Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jezioro Zmian

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Ohme
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z fabryki żelek!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:55, 26 Mar 2011 Temat postu:

- Czy ty musisz mnie wciąż całować?! To jest dla dorosłych~! Fuuu~!!! - powiedziała, ba krzyknęła na Heliosa. Gdy on dawał jej te buziaczki to na myśl przychodziła jej Renna i Shire. Fuuu.
- To chodźmy do... Magicznego Zwierciadła? - zapytała swoim słodkim głosikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helios
Hybryda


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:01, 26 Mar 2011 Temat postu:

Uśmiechnął się do niej i zaczął się śmiać krótko. - Ohma mam pytanie, ale nie płacz i nie uciekaj. No wiesz zostaniemy przyjaciółmi? Nie chciałbym cię ranić, ale no ja jestem... Gejem - powiedział i spuścił głowę w dół. Nie wiedział jak ona zareaguje. On po prostu był gejem. Nie chciał jej ranić, lecz wolał żeby zostali przyjaciółmi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ohme
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z fabryki żelek!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:05, 26 Mar 2011 Temat postu:

Ohme nie zaczęła płakać, ani krzyczeć. Nie miała jak, ponieważ zemdlała. To był dla niej szok. Leżała tak parę minut, po czym podniosła się i rozejrzała.
- C-co się stało? - złapała się za głowę. Po chwili wszystko jej się przypomniało. Spojrzała na Helios'a i uciekła.

z/t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helios
Hybryda


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:17, 26 Mar 2011 Temat postu:

- Ohme przepraszam, ja...! - krzyknął. Z jego oczu zaczęły lecieć łzy. Nie wiedział czy dobrze zrobił. Jacie po prostu był gejem. I co z tego?! Spuścił łeb i wstał, a następnie się rozejrzał. Po chwili postanowił pobiec za nią i spytać się czy zostaną przyjaciółmi i czy jest na niego zła. Zamachał ogonami i pobiegł jak najszybciej.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:37, 26 Mar 2011 Temat postu:

Wadera na dosłownie parę sekund pojawiła się tutaj. Stanęła nad taflą wody i przełknęła ślinę. Wskoczyła do jeziora. Wynurzyła się po kilku sekundach. Inna. Czarno- czerwona. Usiadła ponownie nad taflą wody. Otuliła się długim ogonem i rozdziawiła buzię. Czy ona... miała skrzydła? Nie umiała na razie nimi ruszać. Tylko w wielkim podziwie wpatrywała się w ogromne, kruczoczarne skrzydła. Ich końcówki były jakby zamoczone w krwi. Biegnąc z ciężarem na plecach, skierowała się na północ.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Violetta
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 23:35, 26 Mar 2011 Temat postu:

Violetta przyszła wesoło w to miejsce. rozejrzała się wesoło, aż ujrzała na gałęzi, która była nad taflą wody, paczkę żelek. Jej twarz rozpromieniła się. Zastrzygła uszyma i podeszłą do drzewa, a do niego należała ta gałąź. Weszła an nie bardzo ostrożnie,. a następnie na tą gałąź i szła po niej bardzo ostrożnie. Była już prawie przy końcu, prawie przy paczce jej ulubionych żelek. Uśmiechnęła się sama do niebie i położyła się na gałęzi, a po chwili zaczęła sięgać łapą. Gdy złapała paczkę, to gałąź naglę się urwała. Wadera wleciała do wody, która zalśniła. Po około godzinie wilczyca została wyrzucona na brzeg. - Ej, ale jeszcze nie wygrałam Pokera! - krzyknęła, jednak poczuła się dziwnie. Spojrzała na swoje odbicie i... nie była już samicą tylko samcem. Nie wiedziała co am robić. Weszła jeszcze raz do wody, lecz nic... nic się nie zmieniło. Byłą wciąż samcem. Klapnęła an cztery litery. - No nic. Będę musiała zacząć życie od nowa już jako samiec - powiedział wstał i wyszedł z tej krainy. Na jego twarzy był szalony uśmiech.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 8:52, 27 Mar 2011 Temat postu:

