FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie
Rejestracja
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Brielle
Dojrzewający
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:49, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Brielle spokojna spojrzała na Shinq i uśmiechnęła się.
-Dziękuje. Ty także masz bardzo łądne imię. No cóż, to twoj syn?-spytała ciekawa, spoglądajac na szczeniaka, który przedtem ją o coś pytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:41, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Również dziękuję. Ah, tak. To mój syn. Jest nieusłuchany, a mamy trzeba słuchać. Ja też musiałam słuchać swojej. - ostatnie słowa wypowiedziała do Gerid'a. Zmarszczyła nos na moment i zatrzepotała skrzydłami.
- A więc, Droga Brielle, długo mieszkasz w tej krainie? - spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cansy
Dojrzewający
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:05, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Cansy wydała z siebie głośne westchnięcie i wypłynęła w groty. Gdy wyszła na brzeg, zauważyła, że ma inne futerko i dwa bandaże na łapkach. Widziała też inaczej, swoimi błękitnymi już ślepkami. Zaczęła wesoło skakać i merdać ogonkiem.
- Mamo, mamo, mamo! Patrz na mnie! Jestem inna! - krzyknęła z radości i spojrzała na smoka, lecz w ogóle ją nie interesował. Po prostu analizowała kolory i wygląd wszystkiego, co znajdowało się na świecie. Poczuła, ze teraz wygląda, jak wyglądać powinna. Dobra, słodka i miła. O tak, o wiele lepiej się czuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:29, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Shinq zaśmiała się, kiedy widziała figlarne wybryki córki.
- Tak, jesteś inna i słodsza, kochanie. Masz piękne, błękitne oczy. Po mnie. - rzekła i odetchnęła nieco, machając ogonem. Czekała na odpowiedź Brielle, wpatrując się w jej oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:01, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Flake przyszła nad Jezioro Zmian zupełnie przypadkowo, idąc tam, gdzie niosły ją łapy. Blisko brzegu jeziora klapnęła na czterech literach i wpatrzyła się w taflę wody nieco nieprzytomnym wzrokiem. Widocznie nie miała dziś tak świetnego humoru, jak zwykle, cóż... miała ku temu powód. Zniknęła z krainy na dwa czy trzy tygodnie, a Siomha już zdążyła znaleźć sobie kogoś i ją zostawić. Mogła się tego spodziewać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nobody
Dorosły
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:07, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Jack najwyraźniej musiał zrobić ze swym życiem, gdyż ostatnio zupełnie sobie robi. To dziwne, co mogło by zmienić nieugiętego kapitana? A jednak. Tak więc zachęcony pogłoskami o tym miejscu, postanowił się tu udać. Czas pożegnania z Linzy...
Tak więc Sparrow wypuścił ptaka. Co mu strzeliło do głowy? Kompas sobie zostawi. tak na pamiątkę poprzedniego życia. Skoczył. Woda była wyjątkowo ciepło i kojąca. Choć przyznam, przestraszył się trochę, na widok jego ciała, które emanowało dziwnym blaskiem. Tylko... jak będzie wyglądać, co się w nim zmieni, kiedy się wynurzy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:10, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
O, ktoś wskoczył. Flake, zapatrzona w inną część rozległego jeziora, zorientowała się w tym dopiero, gdy usłyszała plusk wody. Fioletowo-szare oczy przeniosła w miejsce, gdzie pod powierzchnią zniknął jakiś wilk. Ciekawe, jak będzie wyglądał, gdy wyjdzie. Wilczycy przemknęło przez myśl, iż szkoda, że nie dostrzegła, jaki wygląd miał wcześniej. Sama wiele razy korzystała z magii tego jeziora, kiedyś tak często zmieniała wygląd...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nobody
Dorosły
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:23, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Błysk. Światło.
