Jezioro Zmian

Morgoth

Wardress będzie z nami? Jeah, super! A..jak będziemy się nazywa. - Zapytał patrząc to na Sky, to na Jai, to na Paigie.

Czarny

popatrzył na Morga
cześć jestem Czarny a ty ? - spytał dając mu łapę

Morgoth

Morgoth.

Ianles

Wstałam, spojrzałam jeszcze raz na jezioro. Wybiegłam.

Halloween

Wskoczyła do jeziora. Wyszła inna i niewidoma.

Sparky

Miło mi - odpowiedział i spojrzał na nią.
Po chwili spojrzał jak ucieka.

Wardress

Podeszłam do Sparky'iego. Usiadłam obok w milczeniu i z kamiennym wyrazem twarzy.

Sparky

Spojrzał na Wardress.
Co to za mina? - spytał.

Halloween

Myślałą że niewidoma jest tylko przez chwilę, lecz poźniej zrozumiała że nie widzi na zawsze.

Gość

Przybiegła, wbiegła do wody i po chwili wyszła.

Sky

Spojrzała na Jainę spod byka, czując, iż ona jest z tych wilczyc nie teges, które są baaaardzo... Um... stare, poważne i w każdej chwili chcą się zabić ;P. Chciała coś powiedzieć, jednak nie powiedziała ze wzglądu na Mor'a. Odkaszlnęła scenicznie i spojrzała na fioletowego wilka z powagą. - No cóż... Wymyśl coś xD. A kto będzie u nas liderem?

Morgoth

Liderem? Może ja, ale jak chcesz to możesz by Ty.

Sky

- No, tego... Co powiem... A kto byłby u nas lepszym liderem? - spojrzała ku niebu z zastanowieniem.

Czarny

spojrzał na Sky uśmiechnął się

( Sky dlaczego nie widać twojego ava ? )

Morgoth

Ty wymyśliłaś zespół. Może Ty? Chyba że nie chcesz, to ja chętine przejme to stanowisko. Fajnie by było urządzić koncert!

Sky

Poprawiła krawat ;P. - Może... Przez jakiś czas ja będę liderem, a jak nie będę się sprawdzać, to Ty nim będziesz? Czyli zostaniesz takim z-ca lidera. ^^ - zamyśliła się na chwilę. - Koncert... Ale nie mam pojęcia, co z piosenką? Ja nie mam do tego głowy. Aha. Qedr chciał być naszym menadżerem xD.

Ps. Widać mojego ava... A poza tym, Czarny... Dlaczego to 'Śmierci się nie lęka [...]', skopiowałeś ode mnie? -.-'

Morgoth

Z Tobą to się da dogadać! Sztama!

[Tak samo jak avek Aaliah. Myśliż że przez kopiarstwo jesteś orginalny?]

Kazan

przyszedł pewnym krokiem -a co mi tam mówił do siebie pod nosem i tak jestem już az za bardzo pokręcony
pomału zbliżał się do jeziora zamoczył paznokcia stał sie on dziwnie mały woda był ni ciepła ni zimna wskoczył zanurzył się pomału wyszedł
Zmiana był optymalna lecz on tak jakby niczego nie zauważył wyszedł otrzepał sie i zasnął

Czarny

usiadł sobie oddalił się od Sky

( nie skopiowałem kolega mi wierszyki jakieś przesyła )

Vayneilia

Wszedł sobie powoli do jeziora, uprzednio gasząc papierosa. Wyszedł powoli na brzeg, czując jak kropelki wody skapują mu po sierści. Spojrzał na swoje odbicie w tafli jeziora.
'Ale tandeta o.O' - pomyślał, widząc że tylko końcówki uszu zafarbowały mu się na zielono.