Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:08, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Nie. Tak... Nie ważne. - nie wiedziałam co odpowiedzieć. To była dosyć bolesna historia. Wstałam. Jakoś dziwnie się czułam leżąc, gdy basior stał. Westchnęłam lekko. Chciałabym teraz mieć trochę dłuższą grzywkę i zakryć nią oczy, które wyrażały wszystkie uczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:15, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Basior postanowił nie naciskać. Skinął jedynie łbem, dając znać, że doskonale rozumie. Spojrzał na nią oczyma, które dawały jasny przekaz: 'rozumiem, że ci ciężko.' . Jednak nie powiedział ani słowa. Milczał przez chwilę. Po upływie kilku minut powiedział spokojnie:
- Jakbyś chciała kiedyś porozmawiać, wyżalić się czy cokolwiek, zawsze możesz na mnie liczyć .
Wiedział, że jego słowa znaczą niewiele. W końcu wadera prawie go nie znała, nie spodziewał się zatem, że mu zaufa. Przysiadł. Spojrzał na szczyt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:36, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Dzięki, te słowa dużo dla mnie znaczą. - odpowiedziałam. Jak widać, jednak basior źle myślał. Naprawdę byłam mu wdzięczna, że był taki... opiekuńczy i wyrozumiały? No, coś w ten deseń. Uśmiechnęłam się. Nie chciałam obarczać go swoimi problemami.
-Może nie będziemy wspinać się na szczyt, ale co powiesz na mały spacerek? - zapytałam. Jakoś miałam ochotę się po prostu przejść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:39, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na waderę i skinął łbem. Spokojnie i powoli.
- Tak. Myślę, że spacer to doskonała myśl. - Basior stanął na łapy, po czym jeszcze raz posłał do samicy kojący uśmiech. Nie lubił, gdy w jego otoczeniu ktoś był smutny. Bolało go, że nie może nic zrobić, nie może pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:48, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nie musiał się martwić, bo już pomógł. Dzięki temu, że teraz tu ze mną był odwracał moje myśli od tego demona. Uśmiechnęłam się, tym razem całkiem szczerze.
-No to chodźmy. - powiedziałam machając ogonem w różne strony. Nie wiedziałam w którą stronę iść, nie byłam obeznana w terenie. Może tym razem Tahi coś wymyśli?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:54, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na Sachiko i zamerdał ogonem. Spojrzał na wąską dróżkę, prowadzącą tuż obok podnóża góry. Wyglądała całkiem sympatycznie, porośnięta mchem, otoczona niewielkimi drzewkami.
- Może tamtędy? - zapytał, wskazując owo ścieżkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:03, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Próbowałem wejść na szczyt. Ale to nie Wilcza Góra. Tu jest gorzej. Wszedłem jeszcze kilka kroków i przewróciłem się w zaspy. Poturlałem się i uderzyłem w kamień. Chyba sobie złamałem nogę, bo bardzo bolała.
- POMOCY!- Krzyczałem na cały głos w bólu. Przez mój krzyk, posypały się jeszcze na mnie kamienie. To był ból niewyobrażalny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Śro 16:10, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:14, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Taharaki usłyszał krzyk. Rusza w kierunku, z którego on dochodził. Basiorpodbiega prędko do wilka. Zna go. Kojarzy, tpo Wilczur. Ten sam, który od początku sprawiał wrażenie, jakby Tah mu bardzo przeszkadzał.
- Witaj. Co się stało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:14, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Byłam gotowa przystać na propozycję Tahiego bo szlak wydawał się naprawdę przyjazny, ale usłyszałam głos proszący o pomoc. Mało tego, to był znajomy głos.
-Wilczur... - mruknąłem pod nosem i spojrzałam na basiora porozumiewawczo. Zaczęłam biec w stronę głosu.
-Wilczur? Gdzie jesteś? - krzyknęłam. Nie widziałam go i nie wiedziałam w którą stronę iść.
W końcu jednak mój towarzysz znalazł basiora. Pobiegłam w ich stronę.
-Nic Ci nie jest? - zapytałam po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Śro 16:16, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:17, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
- NIE WIDZISZ MOJEGO STANU?!
Wylewały mi się kałużę krwi. Jeśli mi nie pomogą, mogę umrzeć. Lecz ja chcę żyć.
- Pomocy...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Śro 16:17, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:19, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Taharaki zaczyna ściągać prędko kamienie. Czuł zapach Wilczura, wiedział, że jest już niedaleko. Zauważył kałużę krwi i zrozumiał, że musi działać szybko. Czuł zmęczenie i rwanie w łapach, wszak kamienie do najlżejszych nie należały.