Jak zwał tak zwał. Gdy niegdyś brązowy basior, nieugięty kapitan Jack Sparrow wypłynął na powierzchnie, był nie do poznania. Zmienił się tak bardzo, że można pomyśleć, że jest to inna osoba, która wskoczyła do jeziora w podobnym czasie. Był szary, przyozdobiony w niebieskie pasy. Oczy stały się niebywale błękitne. Mu to pasowało. Problem był z pamięcią, gdyż wilk nie pamiętał nawet jak się tu znalazł. Kim był, ile ma lat, jak na imię. Wszystko. Koło siebie znalazł też ustrojstwo, zepsuty kompas. Postanowił je zatrzymać, może mu się kiedyś przydać. Całkiem odświeżony i przy okazji przemoczony, wylazł z wody, porządnie się otrzepując. Co do charakteru... na razie sam nie wiedział, lecz zdecydowanie nie czuł się tak jak kiedyś. Zauważając waderę, podszedł do niej niepewnie, uśmiechając się nieco. - Witam. - Ozwał się, zupełnie innym głosem, niż miał kiedyś. jak wiele rzeczy uległo zmianie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:25, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Witam - odrzekła i uśmiechnęła się do wilka, jednocześnie wciąż zastanawiając się, jak wyglądał, zanim wszedł do jeziora. Nie zamierzała jednak o to pytać. Chciał się zmienić, więc pewnie nie pasował mu poprzedni wygląd. Ona zaś wścibska nie była. no... przynajmniej nie tak, jak kiedyś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nobody
Dorosły
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:36, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Miło poznać. - Oznajmił basior, z lekkim uśmieszkiem na twarzy. Podobał mu się nowy wygląd. nadal zastanawiał się, po co trzymał przy sobie to ustrojstwo, zwane kompasem. I to jeszcze popsutym. W sumie jest mu to mało potrzebne. Basior rzucił przedmiot w krzaki, tracąc go z oczu. Nie znał jego siły, nawet nie zamierzał znać. Dla poprzedniego Jack'a było by to nie do przeżycia. Wtedy nie rozstawał się z nim. Teraz po prostu wyrzucił go. Widać, że choć trochę się zmienił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:43, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Czemu zawsze, gdy Shinq spędza czas z rodziną, ktoś wpada jak szalony i psuje atmosferę? Waderę bardzo zniechęciło zachowanie obu wilków. Westchnęła pod nosem i jeszcze raz spojrzała na dzieci. Nie miała pojęcia na jakich to wilków wyrosną. Jeszcze czas, jeszcze czas...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:44, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Uniosła brew, gdy wilk wyrzucił w krzaki jakieś urządzenie, którego Flake nie zdążyła dokładnie zobaczyć. Zerknęła pokrótce w miejsce, gdzie kompas zniknął, lecz skrył się on między liśćmi przed spojrzeniem wilczycy.
- Przyniosłeś to ustrojstwo nad jezioro tylko, żeby cisnąć nim w krzaki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nobody
Dorosły
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:49, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Miałem go już ze sobą wcześniej. Nie wiem nawet co to i po co było mi kiedyś potrzebne. - Ozwał się po chwili, spoglądając w miejsce, gdzie wyrzucił kompas. Przypomniał sobie wtedy, że zapomniał się przedstawić. - Yn, wybacz, nie przedstawiłem się. Jestem... jestem... jestem... - Tu zaciął się. Zupełnie zapomniał jak ma na imię. No cóż, wskoczenie w jezioro ma swe wady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:57, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Flake przyjrzała mu się z przekrzywionym łbem. Korzystanie z Jeziora Zmian podobno mogło przynosić czasem różne... skutki uboczne, choć oni spotkała się z czymś takim po raz pierwszy. Najwyraźniej temu wilkowi skradło pamięć. Uśmiechnęła się doń łagodnie i powiedziała:
- Przypomnisz sobie. Ja jestem Flake.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nobody
Dorosły
