Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:42, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Bart bezszelestnie wrócił i usiadł koło jeziora zmian. Przyczaił się. Nie chciał, by ktokolwiek go z rodziny widział. Ostrożnie zanurzył się z wodzie i wypłynął po chwili. Zielony szal zwisający mu na szyi zrobił się czerwony. Bart, dotykając brzuchem ziemi, zaczął się oddalać bezszelestnie. Gdy znalazł się w odległości dziesięciu jardów od matki podniósł się i spojrzał na Cansy. Była niższa od niego, lecz nie mógł być pewien. oglądając się za siebie i idąc, zawędrował pięć jardów i umknął.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:21, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
By ktokolwiek z rodziny. Yu jednak z rodziny nie była, a obserwując wszystko dookoła i skupiając się na otoczeniu zwróciła uwagę na tego samego wilka, który poprzednio stąd wybiegł. Zniknął pod wodą, aby następnie z niej wyjść pod inną postacią. Dobrze pamiętała jak sama parę razy poczuła na własnej skórze magię tego jeziora. Uśmiechnęła się na krótką chwilę, potrząsnęła łbem i podciągając się na łapach wstała... Aby następnie móc odejść z tego miejsca.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:30, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Bart przybiegł tu truchtem chcąc szybko zjawić się w tym miejscu. Ułożył Lemmiki bezpiecznie na trawce. Wskoczył jednym susem i zniknął w toni jeziora. Napił się przy okazji, przez co zmieni głos. Długo się nie wynurzał, chcąc zetrzeć zapach mamy. Kruk wleciał za nim, zmieniając barwę na szkarłatną. Wilk wiedział, że Shinq go n i e p o z n a . Wrócił więc do Lemmiki z zupełnie innym zapachem, głosem jak i czarną barwą.
- Oto ja. - Powiedział do Lemmiki, uśmiechając się ciepło do młodej.
Spojrzał na Shinq i Cansy. Jeszcze nie wyszły. Jego oczy zaświeciły inną barwą. Przeczuwał, że nieprędko je znów zobaczy.
Gdy się napatrzył, spojrzał na małą znajomą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lemmiki
Młode
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:39, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Kiedy Bart zanurzył się całkiem w wodnej toni, mała zerwała się z chęcią wskoczenia za nim. A... a jeśli się utopi? Lemmiki już ugięła łapki, żeby przygotować się do skoku, lecz nagle ogarnęło ją poczucie absolutnej niemocy. Nawet gdyby dostała się do niego, przecież była za mała, by wyciągnąć go na brzeg. Została więc w tej dziwnej pozycji z ugiętymi łapami, jakby na wpół siedzącej i wbiła wzrok w taflę jeziora. Poczęła gorączkowo myśleć, co by tu zrobić? Lecz zanim przyszedł jej do łebka jakiś pomysł, Bart się wyłonił z wody. Ale czy to na pewno był on? Wyglądał zupełnie inaczej.
- Ty... jak ty to zrobiłeś? - zapytała wyraźnie zafascynowana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:32, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Bart wyszczerzył się w uśmiechu do Lemmiki.
- Ja? Wszedłem do jeziora zmian i tyle. Woda ma jakąś dziwną substancję zmieniającą kolor. A i wiedz, że widziałem grupkę białych rybek. - Powiedział, podając Lemmiki rybę i samemu zjadając ze smakiem swoją. Nagle przyszła mu do głowy ciekawa myśl.
- Jak zjesz, nauczę Ciebie polować. Co ty na to? - Zaproponował, czekając aż Lemm zje.
