Jezioro Zmian

Morgoth

[A, Ok.]

Kira

To jeszcze raz xD.

- A co to za różnica, czy będę duchem czy nie? - spojrzała na Niego uważnie.

Morgoth

Nie przeszkadza Ci, że jesteś duchem? Chciałbym kiedyś zobaczyć jak wyglądasz nie będąc duchem...Chyba że wolisz nim zostać.

Kira

- Jak wyglądam? - uśmiechnęła się tajemniczo. - Kremowa wilczyca o czerwonych oczach, które były moim znakiem rozpoznawczym. Długa grzywka przysłaniająca ślepia, mały warkoczyk zapleciony pomarańczową wstążką. Puszysta sierść i długie skrzydła. Tak w skrócie.

Morgoth

Musiałaś być bardzo ładna...Zresztą, i tak jesteś...

Kira

- Przesadzasz... Wyglądałam bardziej jak na wojowniczkę niż wilczycę, która godzinę stoi nad taflą jeziora i stara się wyszukać odbicia kogoś, kogo nie ma. Walki to u mnie norma, większość 'sparingów', kończyła się kłótnią i poważnymi obrażeniami. Nie specjalnie interesowałam się uczuciami, partnerem. Nie potrafiłabym i nie potrafię stanąć przed wilkiem i powiedzieć 'kocham Cię'. Szczeniaki były i są dla mnie zupełnie obojętne. Nie bałam się krwi, jak i śmierci. Tak wyglądało ogólnikowo moje życie, jednak teraz znacznie łatwiej mi je wspominać.

Morgoth

Rozumiem...

Kira

- Teraz Ty coś o sobie. - usiadła, przygotowując się do opowieści ;P.

Morgoth

Ja? Nic ciekawego...Jestem zwykłym wilkiem.

Kira

- Słyszałam coś, że byłeś jakimś księciem... - szepnęła z rozczarowaniem.

Morgoth

Jestem.

Kira

- To raczej nie jesteś zwykłym wilkiem... - mruknęła, zastrzygła uszami.

Morgoth

Dobra. Jestem księciem krainy księżyca, wyrusząłem na poszukiwanie prawdziwej przygody. Kiedyś tam wrócę i zasiądę na tronie jako władca.

Kira

- Łoł... To w takim razie kłaniam się przed Jego Książęcą Mością. - ukłoniła się lekko xD.

Morgoth

Zawstydzasz mnie. Kłanaiasz się przed różą?

[Zrobiłem av, wejdź na temat.]

Kira

- Korona mi z głowy nie spadnie. - uśmiechnęła się.

Morgoth

Nie przesadzaj.

Kira

- Mor, ja nigdy nie przesadzam ;P.

Morgoth

Może i tak...Ale dalej jestem kwiatkiem. Pomocy!

Jaina

Odeszła powoli.