Jezioro Zmian

Carly

//przepraszam że się wtrącam, ale mam pewną wiadomość dla basiora uczęszczającego tu. Oto wiadomość Amaru:

Szasta

Przybiegł tu stawiając ciężkie kroki, stanął i patrzył na nieznane mu wilki.
- Wiele się zmieniło - pomyślał. Lekko dyszał, oblizał długie zawinięte kły i opuścił łeb ku ziemi, obserwował i badał nowe wilki swoimi wyczulonymi zmysłami.

Niraka

Znowu zaczynasz zachowywać się jak dekadenta ... - Powiedziałem zostawiając sprawy wader im samym, - Wygląda mi na klan Toraza ... zostawisz go tak czy dobijesz ? - zapytałem patrząc na poległego wilka.

Amaru

Niraka

Spojrzałem na Amaru wiedząc że pewnie i tak nie zdradzi mi swoich intencji co do tamtego wilka więc postanowiłem się rozejrzeć w poszukiwaniu jedzenia. Zniknąłem gdzieś daleko.

Amaru

- Wiecznie zajęty i roztrzepany ...
* pomyślałem pozostawiając wilka samemu sobie bo nie potrafiłbym dobić nieuzbrojonego przeciwnika *

Carly

//cieszę się. A tak pozatym, on czytał regulamin?//

Weszłam cicho na polankę obok jeziora. Położyłam się pozostawiając pysk nad wodą, zaczęłam chłeptać jezykiem w wodzie. Po chwili wstałam i bezpośrednio wskoczyłam do wody.

Amaru

{ Pewnie nie ale już mu wysłąłem na Skype bo chodziło najpewniej o ten punkt "11. Nie piszemy za innego usera! Post w stylu "Zobaczyłam jak Maks się na mnie patrzy", a użytkownik Maks nic nie napisał o patrzeniu, zostanie po prostu zignorowany lub nagrodzony ostrzeżeniem.
"] Dostosujemy siędo waszych zasad ;)

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Niraka

Przybiegłem po dłuższym czasie z dwoma smakowicie wyglądającymi zajączkami.
- Nie jest tego wiele ale wcinaj. Jutro Ty polujesz ;)
- Powiedziałem Amaru po czym zacząłem jeść.

Amaru

* Spojrzałem na upolowaną zdobycz i podsunąłem ją pod pysk *
- To wygląda lepiej od tego ostatnio upolowanego lisa ... Hej waśnie nie miałeś po nim nie strawności ? Fu ... W życiu już tego nie ruszę.
* powiedziałem zajadając *

Niraka

- spoko, następnym razem zapolujemy na młode łanie. Sporo ich się kręci w okolicach pobliskich gór - zagadałem.

Amaru

- Pomyślimy
* powiedziałem zakopując resztki królika, które nie nadawały sięjuż do jedzenia po czym wstałem rozciągając się wzdłóż *
- Gotów na zwiedzanie okolicy ? Wczoraj znalazłem tu fajne miejsce

Carly

Po chwili wypłynęłam na brzeg. Wyskoczyłam z wody w skoku się optelepując zaczynając od głowy, gdy stanęłam na brzegu, optelepałam końcówkę ogona. Spojrzałam na dwa wilki nieopodal.

Niraka

- Weź ... nie chce mi się ... spróbuj przez kilka dni biec za śladami swojego kompana a potem jeszcze kiedy to wszystko się skończy idź z nim na zwiedzanie okolicy, która pewnie nie różni się od pozostałych, które już widziałeś ...
- Powiedział i położył się na boku zostawiając królika na potem.

Amaru

- Leń ...
* powiedziałem nie tracąc czujności. Spojrzałem na obserwującą nas wadere *

Niraka

- Coś nie tak ? - Zapytałem patrząc z jego wzrokiem.
- Znajoma ? - Zapytałem

Carly

Podeszłam do nowego wilka lekko kuląc uszy, będąc w gotowości, gdyby zaatakował.
- Jestem Carly - uśmiechnęłam się i zastrzygłam uchem.

Amaru

- Raczej nie. Ogarnij się bo nie wiem czy nie jesteśmy na ich terenach.
* Powiedziałem udając że nie interesują mnie zamiary wadery

Niraka

- Niezła laska - pomyślałem
- To jest Amaru a ja jestem Szept ale w zasadzie możesz mi też mówić Niraka
- Odpowiedziałem miłym głosem

Carly

Mimo to że mnie ignorował, nie lekceważyłam go, nie poszłam, tylko...siadłam. Obwinęłam ogon wokół łap. Oblizałam pysk.