Jezioro Spełnionych Marzeń

Keena

Leżała na swoim miejscu obserwując sytuację starając się ukryć zainteresowanie toczącą się rozmową...

Bridget · Gość

-Nie... ty mnie nie rozumiesz... gadajcie i poznawajcie innych, to wam dobrze zrobi a ja... jestem przyzwyczajona, że po wyjściu z jaskini dzieci się odemnie oddalają..-westchnęła-A niekiedy...-i tu urwała wypowiedź i dokończyła ją w myślach:
...ojcowie je zabierają i mówią, że ich partnerki to ,,mamusie"-po tych myślach zrobiła trochę wkurzoną minę i napisała na piasku pazurem ,,Cole'' lecz po chwili zmazała napis i położyła łeb na łapach.

Akio

Wbiegł tutaj i usiadł niedaleko wilków.
Witam- przywitał się grzecznie i ukłonił.

Keena

-Cześć. -odpowiedziała nieśmiało i oddała ukłon z gracja.

Akio

Uśmiechnął się i podszedł bliżej wilczycy.
Akio jestem, a Ty?- spytał lekko machając ogonem.

Abaddon

Usiadł i popatrzył na mamę trochę zaskoczony. Uraził ją? Na pewno. Ale nie przeprosił, choć wiedział, że powinien. Według niego zachowanie matki zaprzeczało wypowiedzianym przed chwilą słowom o poznawaniu innych.

Keena

-Keena. Miło mi. - opowiedziała Akio.

Akio

Mi również- uśmiechnął się i dodał- Długo tu jesteś?
Okrył łapy ogonem.

Flake

//Jest taki punkt w regulaminie: "Post w strefie gry musi zawierać co najmniej 15 słów." Czytaliście go?//

Szarobura wilczyca o złocistych oczach weszła powolnym krokiem na teren jeziora. Zatrzymała się na obrzeżach, spoglądając na zgromadzonych. - "Jakie tłumy..." - pomyślała nieco zdumiona. Jak zwykle, nikogo nie znała.

Legenda

Przyszła zamyślona. Nie zauważyła innych wilków. Położyła się pod pobliskim drzewem i schowała łeb w łapach.

Keena

- Nie, całkiem niedawno przyszłam. - odpowiedziała kładąc łeb na łapach.

Wasp

Spomiędzy pobliskich zarośli wyłonił się kudłaty, czarny wilk. Omiótł spojrzeniem zebrane wilki, na chwilę zatrzymując je na Evanie. Nie wyglądała najlepiej. Podszedł do niej i pochylił łeb nad jej głową. - Wszystko w porządku? - zapytał.

Akio

Skinął wszystkim przybyłym łbem i znów przeniósł wzrok na Keenę.
To tak jak ja- uśmiechnął się- A należysz do jakiejś watahy?- spytał.

Legenda

Nie otwierała oczu. Nie znała tego wilka. Jego głosu... Niewiele myśląc odpowiedziała - Wszystko w porządku...

Keena

- Czekam na przyjecie d Watahy Wiatru. A ty do której należysz? - spytała przenosząc wzrok z jeziora na Akio.

Wasp

Akio

Legenda

Wyjęła łeb z łap. Wytarła łapą łzę i spojrzała na wilka - Ale... - zawahała się. Zamknęła ślepia. Nie wiedziała, czy powiedzieć mu o tym co ją trapi...

Keena

Pokiwała łbem nie spuszczając wzroku z wilka. - Ja od razu wiedziałam że chce należeć do Watahy Wiatru. Lubie czuć wiatr w futrze.
Pomyślała chwilę po czym powiedziała
- Dobrze jest być panem własnego losu.

Wasp

- Ale...? - powtórzył, przyglądając się Evanie. Ze wszystkiego na świecie najbardziej nie znosił widoku łez. Zaczął zastanawiać się co mogło tak bardzo przybić nieznajomą. Problemy w watasze? Nie, pachniała Wodą, więc to na pewno nie to. Rozterki miłosne? Na pewno. Jeszcze raz przyjrzał się wilczycy. Młoda, ładna... cóż innego mogłoby doprowadzić taką wilczycę do płaczu?