Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:44, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Koku spojrzała na samca. - Tak. Masz rację zamyśliłam się - powiedziała i uśmiechnęła się. Samica zamachała ogonem, a następnie coś jej się przypomniało. - Idziemy gdzieś indziej? - zapytała. Wadera siedziała tak przez cały czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:21, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Mhm, tak, chodźmy gdzieś. Nie lubię zbyt długo siedzieć w okolicach Jeziora Zmian. Jestem chyba trochę przewrażliwiony na punkcie magii - odpowiedział i podniósł się do pozycji stojącej. Dopowiedział. - Jakie miejsce proponujesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:31, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Może Falochrony? - zapytała. Koku dawno tam nie było. Wadera zamachała ogonem, a następnie spojrzał na Waspa. Samica oblizała się z przyzwyczajenia. Jeszcze raz zamachała ogonem, jednak czekała, aż powie coś samiec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:04, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Waspowi falochrony nie łączyły się ze zbyt dobrymi wspomnieniami, lecz warto to zmienić, nieprawdaż? Tym bardziej, że miejsce to jest przepiękne.
- Chodźmy więc! - odrzekł i ruszył ku morzu, znikając w chaszczach.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:06, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Koku rozejrzała się, a następnie spojrzał na jezioro. Uśmiechnęła się szeroko i ruszył na Waspem. Szła spokojnie i melodyjnie ruszała swoim ogonem. Na jej kufie cały czas był uśmiech. Nie znikał. Po chwili już jej tu nie było.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:16, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Shazza zbłądziła aż nad to dziwne miejsce. Usiadła i rozejrzała się. Tu jej było jakoś... Przyjemniej. Poznała jednak, że to jezioro to Jezioro Zmian. Nie chciała jednak tu wchodzić, więc usiadła niedaleko najbliższego przerębla. Nic nie chciała zmienić w życiu, toteż siedziała i tylko się patrzała. Może ktoś do niej zagada, lub przyjdzie? W końcu jednak nie wytrzymała. Dlaczego życie takie jest? Dlaczego słońce znika gdzieś? Czy ktoś to mi powie, dlaczego żyje właśnie się? Dlaczego miłość także jest? Bo ja tak naprawdę to wiem.-Powiedziała sobie prawie w myślach Shazza. Wymyśliła to sobie sama, lecz trochę za krótkie. Nie chciała jednak innego wymyślać, ponieważ nie chciała być artystą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bari
Duch
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:31, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Hybryda doszedł tu za zapachem Shazzy. Nagle i ją zobaczył. Co ty tu robisz?-Zapytał się jej. Poszedł do Shazz i usiadł obok niej. Z jakich powodów tu przybyłaś?Zapytał po raz kolejny. Miał nadzieję, że nie chciała wejść do jeziora. Wiedział, czym ono jest. Jest po prostu Jeziorem Zmian. Hybryda, wzorem każdego Husky, po raz wtóry liznął jej pysk. Odetchnął niezauważalnie, nawet sam nie wiedział, dlaczego. Oddychał teraz powoli i spokojnie. Nie chciał, by Shazz tam wchodziła. To by był szok dla niego. Usiadł więc przed nią, bo nie była na tyle blisko przerębla. Patrzał jej teraz prosto w ślepe oczy. Czekał na odpowiedzi. Był o pół metra od partnerki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:53, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Shazziol nagle 'zobaczyła' Hybryda. Zwróciła w jego stronę ślepy pysk pytająco. Nie spodziewała się, że on tu za nią przyjdzie. Ja nic tu nie robię. Przyszłam tu, bo chciałam. Wcale nie chciałam wejść do Jeziora Zmian.-Sapnęła, westchnęła po krótkiej chwili jednak, bo nie mogła się powstrzymać. Ba, nie mogła, nie mogła. Nagle jej nos połechtało coś. Był to dopiero opadający śnieg. Shazz już nie patrzała pytająco. Była poważna. Wstała i poszła pod drzewo. Tam już śnieg nie padał na nią. Położyła się i zwróciła pysk w niebo. Później za siebie. Gdzieś pomiędzy tymi światami byli jej rodzice. Shazza jednak o tym nie chciała wiedzieć. Znów zwróciła pysk przed siebie. Zamknęła ślepia, bo nie były jej potrzebne. Węszyła jednak stale i miała się na baczności. Wytężyła przy okazji słuch. Wcale nie spała. Dzięki temu jednak czuła się bezpieczniej, bo każdy mógłby ją wziąść za śpiącą. Ciągle węszyła i słuchała. Teraz było strasznie cicho. Shazza jedynie słyszała lekkie opadanie płatków na śniegi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bari
