Jezioro Zmian

Sunset

W pewnej chwili usłyszałam jak Demon nuci piosenkę.Musiał się bardzo załamać,pomyślałam.

Romeo

przyszedłem usłyszałem śpiewanie Demona - oj... to znaczy że jest krytycznie.. - powiedziałem sam do Siebie

Szanta

Usłyszałam piosenkę.

Romeo

- O rany. - powiedziałem do siebie gapiąc sie na niego.. - fajnie faza krytyczna.. janiemoge. - złpałem sie za łep

Inna

uslyszalam piosenke i powiedzialam do Demona- wybacz, wybacz i nowej Innej, i tej starej- powiedzialam i odeszlam ze zwieszonym ogonem

Demon

- Dawna inna nic mi niezrobiła. - odpowiedziałem jej dalej leałem i układałem nowe zwrotki piosenki : - Niepotrafie dalej zyć iewidząc uśmeihu swego nieczując akochania.. niepotrafie dalej zyć gdy me sere krwawi.. niepotrafie dalej zyć dy serca mam pół

Inna

zmienila sie w gorsza inna, to wystarczajaco- polozylam sie na chwile obok niego i szepnelam- zarowno stara, jak i nowa Inna, zegna Cie, majac nadzieje, ze im wybaczasz-podnioslam sie i ruszylam ku wodospadom

Demon

Wysłuchałem jej... i poszedłem jak strzała nad wąwózy

Kronos

Położyłem się zmęczony.

Inna

kroczylam wciaz nad wodospady... samotna i opuszczona, tak sie czulam, ale wiedzialam ze tak bedzie, przeciez to juz mi sie snilo... westchnelam i wloklam sie powoli

Demon

zatrzymalem sie w połowie drogi.. - NIE1 NIE! NIE! - krzyczałem do siebie i płakałem

Kronos

Powoli zasypiałem.

Inna

przyszlam z ludzkich terenow, polozylam sie jak zawsze i nagle poczulam przerazajacy bol... zacisnelam meznie zeby, ale marnie pomoglo...

Demon

Wpakowałem jej do pyska odtruktr - jedz to! -krzyknołem nieodwołalnie

Inna

spojrzalam na odtrutke, ale zaciskajac zeby, odwrocilam od niej pysk- jesli chcesz cos dla mnie zrobic, to chodz tu do mnie- poprosilam slabym glosem

Demon

odsunołem sie! - nic dla Ciebie niezoribe jesli masz zamoar użeć JUZ NIGDY! - krzyknołem łzy zaczeły leciec z mego pyska wlazłem do wody i czekałem aż zabraknie mi powietrza

Inna

podnioslam sie i lekcewazac bol zacisnelam zeby na jego ogonie i wyciagnelam go szybkim ruchem z wody mowiac- jak chcesz, ale nie rob tego na moich oczach, bo dopoki jeszcze zyje, nie dam Ci umrzec, rozumiesz?- powoiedzialam spokojnie, ale z wielkim bolem w sercu i w glosie, tutka juz rozchodzila sie po ciele

Kira

Spojrzałam na Inną. Usiadłam.

Demon

aja niemam ochoty patrzec jak umierasz ty sama żes to zaczeła.. sama teraz przez ciebie osieraczas dzieci to ty! i to wszystko twoja wina bo ja niemam ochoty patrzec jak giniesz - mowiąc to z zaskoczenia skoczyłem na nią otworzyłem jej pysk i wlałem odtrutke do gardła dolałem wody i odtrutk poleciała prostodo jej żołądka - no to teraz moge coś zrobić a co? - spytałem

Kira

Patrzyłam na nich. Westchnęłam cicho.