Jezioro Zmian

Katana

Spojrzałam za Wardress i jej pociechami.
Jak oni pięknie wyglądają - uśmiechnęłam się.

Kira

- Poniosło mnie. Przysięgam, że już nie wywołam wojny z byle kłótni. - powiedziała poważnym tonem.

Ciara

<widziałam ze niechce nikt ze mna gadac wiec wychodziłam powoli ze spuszczona głowa>

Katana

Kira, jak się czujesz ? - zapytałam wilczycy z uśmiechem.
Spojrzałam na odchodzącą Ciarę i jej smutną minę.
Zostań, chętnie z Tobą porozmawiam - zawołałam za nią.

Kedven

Mam nadzieje, tak to chyba jesteś dobrą alfą, chyba bo nie znam Cię bardzo dobrze. - powiedziałem

Ciara

<odwuciłam sie w strone Katany,spojzałąm na nia z daleka>
-widzisz przed chwila ja na glos sie wszystkich pytałam co porobiacie..chcialam sie przyłaczyc do rozmowy..ale wszyscy byli tak bardzo zajeci soba ze nawet nie zauwazyli ze kolo was stoje...

Kira

- Czuję się tak sobie, lecz nie narzekam. - powiedziała do Katany. Uśmiechnęła się lekko do Kedven'a, spojrzała na Ciarę. - Czyli od teraz stan wojenny między Ogniem, a Nocą się kończy. Jest pokój, mam nadzieję, że na zawsze. - wstała.

Demon

położył sie po drzewem. - o matko - westchnol..

Ciara

-o tak ja tez mam na dzieje ze na zawsze....niechce zadnych wojen...

Katana

Kira jest niezastąpioną alfą, trudno by o taką drugą - uśmiechnęłam się.
Więc chodź teraz pogadamy - zawołałam.

Masqarada

Usiadłam obok Ciary - Ani ja - powiedziałam

Ciara

<podeszłam do wszystkich,usiadłam,usmiechnełam sie>
-tak sie ciesze ze ta sprawa z wojna sie jusz konczy

Sunset

"Zeszłam na ziemie".
Kończy się? - spytałam zdziwiona.

Kira

- Katana, nie przesadzaj... Dobra Alfa by nie wywołała wojny. - powiedziała.
- Tak, Sunset to już jest koniec... - uśmiechnęła się do niebieskiej wilczycy.

Sunset

Uśmiechnęłam się również.
Całe szczęście - odpowiedziałam.

Ciara

<patrzałam na wszystkich>

Katana

Może i tak, ale na pewno nie tylko ja przyznam, że jesteś dobrą alfą - powiedziałam do Kiry.

Ciara

<siedziałam,miilczałam i słuchałam rozmów>

Artemis

Patrzyłem na to wszystko z boku i niezadowolony mruknąłem-o nie, dla mnie nie będzie pokoju, Inna już nie jest tą, którą szanowałem. Śledziłem jej lot na niebie

Ciara

<,,siedziałam i słuchałam>