Duch
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:05, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Hybryda odetchnął. Gdy zobaczył, że Shazza leży pod drzewem, to podszedł do niej. Położył się obok niej i polizał jej pysk. Kochał ją i nie miał nigdy zamiaru ją opuścić. Dla niego nie ma piękniejszej wadery od Shazzy. Leżał tak obok niej i się rozglądał. Myślał teraz o wszystkim i o niczym. Zastanawiał się jednak, czy nie wejść do przerębli Jeziora Zmian. Był okropnie zamyślony, aż tak, że zapomniał o Shazzie. Jednak już przestał i tak po chwili o tym myśleć. Zaczął jednak być poważniejszy. Nie wytrzymał długo tak, więc myślał o szczeniakach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:30, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Shazza nie zwracała na razie uwagi na Hybryda. Oddychała wolno, lecz nie za spokojnie. Nie była taka wrażliwa, jak każda inna wadera. Węszyła stale i wytężała słóch. Od czasu do czasu się podniosła i tylko nasłuchiwała. Była trochę spokojna, o ile nic nie zakłóciło tego spokoju. Strzegła się najbardziej Fari, bo jej nie lubiła. Fari jest jej wrogiem, i tyle. Dalej się rozglądała. Myśl o Fari często ją prześladowała, lecz z dnia na dzień pierzchła. Nie bała się jej wcale. Zwróciła pysk znó w niebo. Chętnie by ją tam posłała. Lecz teraz dość długo jej nie spotykała. To tylko Shazz cieszyło najbarziej. Zawsze pozna ten jej okropny zapach, który kojarzy się ze śmiercią. Shazz po raz kolejny westchnęła. Nie chciało jej się nic robić, lecz nadal miała się na baczności tak samo mocno, jak wcześniej. Nie lubiła zbytnio intruzów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bari
Duch
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:53, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Hybryda spojrzał w niebo. Teraz na niego śnieg nie padał. Spojrzał na Shazzę, a następnie na bory. Przestał myśleć o szczeniakach. Przecie będzie je miał za jakieś... Dziewięć dni. Pokręcił łbem i potem znów popatrzał się na partnerkę. Spóścił jednak z niej zatychmiast wzrok, po coś go łechtnęło po nosie. Był to śnieg, który spadł z liści, gdy wiatr mocniej zawiał. Hybryda strzepnął go sobie łapą i spojrzał gdzieś w dal. Rozluźnił napięte mięśnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:15, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Shazza jednak wciąż była npięta. Nie podobało jej się to, że partner był spokojny i wyluzwany. Ona miała się dalej na baczności, mimo wszystko. Ciągle węszyła i słuchała. Myślała o tej głupiej Fari. Nienawidziła jej okrutnie, chciała jej się pozbyć ponad wszystko. Pragnęła tego całą duszą i całym mrocznym sercem. Jednak teraz o tym nie myślała. Węszyła tylko, bo chciała sprawdzić, czy nikt nie narusza tego terenu i nie podchodzi do jej partnera. Tak bardzo nie lubiła obcych. A Fari już na zawsze będzie jej wrogiem. Tak to ona już ma. Pamięta dobrze Assir'ego, który jest jej pierwszym dotąd przyjacielem. Pamięta, jak opuściła rodzinne legowisko. Ona ma długą, choć już trochę zaćmioną, pamięć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conder
Dorosły
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:17, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Duży samiec o czerwonej grzywie wszedł nad jezioro. Popatrzył na wodę i uśmiechnął się kącikiem ust. Przeciągnął się i usiadł. Rozglądnął się i ujrzał Basiora oraz Waderę. Widać byli zajęci sobą. Więc postanowił się nie odzywać, nie chciał przeszkadzać. Swój wzrok przeniósł na jezioro. Było piękne, blask księżyca oświetlał taflę wody a wiatr pieścił lekkie fale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:23, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Shazza nagle wyczuła zapach kogoś obcego. Warknęła i wstała pospiesznie. Nie lubiła obcych. Z obłąkaniem węszyła ciągle i nasłuchiwała. Zwróciła swój ślepy pysk w stronę księżyca. Wiedziała, że tam właśnie jest, aczkolwiek nie mogła go dojrzeć. Tym razem pysk zwróciła w stronę obcego. Co tu robisz?-Zapytała, lecz w jej głosie brzmiała nuta lekkiego zaniepokojenia. Nie chciała dziś walki, jednak zapach tego wilka nie przypominał jej ani trochę przykrego zapachu Fari. I kim jesteś?-Teraz zjeżyła sierść na grzbiecie, lecz nasłuchiwała i miała się na baczności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conder
Dorosły
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:46, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Basior spojrzał obojętnie na Waderę.