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:03, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Imię... imię... Uh, nie pamiętam. - Westchnął, spoglądając na nowo poznaną. Zupełnie wylazło mu z pamięci, jak się nazywa. W ogóle nic nie pamiętał. Jego papuga gdzieś odleciała, ostatnia namiastka przeszłości odeszła. - Flake... ładne imię. - Oznajmił po chwili, uśmiechając się doń przyjaźnie. Albo przypomni sobie swe dawne miano, albo zacznie rozmyślać nad nowym. Musi jeszcze wszystko przemyśleć i przeanalizować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:27, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Ładne? Wszyscy mówią, że jest śmieszne. Chyba dzięki temu mi się podoba - odpowiedziała ze śmiechem. Znów przyjrzała się rozmówcy. Może po prostu dobrze się z tym krył, ale Flake miała wrażenie, że nie za bardzo przejmuje się utraconą pamięcią. Gdyby ona straciła wspomnienia, zapewne od dawna turlałaby się przy brzegu jeziora z rozpaczy. Co prawda nie każde jej wspomnienie było przyjemne, ba, mało które przywodziło na jej pysk uśmiech, ale to w końcu wiedza o jej życiu, o przeszłości...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:17, 24 Sie 2011 Temat postu: |
|
Szinku napisał: | Czemu zawsze, gdy Shinq spędza czas z rodziną, ktoś wpada jak szalony i psuje atmosferę? Waderę bardzo zniechęciło zachowanie obu wilków. Westchnęła pod nosem i jeszcze raz spojrzała na dzieci. Nie miała pojęcia na jakich to wilków wyrosną. Jeszcze czas, jeszcze czas... |
Mogę postarzyć Gera, by bardziej go... rozwinąć? o_O
Gerid westchnął głośno, widząc dwójkę wilków.
- Spa... spadajcie, psujecie wspaniałą atmosferę nad jeziorkie, wy... wy... szaleńcy! - Wydarłsię na Flake i Jacka.
Nietypowe zachowanie szczeniaka, jednak przez to Ger zapomniał o karze. Obrzucił dwójkę dziwnym wzrokiem, jakby miał przed sobą wariatów i głupców, na których się wściekł. Po chwili wrócił do mamy, z nieukrywaną dumą. W przyszłości będzie magiem! I wtedy wywali ich z jeziora zmian, o! Takież to myśli przepływały przez jego mózg. Nie lubił tłumów, może to nawet dobra cecha?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:42, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Biała wilczyca o czarnych skrzydłach szła powolnie, ze zwieszoną w dół głową w stronę jeziora. Po chwili usiadła czując obecność innych wilków. Uniosła czerwone ślepia i zlustrowała sylwetki obecnych... Machnęła leniwie ogonem i z beznamiętnym wyrazem pyska wpatrywała się w każdego z osobna poświęcając mu chwilę uwagi. Wszystko się zmienia... Przebiegła myśl. Była prawdziwa, choć może nie pasowała do aktualnej sytuacji. Ponownie spuściła łeb i bez celu obserwowała delikatnie tańczące na wietrze źdźbła trawy. W jej myślach pojawiały się obrazy związane z przeszłością, z przyjaciółmi, znajomymi lub też nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:21, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Gerid teraz zrozumiał, że nie będzie miał kary a lanie stuprocentowe. Młodysz złapał się za łepek i spojrzał na mamę. Ledwie zauważył Yumi, a już rwał się do biego. Byleby jak najdalej od tego miejsca. Poranny zefir to dla niego tylko zwykły powiew wiatru. Nie wiedział jaki. Czuł się tak, jakby zaraz miał się zapaść pod ziemię. Krótkie łapki się podeń uginały. Obejrzał się, czy aby nikt go nie goni. Nie zatrzymywał się. Wiedział, że inaczej wygląda, lecz czy to go obchodziło? Chciał tylko zniknąć z pola widzenia. Ostatni raz zerknął za siebie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:45, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Yumi poczuła powiew wiatru spowodowany gwałtownym ruchem. Podniosła łeb na pędzącego w nieznanym jej kierunku szczeniaka. W oczach kryło się zdziwienie, jednak kufa tego nie okazywała. Zastanawiało ją co się stało, co zdarzyło się zanim tu trafiła. Jednak zapewne się nie dowie. Przymrużyła oczy i jeszcze raz zlustrowała pozostałych, znajdujących się w tym miejscu. Mieli z tym coś wspólnego? Bardzo możliwe.. Westchnęła cicho przymykając powieki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|