Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:02, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Wszyscy idą... - Wymruczał, wbijając nudne spojrzenie w pozostałych. - Shinq..., dzi*ko, najpierw naucz się mówić, a potem obrażaj innych, bo te twoje seplenienie jest nieznośne. [On tak uważa- co nie znaczy, ze Shinq sepleni]. - Rzekł wolno, uderzając ją biczowatym ogonem w pysk, by zapamiętała lekcje. I tak był wyjątkowo łagodny... - A ty, *lawina przekleństw, typu 'szm*ta*, uważaj, bo niedługo możesz się już nie obudzić. - Powiedział do Bereniki, po czym tak jak swój poprzednik, rozpłynął się w powietrzu. Nie miał siły na bycie naprawdę wrednym... Na nic nie miał siły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:03, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
Hats siedziała w ciszy, patrząc przez okno. Gdy większość zgromadzenia była w jadalni, ona stała kilka metrów od nich. Chciała w spokoju wyciszyć się i opanować myśli, emocje. Westchnęła głęboko, przymykając oczy. Odwróciła łeb i wróciła do klubowiczów.
- Cóż mogę teraz powiedzieć.. Niektórzy zapewne wciąż nie rozumieją co się dzieje. Blood'ersi zdenerwowali się na wieść, że Ktoś stworzył organizację podobną do ich. Jednak dołączacie do klubu, którego celem jest dobra zabawa w gronie przyjaciół; wzajemna ochrona. Gdyby jednak była potrzeba, ktoś przekroczył granicę.. Korzystamy z naszej potęgi i unieszkodliwiamy osobnika. Nie chodzi tu o zabijanie, tortury. Zło trzeba ograniczać.. - rzekła spokojnie, patrząc na każdego po kolei. Nie miała dużo siły, ani chęci do wykładów, tłumaczenia. Godzina była późna, wszyscy przepełnieni nerwami powinni udać się do swoich komnat i odpocząć. Jutrzejszy dzień zapowiadał wiele spraw organizacyjnych..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:28, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
Debra przyniosła wiele nowych puf, z czego jedną większą dla smoka. Westchnęła i popatrzyła na swoje dzieło. To tyle. Zeszła na dół, owijając szyję czerwonym zwiewnym szaliczkiem.
-Muszę iść, wy się wszystkim zajmijcie! Niedługo wrócę!-zawołała i wybiegła.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:29, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
Ada uśmiechnęła się sztucznie i spojrzała na Hats. - Nie ufam im wszystkim.. może zróbmy jakiś test.. lub okresy próbne. Boję się, że mogą mieć nieczyste zamiary - rzekła szeptem najciszej i najdyskretniej jak mogła. Spojrzała jej głęboko w oczy jakby chciała powiedzieć - Ratuj.!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:36, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
Hats jedynie odwzajemniła spojrzenie, lecz jeśli obie będą miały takie same myśli to nic więcej nie zrobią.
- Ty wymyśliłaś, Ty brnij w to dalej. Na czym miałby polegać ten test? - szepnęła równie cicho. Machnęła ogonem nerwowo, zmarszczyła brwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:16, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
Berenika zaśmiała się przyjacielsko, odkładając z niechęcią wałek. - Gdybym miała nieczyste zamiary, nie wdałabym się w bójkę z nimi. Dlaczego miałabym tam siedzieć, skoro mi syna męczą? Co? Bym i m tak nie nagadała. No to... Czy mogłabym poznać swój pokój? - Zapytała się na zakończenie swej krótkiej przemowy. Wpatrywała się z ciepłym uśmieszkiem w dwie wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:02, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
Ada posłała Berenice znaczące spojrzenie - Nie o Tobie mówią Bereniko, co do Ciebie nie mam żadnych wątpliwości, Witamy w stowarzyszeniu - rzekła i uśmiechnęła się uprzejmie. Potem zaś wróciła do Hats - No właśnie kurcze nie wiem.. Może szczera rozmowa i pytania typu dlaczego chcesz wstąpić, dlaczego uważasz, że tu pasujesz, i inne. - wyszeptała i wzięła głęboki oddech. Berenika zaskarbiła Adzie swoją postawą podczas nalotu Bloodersów. Dzięki temu jest przyjęta w pierwszej kolejności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:28, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
A Tod nic nie zrobił. I był zły. - Mi Scarlett zaproponowała wstąpienie tu. Sam nie lubię Blood'ersów, omal mi szczęki nie złamali. Nie do zniesienia są, nie weim co we mnie wstąpiło, gdy dawałem im to coś. Cóż, myślałem ,że opuszczą przez to nasz pałac. Szczęściem dla nas, marmuru nie da sie spalić. Jest bardzo mocny. - Opowiedział Adzie, jak to było na wojnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:24, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Chęci zawsze się liczą, lecz trzeba uważać na swoje postępowanie. - rzekła z uśmiechem, który przesiąkał zakłopotaniem. Była dumna, że wszyscy tak dzielnie wstawiali się w obronę klubu. Nie zrobili wiele głupstw, a co najważniejsze - nie zrobili niczego co mogłoby doprowadzić do poważniejszych ran na którymkolwiek członku organizacji.
Miku zastanawiała się jak można oddać w łapy sprawy tak ważne jak nabór do klubu, wpół trzeźwym wilczycom?! o.o' Jednak jedna połówka trzeźwosci Hats i druga połówka trzeźwości Ady dawała razem jeden trzeźwy umysł!
