Jezioro Zmian

Shadow

- No to niech będzie berek! - szczeknąłem przyjaźnie. - Gonisz! - musnąłem lekko łapą Wardress. - A ty baw się z nami! - zawołałem z uśmiechem do Magic.

Ps. 100 postów i jestem dorosły;/ A ten avatar taki fajny.. xD

Magic Darkness

Myślisz? Nie jestem... za stara? - spytała, patrząc na szczeniaki biegające w różne strony xP. Zleciała z drzewa, przyglądając się wilkom.

Louis

W końcu zleciał z góry robiąc piruet. Tylko co, a by spadł na ziemię, lecz szybko znów wzbił sie ku górze i wylądował.
-Cześć.-powiedział i schował skrzydła.

Tsunami

p.s. jeszcze nie 100

Wardress

*m.in. nie tyle co magii.. jedna szczuczka ; ] [dar po mamie.. była z watahy wody na mojej wyspie.. niestety. nie żyje. więc tylko tyle potrafie* .

Magic Darkness

Zerknęła na Louis'a. O, kolejny Latający. Co powiesz na wyścigi ponad chmurami? Nie teraz, kiedy indziej... - spytała, patrząc na wilka. Uśmiechnęła się niepewnie.

Louis

*Wadr. Takie historyjki to każdy umie wymyślić. Tak jak ja bym sobie wymyślił, że mój ojciec był królem wiatru i zdechł po pewnym czasie, a ja odziedziczyłem po nim połowę jego mocy. :/ *
Usiadłem.

Shadow

- No pewnie, że nie! - uśmiechnąłem się do Magic. - Cześć! Ty jesteś Louis, prawda? - spojrzałem na wilka, który nagle spadł z góry...

Ps. Już 100;/

Wardress

powoli dobganiałam Shadow . - już prawie Cię mam.! - krzyknęłam i potknęłam się o kamień i przeturlałam po trawie . zaczęłam sie śmiać. - chodźcie, pogońcie się z nami.! - zawołałąm do wilków wokół.

Louis

Kiwnąłem łbem do szczeniaka i MD.
-Nie chcę się ganiać. Mam ważniejsze sprawy od głupot.-odpowiedziałem dla Wadress.

Shadow

- Nie złapiesz mnie! Nie złapiesz.. - obróciłem się i przerwałem wołanie. Zobaczyłem leżącą na ziemi Wardress. - Nic Ci nie jest? - zapytałem.

Magic Darkness

Co Ty taki... poważny. - rzekła z powagą, patrząc na Niego.

Wardress

*ok. cofnijmy kroplęę ; DDD. *

zobaczysz. powygłupiamy się- powiedziałam do Louis.

Louis

*Shadow jak chcesz, możesz już zmienić avka na dorosłego ;) *

Wardress

- nie nic mi nie jest Shadow - szczeknęłam i zaczęłam się otrzepywać. Uśmiechnęłam się do Magic Darkness - chodź. dalej ja gonię. i tak nie mam szans nikogo złapać - zaśmiałam się.

Louis

-Bo gdybyś też z kimś zerwała, nie byłabyś inna. Ja się już nią nie przejmuję. Dla mnie jest nikim.-odpowiedziałem.
-Nie, dzięki. Wolę poszybować w chmurach. Chce ktoś małą przejażdżkę?

Shadow

*Wiem o tym;] Tylko, że nie mam żadnego fajnego.. Najlepiej by było jakby ten został xD*

Wardress

nieśmiało powiedziałam - ja bym chciała .. uśmiechnęłam sięlekko do Louis'a.

Magic Darkness

Byłabym inna. - powiedziała, po czym odbiła się od ziemi i wzbiła się w powietrze.

Louis

*wystarczy, że powiększysz ten avek, a będzie dorosły ;]*
-To wskakuj na grzbiet.-powiedz8iałem i rozłożyłem skrzydła.
*Zaraz spadam do kościoła na Śr. Popielcową ;]*