Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:24, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca skłoniła głowę w przywitaniu. Czyli ryzyko się opłaciło. <i>-Ufff, dobrze</i> - westchnęła z ulgą. Przyjrzał się w miedzy czasie istocie i powiedziała krótko "Inshu no Palah". Co prawda było to przywitanie jej watahy, ale nie zaszkodzi być aż nadto uprzejmym, gdy nie rozumie się cudzego języka. Czekała natomiast na jego kolejne słowa. Być może po intonacji wyłapie sens?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:37, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
-Kjwluwuh chcieć auwiwpuewpu Ciebie alijkahnko - kontynuował dalej, choć...
Zaraz, zaraz. Jeśli Karenaj sie dobrze wsłuchała mogła wyłapać parę słów dla niej zrozumiałych, choć brzmiących prymitywnie.
-My być alpoapuiqj przecinać qdpawhqyio. Latamy po tym uoqqhjkh już lajslal czas.
Brzmiało to coraz wyraźniej.
-Czemu zawdzięczamy wizytę tak wspaniałej wlhehgoy - spytał, jakby czekając na odpowiedź.
Czy Karenaj domyśliła się o co chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:32, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca poczuła się zdezorientowana. Zaraz, zaraz. On powiedział? - przebiegła jej przez głowę owa myśl. Spojrzała na niego i dopiero zrozumiała. Zniżyła głowę i zaczęła mówić głośno i wyraźnie.
- Jestem Karenaj, beta watahy Wiatru. Nie wiem, jak się tu znalazłam. Czy wiesz, gdzie jestem lub znasz kogoś, kto zna moją mowę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:43, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
Rozmówca Karenaj uśmiechnął się delikatnie.
-Właśnie zdałaś test, beto watahy Wiatru. Jestem Razo, zwiadowca - powiedział, patrząc wilczycy prosto w oczy. - Wysłuchałaś mnie i przez to nasze mowy splotły się w jedno. W coś, co jesteś w stanie zrozumieć i co pozwala nam zrozumieć Twój język. Jest to Wspólnomowa.
Wilk zamilkł, ale nagle na przód wyleciała jakaś młoda wadera.
-Jak to tu trafiłaś - spytała, kładąc nacisk na ostatnie słowo.- Tu się żyje i mieszka, tu nie można trafić... można przywędrować, ale nie trafić... - jej głos stał się cichy. Wpatrywała się w Karenaj swoimi żółtymi, gadzimi ślepiami, jednak nie było w nich widać agresji, a tylko zaciekawienie.
-To jest Kora, nasza wieszczka - wytłumaczył Razo, karcąc wzrokiem Korę.
Wilczyca odsunęła się do tyłu, pozostając milczącą i cichą.
Trzeci wilk, o bardziej czarnym umaszczeniu, niż jego pobratymcy wysunął się do przodu.
-Ja jestem Asu, wojownik - rzekł krótko. - Za kogo się uważasz? Myślisz, że możesz nosić naszyjnik Sary tak po prostu?! Skąd go masz, co?! - Asu wpatrywał się w Karenaj z nieskrywaną wrogością. Nawet reprymendy Razo nie powstrzymały go od tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:19, 03 Sie 2011 Temat postu: |
|
Na słowa o "teście" wilczyca zrobiła wielkie oczy. "Wspólnomowa? - a cóż to takiego?" - pomyślała. Nie odezwała się jednak, gdyż przed szereg wyleciała mała wilczyca. "Nie można trafić..." - tak, to też ja zaciekawiło. Wedle słów tego wilka była wieszczką.
