Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:34, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
Sebastian położył się na swoim kocu pod ścianą z cichym stęknięciem. Spojrzał na Winter'a, na jego kufie zagościł nader delikatny uśmiech.
-Mówiłeś, że nie masz gdzie mieszkać. Póki co możesz więc tu zostać.
To powiedziawszy położył wielki, kudłaty łeb na przednich łapach i przymknął lekko oczy. Nauczyć go polowania? To będzie ciekawe. Sebastian nigdy nie był w roli nauczyciela. Z resztą w roli ucznia też niezbyt. Ale chyba będzie musiał, prawda? A może Avalon mu pomoże. Miał taką nadzieję. Jak będą trzymać się razem, wszystko będzie łatwiejsze. Z resztą teraz też nie jest specjalnie trudne, choć trzeba przyznać, że nieco skomplikowane.
Mam pytanko, czy Winter będzie potem potem mówił do Sebastiana per "tato" czy po imieniu? ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:53, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
/W sumie to może być i tata. ;3
Winter zaczął chodzić w kółko, uważnie się rozglądając i węsząc. Mruczał pod nosem coś niezrozumiałego i mrużył oczy, przyglądając się każdemu kącikowi. W końcu podszedł do Sebastiana.
- Fajny ma pan dom. - powiedział tuż po zamknięciu oczu i wyczarowaniu na swym pysku szerokiego uśmiechu.
W sumie to nie pierwszy raz widział jaskinię. No, ale... ta była wyjątkowo duża. I nawet jeśli dla wszystkich była po prostu mała, dla takiego szczeniaka była ona wręcz OGROMNA! Khe... to znaczy, nie aż tak OGROMNA!, ale większa niż ta, w której kiedyś mieszkał... chyba.
Nagle jednak doznał olśnienia. Słyszał kiedyś jakieś ciekawe słowo. Jak ono brzmiało... Chyba coś mu musiało świtać, ale i tak wyraz głębokiego zamyślenia zstąpił na jego pyszczek. Aż upadł na zad. Jak to brzmiało, jak... Chyba się zaczynało jakoś ta cho... chor... nie, nie tak! Zirytowany Winter walnął się łapką w głowę. Może pan Sebastian zna to słowo... może... Szczeniak wstał i podszedł bliżej czarnego wilka. Zrobił tak zwane "maślane" oczka i słodki uśmieszek.
- Zna pan słowo zaczynające się na... - Kurczaki... jak to było? Ach, tak! - Chyba na "chor"... albo "chol"... Zna pan?
Przeczuwał, że legendarna słodka minka nie jest potrzebna, ale jak powiedział to słowo przy rodzicach, to nieźle mu się dostało. Mówili chyba coś o tym, że to brzydkie słowo... chyba. To było tak dawno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:33, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
Sebastian podniósł łeb otwierając przy tym oczy i spojrzał na Winter'a. Patrzył chwilę na niego po czym powiedział całkiem poważnie:
-Pierwsza zasada młody. Tutaj nie przeklinamy i nie używamy brzydkich słów. Słowo, które masz na myśli jest jednym z nich. Owszem, znam je, a ty jesteś za młody żeby go używać.
To powiedziawszy znów wrócił do swojej poprzedniej pozycji i zamykając oczy westchnął cicho. Po chwili dodał już łagodniej:
-Idź spać młody. Jutro zaczniemy naukę polowania.
Oby tylko jakoś w miarę dobrze mu poszło. Oczywiście Sebastianowi. Nie miał nigdy do czynienia z dziećmi, więc może być to co najmniej ciekawe. Oj tak... Będzie się działo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:13, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
Winter spoważniał trochę. Czyli rzeczywiście było to brzydkie słowo. Rodzice się nie mylili.
- Zapamiętam. - odpowiedział krótko.
Po krótkiej chwili na pysku szczeniaka znów pojawił się uśmiech. Ułożył się wygodnie niedaleko Sebastiana. Skoro już jutro rozpoczną naukę polowania, to trzeba się porządnie wyspać.
- Dobranoc.
Zasnął już po krótkiej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:33, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
Sebastian powoli zaczął się uspakajać. Nie otworzył nawet oczu gdy mały kładł się spać. Ostatni raz odetchnął i zapadł w głęboki sen. Śniły mu się różne rzeczy, ale tak ogólnie rzecz biorąc spało mu się wręcz bardzo dobrze.
