Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leth
Dorosły
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:48, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się szeroko, jego ogon machał rytmicznie a uszy postawione były na sztorc. Słysząc ostatnie pytanie, zwęził oczy jak tylko możliwe i przybliżył się do wadery. - Ile za to chcesz? - Powiedział po cichu. Następnie przyjął postawę obronną. Po 5 sekundach wybuchł śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Itami
Dojrzewający
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:59, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Itami zrobiła cwaniacką minkę. Zastanawiał się co tez by mogła dostać od niego za towar. Uśmiechnęła się kiedy już wymyśliła.
- Dasz mi paczkę żelek i będziemy kwita. -Powiedziała do Leth'a po czym zaczęła się chichrać. Oj tak tak żelki były świetnym smakołykiem. Tylko żelki były o tyle smaczniejsze ze miały owocowe smaki i można było nimi się rzucać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marco
Młode
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:07, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Marco dopiero teraz się obudziła. Zakaszlała i wskoczyła do jeziora. Plusk! Ale tu fajna woda! Ale zaraz... Chyba się zmieniła! Marco spojrzała na swoje łapki i uciekła stąd jak najdalej mogła, bojąc się samej siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itami
Dojrzewający
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:17, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Itami zdziwiona spojrzała na to co miało miejsce. Jakiś szczeniak wskoczył do wody a potem wybiegł z niej jak oparzony i gdzieś uciekł.
- A co to było? -Zapytała się bardziej sama siebie niż Leth'a. Itami wstała i przyczłapała się do brzegu jeziora. Schyliła się i zaczęła wąchać. Nic ciekawego zwykła woda. Młoda wadera chciała zamoczyć w niej łapke.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raywen
Dorosły
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:44, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Przybiegł nad jezioro podskakując z uniesionymi ku górze łapami. Dziś był baletnicą. Sexi baletnicą. Przyjrzał się swojemu odpiciu w jeziorze. No dobrze. Może nie był aż tak sexi. No ale był. Prawda, że był...?
Ze zdenerwowaniem sięgnął do kieszeni po truskawkową mordoklejkę. Po ostatnim praniu futra schowek na słodkości przewędrował po lewą pachę.
A więc wyglądało to mniej więcej tak :
Dorosły basior stał z uniesioną przednią lewą łapą na jednej nodze i grzebał sobie pod pachą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gekko
Dojrzewający
Dołączył: 08 Cze 2011
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:48, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
// Po przeczytaniu twego posta, spadłam z krzesła xD.\\
Waderze jakoś nie było do śmiechu. Kroczyła powoli, co chwila spoglądając na wszystko dookoła. Czy to ma być dziś? Czy dziś na zawsze zmienić swoje życie? Dobrze. Zielona nie zwracała uwagi na dość dziwnego samca. Po prostu weszła. Czuła wyjątkowe szczęście ... tylko .... co się wynurzy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raywen
Dorosły
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:00, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
To musiało się tak skończyć. Rymsnął na twarz.
Ale tak właściwie nie było źle. Piaseczek był miękki i żółciutki jak koci mocz, nie musiał już robić akrobacji i właśnie znalazł mordoklejkę. Nie było źle.
Niestety, z sekundy na sekundę odczuwał coraz większą potrzebę podniesienia się. Jakiś patyczek wbijał mu się w odbyt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gekko
Dojrzewający
Dołączył: 08 Cze 2011
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:06, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Z wody wyszła ona. Dziwna wadera o psychopatycznym wyglądzie. Chwiejnym krokiem wyszła na brzeg. Takiej Gekko jeszcze nie znaliście! Wadera podeszła do wilka. - Cześć, słodziakuuu - Zaśmiała się.
/// Przepraszam za krótkość, brak weny :<\\
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gekko dnia Nie 20:09, 19 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raywen
Dorosły
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:19, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Musiał wstać. Więc wstał.
Nieco bujało mu się w głowie. Potrząsnął nią kilka razy. Świat przestał kołysać się na boki... było całkiem nieźle.
- Dobraśny wieczorek. - Odparł, nadal zajęty swoją głową. To było baaardzo interesujące.
Z kieszonki na brzuchu wyciągnął kilkanaście okrągłych krążków o różnobarwnych kolorach. Klepnął w każdy z nich pięścią, a wtedy rozłożyły się, zmieniając w... grzyby. Wielkie, różnokolorowe grzybki z Mario. W dodatku wyglądały jak prawdziwe.
Basior zaczął po nich podskakiwać uradowany. Było tak faaajnie.
- Hmm? - Mruknął zapraszająco wyciągając nieco lepkie od mordoklejki łapy w kierunku 'młodej'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gekko
Dojrzewający
Dołączył: 08 Cze 2011
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:26, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Mordokleje!!! Młoda wzięła wszystkie i wpakowała je do swojej paszczy. Zostały przeżute w pięć godzi... w końcu. Zaczęła chodzić dookoła basiora. [i] - Co tu cię sprowadza, złociutki? - Poczęła śmiać się tak, że ci z marsa mogli by się przestraszyć. Tak, ci z marsa. Są to wielkie, zielony gluty przypominające galaretkę. BLE!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raywen
Dorosły
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:49, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Umc. Umc. Umc.
Podskakiwał sobie radośnie na mariowych grzybkach. Takie hopsanko ma duużo zalet. Zrzuci się parę kilo...
Spojrzał na swoje (do niedawna) ciućki. Mhmm. Miał ochotę na kisielek.
Zeskoczył z grzybka (ciemnozielonego w jadowicie różowe kółeczka) i podbiegł do brzegu jeziorka.
Na piaseczku koloru kociego moczu legły :
Plastykowa łyżka
Opakowanie kisielu 'Helena'
70 kosteczek
3 złote monety
i słuchawki od iPoda
- Kisielek. - Odpowiedział robiąc minę szalonego kapelusznika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:54, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Duże, choć chude, czarne wilczysko leciało niewysoko, tuż nad czubkami drzew. Od czasu do czasu poruszało ciemnymi skrzydłami, by nie stracić wysokości. Kiedy znalazło się nad jeziorem, wylądowało miękko nieopodal brzegu. Wasp przysiadł i spojrzał na słynne jezioro zmian. Ach, magia biła od niego tak silnie, że była wyczuwalna zapewne i dla najbardziej gruboskórnych. Na smukły, czarny pysk wkradł się słaby uśmiech. Tyle jego wspomnień związanych było z tym miejscem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Colin
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:10, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Colin przybył tutaj drepcząc sobie na spokojnie. Przybył tutaj z pewnym zamiarem. Naglę gdy wyszedł z krzaków, to zauważył swego ukochanego ojca.
- Tata! - krzyknął wesoło i rzucił się na niego, zwalając go na ziemię. Przytulił się mocno.
- Przyjrzyj mi się uważnie - szepnął do niego, a następnie podniósł się. Tak on od wieków podziwiał samice. Nawet gdy jeszcze go an świecie nie było. Zaczął iść pomału do jeziora. Woda zaczynała go wchłaniać powoli i powoli, aż w końcu całego go nie było widać. Pod taflą wody grzywa Colin'a wydłużyła się i przybrała zielony color, a futro stało się jaśniejsze, zaś jego rysy przybrały bardziej samicze kształty. Poda zaczęła bulgotać i szaleń zmieniając teraz jego wnętrze, by był całkowitą samicą. Po pewnym czasie ciecz wypuściła go na brzeg nieprzytomnego. Obudził się po pół godzinie i od razu spojrzał na swego ojca. Leżał cały czas na ziemi ciężko dysząc. (Od następnego postu będę pisać zamiast np. Powiedział, to powiedziała).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:16, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Cześć, synku! - powiedział Wasp z rozbawieniem, gdy Colin zwalił go z łap. Oj, kiedy ostatnio się spotkali, nie byłby w stanie tego dokonać. Biedny Waspuś zaś nie zdawał sobie sprawy z tego, że po raz ostatni mówi do Colina "synu". Gdy ten wskoczył do jeziora, Wasp zawahał się, czy go nie złapać i nie wyciągnąć. Sam nieraz korzystał z magii tych wód, lecz wiedział, jak zdradzieckie być potrafią. I po dłuższym czasie, gdy Colin znalazł się na brzegu, jego ojciec przekonał się o tym po raz kolejny. I wyjątkowo brutalny, bo... woda wyrzuciła na ziemię wilczycę, której zapach do złudzenia przypominał woń jego syna. Czarny momentalnie zerwał się i podbiegł do tego... czegoś. Sprawdził, czy oddycha, po czym szturchnął łapą, pytając tylko. - Colin, to... to ty?
Nie był w stanie wydusić z siebie niczego innego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Nie 22:17, 19 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Colin
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:20, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Tak, to ja tato - oznajmiła uśmiechając się ciepło. Tak, jak się spodziewała Wasp był chyba zaskoczony i martwił się, lecz nie była pewna. poruszyła ogon powoli po ziemi, patrząc w oczy swego ojca. Czy tata wolał ją bardziej jako samca? ale oprócz wyglądu zewnętrznego jak i wewnętrznego, to nic a nic się nie zmieniła. Była wciąż tym ciekawskim samcem, tylko w postaci samicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:31, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wasp z wrażenia bezwładnie klapnął na tyłek. Wpatrywał się w swoje dziecko i... wydawało mu się, że zaraz zwymiotuje. Jego syn zmienił płeć. Jak to możliwe, do diabła?! Czyżby był gejem? Czuł się kobietą? Przecież nie okazywał ku temu żadnym powodów!
- C...coś ty z siebie zrobił? - wyjąkał. Był w ostrym szoku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Colin
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:36, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Nic. Cały czas byłam samicą uwięzioną w ciele samca i teraz się wydostałam, ale przecież mój charakter się nie zmienił. Czyżbyś mnie nie akceptował jako samicę? - zapytała, a z jej oczu zaczęły lecieć łzy. Ojciec był dla niej najważniejszy. Jak on ją nie akceptuje, to ona nie wie co zrobi. Jej ogon leżał na ziemie nieruchomo. Ona tylko zmieniła płeć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Colin dnia Nie 22:44, 19 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:45, 19 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Nie o to chodzi, skarbie... akceptuję ciebie takim, jakim jesteś. Znaczy taką... I zaakceptuję też każdą twoją życiową decyzję - powiedział. Mocno przytulił Colina i westchnął. Miał wrażenie, że jako ojciec popełnił jakiś straszliwy błąd. Nie dlatego, że nie wychował syna na prawdziwego faceta, nie! Wasp rozumiał, że są różne orientacje, że różne rzeczy się zdarzają... ale nie mógł sobie wybaczyć, że wcześniej tego nie zauważył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itami
Dojrzewający
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 6:17, 20 Cze 2011 Temat postu: |
|
Itami najwyraźniej musiała się zamyślić i to najwyraźniej bardzo. Kiedy się wyrwała ze szpon umysłu spostrzegła że jest tu bardzo dużo wilków których jeszcze nie miała okazji poznać. Przeciągnęła się. Pożegnała z Leth'em i wybiegła stąd znikając w zaroślach.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:12, 20 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wtem na niebie pojawiła się, niczym szkarłatna błyskawica, Carly. Leciała najszybciej, jak tylko pozwalały jej na to siły i upór wiatru. Coś ją tu ciągnęło, bez wątpienia. Wasp, Wasp! Tak, to Wasp! I... no właśnie - kto? Szpieg ściągnęła brwi w niezadowoleniu. Coś tu nie gra - i to nie byle jakie "coś". Wylądowała obok partnera. Moment, czy to nie zapach.. Colina?! Alfa zamglonym, zupełnie nie rozumiącym wzrokiem wpatrywała się w samicę, którą tulił jej ukochany. - Colin.. ? - ledwo wykrzyknęła, by zaraz potem opaśc bezwiednie na ziemię, jakby bezsilnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|