 2013 Temat postu: |
|
Nie, Nataniel z całą pewnością nie wiedział, czym jest "ostre". Bo i skąd miał wiedzieć? Nikt mu tego jeszcze nie powiedział. To nie jest tak, że informacje same pojawiają się w jego słodkiej główce, co to, to nie! Trzeba je tam upychać szuflą do śniegu (coby więcej wiedzy się zmieściło na raz ;D).
- Ostle? - zdziwił się więc - Tłumaczyć ostre.
Opanował już najczęściej wypowiadane słowo, czyli "tłumaczyć" do perfekcji. Coraz lepiej szło mu wymawianie różnych słów. Nie idealnie, ale z pewnością lepiej, niźli na początku. Zawsze jakiś postęp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:50, 11 Gru 2013 Temat postu: |
|
Winter pozwolił sobie na ciężkie westchnięcie, nim przystąpił do tłumaczenia. Nie żeby mu to jakoś specjalnie przeszkadzało.
- Ostre, czyli... - Wint zmarszczył czoło w geście głębokiego zamyślenia. - Boli, jeśli mocno dotkniesz ostrego.
Nie był pewien, jak ma konstruować zdania, by ów młody wilczek go zrozumiał. Może prościej? Ale wtedy Nat mógłby mieć ograniczone słownictwo, a tak, to się czegoś prawdopodobnie nauczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:56, 11 Gru 2013 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się rozkosznie, eksponując swój pojedynczy ząbek.
- Mój ząbek ostry boli w... to - przy słowie "to" pomachał chwilowo uwolnionym ogonem.
Bo i jak miałby wiedzieć, jak się ogon nazywa?
Następnie wyżej wspomnianą część ciała wpakował sobie ponownie do pyszczka. Bolało tylko trochę, musiał to zaakceptować. Inaczej nie miałby nic do gryzienia, prawda?
Do tylnych łapek przecież nie sięgał. Pękaty brzuszek skutecznie to uniemożliwiał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:06, 11 Gru 2013 Temat postu: |
|
- "To" to jest język. - poprawił brata Winter. Przy okazji nauczył go nowej rzeczy, z czego był nawet dumny. Cóż za zmienność humorów - raz lubi uczenie Nataniela, a raz nie. Choć ogólnie nie przeszkadzało mu to zbyt, nawet było dobrym sposobem na zabicie czasu(i nabicie postów). No, ale teraz młody nie próbował zadać żadnego pytania, więc Winter'owi pozostało jedynie przyglądać się, jak Nat żuje ogonek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Winter dnia Śro 21:06, 11 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:48, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
Nataniel pomachał językiem. Następnie znów chwycił go pyszczkiem i zaczął przeżuwać.
Czy to właśnie miał na myśli Nieumtel? Userka wątpi. Ale Natuś przyjął do wiadomości, że ogon jest językiem. Bo niby czemu nie?
Jednak przeżuwanie języka zaczynało robić się nudne.
- Nieumtel bawić Nataniel słowo! - zakrzyknął więc. - Tylko dobre! Złe nie!
Chciał powrócić do zabawy sprzed słowa "kieliszek". Uczyć się dalej. Póki co pytania się wyczerpały, więc... Czemu nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:01, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
Że niby młody chciał się bawić w słowa? No dobra, skoro tak... tylko teraz Winter musiał myśleć nad dobrymi słowami, bo Nataniel go upomniał, że słych nie wolno.
- Kocyk, ogon... - Chyba o takie słowa chodziło. Nat był już raczej na takim poziomie, że wyrazy dźwiękonaśladowcze go nie zadowolą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosemary
Młode
Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:20, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
Impulsywna Rosie nie potrafiła dłużej usiedzieć na pupie. Człapanie po jaskini też już jej się znudziło. Interesowało ją wszystko, chciała wiedzieć, co jest tam, w miejscu, gdzie - jak się jej zdawało - widać coś na kształt światła. Niepostrzeżenie poczłapała w stronę wyjścia z jaskini, gdzie rozchodził się przyjazny trel ptaszka. Ptaszka, który przysiadł na gałązce krzaczka, rosnącego za 'drzwiami'. Młoda miała być marzycielką, miała być zafascynowana pięknem świata oraz otaczającej ją przyrody... Zatem nie ma sprawy, rodzice, martwcie się. Było się nie 'zawieszać', zemsta szczenięcia, na które nikt nie zwracał uwagi, będzie słodka.
Opuściła jaskinię. Pogoniła ptaszka, który poderwał się do lotu, gdy młoda poruszyła rośliną zakrywającą wejście do jaskini. Zakręciła się kilka razy i... zgubiła. Nie kojarzyła faktów, za malutka na to była. Nie wiedziała, że najrozsądniej wrócić tak samo, jak się tutaj pojawiła. Góry na pewno nie są zbyt bezpiecznym miejscem, ciekawe, jak sobie Rosie poradzi, ledwo trzymając względnie na czterech łapkach nieposłuszną pupę, która wiecznie chce siedzieć? Oto pierwsza przygoda, której zasmakuje Marie. Rozdziawiła szeroko łebek. To jest świat poza tą smutną, ciemnawą jaskinią? W sumie nawet zapomniała, że ktoś może na nią czekac. Tutaj było tak wiele do zwiedzania!
zt/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:30, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Kocyk! Ogon! - powtórzył zachwycony.
