Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Reachel
Nowy
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:43, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
Przyszła na Jezioro zmian położyła się na trawie i zaczeła rozmyślać o żeczach nie rzeczywistych.
Chociasz było to jezioro zmian, więc mogła się zmienić osobe w którą chciała i o niej rozmyślała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:29, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
Przyszła spokojnym krokiem w to stare miejsce, z którym ma parę wspomnień. Była tu wiele razy a powód był prosty i jednocześnie głupawy. Nie podobała się sobie, sądziła że jej wygląd zewnętrzny ma sobie dużo do zarzucenia. Lecz nie, tak nie można. Jakbyśmy mięli inaczej wyglądać to inni byśmy się urodzili, a nikt nie docenia tego co ma. I w sumie Yumi miała podobne podejście a czy teraz coś się zmieniło ? Trochę tak... Z wymalowanym uśmiechem na kufie podeszła do jednego z zapamiętanych przez nią drzew i położyła się pod nim na brzuchu kładąc głowę na łapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:54, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Nie miał co robić, nie spotkał nikogo, więc dlaczego by nie pójść tam, gdzie wiesz, że ktoś napewno przebywa? A tym bardziej jeżeli przebywa tam osoba znajoma. Mimo, iż dopiero co rozmawiał i był z nią nad morzem, nie przejął się tym i przyszedł tu. Rozejrzał się dookoła szukając wzrokiem znajomej białej, i jakże mięciutkiej w dotyku, sierści. Dostrzegł ją. Pod drzewem. Leżała spokojnie i nawet nie zdawała sobie sprawy, że zaraz napadnie na nią Rysiek. Dotychczas przyglądał się jej ukryty w cieniu, lecz teraz bezszelestnie przesuwał się w jej stronę. Stawiał łapy ostrożnie, żeby czasem nie powstał jakiś zbędny hałas, który tylko ujawnił by jego kryjówkę. I oczywiście z planów byłyby nici. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca, bo moment i Richard był za wilczycą, a raczej za drzewem, pod którym ona leżała. Wspiął się na nie i teraz znajdował się dokładnie nad waderą. Dziwił się, że Yumi - tropicielka nie usłyszała ani nie wyczuła jego obecności. A może wiedziała? I tylko udawała, że nie wie? Nie, raczej nie. W pewnym momencie skoczył w dół i po chwili wylądował na waderze. Na szczęście dla niej, Rysiek nie skakał z dużej wysokości. - Buuu! - wydarł się i z szaleńczym uśmieszkiem na pysku począł machać energicznie ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:04, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Hahaha... A Yumi na szczęście oczywiście dla Ryśka spała sobie smacznie. Jednak nic jej się nie śniło, ale cóż się jej dziwić? Trochę odpoczynku każdemu się jej przyda, prawda? Ale powoli miała się już wybudzać, jej ciemny obraz przed oczami powoli jaśniał... Zanim otworzyła oczy westchnęła cicho, po czym jednak otworzyła te swoje oczęta. Wciągnęła powietrze do płuc i jednak coś pojawiło się w powietrzu nowego (xd). Już powoli odwracała łeb aby spojrzeć kto albo co znajduje się nad nią gdy nagle ... coś wylądowało na niej! Głowa od razu poszła na stare miejsce. Lecz udało jej się zobaczyć w ostatniej chwili kto był sprawcą 'wypadku'. Gdy już leżała przybita do ziemi zaczęła się śmiać, a jej ogon latał w tę i we w tę radośnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:14, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Zaśmiał się diabelsko coś typu 'hyhyhy', a na pysku nadal widniał szaleńczy uśmieszek. Ogon nie przestawał energicznie latać w tę i spowrotem. Po chwili, jendak opadł na ziemię, a Rysiek zrobił minę obrażonego dziecka, któremu zabrano lizaka. - Heeej! Nie wystraszyłaś się! - krzyknął obruszony i w mgnieniu oka zlazł z Yumi i siedział naburmuszony na cały świat z drugiej strony drzewa. Mamrotał coś pod nosem, że: plan nie wypalił, Yumi się nie wystraszyła, i inne tego typu głupoty. On chyba jednak nie jest normalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:25, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Widząc niezbyt fajną reakcję Ryśka zaraz zaczęła jakoś się tłumaczyć. - Nie prawda! Wystraszyłam się ale przez to, że siedziałeś na mnie nie mogłam nabrać powietrza! I nie mogłam głośno tak nabrać go, żeby zrobić dźwięk przestraszenia! Na prawdę! - Powiedziała i podeszła do Richarda. - No Rich... Nie... - Zastanawiała się czy powiedzieć 'smuć' czy 'obrażaj'. No ale coś trzeba. - ...obrażaj się na mnie... Proszę... - Spojrzała na niego robiąc wielkie oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:32, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Siedział