Jezioro Zmian

Szasta

Dowiesz się w swoim czasię-powiedział tajemniczo.Odzyskałem wzrok-szepnął do siebie nie chciał nie pokoic swojego młodszego brata.Popchnął go lekko łapą,choc nad przepaśc potrenuje cię i zobaczymy jaki z ciebie wilk-powiedział do Arona i uśmiechnął się chciał go trochę zdenerwowac.

Aron

Lecz on nie bał się,spojrzał na brata.
-Dobra-.odparł wesoło i pobiegł nad urwisko,był dosyć szybki,no cóż lubi biegać.

Kaed'rin van Regis

Usłyszałą wycie w oddali.
Ktoś wsywa rentgenkę.
Tak, to zapewne Lee.
Zawyła na odwyk i zaczeła biec ile sił w nogach.
Słyszała ostatnio, iż jej stary przyjaciel ma szczeniaki. Najwidoczniej to jest ten powód.
Biegnie, biegnie...

Riki · Gość

Przechodził obok czuł zapach syna,szukał go.Węszył i pobiegł w kierunku zapachu.

Aron

Przybiegł,chciał się zmienić,sam nie wiedział dla czego,podszedł do tafli wody,zaczął zamaczać łapy,i nagle zanurzył się,wyszedł po kilku sekundach,spojrzał w tafle wody,był inny lecz ten wygląd mu jeszcze bardziej odpowiadał,uśmiechnął się kątem pyska,był większy,widać to było,wybiegł.

Baks

Przybiegł i podszedł do jeziorka. Wziął łyk chłodnej wody i usiadł mocząc łapę w wodzie.

Sheala

Przeskoczyła przez dużą kępę liści i gałązek. Po chwili znalazła się przey jeziorze. Musiała trochę ochłonąć po tym wszystkim. Jednak nie chciała się zmieniać.

Baks

Zobaczył wilczycę.
Dzień dobry-powiedział do niej

Aron

Przyszedł powolnym krokiem,rozejrzał się,zamachał ogonem dostrzegł waderę,podszedł do niej.
-Witaj-.odparł i usiadł.

Sheala

- Witajcie. - odpowiedzia obojgu. Uśmiechnęła się od niechcenia. Machnęła ogonem i postawiła uszy ku górze.

Aron

-Jak ci na imię?-.spytał i zastrzygł uchem.

Sheala

- Renesmee, a Wam? - zapytała przenosząc wzrok raz to na jednego basiora, raz to na drugiego.

Aron

-Aron-.przedstawił się i podał łapę.

Baks

Jestem Baks-powiedział i ukłonił się wilczycy

Sheala

- Nie musisz być taki formalny. - zwróciła się do Baksa. - Miło mi Was poznać. - powiedziała ^^

Baks

Nam też miło Cię poznać. Popatrzył na basiora obok i uśmiechnął się do niego a następnie do wilczycy

Aron

Uśmiechnął się do Renesmee,spojrzał na Baksa,uśmiechnął się do niego.Nastawił uszy bacznie.
-Zastaniemy przyjaciółmi Renesmee?-.spytał i podał łapę.

Sheala

- Tak szybko? Przecież teraz ledwo, co znam Twoje imię. - zaprotestowała. Uśmiechnęła się chytrze i usadowiła Twój zadek na ziemi. XD

Aron

Uśmiechnął się jak cwaniak.
-To jak?-.spytał i zrobił oczka smutnego wilczka.

Sheala

- Zastanowię się, panie miły wilku. - tym razem uśmiechnęła się przyjaźnie i popatrzyła tępo przed siebie.