Jezioro Zmian

Baks

Ot wrócił na to miejsce ;p
Zobaczył wilka i podszedł do niego.
-Co tam?-zapytał

Szasta

Nic ciekawego odkąd nie mogę walczyć-powiedział i stłumił w sobie złość.A co u ciebie?-spytał.A sorry za zachowanie Draka-dodał.

Baks

Nie no nie ma za co ;p rozumiem go, jest zakochany-powiedział
Czemu nie możesz walczyć?

Szasta

Długa historia i szkoda na nią twej uwagi-rzekł.Złapał mysz,trzymał ją w jednej łapie a drugim pazurem przejeżdżał po gardle.W końcu ją wypuścił.

Baks

No jak tam chcesz-powiedział i usiadł patrząc na wilka
Hmm lubisz gryzonie?-zadał pytanie patrząc na uciekającą mysz

Szasta

Czemu pytasz-spytała,pytanie na pytanie.Szurnął ogonem po glebie przyduszając kilka krzaczków.Patrzył w niebo w jego bez kres.Myślał,że taka właśnie jest jego dusza.

Sherii

Wyłoniła się z gęstego lasu. Po patrzała na obecne tu wilki. Uśmiechnęła się do Szasty. Podeszła do jeziora, była spragniona zrobiła kilka łyczków woda była cudownie chłodna. Oblizała pysk, podkóliła ogon i usiadła na brzegu jeziora. Jej brązowa grzywka spadła na lewe oko, nie przeszkadzało jej to, była przyzwyczajona do swojej nie sfornej grzyweczki.

Baks

Popatrzył na wilczycę-Tak tylko pytam-powiedział do Szasty nie odrywając wzroku od niej

Szasta

Nie startuj do niej dobrze ci radzę-rzekł spokojnym głosem.Spojrzał na Sherii.Wbił pazury w ziemie i robił małe szczeliny.

Baks

Czy ja coś robię?-zapytał wilka
Tylko patrzę...

Szasta

Hm-prychnął,Widzę jak patrzysz,ja też tak patrzyłem-rzekł.Obrócił sie na grzbiet i spytał-skąd jestes?

Baks

Z lasu-niechętnie odpowiedział i się położył
A ty skąd?-zadał pytanie wilkowi rysując pazurem po wilgotnej ziemi

Sherii

Spostrzegła kątem oka, że jest obserwowana przez jakiegoś basiora, który rozmawia z jej przyjacielem. Nie dała jednak tego po sobie poznać. W jej główce było sto myśli o ( wiadomo o kim xD ). Była smutna miała dobry gust, ale trafiała na nie odpowiednich mężczyzn. Po smutniała z jej oczek poleciały gorzkie łzy...

Szasta

Ja przybyłem tu Ohu,mojego dawnego królestwa-odparł.Zobaczył kolibra pijącego nektar i chwycił go za skrzydełka.Objął stalowymi pazurami i po chwili wypuścił.

Kaja

Przybiegła,od razu wskoczyła do jeziora,po kilu sekundach wyszła,spojrzała na taflę wody była fioletowa,bardziej szczęśliwsza charakter znów się zmienił,spojrzała na dwóch basiorów,uśmiechnęła się do nich,wybiegła.

Baks

Spojrzał jeszcze raz na wilczycę jednak nie odezwał się do niej mimo chęci.
Przerzucił wzrok na wilka i jego ptaszka xDDD

Szasta

Po chwili metalowym pazurem wbił w ziemię kolibra.Spojrzał na fioletową wilczycę i puścił do niej przyjacielskie oczko.Otrzepał łeb i podniósł łapę z ptaszka-biedactwo-rzekł.Masz jakąś watachę?-spytał.

Sherii

Przestała płakać.
- Płacz tu nic nie da... Muszę być cierpliwa, będę na niego czekać aż do mojej śmierci - wydała sobie mocne postanowienie.
Położyła się na grzbiecie, spoglądała na piękne o tej porze niebo, było pełne białych chmurek. Chciała złapać kolorwoego motylka, który fruwa koło jej łapek.

Baks

Tak należę do watahy ognia, a ty do jakiej?-zadał pytanie wilkowi

Athoria

Przyszła. Chyba nikt nie słyszał jej kroków. Lekko podeszła do jeziora i schyliła nad nim łeb, który szybko cofnęła... To nie jest przecież zwykłe jezioro... Pomyślała. Odsunęła się od niego i położyła na miękkiej trawie. Czuła wyraźną woń. Zapach świeżej trawy.