Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:25, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Dalej wpatrywał się w wilczycę rozszerzonymi, pełnymi szoku do samego siebie oczyma. Lecz wtem, niedługą chwilę później złagodniały i srebrzyste tęczówki wypełniły się czymś, czego nie dało się do końca sprecyzować. Hari wyprostował się lekko, uważając przy tym, aby nie podrażnić ran oraz stłuczeń.
- Nie zabiję Cię - odezwał się niskim tonem, który zabrzmiał w jaskini głuchym echem. - Zemsta jest... zemsta jest niewłaściwa na naszej drodze życia i nigdy nie powinna być naszym celem, jedynym pragnieniem... - Prawda, mówił z trudem, ale uparcie brnął do przodu w swej wypowiedzi. - Ja... nie zamierzam kopać leżącego... - Tak, to było chyba najbardziej dyplomatyczne podejście do całej tej sprawy.
Gorzki smak w pysku nie zanikł sprawiając, że basior przełknął z trudem i opuścił wzrok na ziemię. Co będzie dalej? Co się teraz stanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Agresja
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:31, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
-Oczywiście. Jakżeby inaczej mógł postąpić wojownik Wiatru? Mogłam się domyślić, że matka nie pozwoli komuś, kto mógłby zabić, piastować jakiekolwiek stanowisko. - Prychnęła, podkreślając swe słowa. "Kopać leżącego" to ją dobiło. Mogła walczyć, jeszcze mogła. Ale nie było sensu, skoro jej porażka byłą nieunikniona. Więc te słowa... Warknęła cicho.
- Tchórz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:48, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Coś się w nim złamało, coś strzyknęło głęboko w umyśle. Wtem Hari przechylił się do tyłu i począł... śmiać. Histerycznie, niby opętany - śmiał się i śmiał. Głośno i niekontrolowanie. Nie zważał nawet na ból pochodzący z ran, nie baczył na cierpienie spowodowane gwałtownymi ruchami. Nieco szorstki, donośny dźwięk wydobywający się z krtani rozniósł się po małej przestrzeni jaskini, zdominował ją swą nietypową barwą i brzmieniem.
I wszystko tak nagle, jak się zaczęło, tak i się skończyło. Powieki - nie wiadomo kiedy zamknięte - podniosły się, ukazując stalowe ślepia, w których krył się głęboki cień.
- Tchórz? - zapytał basior głosem, w którym czaiła się kpina. - Nazywasz mnie tchórzem tylko dlatego, ponieważ nie zakończę Twojego marnego, nędznego i niewartego tej ziemi żywota? Ponieważ nie odbiorę Ci Twego plugawego istnienia i nie wyrzucę go do Zaświatów? - Chichot przeszył przestrzeń. - Tak, jestem wilkiem Wiatru i wiem, co to znaczy przebaczenie oraz samokontrola. Lecz z drugiej strony: niegdyś należałem do Nocy. - Podniósł się, ignorując pieczenie i kłucie obrażeń. - I wiem, że śmierć to najłagodniejsza kara, jaka może być - wysyczał wręcz, nachylając się ku niej, spoglądając na nią płonącymi, srebrzystymi oczyma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agresja
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:05, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Spojrzała na niego jak na wariata. Nie, nic ją już nie zdziwi. Słuchała jego słów, lecz nie bała się. Patrzyła mu w oczy, gdy on zbliżał do niej pysk.
- Nie znam niczego, czego nie pochłonęła by śmierć. Nawet ogień gaśnie, woda wysycha, a ziemia obraca się w popiół. Cóż więc gorszego może być od śmierci? I skoro w to wierzysz - czemu tak wściekłeś się, gdy dowiedziałeś kto jest sprawcą losu twej matki? Przecież... mogłam skazać ją na coś gorszego. Nie? - Uśmiechnęła się kpiąco, a z jej gardzieli wydobył się krótki, cichy dźwięk; coś pomiędzy śmiechem, a parsknięciem. A ona wciąż patrzyła w jego pochmurne, srebrne oczy, jakby starając się coś tam dostrzec. Tylko co? Swoją droga - srebro to niezwykły kolor. Nie sądzicie? W tym momencie zdawało się, że przestałą odczuwać wszechogarniające zimno lodu. Czemu? Trudno orzec. Może po prostu skupiła się na czymś ważniejszym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:23, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
On również parsknął, dalej spoglądając na waderę stalowymi oczyma. Nie odwracał wzroku, nie kierował go gdzieś indziej - cały czas utkwiony miał go w niej, morderczyni jego matki.