Wiatr przywiewał, księżyc się miał ku zachodowi, jednak droga jego była jeszcze krótka, odkąd uszedł. Do przejścia mu zostało wiele, wiele mil. Bart miał dziwną ochotę. Coś się w nim wzbierało, aż nagle wydobyło się jako żałosne skowyczenie, co zastąpiło długi zew. Jednak ta chęć się nie powtórzyła. Spojrzał więc na Lemmiki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lemmiki
Młode
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:38, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Dziękuje - powiedziała grzecznie i zaczęła jeść rybkę. Bart był bardzo sympatycznym wilkiem, więc Lemmiki cieszyła się, że spotkała właśnie jego na tamtej łące. Patrzyła na tę magiczną, zmieniającą wygląd wodę, zastanawiając się, jak ona by wyglądała, gdyby skąpała się w jeziorze. Gdy wilk zaproponował jej naukę polowania, omal nie zakrztusiła się kawałkiem ryby. Odkaszlnęła i wyszczerzyła małe ząbki w szerokim uśmiechu. - Super! Bardzo bym chciała!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:53, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Bart jeszcze ostatni raz zanurzył się w toni i powrócił do swojego poprzedniego wyglądu. Wiedział, że matka go nie pozna, ani ojciec, ani Cansy i Cookie. Chyba, że którejś wyjaśni całą sytuację... nie, on tylko Cookie będzie mógł zaufać.
Budząc się niczym ze snu spojrzał na Lemmiki.
- Za mną marsz! - Krzyknął wesoło, wskazując łapą na stos drzew i zaczął iść powoli przed siebie, by samica nadążyła.
Z.t. -> las zdobyczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:44, 27 Sie 2011 Temat postu: |
|
Shinq spojrzała za synem, który wybiegł, później wrócił i... zniknął. Westchnęła. Wyczuła, że nie chce jej widzieć. Z jej oka poleciała łza. Ona nie poznała go, lecz poczuła woń syna. Matczyny instynkt podpowiadał samicy. Wadera spojrzała na córkę cała we łzach i wstała, odbiegając jak najprędzej. Teraz nie chciała się zatrzymać. Teraz nie będzie jak kiedyś. Shinq N A P E W N O S I Ę Z A B I J E.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:13, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
Kinnojo przechadzał się po krainie. Ostatnio spędzał czas za jej granicami, jednak postanowił powrócić, zobaczyć czy coś się zmieniło i... zacząć od początku. Całkowicie od początku. Wilk podszedł do tafli jeziora i odetchnął głęboko, podejmując ostateczną decyzję. Następnie zanurzył język w wodzie i powoli zaczął pić. Nie miała jakiegoś szczególnego smaku, jednak... Czas na zrobienie czegoś od nowa. Zaraz potem Kinnojo przeciągnął się i odszedł. Czuł się znacznie lepiej.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:22, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
Reika przyszła w to miejsce powoli. Dziś jakoś nie miała ochoty na latanie, cały humor straciła. Westchnęła i spojrzała w swoje odbicie w wodzie. Nie, nie była wcale aż taka nadzwyczajna. Od normalnych osobników wyróżniały ją tylko kończyny lotne, lecz czy to w ogóle jest taki bajer? Od dawna je nosi. Gdy te przylgnęły do boków, Rei usiadła i wlepiła wzrok czujnych ślepiów w dal. Słońce zaczęło zachodzić.
Wilczyca po długie chwili położyła się na łapie i oparła pysk o przednie łapy. Przymknęła powieki. Wiatr muskał jej sierść, co było niemałą przyjemnością dla niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:48, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
Jednak Kinnojo zawrócił z powrotem to jeziora. Dlaczego nie zacząć swojej wielkiej zmiany właśnie tutaj?
- Witam. - zwrócił się do siedzącej nad brzegiem białej wilczycy. - Jestem Kinnojo. - przedstawił się od razu i skłonił nisko głowę, po czym przysiadł obok wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
De Musica Angelus
Duch
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:01, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lifeline bezszelestnie usiadła przy jeziorze.Musnęła łapą wodną płytę i zaczęła wchodzić do wody.Chciała zmiany.Ale wycofała się i zadała pytanie:
-Czy w takim jeziorze można się...postarzeć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moun'n
Dorosły
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:54, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Nie można się tu postarzać. To niemożliwe. - Burknął, wychodząc zza krzaka.