*zzz* Rano :3
Sebastian przeciągnął się mocno. Spał mocno i dobrze, był więc dziś w wyśmienitym humorze. Co się dziś będzie działo? Ah, no tak... No to co, bawimy się w przykładnego nauczyciela! Z resztą i tak trzeba coś dziś skombinować na obiad. Dlaczego więc nie złowić czegoś z małym? Świetna okazja. Ciekawe jak mu pójdzie. Nie miał co dziś liczyć na pomoc Avalon bowiem ta już od baardzo długiego czasu jest zwieszona na amen. Teraz musi sobie radzić sam. No cóż, żaden problem. Robi to całe życie: radzi sobie sam. "Daj mi wytrwanie i sił wiele, Boże, w życiu, co będzie twórcze i szalone." Jego życiowe motto. No więc co tu mówić... Do dzieła!
Wilk otworzył oczy i wstał z lekka powolnie. Po co się spieszyć? Dopiero świta. Westchnął i podszedłszy do "okna" odsłonił je. Do jaskini wlało się łagodne światło i świeży, ciepły wietrzyk. Przed otwór widać było zachody, a że był wschód, słońce nie oślepiało zaspanych mieszkańców owej jaskini. Sebastian z szerokim uśmiechem spojrzał w stronę śpiącego Winter'a. Położył się koło niego mimo że mógł spać w wygodnym łóżku. No, nie goni za wygodami. To dało mu plus w oczach wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:49, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
Wyłapując szmery, ucho Winter'a obrubiło się powoli w stronę Sebastiana i zaczęło "śledzić" jego poczynania. Nie minęła długa chwila, gdy oczy poszły za przykładem ucha, otwierając się i kierując w stronę czarnego basiora. Szczenię szybko podniosło się i przeciągnęło ostrożnie, badając sytuację. Teraz, gdy było jasno, mógł dokładniej obejrzeć norę. Szybko jednak zmienił zdanie i podszedł do samca, przyglądając mu się spokojnie.
- Czyli dzisiaj pan mnie nauczy polować, prawda, proszę pana? - zapytał się pospiesznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:00, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
/Zawias - problemy techniczne z komputerem, wybaczcie/
Avalon w rozmowę się nie wtrącała - po prostu milczała, nie miała zamiaru wtryniać się wraz ze swoją niewiedzą do konwersacji Sebastiana i szczenięcia, którego do tej pory nie poznała. Wobec tego nadal patrzyła na słońce, a kiedy ono zniknęło i świat ogarnęła ciemność, obserwowała horyzont (ledwo widoczny), a następnie gwiazdy. Ile ich było? Miliony? Miliardy? I czym tak właściwie były? Zamyśliła się i nawet nie spostrzegła że rozsądnie byłoby pójść spać, tudzież udać się na spoczynek, jak kto woli. Pół nocy przesiedziała w jednym miejscu, niczym nie wzruszona, jednak po jakimś czasie zasnęła, po raz kolejny na siedząco. Dopiero kiedy się ocknęła z na prawdę porządnych zawiasów zdała sobie z tego sprawę.
- Hm? Co? - Zapytała nieprzytomnie mrugając dla rozbudzenia energicznie powiekami. Potrząsnęła łbem i odwróciła się w kierunku dźwięków. - Długo byłam nieobecna? - Zapytała zaspanym głosem, zapominając całkowicie o nie wtrynianiu się do rozmowy. Pewnie przerwała w jakimś śmiertelnie ważnym momencie od którego zależą losy świata (Userka zapewne też się nie wyspała)... Wadera mruknęła jeszcze coś nieprzytomnie, po czym rozciągnęła się i ponownie poprawiła grzywkę która niczym natrętny owad cały czas wracała, w tym wypadku zasłaniając jej oczy. Trochę czasu pewnie minie nim oprzytomnieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:21, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
Sebastian spojrzał na Avalon nieco zbaraniały. A więc żyje! Zaczynał się już martwić. Takie znieruchomienie jest niezdrowe, zdecydowanie. Długo przez to nie jadła. I dla łapy był to wysiłek. Może i szybko zdrowiała, ale nie należy się forsować niepotrzebnie.