- Co robię? Otóż to bardzo proste. Przybyłem tu aby podziwiać piękny zachód słońca - odparł spokojnie, z obojętnością - Jestem wyznawcem ognia, nazywają mnie Conder. -
Wilk przeniósł swój wzrok na białą waderkę. Uśmiech znikł mu z ust, lecz pojawiła się nuda, obojętność. Nigdy jej nie widział, lecz patrzył na nią tak jakby znał ją od zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:55, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
Shazza warknęła na niego. Ukazała długie na cal i ostre niczym igły, kły. Były bardzo mocne. Miała na dodatek silne szczęki i chęć boju po tacie oraz szczęście po mamie. Zapomniała, że jest ślepa. Zrobiła jeden krok w stronę basiora. Nie lubiła takich. Warczała dalej i mięśnie tylnych łap miała napięte doskoku, a przednie do odparowania ciosu. Zjez9yła sierść na grzbiecie niczym szczotka. Nie miała jednak ani trochę chęci walki. Teraz wyglądała na większą. Otworzyła oczy i mimo to, że nic nie widzi, obrzuciła wilka lodowatym spojrzeniem błękitnych oczu. Nie była jednak wściekła, lecz zła. Węszyła nieustannie i słuchała. Jestem Shazza...-Ryknęła cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dorosły
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:08, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
Nad jeziorem zmian pojawił się młody basior o pomarańczowo-złotych ślepiach i niebieskiej grzywce. Spokojnie przymknął oczy i się rozejrzał. Zilustrował dokładnie każdego z obecnych, a dużo ich tu nie było. Tak więc podszedł do wadery i spojrzał na całkiem rosłego basiora. Słyszał jakim tonem mówiła wadera, być może ją zdenerwował. -Witam.- powiedział po chwilowej ciszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:16, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
Shazza usłyszała jakieś słowa. Natychmiast wszystko u niej wróciło do normy. Usiadła na zadzie i zwróciła ślepy pysk do obcego. Już miała warknąć, lecz się opanowała. Wita-a-m.-Wykrztusiła Shazz. Miała teraz wszystko głęboko w czterech literach. Siedziała byle jak i wszystko robiła teraz byle jak. Otrzepała nagle łeb ze śniegu, który znów zaczął padać i odsłoniła grzywkę z błękitnych ślepi. Oddychała powoli i niczego się nie obawiała. Wyczuła, że basior jest młody i nieszkodliwy. Jestem Shazza.-Powiedziała z cieniem powagi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 15:16, 31 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dorosły
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:20, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Shazza? Skąd ja znam to imię?- zapytał i machnął ogonem. -Cóż... jestem Nathaniel. Miło mi ciebie poznać.- powiedział po chwili ciszy i położył się na śniegu patrząc na Shazze. Teraz tylko jedno mu chodziło po głowie.. skąd znał imię tej wilczycy do cholery?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:27, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
Nathaniel?-Pomyślała Shazza. Do Cholery jasnej!!!-W jej głowie był okropny zamęt. Mi też miło Ciebie poznać.-Rzuciła Shazz obojętnie. Wyprostowała się jednak. Westchnęła. Ten basior kogoś jej przypominał. Brat?-To słowo Shazza chciała pomyśleć, lecz jakoś szepnęła je przypadkiem. Mało kto by to usłyszał. Shazz ustawiła uszka na sztorc i węszyła oraz nasłuchiwała. Łowiła każdy, nawet najcichszy szelest wydany przez wilka. Skądś ona poznała ten szelest chyba. Tylko w jeden sposób mogła go sprawdzić, lecz to zataiła. Później to zrobi. I tak mało ją to obchodziło. To nie było nic ważnego. Zawsze tak robiła swojemu rodzeństwu, lecz on mógł nim nie być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|