Już dla mnie to było jasne. Muszę wskoczyć do wody, by zmienić swój wygląd. Ale Sachiko i inni mnie nie rozpoznają. Tylko ja wiem o tej przemianie. Niestety musiałem to zrobić. Musiałem uciec od tego wszystkiego i zacząć z nowym wyglądem. Wskoczyłem do wody.
- Sachiko...- Wypowiedziałem cicho. Zamknąłem oczy. Woda zaczęła bulgotać, po półgodzinie wyrzuciła mnie na brzeg. Spojrzałem w swe odbicie. Byłem inny. Miałem skrzydła, miałem białą grzywkę i byłem biały z niebieskim wzorkiem na pysku. Skrzyła były ciężkawe, ale dało się przyzwyczaić. Nikt mnie nie rozpozna, dopóki mu nie powiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Nie 9:02, 27 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malaysia
Dorosły


Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z umysłu kota Pankracego
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:03, 27 Mar 2011 Temat postu:

Nixenna jeszcze w swoim mrocznym, ciemnym ubarwieniu przybyła nad jezioro. Ostatnio była inna niźli zwykle... Odkryła tyle tajemnic, miałą potężną rodzinę, pochodziła z Rosji... Trzeba było troszkę zmienić swój wygląd. Przechadzając się nad jeziorem wte i wewte, wciąż zastanawiała się - wejść czy też nie? Mogło jej się przecież coś stać. Mogła nagle zmienić się w potwora o stu głowach... Ale bez ryzyka nie ma zabawy! Samica uśmiechnęła się niczym szaleniec i wskoczyła do wody. W mgnieniu oka oplotły ją miliony bąbelków... Chwilę potem woda, wyrzuciła na brzeg ciało omdlałej Nix. Zaraz potem wilczyca ocuciła się i wstała wypluwając resztki wody. Podekscytowana spojrzała na taflę wody z jej odbiciem... Nadal była wilkiem... I to ładniejszym niż zmora którą dotychczas była. Kremowe, delikatne futerko i puszysta szyja... Cud jak dla niej... Po oględzinach samej siebie, niemrawo się uśmiechając, powoli wyszła z tego miejsca.

z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Violetta
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:44, 27 Mar 2011 Temat postu:

Violetta przyszedł tutaj z Sand na grzbiecie. Położył go przy drzewie, a następnie zerwał kilka czerwonych, magicznych liści, które napromieniowały się od jeziora. Trzymał je w pysku i zaczął iść do tafli wody. Po chwili już się w niej znajdował. Czerwone liście zmienił się w jakąś maź, która go objęła. Myślał cały czas o samcu, dla którego jest ważny. Zamknął oczy i zanurkował na sam dół. Długo go nie było, aż w końcu woda wyrzuciła go na brzeg. Inaczej już wyglądał i był... Samicą. - Udało się - szepnęła do samca uśmiechając się i leżąc na ziemi. Czemu tego wcześniej nie zrobiła? Po prostu z powodu szoku zapomniała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tod
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:50, 27 Mar 2011 Temat postu:

Sandsea został tu przyniesiony przez Violettę. Kiedy jej się już udało zamienić w samice, próbował się uśmiechnąć. Jednak wszystko na nic. Z każdą minutą robiło mu się coraz słabiej, kłucie w sercu mimo wszystko nie ustawało. Nie czuł się dobrze. Zaczął kichać i kaszleć.
- T-tak... - Powiedział ochrypłym tonem.
Nie miał siły już mówić, a co dopiero się podnieść. Leżał i tylko przez jego grzbiet co jakiś czas przelatywały dreszcze. Co chwila kaszlał i w większych przerwach kichał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Violetta
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:58, 27 Mar 2011 Temat postu:

Violetta nie wiedziała co się z nim dzieje. Wstała i podeszła do niego. - Co się dzieje? - zapytała zaniepokojona. - Zabiorę cię do lecznice - oznajmiła i podniosła go na następnie dała an swój grzbiet. Był bardzo ciężki. - I po co to zrobiłeś? - zapytała płacząc. po chwili wyszła z nim na grzbiecie bardzo ostrożnie.

zt oboje. Kierunek -> Lecznica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 12:14, 01 Kwi 2011 Temat postu:

Przyszedłem tu znowu. Miałem dość już tego wyglądu. Chciałem wrócić do mojego poprzedniego. ,,Życia dla mnie nie starcza, przyjaźni dopiero blask ujrzałem''. To mój znak rozpoznawczy. Wszedłem do wody i zaczęła bulgotać. Wyrzuciła mnie na brzeg. Byłem jak poprzednio. Odszedłem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:54, 01 Kwi 2011 Temat postu:

