Jezioro Zmian

Wardress

Weszłam powoli. Za mną przydreptały szczniaki. - co się dzieje.? - zapytałam Demona zatrzymując maluchy ogonem by nie weszły na pole walki.

Kira

- Inna... Gdybyś była moją siostrą, wiedziałabyś, że za nic bym tego nie zrobiła. - szepnęła jej do ucha, po czym usiadła.

Demon

- Moja "kochana" partnerka pragnie rozlewu krwi - powiedział jej do ucha z lekko irytacjią

Inna

wiem... jednak boje sie o rodzine, swoja watahe, nie o siebie- powiedzialam sciszonym glosem

PS: streszczaj sie, za 2 posty ide

Kedven

Teraz się godzicie albo ja się zdenerwuję. O co wogóle poszło?

Wardress

- nie. ona tego nie pragnie.. nie Inna. - powiedziałam kładąc siętak, aby maluchy nic nie widziały.

Inna

nie wtracaj sie- krzyknelam na Keda wkurzona jego ciaglymi komentarzami i na Demona- Nie rob z siebie mezennika, wiesz, ze to nie dotyczy mojej milosci- odwarknelam

Kira

Uśmiechnęła się lekko. Rzuciła spojrzenie w stronę Kedven'a, później na Inną. - Czy Ty uważasz mnie za potwora, który jedynie chce wrogości i krwi? - spytała siostrę z powagą

Demon

- Zmierzył Inną wzrokiem pełnym gniewu.. odszedł więc.. zauwazył krolika.. wzioł go ze soba i miażdżąc jego kości z jego pyska kpała krew zasmiał się ironicznie i poszedł

Kedven

Popatrzyłem na Kirę - Może się wycofać? Nie nie ma mowy - pomyślałem.

Demon

- usiadł z dala od wilkow - wieżysz w miłośc od pierwszego wejrzenia? - wzioł martwego królika za łapy - - pięknie wyglądasz - powiedział do nigo i zaczoł go zjadac.. - Coza smak - przewrócił błogo oczami - widzisz.. tak rozpada się rodzina.. jeden umiera reszta zostaje.. ale moja rodzina rozpadła się inaczej - mówił cicho do królika.. - zostawił tylko puszysty ogon i poszedł

Leo

stanalem za Kira i powiedzialem- wierze w Ciebie, pogodzcie sie

Inna

koniec?- zapytalam Kire, zobaczylam Leo za jej plecami

Kedven

Spojrzał na ducha - Kim jesteś? - spytałem.

Kira

Nic nie odpowiedziała, jedynie podała łapę x].

Inna

Uśmiechnełam się, zlekceważyłam łape i przytuliłam ją.

Demon

Zastrzygł uszami.. podkradł się do kraka i patrzył co robi Inna..

Leo

Brat Innej i Kiry, leo- przywitał się, skinieniem głowy i rozpłynął się w powietrzu, zrobił, co miał zrobić.

Inna

poczulam ostry bol w karku,rana upomniala sie o swoje

Kedven

Aha miło było poznać, ja jestem Kedven - powiedziałem zanim duch zniknął, przypomniało mi sie jak kidyś Inna mi o niem powiedziała- No nareszcie zmądrzałyście!