Jezioro Zmian

Zack

Wolnym krokiem idę gdzieś gdzie mnie łapy poniosą

Diamond

Ruszyła za nim- Hej zostawiasz mnie - uśmiechnęła się i zawinęła się ogonem wokół jego ogna. - Coś się stało? - spytała poważnie.

Zack

-Nie, tylko coś mi zimno
Uśmiecham się i patrzę w piękne niebo
-Niebo jest piękne jak ty.Heh ale wątpię..

Diamond

Wtuliła spontanicznie w niego swój łeb - lepiej - uśmiechnęła się i machnęła ogonem i w ułamku sekundy zrobił się cieplutko.

Zack

-O wiele
Delikatnie macham swoim ogonkiem i niekiedy dotykam nim Diamond

Diamond

- To się ciesze a może coś mi o sobie opowiesz...do jakiej watahy należysz? - spojrzała w jego oczu i uśmiechnęła się.

Zack

-Należę do Watahy wiatru
Patrzę lekko zarumieniony na Diamond i się do niej uśmiecham

Diamond

- Cóż ja do Ognia - zwróciła pysk ku niemu. - Masz jakąś rangę - zastrzygła uchem i wtuliła się w niego bardziej teraz od tego ciągłego kontrolowania pogody było jej zimno a on był cieplutki.

Zack

-Niestety nie mam rangi, choć chciałbym należeć do Wojowników
Delikatnie przytulam się wo Diamond i czuję jak mi cieplusio

Diamond

- Ja jestem nauczycielem więc możesz przyjść do mnie na praktyki - zaśmiała się i po pauzie dodała - Na pewno cię nie zanudzę - zawinęła ogon wokół łap.

Rocher

On zaś był w wodzie. Płynął ku brzegu. Gdy już do niego dotarł woda ociekała po jego ciele. Zaczął bacznie obserwować parę wilków. Pokiwał lekko głową przecząco. On nie potrafił kochać, dlaczego? ponieważ jego serce było z kamienia. Usiadł. O dziwo nie zmienił swego wyglądu.

Diamond

Może ja się odsunę bo ktoś pomyśli, że jesteśmy parą - zaśmiała się i odsunęła od wilka trochę dalej...skinęła Rocherowi delikatnie.

Nela

Przyglądała się scenie z lekkim rozbawieniem

Rocher

Odwzajemnił skinięcie do wilczycy z ciepłym uśmiechem. Zaczął błądzić wzrokiem po tafli wody. Ukazał swe kły ziewając. Machnął kilka razy końcówką swego ogona. Położył się. Nagle jedna z jego licznych raz zaczęła obficie krwawić.

Diamond

Zobaczyła to i podbiegła do rannego wilka - Mogę jakoś pomóc? Co ci sie stało? - patrzyła na niego zdenerwowana tą sytuacją.

Nela

Spojrzała na wilka lekko zaskoczona - co ci się stało?

Zack

Podbiegam do wilka i pytam
-Co ci jest?
Patrzę na nieznajomego wilka

Nela

Podbiegła zaraz do zbierającej się grupki wilków by sprawdzić czy może jakoś pomóc

Rocher

Zaśmiał się. Spojrzał na nich rozbawiony - To normalne przy moim ciele. Ja nawet nie czuję tego. - mruknął wstając. Krew spływała po jego łapie. Uśmiechnął się nikle. Włożył ją powoli do wody. Przymknął oczy.

Zack

Patrzę pytająco na całą gromadkę a następnie na nieznajomego wilka
-Ale na serio nic ci nie jest?