Nie zauważył zniknięcia siostry, pochłonięty zabawą. Nauka przez zabawę... Czy nie o tym trąbią wszystkie książki typu "Twoje Pierwsze Dziecko"? Nauka, edukacja, interaktywne, paskudnie drogie zabawki...
Szczeniak zastrzygł uszami, gotów wyłapać i powtórzyć następne słowa. Nieważne, że nie znał ich znaczenia. Ważne, że znał je same. Potem przyjdzie czas na kojarzenie z przedmiotami poszczególnych wyrazów.
Chyba, że skończy jak ta blondynka od "powiedz famie, że jest głupia i vice wersa"..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:00, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
Jeśli Rosemary sądzi, że tak po prost wymknie się zupełnie niezauważona z jaskini, to się, niestety, myli. O raany, no co z tego, że znowu się zawiesiłam, bo byłam chora, co z tego, że Avalon zdaje się tego wszystkiego nie widzieć - przecież jest jeszcze wszechmogący zmysł usera, który wie zawsze o wszystkim. No, i zmysł matczyny, chyba jeden z najpotężniejszych w przyrodzie, którym Matka Natura tak hojnie postanowiła naszą Avę obdarować.
Po pewnym czasie coś zaczęło do wadery docierać. Czuła, jakby coś było nie tak. Rozejrzała się dokoła w zamyśleniu. Bez zmian. Wszystko się zgadza. Zmarszyła czoło w geście intensywnej kontemplacji, i spojrzała na zgromadzonych. Sebastian - jest. Winter - jest. Nataniel - jest. Catherine - załóżmy, że gdzieś też jest. Rosemary - jest. Nie, wróć.
- JASNA CHOLERA! - Krzyknęła Avalon, zrywając się jak poparzona z ziemi. Zupełnie zapomniała, że niektóre słowa dzieciom szczególnie zapadają w pamięć, a jakimś dziwnym trafem są to najczęściej przekleństwa.
Wilczyca z trwogą jeszcze raz spojrzała na członków rodziny, pisnęła, jęknęła, i rzucając do Sebastiana oraz Wintera odchodne "Zajmijcie się nimi!" wybiegła z jaskini w podskokach, ledwie wyrabiając na zakręcie. Zapachu Rosemary nie czuła, może przez to, że lodowaty wiatr wiejący jej prosto w pysk zupełnie uniemożliwiał wychwycenie jakiejkolwiek woni. Ale jasny szlag, musiała ją znaleźć, choćby miała na oślep w nocy po górach łazić! Przecież to jest jej córka, a ona, głupia matka, jej nie upilnowała.
z.t > z paniką totalną, lol.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:07, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
Nat zapiszczał zachwycony.
- Jasna cholela! - zawołał.
Fajnie, że i mama włączyła się do zabawy. Mama mówi tylko dobre słowa, prawda...? Więc i to słowo było dobre. Jak mama wróci, to Natuś pokaże jej, jak ładnie je mówi.
- Jasna cholera! - teraz było lepiej...
Mama się ucieszy, że on umie ładnie mówić, prawda?
W zamyśleniu złapał ząbkiem "język" i zaczął go żuć.
/brak weny/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:34, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
Winter złapał się za głowę, słysząc krzyk mamy. Nie, tylko nie to...
- Jasna cholera jest złe! - krzyknął, bardziej do mamy niż do brata, choć i jego się to tyczyło. Zmarszczył brwi i groźnym spojrzeniem obrzucił brata. Takim bardzo, bardzo groźnym.
- Jest bardzo, bardzo, bardzo złe. - powiedział, już spokojniejszy. Nie chciał przeciez brata przerazić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Winter dnia Pią 19:34, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:41, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Mama mówi jasna cholera. Nataniel mówi złe nie, dobre tak. Mama tesz się bawi. Mama mówi dobre, bo Nataniel tak kce. Jasna cholera jest dobre, dobre, dobre!!! DOBRE!!! - wykłócał się (i to dość głośno, jakby w odpowiedzi na wrzask brata).
Był przekonany o swojej racji. Bo w końcu... jego rozumowanie miało jakiś sens, prawda? Dość prosty, ale przez to tylko bardziej wyraźny dla szczeniaka.
- Jasna cholera dobre. - rzekł jeszcze raz.
Następnie pomachał językiem i wsadził go sobie z powrotem do pyszczka.
On ma rację. A nawet, jeśli nie ma racji, to i tak ma rację. Czemu Nieumtel tego nie rozumie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nataniel dnia Pią 19:44, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:47, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
Winter strzelił, mówiąc językiem prostym, facepalma. I jak tu żyć spokojnie?