- Wieszczka? - spytała już otwarcie. - Masz na myśli kogoś pokroju szamana, prawda? Kogoś, kto sprawuje władze nad duchami i rozmawia z boga... - nie dane jej było dokończyć, gdy naskoczył na nią młodszy wilk:
~"Za kogo się uważasz? Myślisz, że możesz nosić naszyjnik Sary tak po prostu?! Skąd go masz, co?!"~ - To zezłościło Karenaj. Nikt od dawna nie odnosił się do niej w ten sposób. Odkąd nie była szczeniakiem. I nie, nie chodziło o to, że jest betą. Ten wilk wyglądał, jakby miał ją zaatakować, za to, że znalazła naszyjnik, który leżał w trawie! Szczyt wszystkiego!
- Waż, do kogo mówisz takim tonem! - zawarczała, obracając sie do niego pyskiem, a jej oczy zrobiły się nieco... zimne. Machnęła mocniej skrzydłami z oburzeniem, przez co znalazła się nieco nad basiorem. Patrzyła na niego z góry - dosłownie i w przenośni.
- Jesteś zwykłym wojownikiem, a Ja betą. Betą, na której obecnie spoczywa cała władza w watasze, a nie jest alfą tylko dlatego, iż tego nie pragnie. Nie ważne, czy jesteś w moim klanie, czy w innym. Czy jesteś wilkiem, czy jeno wilkokształtnym, latającym, gadzim stworzeniem - waruj na swoim miejscu! I nie wyrywaj się przed szereg, gdy ktoś rozmawia z twoim przełożonym, bo - jak sądzę - w tym momencie to na owym wilku spoczął ciężar konwersacji. Tak więc zamilcz, wróć na miejsce, a ja łaskawie udam, że nie widziałam twego nietaktu. - Po czym odwróciła się z powrotem ku zwiadowcy i, znów uśmiechnięta, wróciła do rozmowy.
- Na czym to my... ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:26, 03 Sie 2011 Temat postu: |
|
//Wprowadzę element walki. Jeśli Ci to nie odpowiada, daj mi znać. Wtedy edytuję posta :) Walka będzie trwać przez dosłownie parę postów.//
Karenaj:
Atrybut: zręczność
HP: 110
Asu:
Atrybut: siła
HP: 100
Asu ryknął i ruszył z impetem na Karenaj. Wilczyca nie mogła zareagować. Wojownik zaatakował ją łapami uzbrojonymi w pazury. Zadał mocny cios, po którym Beta zakoziołkowała w powietrzu. Na jej prawym ramieniu pojawiły się trzy czerwone rozcięcia i pociekła krew.
Ani Razo, ani Kora nie dali rady go powstrzymać.
Co teraz zrobi Karenaj?
Atak Asu wynosił 7p.
HP Karenaj: 103
HP Asu: 100
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:46, 03 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca poczuła ból. Była zaskoczona. Taka impertynencja! Dwa machnięcia skrzydeł i była nad wilkiem. Może była lżejsza i nie miała pancerza, jednak miała inną, niezwykłą przewagę - była lżejsza, a więc przez to dużo szybsza. Warknęła, gotowa do ataku, w bojowej pozycji.
- To zniewaga! Jak śmiesz! To, to... To nie mieści mi się w głowie! Co by na to powiedział wielki Centi'sta? Uch, to poniżej krytyki. Masz szanse się wycofać, ostatnią, bo jeszcze jeden taki wybryk, a kochany Falt stanie po mojej stronie! Oni nienawidzą nieuczciwości!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:02, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
Asu już szykował się do walki, ale Razo zdążył go pochwycić, a Kora podała mu jakiś środek, po którym wilk zrobił się otępiały i niegroźny.
-Wybacz, Karenaj. On jest dobrym wojownikiem. Jest tylko zbyt agresywny. - widać było, że wilkowi jest głupio. - A możesz powiedzieć, skąd masz ten wisior - spytał cichy głosem, jakby to była tajemnica.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:56, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
Gdy wilki pochwyciły winowajcę, Kar przez chwilę nie mogła wyjść z szoku. Przypominał jej nieco Ravena... Ale nawet on nie zaatakowałby kogoś postawionego tyle wyżej od siebie. Uf!