Wilk uśmiechnął się do niej z ulgą, łagodnie. Usiadł przodem do niej.
-No dość długo. Sporo się przez ten czas wydarzyło. Jak widzisz, mamy nowego lokatora. - basior kiwnął na Winter'a z lekkim uśmiechem. - Winter, oto Avalon. Śnieżko, poznaj Wintera.
Następnie zwrócił się do szczeniaka odpowiadając na jego pytanie, które ten zadał, co właśnie dotarło do Sebastiana. Kiwnął lekko głową.
-Owszem, już idziemy. Trzeba coś upolować na obiad żeby moja Śnieżka nie omdlała z głodu. - powiedział.
Mówiąc to patrzył na Avalon z ukosa z zadziornym uśmieszkiem. Specjalnie mówił o niej jak o księżniczce na ziarnku grochu. Droczył się z nią, choć nigdy do nikogo nie odzywał się w ten sposób. Dla każdego był mrukliwy i ponury, nic go nie obchodziło. Jednak przy wilczycy był zupełnie inną osobą. Tak na niego działała. Uśmiechał się nawet. Nie złośliwie, a wesoło, łagodnie, nieraz niemal jak dziecko. Popatrzcie no co kobieta potrafi zrobić z mężczyzną...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sebastian dnia Wto 15:27, 14 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:51, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
Winter spojrzał na Avalon - bo tak się zwała owa wilczyca - i uśmiechnął się szeroko.
- Dzień dobry. - Przywitał się. Chwilę później spojrzał na Sebastiana.
Wyszczerzył się, gdy dostał odpowiedź na swe pytanie. W końcu nauczy się polować, yeah!
- A gdzie idziemy polować? - zapytał się, wybiegając z jaskini. Rozejrzał się dookoła, lecz nie zauważył żadnej obcej istoty, którą można by zjeść. Przytknął nos do ziemi i zaczął węszyć tuż przy wejściu do jaskini - wolał się zbyt nie oddalać od dorosłych - odnajdując jedynie woń swoją własną, Sebastiana i nieco mniej wyraźną woń Avalon. W końcu padł na zad i postanowił poczekać na błękitnookiego wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:53, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
Sebastian popatrzył na szczeniaka. Ten w podskokach już wybiegł z jaskini. Prychną z lekkim rozbawieniem. Żeby to tak każdy się rwał do nauki... Wstał i ruszył do wyjścia. Będąc już obok niego odwrócił się z lekkim aczkolwiek poważnym uśmiechem, jak przystało na Sebastiana.
-Idziesz Śnieżko? Przydadzą mi się posiłki. Nie jestem wybitnym nauczycielem.
Wilk uśmiechnął się w duchu widząc długą grzywkę Avalon jak zwykle opadającą na jej oko. Patrzył na nią i widział piękną, śnieżnobiałą waderę z uśmiechem sprawiającym, że świat staje się jaśniejszy. Obawiał się,że wilczyca budzi w nim uczucia, których nie powinien do siebie dopuszczać. Których nie powinien czuć. Owszem, bał się, choć nie chciał tego przed sobą przyznać. Ale czy to ważne? Teraz wszystko się toczy wedle własnego uznania. Jeśli go teraz zostawi, będzie mu lżej, pogodzi się z tym. Jednak jeśli zdecyduje się zostawić go dużo później, o ile oczywiście w ogóle miała zamiar, to nie wiadomo, co by się działo z Sebastianem.
Basior westchnął i schylił nieco głowę wyglądając na zewnątrz. Niestety otwór był dość niski więc potężny wilk musiał się nieco kulić, by przez niego przejść. Szczeniak siedział grzecznie przy wejściu i czekał na niego. Jeśli by z nim został... Może nie byłby taki samotny? To znaczy Sebastian, chociaż Winter z pewnością też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:44, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
Jak przystało na (nie)grzecznego szczeniaka, Winter siedział i czekał na Sebastiana. Spojrzał w niebo. Jaaakie niebieeeskie! Na jego pysk wstąpił szeroki uśmiech. Nagle usłyszał słowa czarnego wilka. Nie były kierowane do niego. Czyli pan Sebastian nie jest wybitnym nauczycielem? Szkooda. Chociaż... może jest, ale o tym nie wie? A to ciekawe. Na przykład Winter kiedyś nie wiedział, że potrafi stworzyć swoje światełko, ale udało mu się w końcu. Co prawda nie wyglądało tak dobrze jak u reszty rówieśników, ale dawało światło. I to było najważniejsze.
