Jezioro Zmian

Baks

Przydrepał i spojrzał na wilki. Położył się i czekał-może ktoś przyjdzie do mnie-powiedział cichutko sam do siebie i zasnął

Szasta

Przyszedł tu i zauważył starego przyjaciela - Siema Baks - podszedł do niego i usiadł obok. Zamachał ogonem i spojrzał na niego, dawno go nie widział.

Baks

Ocknął się i spojrzał na wilka
Heloł Szasta-powitał go
Co Cię tu sprowadza?

Szasta

- Właściwie nic a co u ciebie? - uniósł łeb i spojrzał w niebo. Zamyślił sie na moment, i spojrzał na Baksa. Zastrzygł uchem...

Baks

A ogólnie to nuda. Nie ma co robić-wyznał i ziewnął

Niki

Przywlekła się tu z dziwnym przedmiotem pod łapą. Usiadła przy jeziorku i zaczęła rozwijać żagiel. Położyła deskę z żaglem na wodzie i wskoczyła na nią. Odepchnęła się od brzegu i dryfowała noszona wiatrem po jeziorku.

Daria

Przyszla spojrzała wtaflę jeziora i westchnęła -dlaczego muszę byc przezcałe życie sama - i usiadła rozmyślając o tej sprawie.

Szasta

Spojrzał na Niki - Ależ ona wyrosła - westchnął patrząc na beztrosko przemierzającą jeziorko waderę. Nie mógł się napatrzeć jeszcze nie dawno była taka mała i nic jej nie wychodziło a teraz...- myślał.

Daria

Podniosła glowę ,spojrzała wtaflę i położyła się .

Niki

Zeskoczyła z deski na ład miała dość udawania podeszła do Baksa- Wiem, że nie chcesz tego słuchać i nie chcesz mnie widzieć. Nie lubisz mnie, jestem brzydka a Rene mnie znienawidzi, ale nie umiem tego dłużej dusić w sobie...Kocham cię Baks...- z oka popłynęła jedna łza. - To wszystko co chciałam żebyś wiedział - odwróciła się i ruszyła smutnym krokiem w stronę lasu.

Szasta

Wow - zatkało go aż otrzepał łeb. Spojrzał na Baksa - Co zamierzasz z tym zrobić? - spytał jak wilk wilka, - Może mogę ci pomóc - dodał.

Sheala

Wasp

Spomiędzy rosnących nieopodal drzew wyłonił się czarny basior o gęstej, kruczoczarnej sierści i krwistoczerwonych ślepiach. Oddalające się wilki obrzucił krótkim, obojętnym spojrzeniem i podszedł do jeziora powolnym, spokojnym krokiem. Usiadł tuż przy brzegu i wbił wzrok w swe odbicie nieco zniekształcone w tafli wody.

Diamond

Przybiegła tu, biegła z zamkniętymi oczami aż napotkała coś na swojej drodze był to Wasp. Wpadał na niego - Wybacz - ocknęła się i otworzyła ślepia przerażona.

Wasp

- Matko jedyna! - krzyknął wilk, z trudem utrzymując się na brzegu. Wpadnięcie do wody zmieniającej wygląd to była ostatnia rzecz, na którą miał teraz ochotę. Gdy Wasp już całkiem odzyskał równowagę, spojrzał na osobę, która próbowała go stratować. Rozpoznał w niej wilczycę, spotkaną kiedyś nad urwiskiem. Wyglądała na wystraszoną. Spytał. - Coś się stało?

Diamond

- huu - odetchnęła i próbowała uspokoić oddech. - Baks mój przyjaciel mnie nastraszył a później zostawił samą w lesie...makabryczne przejście. - wyznała.

Wasp

Nie mógł powstrzymać cichego chichotu. - Boisz się błądzić nocą po lesie? - spytał, po czym dodał nieco poważniejszym tonem. - Tu nic ci nie grozi. Wokół Jeziora Zmian roztacza się delikatna biała magia.

Diamond

- Nie! Nie boję się błądzić nocą po lesie, kocham nocne przeprawy przez las i samotne wędrówki lecz dziś on mnie nakręcił i sama się tez nakręciłam i tak jakoś wyszło. - odrzekła początkowo oburzona. - zrobiłam z siebie idiotkę -pomyślała.
- Magia - zamyśliła sie słysząc te słowa jednak przy nim czuła się już bezpieczna.

Wasp

Udało mu się powstrzymać śmiech. Odpowiedział. - Tak już czasem bywa. Co to był za las? W niektórych lasach w tej krainie rzeczywiście nocą bywa naprawdę paskudnie i łatwo się wystraszyć.

Diamond

- Las Śmierci...- zmrużyła ślepia i dodała - Nie śmiej się ze mnie...- popchnęła go łapą w bok jednak ostrożnie żeby nie wpadł do jeziora. Uśmiechnęła sie kątem pyska i wywróciła ślepiami.