- Mama też mówi złe. - powiedział. - Jasna cholera jest bardzo złe. Nie wolno mówić jasna cholera.
Właściwie, niebieski samczyk sam sobie zaprzeczał, również powtarzając "jasna cholera". No, ale duży nacisk kładł na "złe". Niestety, nie wiedział, jak młodemu wytłumaczyć, że nie wolno tak mówić.
- Albo mów jak sobie chcesz... - rzekł, pełen rezygnacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:03, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Chcesz. - potwierdził.
Będzie mówił. Nie wierzył, że to złe słowo. Przecież zabronił używać złych słów...
- Nieumtel bawić dalej! - zawołał.
W końcu... Czemu mieliby przerywać tak fajną zabawę? Z powodu jednego słowa? Niedorzeczne.
Nataniel zamachał językiem ponownie. Jakoś tak wyszło, że jak się cieszył, to język sam machał. Ciekawe, dlaczego...?
Wilczek wpatrywał się w brata, czekając na kolejne słowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:22, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
Nat chciał kontynuować zabawę? Dobre i tyle. Na pysk Winter'a wrócił pogodny uśmiech, a jego ogon się ożywił.
- Światło, zewnątrz, rzut. - powiedział, kontynuując tym samym najwyraźniej ulubioną zawabę Nat'a. Może go zaciekawi któreś z tych słów? No, i być może da radę je przetłumaczyć, z tą nową energią, choć za chwilę zapewne po raz kolejny leń go dopadnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:12, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
A więc braciszek chciał tłumaczyć... Proszę bardzo.
- Światło, Zewnątrz, zut. - powtórzył, również machając językiem - Tłumaczyć zut? - zapytał jeszcze.
Wiedział (a raczej myślał, że wiedział) czym jest Zewnątrz. Światło go nie zainteresowało jakoś... Za to rzut? Co to jest? Jak Nieumtel to wyjaśni? Hmmm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:53, 14 Gru 2013 Temat postu: |
|
Wróciła, razem z Rosemary w pysku.
Wpadła do pomieszczenia zziajana, bo całą drogę biegła, żeby jak najszybciej wrócić do domu, by młoda nie przemarzła. Avalon miała wyrzuty sumienia, że nie zdążyła jej upilnować, ale grunt, że wszystko dobrze się skończyło. Chociaż teraz trzeba rozwiązać problem z Natem uporczywie powtarzającym "Jasna cholera", chociaż z tego Ava jeszcze nie zdawała sobie sprawy.
Zwolniła dopiero przy samym wejściu. Do środka weszła już spokojnie, za kurs obierając sobie legowisko. Położyła się, odstawiła Rosemary na ziemię koło swojego brzucha, i odetchnęła z nieskrywaną ulgą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:05, 14 Gru 2013 Temat postu: |
|
Nataniel wypluł solidnie przeżuty już język, po czym uśmiechnął się do mamy, prezentując jej mocno niekompletne uzębienie.
- Mama jest! Nataniel umie jasna cholera! - pochwalił się - Nieumtel mówi jasna cholera złe. Nieumtel źle mówi. Mama mówi tylko dobre słowa. Bo Nataniel tak mówi. Wszyscy mówią tylko dobre słowa. I Nataniel dobrze mówi jasna cholera. A Rosemaly być gdzie, jak Rosemaly nie być?
Dość długa wypowiedź, jak na takiego malucha. Ale co poradzić? Był gadułą. Tak po prostu. Poza tym... Jak on mówi dużo, to inni mówią dużo i on poznaje nowe słowa.
Oby tylko później z tego wyrósł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:08, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Rzut, czyli... - nie zdążył dokończyć, gdyż w tej chwili zjawiła się mama z Rosemary, a Nat pochwalił się nowym, poznanym słowem. To znaczy, nie tak nowym, ale to już szczegół. Ruch, który wykonał Winter, odczytać można jako facepalm, ale jego anatomia nie pozwoliła na wykonanie tego perfekcyjnie. Na szczęście, szybko się uspokoił, gdyż pojął, że to nie jego wina, i teraz niech mama mu tłumaczy, że "jasna cholera" jest złe. On próbował, nie wyszło, niestety. Może Avalon lepiej młodemu przemówi do rozsądku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Winter dnia Pon 10:09, 16 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:20, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Jasna cholera! - powtórzył raz jeszcze, czekając na oklaski.
Pomachał językiem. Czemu się nie cieszą? Nie skaczą z radości? Przecież on mówi nowe słowa i to bez wątpienia słowa trudne. I co? Żadnej reakcji? Żadnej pochwały?
Wsadził język do pyszczka i zaczął go przeżuwać, czekając na jakąkolwiek reakcję.
Cały czas nurtowało go też, gdzie była Rosemary, gdy jej nie było. Zniknęła? Jak Zewnątrz? I mama też? Jak to możliwe? Czyżby umiała robić się niewidzialna?
Trzeba to odkryć. Koniecznie.
- Jasna cholera - powtórzył raz jeszcze, bez większego przekonania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|