- Ponieważ ona zasługiwała na coś gorszego - warknął, lecz zaraz zamilkł, cofając się w tył jak spoliczkowany, uderzony.
Naprawdę tak sądził? Dalej miał w sobie tę głęboką urazę za to, iż Lajra porzuciła go za młodu? Że pojawiła się w jego życiu jedynie dwa razy, aby potem znów uciec? Znów skryć się w cieniach i ignorować swe dzieci? Jego? Rana na sercu tak bardzo mu doskwierała, że nienawidził Agresji za to, że pozbawiła go nie matki, a rodzicielki, która powinna patrzeć, jak on dorasta i żałować, iż sama nie wychowała go na takiego osobnika? Ganić się za to, że nie wniosła nic do jego istnienia? Męczyć się i być zżeraną przez poczucie winy?
Czyżby tyle jeszcze zostało w nim Nocy, że potrafił pielęgnować w sobie takie uczucia? Że łaknął zepsucia i załamania własnego rodzica?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agresja
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:33, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się, czując mały tryumf.
- Widzę, ze niezwykle ją kochałeś - ostatnie słowo było wypełnione jadem, jakiego nie słyszało zbyt wiele osób. Wilczyca zastanawiała się co takiego musiała zrobić jego matka, by tak ją znienawidził. A wiecie, jaką satysfakcje poczuła, gdy wilk cofnął się, uświadamiając, co powiedział.
- W takim razie dobrze, że nie żyje. Nie możesz się mścić. Sam mówiłeś o przebaczeniu. Wilczku wiatru... - mówiła to wstają i powoli okrążając basiora. O tak, w tym momencie, to ona zatryumfowała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:58, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Szarpnął się, jak gdyby zamknięty był w niewidzialnej klatce i szczuty kijem dźganym w niego między stalowymi prętami. Warkot wydobył się z krtani, a w następnej chwili basior rzucił się w przód, w stronę ciemnej wilczycy i - korzystając z jej poczucia triumfu, jej nieuwagi spowodowanej 'zwycięstwem' - zacisnął szczęki na jej szyi. Nie baczył na to ile wkłada w to siły - jego umysł krzyczał "zabij"! Jego mentalność skandowała "pozbaw ją tchu!". Jego jestestwo łaknęło krwi; łaknęło tego metalicznego posmaku, który przynosił ukojenie duszy wypełnionej zemstą.
Pomylił się, naprawdę się pomylił - wybaczenie nie przychodziło tak łatwo. To, co wcześniej próbował sobie wpić; to, co niegdyś, po przystąpieniu do Wiatru, chciał w sobie zakodować nie znalazło u niego zbyt dużo miejsca. Czyżby zbyt przesiąknięty był swoją starą Watahą? Czyżby wychowany na jej zasadach miał je w sobie nadal, głęboko skryte i powoli, stopniowo ujawniające się z każdym dniem? Ujawniające się do momentu, aż wybuchną gwałtownie, ukażą się w pełnej krasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agresja
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:08, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca była zaskoczona, ale nie, nie przerażona. Zginie? W sumie nic ja tu nie trzyma. Ona naprawdę nie bała się niczego. Tak, była szalona, szalona od zawsze i na zawsze. Raz, odruchowo się szarpnęła, raz, a potem legła, gdyż uścisk był tak silny, ze niemal rozrywał jej skórę.
