Jezioro Zmian

Wardress

- Gorączkowo szukam partnera. - zaśmiałam się.
- a tak ogólniej, życie mi sie wali. - dodałam szeptem.

Balanaced

spokojnie na pewno będzie dobrze wiedz że zawsze może być gorzej

Wardress

Zaśmiałam się gorzko. - Nie w moim przypadku.

Balanaced

o co takiego się stało, na pewno znajdę gorszą rzecz od tego co ci się stało

Wardress

- Straciłam rodzinę, założyłam swoją, partner zostawił, 2 razy skakałam z urwiska, byłam bliska śmierci, miałam zranione serce.. co jeszcze może być
gorszego? - szepnęłam.

Balanaced

pomyślmy - baaaaaaaaaaardzo dłuuuuuuuuuuuuuga chwila myślenia - Mam ty i twoje szczeniaki mogliście zginąć a on nie był ciebie wart

Wardress

- Dzieci nienawidzą ojca.. przeżyły z 6 tylko 2.. i nie mam z nimi kontaku. - powiedziałam z rozpaczą w głsie.

Balanaced

eee spokojnie to znajdź je i porozmawiaj a te co nie żyją cieszą się teraz jako aniołki w niebie i serce im się kroi jak widzą mamę smutną

Wardress

- Nie. Ish nawet mnie nie zauważa. Dash jest samodzielna... ma swoje kłopoty. - mruknęłam odwracając łeb, by wilk nie widział moich łez.

Balanaced

jesteś alfą musisz być dzielna a z nimi porozmawiaj jak matka z córką czy tam z synem przynajmniej spróbuj tylko już nie płacz

Wardress

- i co z tego, że jestem alfą? Ish jest synem, Dash córką.. rozmowa? nie z nimi.
Nie daje już rady.. - mruknęłam wycierając łzy łapą.

Balanaced

oj nie płacz - otarł łzy Wadress - bez ryzyka nie ma zabawy spróbuj z jednym z nich

Wardress

- Z Dash .. nie ma czasu. z Ishaan'em rozmowa jest bez sensu. - załkałam.

Balanaced

przestań płakać bo i mi smutno się robi

Wardress

Wytarłam nos patrząc wilkowi w oczy swoimi błękitnymi ślepiami bez wyrazu. Spuściłam lekko łeb.

Balanaced

choć może coś upolujemy czy coś chmm... tak aby sie rozerwać

Wardress

- Tu, nad jeziorem są łanie.. wystarczy się zaczaić. - mruknęłam.

Balanaced

dobra - uśmiechną się - a i obiecaj że na ten czas zapomnisz o kłopotach

Wardress

Kiwnęłam łbem. Schowałam się w krzakach dostrzegłszy łanię przy jeziorze. Siadłam pod wiatr by nie wyczuła mojego zapachu.

Balanaced

zaczaiłem się na jelenia