Jezioro Zmian

Mack

Z nienacka rzucił się na Ward śmiejąc się w niebo głosy. Spojrzał głęboko w jej oczy przytykajac nos do jej nosa.

Wardress

- Czy Ty mnie podrywasz? - uśmiechnęła się zabójczo delikatnie zrucając z siebie wilka. - Jeśłi tak, to próbuj dalej.

Mack

hm... - przez chwilke się zastanowił, później rzekł - Na to wygląda, że tak jest xD Ale ja nad tym niestety nie panuje...

Wardress

- Musisz zapanować. Flame zapanował nad swoim zawziętym pragnieniem podrywania i jest pantoflarzem Sea'y. - mruknęła wzdrygając się przy okazji na myśl o wcześniej wymienionym wilku. Nie nawidziła go.

Mack

Jak na mnie to, chyba nad tym trudno będzie zapanować - powiedział rozbawiony.

Wardress

Swoim pyskiem delikatnie potarła o jego. - Cóż, posmakujesz bycia z wilczycą, to sięoduczysz. - mruknęła siadając obok Klotor'a.

Mack

Być może - szepnął pod nosem. Usiadł pod koroną wielkiego drzewa. Z tamtąd obserował Ward.

Wardress

Położyła sie wygodnie na grzbiecie przymykając ślepia. Uśmiechnęła się pod nosem, nie spała. Była czujna.

Kira

Do Ward podleciał niewielki ptak, jakiś wróbel czy sikorka.
Usiadł na jej nosie, z zaciekawieniem spoglądając w jej wielkie ślepia.

// Nie mogłam się powstrzymać. x__x

Wardress

- Czego dusza pragnie, zajmując mój cenny czas i przerywając spoczynek? Pachniesz mi.. Kirą. - skwitowała i kłapnęła szczękami.

// a masz. xd

Kira

- Ćwir, ćwir. xDD - odparł wróbelek, skacząc radośnie po kufie Ward. :3

Wardress

- Spadaj! - walnęła go łapą zrzucając z siebie. - Lepiej tu Kirę zawołaj. Czuję obecność Flame'a.

Kira

Wróbelek nie może zawołać Kiry, gdyż zginął śmiercią tragiczną z łapy Ward [*]. xD

Wardress

- eee...? - podniosła się i przysunęła do niego nos tykając go owym nosem. - Żyj. Nie chcę Cię mieć na sumieniu. - warknęła mu do... ucha? *.*

Kira

Wróbelek przeżywa agonię. I do tego drży pośmiertnie. Ostatecznie dziabnął Cię w nos, odchodząc w krainę wiecznych ło... Znaczy za tęczowy most. xD

Wardress

Brzydząc się okropnie zrobiła mu sztuczne oddychanie i masaż serca nosem. *.*

Kira

Wróbel ożył! *_*

Wardress

- Idź po Kirę... - mruknęła podnosząc go i robiąc mu delikatny wiatr skrzydłem. *.*

Kira

Wróbelek spojrzał niepewnie na Ward. Nie znał Kiry. xD
Poleciał.

Wardress

Westchnęła. Męczące te durne ptaszyska.. Usiadła i nieprzytomnym, zaspanym spojrzeniem zlustrowała świat.