- Astre przykro mi, jednak ja muszę już lecieć - powiedziała i zamachała skrzydłami, a następnie wzbiła się w powietrze. Machała ogonem by skoordynować lot. Leciała bardzo ładnie i zgrabnie. - Do zobaczenia! - krzyknęła i wyleciała z tond jak torpeda. Wiatr był doskonały. Czuła jak obijał się o jej łuski. Przyśpieszyła jeszcze trochę i znikła.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astre
Dorosły


Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 8:42, 14 Kwi 2011 Temat postu:

Shaeera napisał:
Shaeera uśmiechnęła się, a następnie zamachała skrzydłami. - Ponieważ jak ktoś wejdzie do wody, to zmienia wygląd - powiedziała machając wesoło ogonem. Zerknęła na dwa młode wilki. Naglę zauważyła że smoczyca podeszła do tafli. - Chcesz zmienić wygląd? - zapytała przekrzywiając delikatnie głowę. Jej pomarańczowe oczka zalśniły wesoło i radośnie.


- Ymmm... Serio? - Spytała nieco zdziwiona. Jakoś nie do końca chciało jej się wierzyć w magiczne działanie jeziora. Ale przecież... wszystko jest możliwe, nie takie rzeczy się widziało. Bo w końcu. Normalne było to, że była smokiem i jeszcze istniała? Podobno nie...
- Zmienić? Niee... Nie bardzo, mój mi odpowiada. - Zaśmiała sie cicho i spojrzała na siebie. O nie! Za nic nie odda swoich anielskich skrzydeł (xd) i białej czuprynki. Taaaaaaaak... Może podchodzi to pod jakieś samouwielbienie czy narcyzm, ale nie... Ona po prostu nie chciała stracić tego co w niej wyjątkowe. Spojrzała na koleżankę, ech... szkoda.
- Okej, nie ma sprawy. Do zobaczenia! - Krzyknęła za nią radośnie... Westchnęła cicho, szczerze mówiąc nic nie miała do roboty, no trudno... Sama odbiła się od podłoża i zniknęła lecąc... sama nie wiedziała gdzie.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Astre dnia Czw 8:43, 14 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heroine
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 0:02, 17 Kwi 2011 Temat postu:

Czasem w życiu zmienia się wszystko. Wszystko, z wyjątkiem tego, co chcemy zmienić. Heroine powłócząc łapami szła przed siebie, wpatrując się w ziemię. Kim była? Nikim. Kim byli inni? Niczym. Otaczała ją nicość - pustka. Puste ciała, puste umysły, puste słowa. Kto był dla niej choć trochę ważny? Yumi...? Lecz czy warto wałęsać się po krainie w poszukiwaniu przyjaciółki? I tak ich stosunki się zmieniają. Zaczęły się zmieniać, odkąd ta stała się... sobą. Czas zmienił ją z radosnego szczeniaka w zdziwaczałą waderę, która nic nie mogła zrobić ze swoim życiem. Staczała się na dno. Nie chciała skończyć na dnie. Tak naprawdę będąc sobą, cierpiała. Chciała uniknąć szaleństwa, nieuniknionego. Chciała uniknąć tego, czego się bała. Samotność... Czy będąc sobą kiedykolwiek znajdzie wiernego towarzysza? Zaprzeczyła temu od razu. Nie zdążyła jednak się namyślić, bowiem przed nią był brzeg jeziora. Wystarczyło tylko wejść. Już kiedyś przez to przechodziła... To nie bolało. Prawie niczego przecież nie czuła. Mimo to nie była pewna. Ostrożnie włożyła masywną łapę do wody. Nic. Czyżby jezioro działało tylko na całe ciało? Heroine powoli weszła do lodowatej wody. Zamknęła oczy, zanurzając się głębiej. Zanurkowała.
Nie chcę być tym, kim teraz jestem... - myślała, machając łapami pod wodą. Jednak nie mogła nawet drgnąć. Czyżby tak miała skończyć? Czuła na swoim ciele macki zimniejsze od prawie zamarzającej wody. Otworzyła oczy. Nic. Czuła na sobie tak potężne zimno, a nie widziała nic. Dookoła widziała ciemność. Nie wiedziała, że ciemność wiła się i szarpała z siłą jeziora. Czarne macki otaczające ciało wilczycy nie chciały ustąpić. Jej... nie tyle złe, co niechciane cechy nie miały zamiaru jej opuścić. Rwący ból przeszył jej głowę i serce. Potem całe ciało. Czas zdawał się płynąć wolniej, lecz wszystko działo się w ciągu kilku sekund.
światło... - Nie, nie dookoła. Poczuła je w swoim ciele. Ciepło i światło. Wynurzyła się z wody. Znów się zmieniła. Jednak ta zmiana była inna. Dookoła siebie nie widziała pustki. W wilkach, smokach i gryfach, które ją otaczały, widziała żywe, czujące istoty. Może i przyjaciół? Nie. Nie za dużo cudów na raz. Widziała w tym wszystkim nadzieję. To, czego nigdy nie widziała. Nawet nie zwróciła uwagi na swoje ciało. Powolnym krokiem ruszyła przed siebie, uważnie przyglądając się staremu, ale i nowemu światowi.

