Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:48, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sandsea, podczas biegu przemyślał wszystko i odnalazł trop Annas. Po chwili zauważył górę, na której była. Wdrapał się tam, gdzie ona. Usiał tuż obok wadery. - Przepraszam, Annas. - Rzucił krótko. Nie chciał jej urazić. On to wszystko przemyślał. Nie chciał jej jako wroga. Zbyt ważna była dla niego właśnie o n a .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:00, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
Annas obróciła się do Snadsea i przytuliła go po przyjacielsku.
- Obiecuj, że nigdy więcej tak nie zrobisz. - pisnęła cicho, mrużąc oczy. Cała się trzęsła. Na dodatek wiał zimny wiatr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:11, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sandsea również przytulił Annas. Ale... Nie wiedział, czy po przyjacielsku. - Annas... Teraz rozumie, ile ty dla mnie znaczysz. - Odpowiedział pół szeptem. Wiedział, iż nie chciał jej wcale urazić. Ale... Przecież ta wadera nawet gdy basior ją tylko tolerował, nie była jego wrogiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:55, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
Annas uśmiechnęła się i puściła go. Jej wspomnienia w legowisku Shazzy przybierały ją o dreszcze. Ten krzyk i pisk. Ach.
- Ja, ja... Ach, zrozum, że Haruki jest dla mnie wszystkim, pokochałam go. Nie możesz mi tego uczucia do niego zepsuć. - powiedziała, po czym wstała po woli.
- Muszę już iść. - oznajmiła, znów machając ogonem. Jeszcze raz uśmiechnęła się w stronę przyjaciela i zanim ten mrugnął oczami, już jej nie było.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:58, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
A w tym czasie Sandsea stracił humor. To Annas niczego nie rozumiała. Westchnął. Również wstał i ruszył powoli z miejsca. Sandsea bardziej kocha Ann. Haruki wszystko zniszczył. Będzie on wrogiem Sandsea'ego. Tak, będzie. Sandsea odtąd będzie nieufny. Prychnął pod nosem, gdy Annas wyszła. Również poszedł w swoją stronę.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:24, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mystic rwał przed siebie, dopóki nie potknął się o wystając z ziemi kamień. Już się myśli uspokoiły. Odetchnął z ulgą. Bardzo polubił Atritę. Rozejrzał się. Zimno trochę... Wiatr dalej dął mu w pysk. Ściemnisło się powoli. Ruszył więc szybko z miejsca. PRzez te dni wyliniał nieźle, więc miał cienkie futro.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:17, 29 Maj 2011 Temat postu: |
|
Ciemnosc. I wszelkie niejasnosci. I ta wyjatkowa, znajoma won. To wszystko przyciagnelo tu demonice. Ciemna mgla spowila Orla Perc, czerwone slepia blysnely tajemniczo. Yuki zmaterializowala sie w jednej chwili. Chuda, ciemna postac na smuklych lapach zakonczonych ostrymi, dlugimi pazurami, stanela na ziemi. Czerwone, zmruzone slepia przykrywala ciemna, gesta, postrzepiona grzywa. Wzrok odnalazl w koncu posiadacza woni. Renna? Zmienila sie nie do poznania.. Yukari zmruzyla raz jeszcze slepia mocniej, tak, ze teraz blyszczaly jedynie czerwone szparki. Demon podszedl do wilczycy. Rozlegl sie gluchy, tajemniczy, kobiecy glos, z nuta dawnej, charakterystycznej chrypliwosci:
- Renna..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qusan
Dorosły
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:40, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
I właśnie w to miejsce zjawił się on. Morderca. Nieprzyjemna woń zgnilizny i rozkładających się ciał, która przesiąknął unosiła się w powietrzu. Przysiadł i martwym wzrokiem począł przyglądać się wilkom dookoła. Po co przyszedł w to miejsce? ...
// Lekki brak weny...\\
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:51, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
A Demonica od razu wyłapała ten odrażający odór. Natychmiast obudził się w niej morderczy instynkt, a zainteresowanie przyjaciółką z dawnych lat zbladło. Ona jej nie pamięta. Już nie potrzebuje. Miała ją w poważaniu od zawsze, a dziś jej nie pamięta, nie potrzebuje.. Więc i po co zakrzątać sobie nią głowę? Po co próbować przypomnieć? Renna nie potrzebuje, nie pamięta..