i kątem oka spojrzał na tłumaczącą się waderę. Zastanawiał się czy wybaczyć jej, czy też nie. A może ona naprawdę nie mogła nic powiedzieć? W każdym razie kiedy wadera z bardzo, ale to bardzo miękką sierścią (w którą zapewne zaraz się wtuli) prosi cię, abyś się nie obrażał nie można odmówić. - No... doobra. Ale wierzę ci na słowo! - powiedział i nie czekając już wtulił się w Yumi. Tak jak zamierzał, tak zrobił. Bo co to by był za Rysiek, który nie dotrzymuje obiecanego słowa? Byłby Nie-Ryśkiem. xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:37, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Kiedy Rich jej ... wybaczył uśmiechnęła się, a ogon znów zaczął się radośnie poruszać. - No to... - Nie dokończyła ponieważ Rysiek się do niej przytulił, wtedy zaśmiała się wesoło i odwzajemniła uścisk (^^). Cóż, to tulenie było już dla niej... normalne. Choć dopiero było to drugi raz. No ale ona nie będzie się sprzeciwiać, nie miałaby po co, prawda? Prawda, według niej prawda. Ogon poruszał się spokojnie, nie zakłócając ... niczego : D
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yumi dnia Sob 16:44, 09 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:53, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
A Rysiek siedział i tak tulił się do Yumi. Mógł tulić, tulić, tulić i tak bez końca w to jej mięciuśne futerko. Jak ona to zrobiła, że było takie, a nie inne? Nie no, głupie pytanie. Przecież to oczywiste. Yumi jest waderą, więc zapewne dużo czasu poświęca swojej sierści i ogólnemu wyglądowi. Łasił się tak, aż w pewnej chwili objął ją łapami i mocno przycisnął do siebie. Na jego pysku ponownie wykwitło szaleństwo w postaci wyszczerzenia całej masy ostrych, niczym igiełki zębów. Była to pewnego rodzaju kara za to, że... właściwie to sam nie wiedział za co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:00, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Za to Yumi zastanawiała się co wszyscy widzą, a raczej czują w jej futerku. Miała normalne futro jak wszyscy, przynajmniej według niej. Tak na prawdę nie siedziała przy jego pielęgnacji wiele czasu. Może to zależało od jej trybu życia? Zawsze przypadkowo zdarzało się, że będzie się kąpać w morzu albo gorących źródłach, potem się wybiega czy coś. Ale no... nie siedziała przy tym godzinami. Tak nad tym myślała i myślała gdy nagle jej przemyślenia przerwał mocno ją przytulający Rich. Wzięła głęboki wdech i powietrze wypełniło jej płuca, które zaraz chyba straci ! (xd)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:06, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Zaśmiał się złowieszczo widząc minę wadery nie mogącej złapać oddechu. Cóż, dla niego ta sytuacja była komiczna, dla Yumi - niekoniecznie. (;p) A właśnie, że Rysiek nie miał takiej sierści jak wilczyca. Ona miała delikatną, miękką, czystą, gładką... Mógłby tak wymieniać przez kilka minut, może i więcej. A on? Brzydka, czarna, skołtuniona sierść. Tak się przejął tymi myślami, że zapomniał o otaczającym go świecie i Yumi, która dusi się w jego uścisku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:10, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
"Dobra, dobra... Muszę coś zrobić zanim mnie udusi!" Krzyknęła w myślach. Odwróciła lekko łeb tak, żeby chociaż trochę widzieć Richa. "Przekupstwo..." Jej pyszczek przybrał cwaniacki wyraz. - Mam pomysł... - Powiedziała szybko starając się nie tracić zbyt dużo powietrza. - Pomogę Ci z Twoją... - Kolejna pauza na wdech. - Sierścią... Co Ty na to ? - Zapytała. Trochę dziwna propozycja, ale cóż... Teraz tylko trzeba pomyśleć jak. Kolejny wielki 'łyk' powietrza, aby nie umrzeć w objęciach xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:16, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Spojrzał z góry na Yumi. Wysłuchał z uwagą jej słów i udał, że się zastanawia. "Przekupstwo... Cwaniara! Ale nie Rysiek, nie daj się!" (xD) - krzyczał do siebie w myślach. Z drugiej strony jednak z chęcią przystałby na pomoc z sierścią. Ale skąd miałby pewność, że wadera nic nie uknuła? Że jak Richard by ją puścił, ta czmychnęła by na drzewo lub gdzieś mu uciekła? Ha, no właśnie. Nigdy nie wiadomo co się w tej jej głowie nazbiera. W każdym bądź razie dalej trzymał ją w stalowym uścisku i ani myślał puścić. - Nie. - oznajmił krótko i wbił spojrzenie w dal. Powstrzymywał się by nie wybuchnąć śmiechem, bo powoli zaczynało być to dla niego śmieszne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Richard