Winter zastrzygł uchem, gdy dotarło do niego bzyczenie osy. Nie jeden już raz widział owo stworzonko. Raz widział, jak użądliło jego kolegę. Ganiał w kółko jak szalony. To było dopiero dziwne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:50, 25 Maj 2013 Temat postu: |
|
Ona miałaby omdleć z głodu? Wadera prychnęła, udając obrażoną, i odwróciła łeb, przy czym na jej pysk wstąpił chytry uśmieszek.
- Umiem o siebie zadbać. Wbrew pozorom. - Fuknęła wydymając policzki, spoglądając ukradkiem na Sebastiana, a raczej w jego oczy. Nie pozostawała jednak w tym kontakcie długo, speszyła się bowiem, i musiała skoncentrować na czymś innym. Co się z nią działo?!
Potrząsnęła rozczochranym łbem i rzuciła ukradkowe spojrzenie na wyjście. Dopiero po chwili dotarły do niej słowa czarnego basiora. Zamrugała kilka razy powiekami starając sobie przypomnieć ich treść. Po krótkiej analizie uśmiechnęła się zadziornie, po czym wstała.
- Oczywiście, że idę, głuptasie. - Prychnęła otrzepując się z kurzu i tym podobnych brudów zalegających na jej futrze. - Między innymi dlatego, że jakoś nie widzę Bastka w roli profesora. Prześmiesznie wyglądałbyś w takich okrągłych goglach na nosie. - Zaśmiała się słodko podchodząc do wilka. Mijając jego szanowną osobę pacnęła go delikatnie łapą w pysk, chichocząc przy tym nieznacznie. Zachowywała się dziecinnie, owszem, ale cóż z tego? To w końcu ona, co już wielokrotnie było używane jako argument.
/Nieobecność kolejna, wybaczcie, ale miałam szlaban, bo wywiadówka .-./
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Avalon dnia Sob 16:50, 25 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:22, 27 Maj 2013 Temat postu: |
|
Sebastian prychnął uśmiechając się półgębkiem. Pokręcił głową z rozbawieniem i wyszedł na zewnątrz. Ruszył przez krzaki osłaniające wejście licząc, że Avalon i Winter podążą za nim.
-Śnieżko, zobaczysz prawdziwego mistrza! - Powiedział wesoło. - Mnie nikt się nie równa!
Z lekkim uśmiechem postanowił iść do lasu. Zawsze znajdzie się jakaś mała zwierzyna, a małemu łatwo będzie się skryć za drzewami czy w pojedynczych krzakach.
-Słuchaj, młody. Zasada pierwsza: kiedy tropisz zwierzynę, staraj się iść pod wiatr. Wtedy ty czujesz ofiarę, ale ona ciebie nie. W przeciwnym razie ona może cię wyczuć pierwsza i czmychnie zanim zdążysz ją zobaczyć. Zasada druga: polegasz głównie na węchu i wzroku. Staraj się wychwycić każdy najmniejszy nawet zapach szukanej ofiary. Jeśli są ślady to wiadomo, idź po śladach. Kiedy nikną, masz węszyć. To ważne, bo jeśli poczujesz woń innego wilka, to znak, że masz się wycofać albo pospieszyć. Zależy skąd go czuć. Zwierzyna może już bowiem być... Zajęta. Jasne? Żadnych bójek. Jest tu mnóstwo zwierząt więc nie ma się o co bić.
Basior patrzył przed siebie. Szedł dumnie wyprostowany. I tak szli w stronę lasów aż do dębowego lasu.
zt. x3? -> Dębowy Las
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:36, 27 Maj 2013 Temat postu: |
|
Avalon przewróciła z rozbawieniem oczami, błyskając zielonymi tęczówkami. Wcale by się nie zdziwiła, gdyby właśnie dzisiaj Sebastianowi nie wyszło. Ależ śmiesznie by musiał wyglądać gdyby zarył pyskiem o ziemię! Oczywiście, że to nie w jego stylu, ale pomarzyć zawsze można. Nikt przecież nie jest idealny prawda.
