Jezioro Zmian

Gość

A ja Black Wolf, ale będę mieć Chaos-Wyciągnęłam łapę i przybiłam mu piątkę-Piącia

Flame

Uśmiechnąłem się. - Jesteś czarno różowa. Jak ja. - zaśmiałem sieę.

Shamanka

Magic Darkness

Przyszła dość powłóczystym krokiem, rozglądając się czujnie. Zastrzygła uszami i, nie zwracając najmniejszej uwagi na Flame, położyła się nad jeziorem.

Flame

/ nie widziałem xd /

- Aaa dobrze. xD Czekam na resztę watahy.. nikt się nie zgłasza na obrady. Zaraz wracam. - mruknąłem.
Usiadłem obok Magic.

Magic Darkness

Spojrzała na taflę wody, przyglądała się jej uważnie. Ścisnęła skrzydła mocno do siebie.

Flame

- Hej Magic . Dawno Cię nie widziałem. - szepnąłem ostrożnie nie wiedząc czy wilczyca mnie jeszcze pamięta .

Magic Darkness

- Taaa... Witaj. - rzuciła obojętnie, ziewajac przeciągle.

Flame

- Magic, co Ty jakaś taka nie ten.. mało rozmowna? - spytałem ciągnąc ją delikatnie za skrzydło.

Shamanka

Usiadłam na skraju jeziora

Boozer

Przyleciałem i usiadłem koło Shan

Shamanka

Spiewałam pod nosem diamentowym głosem:
-Jak Anioła głos, usłyszałem ją.
Powiedziała patrz - tak to on
Na rozstaju dróg stoi dobry Bóg, on rozkaże Ci drogę

Już pod koniec dnia widzę obraz Twój,
widzę miejsca, w których były, widzę ludzi tłum.
Już pod koniec dnia pustej szklanki dźwięk
To chyba sen
no,no,no,no,no,no

Już pod koniec dnia widzę obraz Twój
W pustej szklance pomarańcze, to dobytek mój
Już pod koniec dnia pustej szklanki dźwięk
To chyba sen

Jak Anioła głos, usłyszałem ją.
Powiedziała patrz - tak to on
Na rozstaju dróg stoi dobry Bóg, on rozkaże Ci drogę

Już pod koniec dnia widzę obraz Twój
Widzę usta, w których nieraz swój topiłem ból
Już pod koniec dnia, słyszę cichy szept.
To chyba sen
no,no,no,no,no,no

Już pod koniec dnia widzę obraz Twój,
widzę dłonie, czuje serce - to ideał mój
Już pod koniec dnia, lecz nie sam
Lecz nie jest sam

Jak Anioła głos, usłyszałem ją.
Powiedziała patrz - tak to on
Na rozstaju dróg stoi dobry Bóg, on rozkaże Ci drogę

Jak Anioła głos, usłyszałem ją.
Powiedziała patrz - tak to on
Na rozstaju dróg stoi dobry Bóg, on rozkaże Ci drogę-

Syriusz

podszedł do shamanki i też zaczął śpiewać jego delikatne dźwięki wydobywały się swobodnie z pyska płynęły spokojnie i gładko

Shamanka

Spojrzałam na Syriusza

Syriusz

poczuł przenikliwy wzrok natychmiast przestał śpiewać teraz zrozumiał że nie zna wilczycy ale tak przecież lubi śpiewać
- cześc wyplenił jestlem sylius a ty

Shamanka

-Shamanka, ale mów mi Shan-Smile

Sky

- Ale dziwna piosenka. 'W pustej szklance pomarańcze? xD Phi. - pomyślała, patrząc dziwnym wzrokiem na Shamankę.

Syriusz

hej sky masz to z tego pudełeczka tej tej wilczycy z miejsca dal samotnych zapomniałem jej imienia jak ona miała myślał
- bardzo wyrazista piosenka powiedział do shan sama ją napisałaś zapytał jak przystało na artystę <jak by co patrz na rangę>

Hooligan

Skoczyłem na Sky-Ave!-

Syriusz

miał dzika ochotę skoczyć na hooligana ale go nie znał dlatego zapytał
- siemka ty jestles szczeniakiem prawda a jak masz na imie i czy masz jakieś umiejetności