Yuki odwróciła się, wyprostowała i uniosła jedną brew, przyglądając się posiadaczowi woni. Jej pysk uchylił się - zeń wystawał rządek nadnaturalnie długich, ostrych jak brzytwa kłów. Ale to nie było w tej chwili najważniejsze. Ważniejsze było to, iż z pyska wysunął się długi, biały jęzor, ociekający dziwną, białą substancją. W jednej chwili długi, niczym węży język, otulił owe kły swą osobą, każden z kolejna, pieszcząc go delikatnie w subtelnym oblizaniu się. Świadczyło to o wyraźnym zainteresowaniu osobą Qusana. Zewsząd rozległ się mrożący krew w żyłach chichot, a wąskie, czerwone szparki błysnęły zaintrygowaniem. Długi ogon przesunął się w falistym ruchu po ziemi, jedno, ciemne ucho poruszyło się nieznacznie. Demonica ruszyła łapą w przód, podchodząc do wilka. Jej oczy były wlepione w jego osobę tak upiornie i uparcie, jakby zaraz miała ochotę zabrać go do swej niewoli, by był jej zabawką, marionetką, z którą zrobiłaby, co jej się podoba. Ruchy jej były ponętne i zalotne, same przyciągały wzrok. Ciemne pasma ciemnokasztanowych włosów przysłaniały od czasu do czasu pysk wilczycy. Ta podeszła do zielonego wilka tak blisko, że na moment tknęła go nosem w nos, po czym odeszła i oblizała się. Znowu chichot. Poczęła go okrążać i oglądać, wręcz krępująco, ze wszystkich stron. - Jak cię zwą.. ? - wydobył się z jej pyska dostojny, głęboki głos, jednakże w swej niezwykłości twardy i uparty, nieznoszący sprzeciwu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qusan
Dorosły
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:05, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Jego wzrok śledził wilczycę. - Qusan - Powiedział tylko, dalej przyglądając się wilczycy. Była jakaś dziwna... inna. Uśmiechnął się szyderczo, naprężając szwy, które widniały na jego pysku[ ? o.O ]. - A ... ty? - Dodał poważnym, niskim głosem. Uśmiech przerodził się w bardzie psychopatyczny, napawający lękiem nawet najtwardszych. Oczy błysnęły krwawo, przestając obserwować wilczycę.
/Jbc. Mam zgodę na posiadanie demona :3\
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:10, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Nastała chwila ciszy. Tylko język mlaskał cicho, wciąż napawając zęby Yuki podnieceniem, w dotyku wijącego się, białego węża. Wilczyca zarzuciła ponętnie grzywka, po czym odezwała się kobiecym, tajemniczym głosem, jaki u niej był normalnością:
- Mów mi Yuki, skarbie.