- Ooj, tak mój mistrzu, będę zaszczycona mogąc polować u Waszego boku, Sir. - Odparła mu na tą kwestię nieco ironicznie, nie wrednie oczywiście, bo to całkowicie odbiegałoby od jej charakteru.
Ponownie się otrzepała, strząsając z białego futra drobiny kurzu, po czym ruszyła za Sebastianem, posyłając szczeniakowi serdeczny uśmiech. Toć to takie małe, takie urocze! Aż się chce takiego poczochrać po kudłatym łbie.
Oczywiście jakże rozwiniętej kwestii basiora Avalon już nie słyszała, zbyt zajęta była przecież zachwycaniem się kwitnącym kwieciem, różnobarwnymi motylami, przelatującymi gdzieś na nieboskłonie ptactwem. Nawet zieleń traw wywoływała u niej swego rodzaju podziw.
W końcu otrząsnęła się z zamyślenia, i nieco nieobecnym wzrokiem przejechała po okolicy, rejestrując sylwetkę czarnego basiora, którego śladami czym prędzej podążyła. W jej zwyczaju było wyobrażanie sobie różnych sytuacji, zatem teraz dodała dumnemu Sebastianowi koronę i czerwone szaty, wraz ze złotym berłem które mógłby teraz trzymać w pysku. W końcu wyglądał jak król. Tylko żeby patrzył przed siebie i nie rypnął przypadkowo w jakieś drzewo...
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:04, 27 Maj 2013 Temat postu: |
|
Winter zastrzygł uszami, przysłuchując się uważnie słowom Sebastiana. Żadnych bójek.
- Tak jest, sir! - Do zdania z chęcią dodał "Sir", tak jak to zrobiła Avalon. Ciekawe słówko. Jeszcze ciekawsze jest to, gdzie je poznała. Chociaż... nie, nie jest takie ważne jak ono. Szczeniak uśmiechnął się i wstał. Wystraszył się, gdyż nikogo nie było już. Poszli? Chyba tak. Winter wyskoczył natychmiast z miejsca, rozglądając się. Ruszył w pierwszym lepszym kierunku. Tak chyba szli. Nie był pewien. Głupiutki Wint, nawet nie przyszło mu na myśl użyć nosa.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Winter dnia Pon 18:05, 27 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:06, 15 Lip 2013 Temat postu: |
|
Sebastian po dość długim czasie wrócił do swojego domu, do swojej jaskini. U jego boku kroczyła jego piękna towarzyszka życia, Avalon. Wilk przepuścił wilczycę przodem, po czym wszedł do środka zaraz za nią. Od razu odsłonił 'okno'. Do mieszkania wpadło przyjemnie chłodne, wieczorne powietrze. Przed oczami wilka ukazała się już ledwo widoczna czerwonawa łuna zachodzącego słońca.
Sebastian odwrócił się w stronę Avalon i z lekkim uśmiechem podszedł do niej. Liznął jej kufę po czym wtulił jego wielki, kudłaty łeb we wgłębienie jej szyi. Nie powiedział ani słowa. Ogólnie rzecz biorąc Sebastian zawsze był dość milczący. Wszystkie swoje uczucia i wydarzenia z życia przeżywał wewnątrz, w umyśle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:13, 16 Lip 2013 Temat postu: |
|
W końcu doczłapała tu i ona, gdyż została uprzednio nieco w tyle, przez swoją rozmarzoną duszyczkę, która ciągnęła ją do każdej kępki kwiatów. Dopiero pod koniec nieco przyśpieszyła, truchtając z gracją, przez co niemal zrównała się z Sebastianem. Skinęła do niego w podziękowaniu głową gdy ten przepuścił ją przodem. Gdy wchodziła zupełnie "przypadkowo" i "niechcący" połaskotała go końcówką ogona po nosie, uśmiechając się przy tym delikatnie. Przystanęła mniej więcej na środku pomieszczenia, utkwiwszy wzrok swych zielonych ślepi w czarnym wilku. Poczekała chwilę, aż odsłoni okno, nigdzie jej się przecie nie śpieszyło. Kiedy ten wrócił, na jej pysk wpełzł subtelny uśmiech. Gdy wtulił głowę w jej szyję, zaśmiała się tylko cicho, a następnie przejechała kufą wzdłuż linii jego grzbietu, póki ta nie spoczęła na jego karku. Zaczęła poważnie myśleć o niektórych sprawach, ale o jakich - to już jej słodka tajemnica.
