Jezioro Zmian

Artemis

Opętała mnie nagła furia. Rzuciłem sie na niego.

Wredny

Chwyciłem go i przydusiłem do ziemi.

Artemis

Jęknąłem i spojrzałem mu prosto w pysk... nagle wgryzłem się w jego nos.

Wredny

Saske zdenerwował mnie. Chwyciłem go telekinezą i rzuciłem o ziemię............. 5 metrów dalej ;]

Artemis

Podniosłem się i szybko podbiegłem, złapałem za kark... Oczy przestały świecić. Błękitne oczka spoglądały na łeb Wrednego. Z przerażeniem zauważyłem, że jego krew spływa po moim pysku. Odskoczyłem, puszczając go.

Wredny

Odszedłem kawałek. Wyczułem jakąś zmianę w wilku.

Artemis

Rany... to ja?- zapytałem, plując krwią. Byłem autentycznie wystraszony.

Wredny

Tak. Ty...

Artemis

Ale ja... jak?- zapytałem tylko.

Wredny

- NIe mam pojęcia. - otrzepałem się z krwi

Artemis

Nie pamiętam tego.

Wredny

To lepiej sobie przypomnij jak moją Dash zaatakowałeś.

Artemis

Nie tylko ją... pomóż mi.

Dasha

- To się nazywa... Zaraz... - wyjmuje książkę. - Rozdwojenie jaźni! xD

Artemis

Patrzę na nią zdziwiony.

:O :O :O

To u mnie tak jest? Nie chce być chory psychicznie!!!

Dasha

- Tylko się nie wyrywaj, wszystko będzie dobrze, zobaczysz. xD

Wredny

Patrzyłem na Sasuke trochę z zażenowaniem...

Artemis

Wyrywaj?! A co chcesz mi zrobić?! - szok, i to duży.

Dasha

- Spokojnie, NIC TAKIEGO. xD.

Inna

Pojawiłam się nagle
- Nie udawaj, od początku nie chciałeś sojuszu, czyż nie? A teraz atak na Alfe i jej córkę oraz zięcia. Myślisz, że choroba Ci coś da?- warknęłam.