Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Obiekt #535
Młode
Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:07, 21 Mar 2014 Temat postu: Jeziorko Lobis |
|
<center>
</center>
Jezioro to jest jednym z najmniejszych zbiorników wodnych Krainy. Jego wody są zazwyczaj przyjemnie ciepłe oraz niesłychanie czyste. Mniej więcej na środku akwenu znajduje się nieduża wysepka - miejsce szczególnie uwielbiane przez wilki z Watahy Ognia, które uwielbiają wygrzewać się na słońcu. Na wysepkę prowadzi drewniany mostek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Daveth
Dorosły
Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:22, 23 Mar 2014 Temat postu: |
|
Okej, myślałam, że Divati napisze pierwsza, skoro Dave miał iść za nią. Hmm. W takim razie zmiana planów, na teren jeziorka pierwszy wkroczył samiec. Rozejrzał się po okolicy, stwierdzając, że całkiem niezłe miejsce. Jakiś swój urok miało, czy coś. Nigdy nie był typem romantyka, nie rozwodził się nad pięknem przyrody i tak dalej. W sumie... na ogół nie dostrzegał owego piękna w ogóle. Skoro jednak Div chciała się tutaj pojawić, musi być tu ładnie. Chciał dostrzec coś, co wyróżniałoby jeziorko na tle innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kein
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ważne Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:03, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
Skoro plan jest aby odwiedzić jak najwięcej tematów, zanim ktoś wróci to trzeba tego dokonać, a że akurat tutaj to już inna sprawa.
Przyszedł sam, a może i z Arthas'em, nie wiedział czy wilk poszedł za nim czy zgubił go po drodze. Przechodząc przez drewniany mostek wbił pazury w jeden kawałek deski przez co jego przejście trwało chwilkę dłużej, zaraz po tym nastała ciemność przed jego oczami po czym zarył w najbliższe drzewo pyskiem. Potem się będzie składał, teraz na to nie ma czasu! Zapominał co 4 słowo które chciał wypowiedzieć a na widok drugiego czarnego basiora zaniemówił. Po co komuś się pokazywać w tym stanie? Poczeka na swego przyjaciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arthas Merethil
Dorosły
Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:23, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
A Arthas szedł cały czas za towarzyszem, a gdy ten zarył w drzewo to wilk uderzył o przyjaciela i razem polecieli na glebę. Tutaj teraz brakuje tylko tekstu w pewnego teledysku "Everybody do the flop!". Leżąc na ziemi bardzo zdziwiony tym co teraz zaszło, zapytał:
- Ceemu my leżymy....Hic!... i gdzie my jesteśmyyyyy...Hic!....
Dopiero po chwili zobaczył trzeciego basiora w okolicy. A jednak będą świadkowie ich imprezy. Gdyby wilk nie był tak zalany pewnie by rozpoznał Davetha którego już wcześniej spotkał. Powoli wstał i spróbował pomóc Keinowi. Jednak ta próba zakończyła się fiaskiem i znowu spadł na glebę - Every body do the flop! - takie przerywniki teraz będę wstawiał^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kein
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ważne Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:29, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
Ten tekst mnie zawsze rozwalał i rozwalać będzie. Tym razem udało się Kein'owi wstać, jednak jego stan nie pozwalał na utrzymanie się w jednym miejscu przez co pod wpływem alkoholu zaczął cofać się zahaczając o basiora i runął na ziemię tym razem troszkę boleśniej ponieważ wywalił się na grzbiet a łbem zarył mocniej o ziemię aniżeli o drzewo.
-To Ty......wpa...dłeś??? na mnie???? Nie... ok.... co??? Cholera.... opanuj się .... szary st...rażnik... a wpada.... na yyyy.... kumpla?
Troszkę dziwnie się teraz myślało, nie dość że irracjonalnie to jeszcze mógł sobie narobić kłopotów takim zachowaniem, wolał jednak ominąć Davetha z względu na... no właśnie na co? Po prostu nie chciał denerwować akurat tego wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arthas Merethil
Dorosły
Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:37, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
Po kilku próbach udało mu się stanąć na nogi, popatrzył na jednego a potem na drugiego i tak kilka razy. Gdy już nieco się opanował to powiedział.
- Dobra Kufffffa, Keinik idzeeeemy yyyy dalej! ...Hic!... Nie będziemy przeszkadzać.... Hic!... temu tutaj wilckowi...Hic..... IDZEMY!
Po czym ruszył w stronę mostu, jednak zamiast na most to wszedł do rzeki. Bardzo zdziwiony tym że most jest cieczą wyszedł na brzeg z drugiej strony.
- Cholera..... Mokry ten moooost.
Dodał jeszcze i ruszył przed siebie. Ciekawe gdzie teraz ich nogi poniosą, tyle jest jeszcze miejsc do zwiedzenia ^^.
ZT.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Czw 20:12, 01 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kein
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ważne Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:46, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
Tyle miejsc do zwiedzenia.... tyle wrażeń i pierdyliard nieprzemyślanych słów do powiedzenia.... Tym razem nie on prowadził, więc sytuacja zaczyna się w miarę stabilizować.
-Ja Ci dam Keinik! TYLKO CIĘ..... ZŁAPIĘ!
Czarny wilk ruszył za basiorem w nadziei że ten nie ma jakiegoś głupiego pomysłu typu ''Wylądujmy w kraterze wulkanu''. Się zobaczy co ten wymyślił.
Na widok Arthas'a wchodzącego do rzeki Kein parsknął śmiechem po czym chcąc przejść cywilizowanie po moście trafił również do rzeki tylko że po drugiej stronie tej drewnianej struktury.
-Fakyyycznie.... ić....zimny i mokre... to?
I tutaj kończy się dobijanie myśli do małego mózgu, ciekawe gdzie ich teraz poniesie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kein dnia Czw 20:11, 01 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daveth
Dorosły
Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:52, 03 Maj 2014 Temat postu: |
|
A była szansa, aby nawiązać znajomości. Ale się wziął i zawiesił, niedobry Dave. Ciekawe, czy kiedykolwiek nabiję nim posty? W końcu w takim tempie przenigdy nie osiągnę liczby, której wymaga spełnienie marzeń Daveth'a. Nieistotne. Wilk obserwował obie sylwetki spokojnie, nie reagując na ich rozmowy nijak, by ostetcznie po chwili samemu opuścić to miejsce. Divati widocznie nie miała nigdy ochoty się z nim dalej 'prowadzać'. Mruknął coś pod nosem, wyraźnie niezadowolony, bo oto i ona okazała się taka, jak "wszyscy", by zaraz zniknąć pomiędzy drzewami.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|