- Ciemny kąt, stół, lampka i trzy krzesła? - zapytała waderę, aż na samą myśl zaświecił się jej ślepia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hatsune dnia Śro 21:24, 10 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:30, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Tak.. mamy szczęście - rzekła i spojrzała na niego nieprzytomnymi oczami. Jakby myślała nad czymś co dręczyło ją już od pewnego czasu. Przez kilka sekund była niemal nieprzytomna. Trwało to o wiele dłużej niż powinno. Niestety.. Kac powodował, że nie była w stanie być tak rzutka jak zwykle. Choć muszę Ci powiedzieć, że rzucanie herbatą w bloodersów.. to było wyjątkowo głupie. Ale podobało mi się. - rzekła i się uśmiechnęła. Po czym oprzytomniała i spojrzała na Hats.. - Może.. dlaczego nie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Naomi dnia Śro 21:32, 10 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eternal
Nowy
Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:04, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
Eternal wleciała do pewnego pustego pokoju.Przed nią było otwarte okno.Patrzyła przez nie długo,aż wreszcie oprzytomniała.Weszła do Wielkiej Sali.
-Witajcie!-zawołała do wszystkich.
Nikt nie odpowiedział.
Eternal wyszła.
Wyszła z pałacu.
Zeszła z gór.
Może kiedyś wróci...?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Eternal dnia Czw 17:08, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:07, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
OMG WTF?!
Berenika wpatrywała się swymi świecącymi, błękitnymi ślepiami w wilczyce i smoka, oraz także w swojego syna. - Niedługo pójdę zapolować dla Was... Mam nadzieję, że nie zgłodniejecie zbyt, chude jesteście coś. - Obwieściła im, gdyż sama uczuła mocne burczenie w brzuchu, które wydawało się psim warczeniem, tylko trochę cichszym i takim... Bulgoczącym... O.O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:47, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
Tod wpatrywał się w mamę, aż dostał ślinotoku. Ale ona kurffa piękna! A jaka sexy, jaka zgrabna! Ale on miał Scarlett. To mu wystarczyło. Uśmiechnął się szaleńczo i skocznie wybiegł z pomieszczenia, jak zwykle poruszając w powietrzu śmiesznie pazurzystymi stópkami.
Z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:16, 12 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Może zróbmy tak.. Kto chce po kolei będzie się zgłaszał, a my będziemy go brać na rozmowę. - zaproponowała na tyle głośno, że reszta zgromadzenia mogła usłyszeć. Pierwsza osoba, która się zgłosi, bo wciąż jest chętna na przyłączenie się do klubu idzie z Adą i Miku do komnaty i omawiają wszystko.. Hats mogła siedzieć w pałacyku dłuższy czas, bo nigdzie się jej nie spieszyło, jednak zależało jej na partnerce w tej sprawie, czyli Adzie, która wpadła na ten pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:59, 12 Sie 2011 Temat postu: |
|
Ada uśmiechnęła się do Hats i spojrzała na odchodzącego Toda. Dlaczego sobie poszedł? Czy on już nie chce tu być? Może to przez ten nalot bloodersów? Ada westchnęła i pokiwała łbem z dezaprobatą. Czy zawsze coś musi się dziać, co pokrzyżuje tej biednej wilczycy plany? najwidoczniej Tak. - Dobry pomysł Hats. Kto chce dojść do naszej grupy niech się teraz odezwą, bądź odejdą. - rzekła ze spokojem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shapira
Dorosły
Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:00, 12 Sie 2011 Temat postu: |
|
Shapira rozejrzała się pogrążona w błogim spokoju. Blood'ersów nie było. I dobrze. - Poszli sobie, niech nie wracają. - Mruknęła sama do siebie. Otrzepała się z kurzu, który powstał od tego rumoru. Spojrzała na wszystkich tu zgromadzonych. - Muszę lecieć. Jednak niedługo wrócę. - Powiedziała, skinęła im łbem i odleciała. Wylądowała niedaleko pałacu, ubiła sarnę, najadła się i ruszyła w dalszą drogę.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seele
Duch
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:42, 12 Sie 2011 Temat postu: |
|
Seele z swoją psychiczną miną wleciała przez dach zamku.. Latała nad nimi i latała, nikt jej nie widział gdyż była duchem. W końcu zaczęła się straszliwie śmiać.
Ja już nie mogę- zarechotała.
Zapiszcie mnie-dodała i postanowiła się ujawnić.
Jestem Seele- zarechotała wrednie.
Chcecie wrednego ducha czy nie -krzyknęła??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:53, 12 Sie 2011 Temat postu: |
|
Miku ze spokojem odbierała każde zachowanie. Nawet jeśli niektórzy stąd wyszli, nie przejmowała się tym. Niektórzy byli młodsi i musieli się uspokoić we własnym stylu. Ona jedynie usiadła znów na kanapie, rozglądając się.
- Hm? Drzwi są dla wszystkich otwarte jednak musisz przejść nasz test. - powiedziała cicho. Tego jeszcze w ich klubie nie było! A także Miku miała pierwszy raz możliwość spotkania z istotą niezmaterializowaną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seele
Duch
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:19, 12 Sie 2011 Temat postu: |
|
Test ??? Jaki znowu test... Co-powiedziała i podniosła jedną brew do góry.
Przewróciła swymi oczami i zleciała na ziemię.
Dawaj ten test, nie chce mi się czekać-zaśmiała się. Trochę się już opanowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:23, 12 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Widzę, że bardzo Ci zależy na dołączeniu do naszego klubu. Jednak zdaje mi się, że nawet nic o nim nie wiesz. - rzekła niby do siebie, niby nie. Pokiwałą głową przecząco i zeszła płynnym ruchem z kanapy, po czym obejrzała się za Seele i ruszyła do komnaty, w której miałoby być prowadzone przesłuchanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|