Przymknęła oczy. Śmierć... Nowe miejsca do zdobycia, nowe wilki do unicestwienia, nowe... Nowe wszystko. I wszystko to będę mogła mieć...
Swoją drogą... Czy to nie ironia? Wilczyca, która porzuciła Wiatr dla Ognia zostanie zabita przez Dowódcę wojownika Wiatru w śniegu. Cudowne zakończenie, czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:39, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Poczuł krew - słodką, metaliczną, prześlizgującą się po języku i spływającą do gardła. To go otrzeźwiło, wybudziło z wściekłego, oszalałego i pełnego pragnienia zemsty szału. Rozluźnił szczęki i cofnął się, spoglądając pustymi, stalowymi oczyma na leżącą bezwładnie waderę; na jej szyję, gdzie widoczne były rany i duża ilość bordowej cieczy; na kałużę ciemnego szkarłatu tworzącą się tuż przy kufie wilczycy.
Coś ty narobił, głupcze? Coś ty uczynił?
W nagłym impulsie pochylił się i wsunął szybko pod nieruchome ciało, aby zaraz podźwignąć się z nim na barkach. Syknął z powodu doskwierających ran, lecz szybko opanował się, dysząc ciężko i ruszając ku wyjściu z jaskini. Jaskini, która była miejscem, gdzie jego dusza ostatecznie upadła.
Zło zakleszczone w sercu; serce pogrążone w ciemnościach; ciemność pożerająca umysł; umysł wypełniony zemstą;
Zbyt dużo tego w nim tkwiło; zbyt dużo miał tego w sobie - Nocy, w której został wychowany. Nocy, w której trwał po dzień odejścia. Ale nic ono nie dało... nic nie dało opuszczenie tamtej Watahy - była niby cierń na jego duszy; kolec, który nigdy nie puści.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agresja
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:50, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca czuła. I jednocześnie nie czuła nic. Zimno... Zimno na szyi gdy puściły ją jego zęby. Puściły, a ona odruchowo zaczerpnęła tchu.
- Dlaczego puścił? - pomyślała resztką świadomości, po czym osunęła się w lepką, przyjemną ciemność, a na jej pysku zagościł krzywy uśmiech.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anexia
Dorosły
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:51, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
To pierwsze miejsce, która Is postanowiła zwiedzić. Co prawda było tu trochę chłodno, ale wadera od razu pokochała to miejsce. Przeszła na skrawek jaskini pozbawiony śniegu, czekając na swego towarzysza. - Ale tu pięknie... - Rzekła, rozglądając się dookoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marillion
Dorosły
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:12, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
Rzeczywiście, chłód panujący w tym miejscu uderzył nieprzyjemnie, kiedy Marillion przybył tu z krainy, w której wciąż jeszcze panowało jako-takie ciepło. Jednakże wilk nie przejął się tym wcale, dzięki gęstej sierści był odporny na mróz. Rozejrzał się uważnie i uśmiechnął lekko. Piękne miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anexia
Dorosły
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:24, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
/Załóżmy, że wszystko opisane w tym poście jest możliwe. O.O Chciałam jakoś rozruszać fabułę czy cuś. x3/
- Śliczne miejsce... - Rzekła wesoło do towarzysza, nadal nie mogąc wyjść z podziwu. Te wszystkie pięknie uformowane skały, ogółem jaskinia bardzo się jej podobała. Był w niej też króciutki tunelik, już bez śniegu. Znajdując w nim patyki wpadła na pewien pomysł. Ułożyła je na kształt ogniska, rozpalając je. Drewienka były dość daleko od lodu, także ten nie stopił się. - Chodź, tu jest o wiele cieplej! - Powiedziała, uśmiechając się przyjaźnie. No, teraz jest tu ciepło i miło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marillion
Dorosły
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:34, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wyobrażenie sobie, że to wszystko jest możliwe, było dla userki Rilla nie lada wyzwaniem, ale udało się! :3 Tak więc teraz wilk podszedł do Ish, by ogrzać się przy skaczących radośnie płomieniach. Usiadłszy wygodnie, wyciągnął jeden niezajęty ogniem patyczek i zaczął się nim bawić, obracając go w łapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anexia
Dorosły
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:40, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
No cóż, zawsze jakieś rozwiniecie fabuły! Is czuła się w towarzystwie Marilliona dobrze, jej nieśmiałość znikła tak jakby nigdy nie istniała. - Kiedyś często robiliśmy ogniska z rodziną... Może nie w takich miejscach, ale i tak zawsze oznaczało to zabawę. Nadal do końca nie wiem gdzie było by lepiej. W tej krainie czy... tam. - Rzekła, spoglądając na tańczące iskry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marillion
Dorosły
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:03, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Odrzuć takie myśli, bo inaczej ciągle będziesz się nimi gryźć, zamiast cieszyć się życiem tutaj - powiedział, wciąż nie spuszczając wzroku z patyczka. Nie był to może zbyt ciekawa zabawka, ale Rill potrafił czasem zainteresować się najbłahszą bzdurą. Po chwili jednak przeniósł wzrok na towarzyszkę i spytał. - Dlaczego stamtąd uciekłaś?