Po dłuższej chwili odwróciła się z powrotem kufą ku wilkom i, już ze swoim normalnym uśmieszkiem, skinęła im głową.
- Cóż, po szczerości, to znalazłam go w trawie. Gdy go dotknęłam - zaczął świecić i przeniósł mnie tu. Mniemam, że jestem w innym niż mój świat. Bez obrazy - ale u nas nie ma przypominających Was stworzeń. Przynajmniej ja takich nie widziałam, a zwiedziłam kawałek świata - zamilkła na chwilę i spojrzała w niebo. Tak, nawet czuła się inaczej - choć może to z zupełnie innego powodu.
- Opowiedzcie mi coś o tej Sarze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:12, 06 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wilk, o ile można tak o nim mówić, pokiwał łbem. Chwycił otumanionego kompana pod łapę i zaczął się kierować w kierunku lasu.
- Chodź z nami, to opowiem Ci co nieco o Sarze... ale przyznam, że to dziwne. Jak możesz nic o niej nie wiedzieć? Ach!!! No tak, wybacz. Zapomniałem. Nigdy nie mieliśmy tak interesujących gości.
Obejrzał się, żeby sprawdzić, jak się miewa Karenaj.
- Sara to pramatka, pierwsza z wilków. Narodziła się na naszej planecie, wychodząc prosto z wielkiego meteorytu, który uderzył w ziemię. Jednak Sara nie wyglądała tak, jak ja, czy Ty. Poruszała się na dwóch łapach. Posiadała też skrzydła.
Przez długi czas samotnie przemierzała ziemię, aż któregoś dnia katastrofa się powtórzyła i spadł kolejny meteoryt.
Wilk zamilkł czekając na Karenaj i na możliwe pytania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siomha Lorcan dnia Sob 12:12, 06 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:04, 15 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca podążała w milczeniu za basiorem. Historia ta... no cóż, była ciekawa. Nigdy jeszcze nie słyszała historii o prawdziwym wilku. Najdawniejszy, znany im wilk to Centis. Oczywiście, jest jeszcze Heni i Falt, ale oni urodzili się po powstaniu wilków. No i Akira i Ikudo - Ci z kolei nie byli, nie są wilkami. Tak więc... Sara - pramatka. Poruszająca się na dwóch łapach? Bardziej jak wilkołak, czy bardziej jak człowiek? Karenaj spotkała się z kilkoma wilkołakami - chociażby Siomha nim kiedyś była. Jednakowoż...
- Czy Pramatka wyglądała bardziej jak wilkołak, czy bardziej jak dwunóg, znaczy się - poprawiła się, aby być lepiej zrozumianą - jak człowiek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:51, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Razo uśmiechnął się zakłopotany.
- Ani tak, ani tak... wyglądała jak wilczy anioł. Ot, co! To ja określa idealnie. Piękna, ale nie taka, jak my. Do wilkołaka tez nie była podobna. O nie. A ludzie? ciężko opisać jej wygląd. Może sama zobaczysz w świątyni... No, ale... Sara w końcu przestała być samotna. Oto z drugiego meteorytu wyszedł Praojciec, Natan. Był on tak samo piękny, jak Sara. Chyba wiadome jest to, że stali się parą. W końcu okazało się, że Sara wydała na świat dwa maluchy- bliźnięta. Azarok i Korazę, samczyka i samiczkę. Jednak maluchy różniły się od siebie. Azarok był skrzydlaty, a jego sierść twarda skorupa przylegała do ciała, natomiast bezskrzydła Koraza obrośnięta była bardziej puchem, niż sierścią. Co za ironia, prawda? Wszyscy tak sądzili. Koraza twierdziła, że jej brat był oszustem i podstępem zdobył skrzydła, które się jej należały, a Azarok uważał, że jego siostra jest wyrzutkiem społeczeństwa i była niegodna.
Wilk zamilkł, jakby się zastanawiając, szukał w głowie wszelkich szczegółów tejże legendy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|