Po chwili zauważył pysk wilka. Odkopał jego ciało i spojrzał na niego z przerażeniem.
- Co się stało? Sachiko, trzeba mu pomóc!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:21, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Okej, trzeba najpierw zatamować krew. Spokojnie, to nie jest aż tak ciężki stan, nic Ci nie będzie. Medykiem nie jestem, ale to wygląda na złamaną kość. - powiedziałam troskliwie i nad wyraz delikatnie oglądając ranę Wilczura. Rozejrzałam się. W pobliżu nie było żadnych szmat.
-Macie jakiś materiał? - zapytałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:22, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Miałem drgawki i mało krwi. Byłem wyczerpany. Ledwo oczami mogłem ruszać.
- Zabierzcie mnie do lekarza. SZYBKO!
Prawie już oddychać nie mogłem. Umierałem wolno i boleśnie.
- Mam moją wstążkę...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Śro 16:23, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:24, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
// zdecydujcie się, czy stan lekki czy nie, nie wiem, co pisać ; p //
Spojrzał na Sachiko w akcji. Wstyd przyznać, ale w sprawach Pierwszej Pomocy Taharaki do orłów nie należał... Nigdy nie było mu to potrzebne ...
Rozejrzał się. Znalazł szlag, którym chyba szli ludzie, na drzewie wisiała bowiem bandamka. Widocznie ktoś przechodził i zahaczył o gałąź, zostawiając chustę. Chwycił ją i podał Sachiko.
- Nada się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:25, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jego stan nie mógł być aż tak zły.
-On ma rację, trzeba wezwać medyka. Lepiej żeby w tym stanie się nie ruszał. - stwierdziłam tylko i zanim ktoś zdążył zauważyć wybiegłam. Wróciłam z dużą arafatką. Trochę szkoda mi jej było, ale trudno. Przedarłam ją na pół i mocno obwiązałam nią ranę. Odpływ krwi był zatamowany, to najważniejsze. Szmatka od Taharakiego też się przydała. Obwiązałam nią ranę jeszcze raz i usztywniłam nogę. Nie wiedziałam ile taki nieprofesjonalny opatrunek wytrzyma.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Śro 16:27, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:29, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na łapę Wilczura. Wie, jaki to ból, doskonale go zna. Spojrzał na Sachiko i szepnął do niej.
- Spróbuję poszukać medyka, Ty go tutaj przypilnuj. - Basior odwrócił się i zniknął, rozpływając się w oddali.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:30, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Mimo, że Sachiko mnie opatrzyła, czułem się jeszcze gorzej. Po chwili zacząłem rzygać. I to mocno. Drgawki stały się jeszcze mocniejsze. Lecz już nie czułem, żę śmierć mnie wzywa. Zemdlałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:36, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Mina jeszcze bardziej mi zrzedła gdy Taharaki wyszedł. Nie chciałam zostać tu sama, ale jego decyzja była bardzo mądra. No cóż. Jeszcze bardziej się przestraszyłam, gdy Wilczur zaczął wymiotować i zemdlał. Nie potrafiłam mu pomóc. Próbowałam go jakoś ocucić. Niedaleko było jezioro, więc w końcu gdy nic do niego nie docierało poszłam po wodę i oblałam go tą wodą.
Nic nie pomagało. Nachyliłam się nad Wilczurem, żeby sprawdzić jak oddycha. Jego oddech był nierównomierny, to bardzo niedobrze. Udrożniłam jego drogi oddechowe. Przewróciłam go na plecy, co nie było łatwe i zaczęłam uciskać jego klatkę piersiową. Już trochę się na tym znałam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Śro 16:44, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:39, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Obudziłem się. Ból nadal narastał. Zwróciłem łeb w stronę Sachiko.
- Dziękuje ci... Ale nie wiem po co to zrobiłaś? Znamy się dopiero od nie dawna...
Położyłem łeb na ziemi i czekałem na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:46, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Ulżyło mi, naprawdę.
-Jak to po co? Trzeba pomagać innym, prawda? - zapytałam i uśmiechnęłam się słabo. Bardzo się tym wszystkim zaniepokoiłam. Chyba zaraz sama zemdleję. A gdzie jest Taharaki? I tak dobrze, że poszedł do tego medyka. Przecież to jeszcze nie koniec.
-Jak się czujesz? - zapytałam po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|