Orla perć

Kinnojo

Słysząc nowy głos, Kinnojo poruszył uchem.
- Witam - przywitał się, skinając pyskiem.
A teraz odpowiadał Bridget.
- Owszem, nie znasz mnie. Szasta mi o tobie mówił. Znaczy, może i nie mówił... - mruknął zmieszany.
Nie chciał się przyznawać, że raz podsłuchiwał ojca. Więc tylko zamiótł ogonem.

Bridget · Gość

- Acha... - mruknęła nie lubiła rozmawiać o Szaście.
Jej ogon przestał się poruszać, oczy były już puste, laleczne nowe słowo. Siedziała i patrzyła na wilka, co skrywa pod tą maską? czemu zakrywa oczy?

Kinnojo

Usiadł, przyglądając się badawczo wilczycy ze szramami.
- Kinnojo mnie zwą - rzekł cicho, prawie niedosłyszalnie.
Położył się, zakładając "łapę na łapę". Łeb jego był dumnie uniesiony, a ogon poruszał się niczym miarowy zegar, odliczając każdą sekundę.

Bridget · Gość

- Kinnojo... niezbyt popularne imię. - powiedziała i spojrzała na niego - Mnie już znasz... niestety. - powiedziała ciszej.
- Nie znamy się dobrze... a przecież... poznałeś... któreś z moich dzieci tak? - dodała i spojrzała w niebo.

Kinnojo

- Kain.. - szepnął cicho.
Przymknął ślepia, opuścił lekko pysk, zamruczał tajemniczo. Ogon zaczął bić o ziemię, zupełnie nieznacznie. Kinnojo wstał, jednym susem znajdując się obok Bridget.
- Kain to Twój syn? - zapytał, choć lepszym ujęciem może by było nazwać to stwierdzeniem.

Bridget · Gość

- Tak... przyznam, że dawno nie wiedziałam ani Kaina ani Cole'a ale... - przerwała na chwilę - ...ale z Saphirą się widuję! - powiedziała i spojrzała na Kinn'a, który był obok niej.

Kinnojo

- Rozumiem - z ową "Saphirą" się nie spotkał.
Jeszcze. Hm, zawsze trzeba się spodziewać niespodziewanego. Tak sobie powtarza w kółko, od małego, malutkiego szczeniaka. Teraz te słowa nie mają dla niego tak dużej wartości, co kiedyś.

Bridget · Gość

Milczała chwilę
- A gdzie twoja rodzina? Ostatnio na tych terenach czułam tylko woń Szasty... - powiedziala i spojrzała na Kinn'a.
Bridg nie lubiła żadnej partnerki Szasty (oprócz siebie) ale do Wardress miała dystans, no w końcu Alfa.

Sekai

Przyglądała się wilkom w milczeniu.-pf...żebym ja jeszcze wiedziała o co wam chodzi..-szeptała se pod nosem i machała ogonem.W lewo,prawo i tak dalej.

WolfManDied

Po prostu żal kochać się w takim wilku.żal.pl.//sory z aoff//
wbiega cicho jak mysz i wybiega.

Bridget · Gość

Siedziała i czekała na reakcję Kinnoja. Spojrzała na Sekai. Skinęła jej łbem i wróciła wzrokiem na Kinn'a. Ten wilk był jej jedynym znajonym dzieckiem Szasty z miotu Wardress.

Sekai

-Można wiedzieć o czy rozmawiacie?-zapytała, położyła się i oparła łapy o pobliski kamień.Zerkała to na Bridget to na Kinnojo.Mlasnęła leniwie kłami.

Kinnojo

- Sam chciałbym wiedzieć - mruknął do Bridget.
Odwrócił pysk ku Sekai. Zwinnym ruchem znalazł się za nią.
- Do czego Ci to potrzebne? - bas uderzył w uszy młodej wilczycy.
Przejechał ogonem po ziemi, stukając rytmicznie pazurami o podłoże.

Sekai

-Nie tak z ciekawości się pytam.-powiedziała i przewróciła oczyma.-Chyba, że to jakieś sekrety to nie będę się dopytywała.-dodała i odwrócił pysk w stronę wilka.

Kinnojo

- Nikt nie powiedział, że to sekret, ale też nikt nie powiedział, że to dla wszystkich - mruknął zagadkowo, po czym wskoczył na jedno z drzew.
Rozłożył się na potężnym pniu, przyglądając się wiotkiej sylwetce Sekai.
- Mam przyjemność poznać twe imię? - zapytał.

Sekai

-Hmm..myślę, że tak..a ono brzmi Sekai.A ty jak masz na imię?-spojrzała na wilka leżącego na gałęzi.Uderzyła raz ogonem o ziemię.A czemu?Sama nie wiedziała.

Kinnojo

- Kinnojo, Wojownik, Ród Tora, Noc - zwięźle i na temat.
Zwykle to on był inicjatorem rozmowy. Widocznie nie tym razem. Powiedział to wszystko, by uniknąć zbędnych i mało oryginalnych pytań. Nasłuchał ich się w życiu, za czasów szczeniaka, dojrzewającego, młodego dorosłego. Cóż.

Sekai

-Aha to fajnie.Duuużooo tego masz.Albo prawie.-powiedziała i się zaśmiała.Spojrzała na Bridget.-To twoja siostra?-zapytała.Podniosła się z ziemi i usiadła.

Kinnojo

Na słowo siostra, jego uszy drgnęły, po czym miękko opadły wraz z linią grzbietu.
- Nie - rzekł cicho - Znajoma rodziny.
"Lub ktoś więcej. Niegdyś." zamruczał w duchu. Machnął ogonem, falując czarnym końcem w powietrzu.

Sekai

-Jej..przepraszam..nie wiedziałam, że masz z tym jakiś kłopot.-powiedziała zmieszana i spuściła głowę.Wpatrywała się teraz w ziemię.