Ale długi post O_O


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 0:37, 17 Kwi 2011 Temat postu:

Schatt powolnym krokiem przybył tutaj, tępo wpatrując się w ziemię. Ech... Czy chciał wejść do jeziorka? Nie. Nawet nie znał jego właściwości. Wilk po prostu szwendał się po Krainie bez konkretnego celu. Ot tak zorganizował sobie przechadzkę. Zaraz jednak poczuł na swoim ciele twardość tutejszej gleby, bowiem wpadł na... No właśnie... Na kogo? Podniósł wzrok, patrząc uważnie na postać... Heroine? Nie... Spotkał niegdyś tą waderę, jednakże jedynie jej zapach wskazywał na to, że to ona. Podniósł się niepewnie z ziemi, przygotowując się na narzekanie wilczycy.
- Przepraszam. - bąknął tylko, spuszczając łeb. Nie miał sił na wybranianie się. Chciał to mieć z głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heroine
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 0:46, 17 Kwi 2011 Temat postu:

- Ależ nic się nie stało. - rzekła, uśmiechając się lekko i czochrając łapą grzywkę basiora. - Czemuś tak spochmurniał? - spytała zaskoczona, podnosząc jego głowę do góry. - Całe życie przed tobą - ciesz się! - wykrzyknęła, odchodząc powolnym, równym krokiem. W końcu opuściła okolice jeziora, udając się gdzieś indziej. Może do Yumi?

Jak wcześniej był taki długi, to czas na krótki ^^"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 0:52, 17 Kwi 2011 Temat postu:

Schatt osłupiały spojrzał na znikającą w oddali Heroine. Czy to na pewno była ona? Może ktoś miał tylko podobny zapach? Ech... wiat oszalał. Wilk pokręcił łbem i ruszył za waderą, jednakże w innym kierunku. Postanowił uporządkować parę spraw. Wkrótce i Schatt opuścił to miejsce, nie pozostawiając po sobie żadnych śladów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mystic
Dorosły


Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 13:44, 19 Kwi 2011 Temat postu:

Mystic przybiegł tu. Jednak nie chciał zmieniać wyglądu. Tylko chciał się rozejrzeć. Nie było nic do roboty. Tylko podróże po krainie. Cóż, nuda to nuda. Usiadł na brzegu tafli jeziora i znów zaczął marzyć. O czym? Nie da się zdradzić o czym. Może o miłości... Może, może. Jednak po chwili wstał i wyszedł.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yotto
Dorosły


Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 9:14, 22 Kwi 2011 Temat postu:

Kusketa przydreptał tu. Spojrzał na jezioro, na jego nieskazitelną, niebieską taflę... Westchnął. Pragnął nowości za wszelką cenę... A co jeśli futro zmieni kolor na bodajże róż? Albo jeśli w ogóle stanie się smokiem? Wilk uśmiechnął się do siebie z pewną jakże mądrą myślą. "Do wody włożę kolejno wszystkie łapy... Jeśli nic się im nie stanie, wejdę cały". Tak więc włożył, wpierw prawą łapę, później lewą i tylne odnóża... Stało się. Oplotło je coś w rodzaju białych pasów. Kusketa z początku próbował je zmyć, lecz nie dawało to większych rezultatów... Mimo to był nawet zadowolony. Zmienił wygląd i nikt nie ma prawa się go czepiać. Po pewnym czasie wilk wyszedł z tego miejsca. Nie było tu więcej rzeczy godnych jego uwagi.

z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 419, 420, 421 ... 461, 462, 463  Następny
Strona 420 z 463


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin