Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ventus
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:13, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
Młodzianek przyszedł nad jezioro, bez większego powodu. Przysiadł, koło krawędzi zastanawiając się nad niczym. On taki jest, jednakże dziś czuł się dziwnie. Nie wiedział co mu dolega, jednakże to uczucie nie dawało mu spokoju. Ponownie popatrzył na jezioro, po czym machnął ogonem nerwowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:19, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
Illiana biegła, biegła aż nagle dobiegła tutaj.
- Uwaga. -Zawołała do wilczka siedzącego nad brzegiem żeby na nie nie wpaść. Albo raczej dlatego, żeby się odsunął aby na niego wpadła. Kiedy wyhamowała usiadła przy brzegu.
- Cześć. -Przywitała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ventus
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:30, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Hej... - Powiedział bez emocji. Zwyczajnie. Zastanawiał się, czy nie skoczyć, jak wtedy odmieni się jego życie. Może nie stanie się nic? Zawsze istnieje ryzyko. - Jestem Ventus. - Dodał po chwili namysłu. Jego ogon wciąż machał, aż nader nerwowo, choć nie było powodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:34, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Miło mi. Ja jestem Illiana. -Przedstawiła się ładnie i dmuchnęła na grzywkę. Przy czym lewe ucho jej klapnęło. Minęło dobre dwie minuty zanim Illiana za powrót je zmusiła aby stanęła na sztorc.
- Chcesz skoczyć? -Zapytała się patrząc na taflę jeziora a potem na wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ventus
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:42, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Nie wiem... - Odpowiedział młody basior. Spojrzał na taflę jeziora, po czym łypnął na Liliane. - Mi też. - Dodał po chwili, spekulacji ze swoim umysłem. Czy warto skakać? Czy warto się zmieniać? Co powie rodzina? Znajomi? Przyjaciele?...
A może to jest potrzebne? Wymagane by być szczęśliwym? Ventus już sam nie wiedział...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:45, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
Illiana połorzyła się i urwała długie dość sztywne źdźbło trawy. Zaczęła nim mącić spokojną taflę robiąc kółka na wodzie.
- Nie skacz to głupie. -Stwierdziła cicho. Po czym dodała pewnie.
- Nie warto się zmieniać. -Po tych słowach zastrzygła uchem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ventus
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:59, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na waderę. Oburzył się nieco. - Kiedy.... kiedy.... kiedy ja chcę, o! - rzekł zafochany. Na dowód tego, iż mówi prawdę, podszedł do krawędzi jeziorka. Bez namysłu skoczył, czekając na zmianę. Zapomniał tylko, iż nie umie pływać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Illiana
Dojrzewający
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:25, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Ej ziomek co ty robisz? -Zapytała zdziwiona kiedy wilczek zniknął pod powierzchnią wody. Illiana schyliła się i chciała dotknąć wody i go złapać jednak bała się skutków. Tego co mogło się stać po kąpieli.
- Nie wygłupiaj się. -Dodała zdenerwowana ponieważ nie widziała go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Colin
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:37, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
Colin przyszła tutaj powoli, jednak z brakiem uśmiechu na kufie. Poprawiła swe włosy i zerknęła na wilki. Phi! Nic niewarte. Ale jeden ją zaniepokoił. Wskoczył wcześniej do wody, jednak jeszcze nie wypłynął. Czy stało się coś złego? Zamachała ogonem i usiadła przy brzegu jeziora. Po chwili wskoczyła do niego i wypłynęła ze świecącym się samcem (O ile się świeci, ale to zależy od Ventusa). jej ciało również się zmieniło. Wcześniej miała fioletowoniebieską grzywę, a teraz ma kremową, a oczy fioletowe, jednak nie przejmowała się tym. Usiadła obok samca czekając, aż się obudzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ventus
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:44, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
Ciało samca przestało świecić. Stał się starszy... WTF? Stał się około rocznym wilkiem, tylko - co się stało. W głowie kompletna pustka, ciało jakieś ciemne... Wtem blask. Powrócenie do żywych. Otwierając powoli oczy, ujrzał fioletowe oczy, były takie ładne...
Czyżby miłość od pierwszego wejrzenia? Nie ważne...
- Gdzie, gdzie, gdzie ja jestem? - Wydusił z siebie, spoglądając na waderę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Colin
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:55, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
Westchnęła z ulgą i uśmiechnęła się do samca.
- Jesteś nad jeziorem zmian - oznajmiła swoim miłym głosem. Zamachała wesoło ogonem.
- nic Ci nie jest? - zapytała niepewnie. Uśmiechała się cały czas do niego. Wyłowiła go z wody i teraz boi się o jego zdrowie. Jej ogon delikatnie poruszał się po ziemi, a oczy lśnił jak diamenty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ventus
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:13, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Nie, nie wiem. Głowa mnie boli... - Powiedział łapiąc się za łepetynę. rzeczywiście, niczego nie pamiętał. Choć jego charakter, nie zmienił się zbytnio...
- Jestem.... Jestem... kim ja jestem? - Spróbował się przedstawić. Cokolwiek sobie przypomnieć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ventus dnia Pon 17:23, 04 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Colin
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:14, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Nie wiem kim jesteś - oznajmiła trochę smutnawo. Ten samiec teraz nie wie jak się nazywa i kim jest. Zastrzygła uszyma i zamachała delikatnie ogonem. Jeszcze nigdy nie widziała żeby ktoś przez jezioro zmian stracił pamięć. Położyła mu swoją łapę na czole, a następnie zdjęła ją szybko.
- Gorączki nie masz - powiedziała uśmiechając się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Colin dnia Pon 19:32, 04 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ventus
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:36, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Jestem... jestem... Ventus! - Przypomniał sobie młodzian. Zadowolony z siebie wstał, po czym uśmiechnął się do wadery. - Witam piękną panią. Jak ma to cudo na imię? - Zaczął z nią flitować. Nie ma to jak Ventus, oraz jego charakter...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Colin
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:42, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
Wadera zaś miała się uroczo. Przecież ona zawsze zaczyna flirtować.
- Ja? Mój drogi ja nazywam się Colin - powiedziała uśmiechając się do niego. Widać wyrośnie z niego romantyk. Chyba. Zastrzygła uszyma i przybliżyła się trochę do niego. Tak, był on młodszy od niej i można powiedzieć na nią zboczeniec, ale co tam! Samice nie są zboczeńcami! Mwahahaha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ventus
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:46, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
Niestety. Basior był młodszy od Colin, jednakże nie dużo. Uśmiechnął się do niej. - Mnie zwą Ventus, miło cię poznać, piękna damo. - Powiedział, zapominając chyba, że przed chwilą się przedstawił. No cóż, trudno. Jak to możliwe, że tak szybko się przyzwyczaił? Nie rozpacza, nie jest mu smutno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phobs
Duch
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyprzedaży.
|
Wysłany: Wto 14:42, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
Samiec przyszedł tutaj powoli, a jego ogon falował na wietrze. Jego oczy zalśniły znudzone. Położył się przy jeziorze i przeciągnął ziewając. Napił się trochę wody, ale nie za dużo. Chciał spać. Rozejrzał się po otoczeniu. Mlasnął tylko i nic nie robił.
/Brak weny\
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Phobs dnia Wto 18:10, 05 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:50, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
Elena... ach, tak dawno jej nie było w lasach! Pora nadrobić czas. Powolutku, z lekkim uśmiechem na płomiennorudym pysku przechadzała się wśród drzew. Nagle jednak zauważyła swojego synka i nie zastanawiając się ruszyła w jego stronę.
- Cześć synku! - uśmiechnęła się i liznęła go w policzek. - Witam. Elena. - przedstawiła się reszcie i usiadła przy Ventusie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Colin
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:13, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
To jego mama?! Pomyślała przerażona.
- Dzie...dzie...dzień dobry - wydusiła przez zęby. Zamachała gwałtownie ogonem i uśmiechnęła się do samca.
- To ja już pójdę - powiedziała i z pośpiechem wstała, a następnie wydreptała z tego miejsca. Nie wiedziała jak ma się zachować przy jego matce.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ventus
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:46, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Kim pani jest!? - Oburzył się młodzian. Jakaś pani przyszła, i zaczęła lizać go w policzek. Eh, to wszystko jest dziwne. - Przepraszam, ale właśnie spłoszyła pani mój następny cel. - Rzekł chłodno, z zafochaną miną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|