dnia Sob 18:17, 09 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:21, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Odpowiedź Ryśka zdziwiła ją. "Nie? Jak to nie?!" Pytała się z niedowierzaniem w myślach. "Co to znaczy nie?!" Pytała, nie spodobało jej się to. - Nie to nie. - Powiedziała i zrobiła minę obrażonego dziecka. Teraz będzie jej czas na strzelanie fochów (XD). Najwyżej się udusi i tyle, to nie będzie jej zmartwienie. Wtedy to Richard będzie musiał myśleć co z nią zrobić. Nadal miała taką minę, jednak ona nie umiała się obrażać. Przynajmniej na osoby, które lubi, a Richarda... lubiła. I to trzeba przyznać ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:31, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Co do strzelania fochów to Rysiek akurat nie miał z tym problemów. I często zazwyczaj obrażał się na osoby, które lubił. No bo jak ma się obrażać na kogoś kogo w ogóle nie zna? Nie wiedział, ale też nie przejmował się tym. Spojrzał na nią, a raczej na jej minę i stało się. Ogłaszam wszem i wobec, że Richard wybuchnął nieopanowanym śmiechem, dając tym samym wolność Yumi. Złapał się za powoli już bolący brzuch, lecz dalej się śmiał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:42, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
No dobra. Tym to zabil Yumi i to tak jak nikt tego nie zrobił! Ona tu się obraża, przynajmniej próbuje a on co? Nic! To znaczy wybucha śmiechem! Teraz to Yumi nie da za wygraną, skoro on tak to ona tak. Spojrzała na niego podnosząc jedną brew do góry i odwróciła pyszczek w drugą stronę wydając z siebie dźwięk przypominający "fym". No taki jak ktoś robi jak się obraża xd!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:56, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Czyli coś w rodzaju prychnięcia? Tak, dźwięk takiego rodzaju wydała z siebie Yumi. A ten dalej się śmiał. Spojrzał na Yumi, lecz zobaczył niewiele, jedynie rozmazaną białą plamę. Dlaczemu? A dlatemu, że ze śmiechu łzy napłynęły mu do oczu. Ale to raczej logiczne, że tak się stało. Po 'krótkiej' chwili uspokoił się i przysiadł sobie obok wadery, czyt. jakiś metr od niej. Nie wiadomo jaka będzie jej dalsza reakcja, po tym co zrobi Rysiek. A więc, wyglądało to tak: siedział lekko zgarbiony, na pysku malował się dziwny, lecz szaleńczy uśmieszek sięgający uszu, a te z kolei były postawione na sztorc. I oto jego pozycja. (xd) W łapę wziął jakiegoś pierwszego lepszego kija i począł nim dźgać wilczycę. Raz po raz, bez żadnej przerwy. Biedna Yumi, napastowana przez Ryśka. Ten to potrafi być wkurzający. :3
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Richard dnia Sob 18:57, 09 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:07, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
A Yumi mając zamknięte oczy tylko wsłuchiwała się w to co robił samiec, na którego się 'obraziła'. Siedziała a jej ogon chodził to na prawo, to na lewo. Od czasu do czasu nasłuchiwała co Rysiek robi, ale bardziej skupiała się na tym co zrobi. Czyli myślała nad wszystkim nad czym nie powinna gdy nagle coś dźgnęło ją w bok. Najpierw raz, potem dwa, trzy, cztery, itd ... Otworzyła jedno oko. Cóż, była niecierpliwa ale nie może dać za wygraną! Musi pokazać... Co pokazać? No nie ważne, ale musi. Westchnęła głośno i odsunęła się o dwa kroki w bok i znów usiadła tyłem do Richa ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:13, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
A pewnien jakże upierdliwy osobnik zwany Ryśkiem nie miał zamiaru odpuścić/przestać. Niepotrzebne skreślić. Gdy Yumi odsunęła się kawałek od niego, ten przysuwał się do niej i dalej ją dźgał. No bo co to byłby za Rysiek, co się tak łatwo poddaje? Pisałam już coś takiego? Nie? To jest. Dla jeszcze większego efektu przedrzeźniał ją. Gdy ta westchnęła, on też. Ona coś mruknęła, on także. W duszy zastanawiał się ile jeszcze wytrzyma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:16, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
No i w tym problem, Yumi miała ochotę się roześmiać. Ale z drugiej strony podobało jej się takie udawanie. Szczerze mówiąc nigdy nie miała talentu do aktorstwa, ale może to dopiero w niej rozkwitało ? xD Znowu się odsunęła. Tylko teraz w tył, i po raz kolejny odwróciła się od niego tyłem plecami. No zaraz coś wymyśli, ale to jeszcze chwilka tak ? Żeby jej nie wyprowadził z równowagi, musi być silna, szczególnie jeśli chodzi o cierpliwość :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|