Bez wątpienia tacy osobnicy pociągali Demonicę. Za Raywenem wręcz szalała. Czy to dobrze? Być może można mieć w związku z tym pewną dumę, że Yuki nie uważa cię za śmiecia i nie jesteś narażony na atak w każdej chwili, nawet za najmniejszą błahostkę. Chodzą pogłoski, że Raywen zaczął czarować panienki. Niech jego partnerka już szykuje sobie nagrobek. Na samą myśl w gardle czerwonookiej zbierał się głuchy warkot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qusan
Dorosły
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:18, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
/Bidna Farumy :< [Błąd specjalny]\
Basior uśmiechnął się, nijakim uśmiechem. Czy był to zalotny, zadziorny, pusty, sztuczny, psychopatyczny, lub szyderczy, nie wiadomo. Demony - jedyna rzecz, której Qus nie uważał za marne ścierwa, niepotrzebne istoty, które do końca życia i tak pozostaną nikim. Wstał po czym odwrócił się ku demonicy. Spojrzał jej w oczy po czym ukłonił się. Chociaż mocno nadszarpnięto - ma swą godność, swój splamiony honor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:54, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Mrr.. - rozległo się głuche mruczenie zadowolenia. Wilczyca wyprostowała się, eksponując swoje smukłe ciało i siadając. - Powiedz mi, gołąbeczku, długo w krainie nie bawisz, prawda? - poczęła nieco lekceważąco oglądać swoje czarne, długie, zagięte pazury, które mogłyby zrobić niemałą krzywdę zwykłym przesunięciem po skórze. Długi ogon przesunął się w stronę wilka i krótko owinął się wokół niego, by zaraz potem wrócić do właścicielki i owinąć kilkukrotnie jej siedzące łapy. Yuki krótko zerknęła, acz znacząco, na Qusana. Miał aurę. Miał demona. Uśpionego, ale miał.. Idealnie. Czyli Raywen się już nie liczy? Kto wie, kto wie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qusan
Dorosły
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:17, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Tak - Basior uśmiechnął się ... z lekka psychopatyczne. Wyglądał teraz jak Joker z batmana, spowodowane to jest charakterystycznym uśmiechem, który widniał teraz na kufie wilka. Wstał po czym zrobił pewnie krok bliżej demonicy. Co chciał zrobić? Tylko on tak naprawdę wie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:51, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
A ta jedynie poruszała ogonem po glebie miarowo, nic więcej nie robiąc. Ślepia pozostały wbite w osobę wilka, bacznie śledzące każdy jego ruch, niczym doskonała maszyna zapisująca dane, nie mająca nigdy usterek. Właściwie wyglądała, jakby była zamyślona. W gruncie rzeczy była bardzo skupiona na tym, co robi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qusan
Dorosły
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:59, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się zadziornie, po czym wstał. Teraz to on zaczął obchodzić demonicę dookoła, śledząc, każdy jej najmniejszy ruch. - Widzę, że jesteś tu trochę dłużej - Z ust basiora wydał się głos, którym to najczęściej przemawiał. Obnażył kły ujawniając swój nienaturalny, rozdwojony język. Był to głos węża, sykliwy - przyprawiający o dreszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:06, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
- A i owszem, bawię tutaj długi czas - rzekła swym jakże dostojnym głosem. Kątem oka śledziła ruchy wilka, który zataczał kręgi wokół niej. Zaraz zachichotała cicho, swym głębokim, delikatnie basowym głosem, jaki pozostał jej z czasu młodości - jednakże swej naturalnej chrypliwości się wyzbyła. Jej głos brzmiał teraz czysto. Jej ogon wciąż wywijał na boki w tych samych ruchach. Grzywka została zarzucona zaczepnie na bok, ucho poruszyło się w nic nie znaczącym geście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qusan
Dorosły
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:15, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
// Musimy rozkręcić tą znajomość! :3\\
- Jesteś demonem, tak? - Usłyszeć można było głos pełen zaczepności z nutą szyderczości[?]. Wilk stanął na przeciw wadery. Jego wzrok skierowany był na nią. Krwawe oczy zabłysnęły znikomo, a źrenice rozszerzyły się. Powoli zbliżała się noc - wtedy wszystko może się wydarzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:21, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
// Oh, jak to ostatnie zdanie zabrzmiało..
W odpowiedzi wilczyca poczęła go okrążać, na moment zawijając ponownie swój ogon wokół jego prawej, tylnej łapy. Pociągnęła krótko i zaczepnie, po czym zachichotała niczym szaleniec. Zaraz potem otarła się o jego bok, mrucząc przeciągle. Każdy powyżej wieku dziecięcego zrozumie, cóż to znaczy. Dotknęła go lekko pyskiem w pysk i oblizała się. - A nie widać? - szepnęła zaczepnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qusan
Dorosły
Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:30, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
/Miało tak zabrzmieć... ale bez innych skojarzeń xD Zrób coś z zaskoczenia! On jest w duszy nieśmiały xD\
Uśmiechnął się zalotnie. Teraz widać było jego całe, ostre kły. Jego rozdwojony język wysunął się na chwilę. Basior zlustrował wilczycę. - Widać. - Powiedział po chwili podchodząc krok bliżej. Spojrzał w jej w piękne, demoniczne oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|