- Kocham Cię, wiesz? - Szepnęła mu do ucha, nieznacznie się cofając, po czym liznęła go w policzek. Końcówka jej puszystej, długiej kity drgała nieco, jakby żyła własnym życiem, zaś z gardzieli białej wilczycy wydobywały się tylko ciche pomruki zadowolenia, związane z bliskością jej wybranka. Byli jak Jin i Jang, tak różni. Ale mawiają, że przeciwieństwa się przyciągają. A ona i on są na to żywym dowodem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Avalon dnia Wto 14:13, 16 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:37, 16 Lip 2013 Temat postu: |
|
Wilk mruknął jedynie w odpowiedzi. Mimo wszystko nie chciał powiedzieć na głos tak śmiałej deklaracji. Wiedział, że ją kocha. Jednak... Wiadomo, Sebastian to samotnik. Chodzi własnymi ścieżkami, jak kot. Wypowiedzenie tych słów równoważyło się dla niego z utratą tego wszystkiego. Tej samotności i ciszy w opustoszałym, nocnym świecie, które tak bardzo kochał. Nie był w stanie tego ot tak zażegnać.
Uśmiechnął się więc i skubnął swoją wybrankę w ucho w pieszczotliwym geście.
Brak weny .-.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:32, 16 Lip 2013 Temat postu: |
|
Wadera niezbyt zraziła się milczeniem ze strony ukochanego. Znała Go, i wiedziała doskonale, że uczucie jest niemal równoznaczne z porzuceniem jego dotychczasowego życia na własną łapę. Był samotnikiem, kochał się włóczyć po nocach, znikać - wiedziała to, więc dała mu czas. Nie można rzucić całego swojego życia, dotychczasowych przyzwyczajeń i zajęć w jednej chwili, dla jednej, niepozornej istoty. Ona była właśnie ów istotą.
Wyrzuciła nadmiar myśli ze swojej głowy. Zaczeka na niego. Zamiast dalszego kotłowania wszystkich spraw w jej umyśle, zajęła się swoim wybrankiem. Kilka razy otarła się pyskiem o jego pierś, mrucząc przy tym jak kotka, przy czym machała powoli puszystą kitą. Znalazła swoją PRAWDZIWĄ drugą połówkę, dawną miłość niemal całkowicie wyrzucając z pamięci. Pewnie teraz szaleje sobie w grupce "chętnych" i "gotowych na wszystko" panienek, o niej już wcale nie myśląc. Stfu, Avalon, przestań myśleć o tym chamie! Nie zasługiwał na Ciebie, a ty prze cały czas wmawiałaś sobie, że to TY nie byłaś Go godna. Tymczasem było zupełnie na odwrót. - Gdyby Sebastian cię dorwał, ty sukinkocie, już byś nie żył. - Przemknęło jej przez myśl. Ale to już nie ważne. Ona ma swojego księcia z bajki, w dodatku tuż obok.
Cofnęła się o krok, uśmiechnęła, i dotknęła swoim nosem nosa basiora, następnie na powrót się doń przysuwając. Serce biło jej jak oszalałe, miała wrażenie że to olbrzymi dzwon. Krew w żyłach płynęła szybciej niż zwykle, a jej samej dudniło w uszach. To są właśnie oznaki miłości. Prawdziwej, szalonej, namiętnej miłości!
//Oj tam oj tam ^^//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:07, 16 Lip 2013 Temat postu: |
|
Sebastian zatracił się w chwili. Zbliżył się do Avalon najbliżej jak tylko mógł. Przejechał jej pyskiem po karku delikatnie, zmysłowo. Gest był dość jednoznaczny. Jednak Userka stwierdziła, że nie będzie opowiadać o tym więcej, bo wena właśnie z nią zerwała.
Basior położył swoją prawą łapę na łapie swojej partnerki i przejechał językiem po jej karku. Mruknął cicho po czym wysyłając nieme pytanie do Avalon, wiadomo o jakiej treści, Dotknął nosem palców jej tylnej nogi.
Lol ;d Aż mi głupio. Ty opowiadanie, a ja.. Wstęp xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|