Wspaniale... radzi jej, by zapomnieć o rodzinnej watasze, a sam wypytuje ją o nią wypytuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anexia
Dorosły
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:57, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Staram się, sam wiesz, że trudno jest zapomnieć. Gdybym nie była wtedy taka głupia, pewnie to nigdy by się nie stało... Z resztą może tak miało być? Po prostu wszystko przypomina mi 'wcześniejsze' życie. Chcę zapomnieć, ale... - Tu urwała, nie podnosząc pyska z nad ogniska, z jednej strony chciała by cofnąć czas, a z drugiej zostać tutaj. - Nie potrafię. - Dodała, a całe szczęście znikło z jej pyska. - Sama staram się komuś pomóc, a nie umiem załatwić nawet własnych problemów... - Nie podobał się jej ten fakt, bardzo nie podobał.
- W sumie to nie wiem dlaczego, działałam wtedy bezmyślnie. Jednego dnia moje życie zaczęło się walić. Posada o której zawsze marzyłam zajęta, przyjaciele okazali się być fałszywi, matka zginęła, a ukochany - tylko bawił się moimi uczuciami. Wtedy nie wiedziałam co zrobić, uciekłam. Wiem, że postąpiłam głupio, ale nie wiedziałam co mam zrobić. Chciałam zacząć życie od nowa... - Skończyła, spoglądając na Rill'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marillion
Dorosły
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:07, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Dużo zwaliło ci się na głowę. To nic dziwnego, że straciłaś głowę i uciekłaś, wielu by tak postąpiło - stwierdził. Co powinna zrobić Ishett, by zapomnieć o przeszłości? Marillion nie zamierzał się wymądrzać i sypać złotymi radami, bo nie lubił bawić się w pocieszacza, w jego mniemaniu było to takie puste i fałszywe zajęcie... poza tym nie wiedział, jak wilczyca mogłaby sobie pomóc. Pewno z czasem myśli o przeszłości same odejdą w niepamięć, w miarę układania sobie życia tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anexia
Dorosły
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:17, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Może i masz racje...- Dodała, a na jej kufie znów pojawił się delikatny uśmieszek. - Z czasem o tym zapomnę, lub myśl o przeszłości nie będzie już tak bolesna. - Dodała po chwili, spoglądając na wesoło tańczące iskry. Po chwili na jej pyszczku pojawił się już pełny, wesoły uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anexia dnia Pon 14:20, 07 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marillion
Dorosły
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:27, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Na pewno. Nic nie leczy ran tak dobrze, jak czas - powiedział. Patrzył teraz na wijące się ku górze płomienie i powietrze rozedrgane wokół nich od ciepła. Przyjemny to był widok, rozgrzewający jeszcze lepiej niż sama wysoka temperatura bijąca z niedużego ogniska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|