Naturalnie, usłyszał pytanie Lifeline, które zapewne nie do niego było skierowane. Ledwie wypowiedział te słowa, ponieważ miał na mordzie kaganiec, szelki założone jakieś dziwaczne. Ciągnął za sobą smycz. Ktoś go zgwa... uśpił i założył tą okropność. Ledwie uciekł z tamtej chaty, gdzie śmierdziało wonią człowieka. By zmyć zapach, wkroczył właśnie do jeziora. Zapomniał, które to. Nie chciał, by ktokolwiek czuł na nim tą okrutność. Wyszedł brązowo biały z czarną grzywką.
- No pięknie. - Mruknął, ledwie otwierając pysk - jezioro zmian.
Zdenerwowany do cna ruszył w przeciwną stronę od lasu.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brielle
Dojrzewający
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:12, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
Brielle westchnęła i uderzyła swym ogromnym ogonem o ziemię. Znów zostaje sama. No może nie do końca, ale jej znajomi poszli. Co ona ma począć? Co ma zrobić smok taki jak ona? Nic. Chciałaby móc być wilkiem. Westchnęła i poszła.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:44, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
Kinnojo spojrzał na Lifeline. Postarzać? Nie... Nie można się postarzać... - pomyślał. - Chyba. Wilk pokręcił głową i ostatni raz rzucił spojrzenie na jezioro i nie dostając odpowiedzi od skrzydlatej, białej wadery stwierdził, że najlepiej będzie po prostu opuścić to jakże piękne miejsce. Jeszcze sporo przed nim do zwiedzenia... Ach. Kinnojo wstał, przeciągnął się, po czym powolnym krokiem ruszył przed siebie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:37, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
Reika zauważyła, że nikt się nie zjawił, zaś wilk przedstawiający poszedł. Westchnęła, zrozumiawszy, że nic tu po niej.
- Transire bene faciendo... - Szepnęła swoje motto i rozprostowała skrzydła.
Po chwili wzbiła się w powietrze i odleciała.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:18, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
Demon o imieniu Viy Curay, kroczył powoli, zachowując swój szyderczy uśmieszek na kufie. Przysiadł pod drzewem, obserwując otoczenie. Jezioro zmian... nie wskoczy. Nie chce się zmieniać. Wygląd mu pasuje, charakter także. Hyn, miał nawet dobry humor, co u niego jest rzadkością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Virve
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:55, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
Młoda wadera przechadzała się po krainie. Jezioro Zmian. Dawno tu nie była. Gdy usiadła nad wodą, odchyliła lekko łeb do tyłu.
- Cz.eść - przywitała się spokojnym tonem, odwracając łeb w kierunku Vija.
Czy go kojarzyła? Znała? Otuliła swoje przednie łapy ogonem i odrzuciła grzywkę do tyłu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moun'n
Dorosły
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:49, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
Moun'n przybiegł nad jezioro. Nie patrzył na kroki. Nad brzegiem potknął się o smycz i wpadł do wody. Gdy wypłynął, zaczął walczyć z kagańcem i szelkami. Trwało to dwadzieścia minut, choć on sam nie liczył czasu. W końcu się udało. Najpierw puściły głupie szelki, potem i kaganiec. Wilk uśmiechnął się szeroko ze swojego czynu i splunął na smycz. Z godnością i dumnie uniesionym łbem wrócił tam, skąd przybył.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:55, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Witam... - Ozwał się krótko, swym niskim, chrypliwym oraz niezwykle drażniącym uszy głosem. Wstał, podchodząc trochę do rozmówczyni, być może kolejnej ofiary jego szatańskiego umysłu. Hym, choć raz mógłby porozmawiać normalnie... tak też będzie! Voy będzie się tu zachowywał prawie normalnie, przynajmniej się postara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|