Jezioro Zmian

Blood Ties

Przyszedł, z daleka przyglądał się całej sytuacji.

Kira

- Inna, przestań. On naprawdę jest chory... Jesteś psychiatrą, weź go na obserwację xD.

Savar

Obudziła się i ze spokojem podiosła się z zamiarem odejścia. Słyszała różne głosy, jeden z nich mówił nawet głosem Innej, odwróciła łeb w tamtą stronę, przez chwilę stała jak posąg, lecz po chwili uznała, że jeszcze się nie obudziła, lub jej się przesłyszało. Westchnęła, i smętnym krokiem ruszyła przed siebie.

Dasha

Położyła się nad jeziorem, nie mogąc dojść do tego, dlaczego tak naprawdę Sasuke na ofiarę wybrał ją. - Czy jestem aż tak łatwym celem?

Wredny

Nie usłyszałem pytania Dash. Podszedłem do niej i usiadłem obok. - Jak się czujesz?

Dasha

- W porządku. - spojrzała na sierść, krew ustała. - A co z Tobą?

Wredny

- Przeżyję. - liznąłem Dash po ranie, z której jeszcze płynęła mała stróżka krwi.

Dasha

- A powiedz mi... Dlaczego tak naprawdę zależy Ci na zdobyciu skrzydeł? - szepnęła, siadając bardzo blisko wilka x3.

Wredny

Nie dbam o to, czy będę miał skrzydła, czy nie... - zrobiłem małą przerwę. - Ty jesteś dla mnie ważniejsza.

Dasha

Zarumieniła się lekko. - Czasami naprawdę mnie zawstydzasz xD.

Wredny

Przytuliłem się do Dash xD

Dasha

Przytuliła się do Wrednego, przyglądała mu się z góry xD.

Wredny

I jak? Podoba ci się moje ciało? xD

Dasha

- No! Jestem taka wielka, silna, groźna ... xD - zaczęła wymieniać, rozmarzyła się;P.

Wredny

Hehehe - humor mi się już widocznie poprawił od tamtej bójki z Sasuke, ale ja tego nie zauważyłem xD

Inna

Dałam wizytówkę Saske i pofrunęłam w górę xD

Demon

przyszedł, położył się na brzego jeziora

Inna

Spojrzałam w dól.

Demon

dmuchnął w wodę

Morgoth

Przybiegł z polany kwiatów.