Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Abraham Van Helsing
Dorosły
Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:02, 17 Maj 2014 Temat postu: |
|
Gdyby jednak uznać spotkanie z bratem za udane to można by było powiedzieć iż było uroczo. Jednak życie jest okrutne i często robi na przekór naszym oczekiwaniom. Abraham położył lampę niedaleko towarzysza. Skoro Nataniel już ją dotykał to czemu i on nie może? Jak już wspomniałem, płomyk bije chłodem. Można bez przeszkód włożyć do niego łapkę. Światełko jedynie w reakcji na ten gest, nieco opatuli rękę, jeszcze bardziej ją chłodząc.
<center>Mój brat jednak, pojawił się szybko
To niestety równie szybko znikł
Wiem jednak że żyje, a to ważne jest
Gdyż życie dawno temu oddał za jego żywot
Twoje słowa niezwykle ciepłe są
Moja nadzieja więc, przyszłością stanie się</center>
Puste naczynie zawsze można napełnić, chyba że jest pęknięte. Czas pokaże, czym Abraham napełniony zostanie.
<center>Nie jesteś bardziej dziwny od wilków innych
Ty jako jedyny powołanie moje rozumiesz
Zdradzę ci więc coś ciekawego
W moim mniemaniu normalny jesteś
I takim cię traktuję</center>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Genshi
Dorosły
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:00, 17 Maj 2014 Temat postu: |
|
Nieco bardziej odważnie włożył łapę do środka lampy. Poczuł dziwny, wręcz zaskakujący chłód. Zimno to było jak mleko w stanie gazowym, które jak mleczna mgła otulała chłodno jego łapę. Jednak po minucie łapa od zimna poczęła go boleć i zabrał ją pospiesznie. Zanim postawił ją na ziemi otrzepał w powietrzu próbując przywrócić w niej żywotność, gdyż nieco zdrętwiała.
- Ach, przykre nie powiem. Ja rodziny nie mam, nie kocham, można by powiedzieć, że się jej pozbyłem. - Uśmiechnął się nad wymiar potwornie i zatrważająco. Ale zaraz potem jego pysk powrócił do poprzedniego wyrazu - szerokiego, psychicznego uśmiechu. - Ciepłe słowa powiadasz, jesteś pierwszym wilkiem, który skojarzył mnie sobie z ciepłem. - Stwierdził trochę zadziwiony jego słowami.
Genshi nie był bardziej dziwny? Być może, a może i nie. Jedno jest pewne - nęka go jakieś choróbsko psychiczne a może i nawet mózgu? W końcu jego zmiana z upadkiem związana jest. Sam do końca nie wie co mu się stało. I kiedy tak rozmyślał zdał sobie sprawę, że zachowywał się w ciągu tych rozmów z samcem jak zwykły wilk. Myślał jak zwykły wilk i nawet wyzbył się, choć zapewne tylko chwilowo, dziwnych natręctw. Trochę nęka go to. Niestety, myśl o tym przywołała je z powrotem. Pazur w tylnej jego łapie zaczął stukać o podłoże, cicho, trochę irytująco.
- Dziękuję, dziękuję. W moim przypadku jest to miłe zaskoczenie, że ktoś mnie tak określa. I nawet dla mnie jest to zaskoczenie, że jest to mi miłe. Teraz jestem normalny, lecz czasem, cóż, jestem nie do zniesienia, a te chwilowe momenty są jak zaczerpnięcie oddechu po długim nurkowaniu. - Westchnął szczerze. - Widzisz, mój drogi, miałem wypadek za małego, który zadecydował o moim obecnym usposobieniu. Już nawet nie pamiętam jakim naprawdę jestem. - Psychiczny uśmiech znikł z jego pyska. Miał on teraz normalny wyraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abraham Van Helsing
Dorosły
Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:31, 17 Maj 2014 Temat postu: |
|
Szkoda że moje techniczne podejście do życia nie pozwala mi pisać takich postów jak wy, humaniści. Cóż, wiele mi jeszcze brakuję.
Abraham też nie jest normalny, pewnie jakiś lekarz stwierdził by jakąś chorobę psychiczną której nazwy nie podam bo nie mam pojęcia. Powiedzmy, spotkanie dwóch "nienormalnych" sprawiło iż uważają się za normalnych i tych co "nadają na tych samych falach", mówiąc potocznie. Wilk zabrał swoją lampę i zawiesił na łańcuch, który drugim końcem był przymocowany do kosy.
<center>Widać życie tak zrobić chciało z tobą
Może i takie usposobienie nie jest łatwe
Ale należy z losem pogodzić się
I dalej żyć, patrząc w przyszłość, nie przeszłość
Może kiedyś uda ci się odwrócić ten los?
Z życiem różnie bywa</center>
Basior przez całą tą rozmowę nie zmienił wyrazu twarzy. Nie umiał już tego robić, nie była to przydatna umiejętność w jego mniemaniu. Po chwili zamyślenia dodał jeszcze:
<center>Ja ciebie takim zapamiętam
Jako towarzysza wiernego
Z którym normalnie porozmawiać mogę
Może kiedyś, dla twej przyjemności
Wybierzesz się ze mną, na żniwo nocą?</center>
Czemu nie? Skoro podobało mu się to wszystko, to czemu nie miałby mu kiedyś pomóc? Zobaczyć jak to jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Genshi
Dorosły
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:19, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
Humanistką nie jestem, raczej ścisłowcem, z polskiego za dobra nie jestem, tylko opowiadania pisać umiem, przez fora właśnie.
Tak, trafne spostrzeżenie. Być może i te "nadawanie na tych samych falach" przyczyniło się do tego, że Genshi znormalniał na tych parę chwil, choć niestety, jak już sam wspomniał, są ty tylko chwilowe chwile, po których z powrotem musi nurkować w głębiny swojej dziwnej psychicznej zagadki, wręcz.
Wzdrygnął uszkiem słuchając słów basiora. Ach, Abrahamie! Tyleż to niespodzianek losowych dla Genshi'ego podsuwasz, gdyż na taki pomysł jeszcze nie wpadł. Mlasnął trawiąc jego słowa i szykując odpowiedź, gdyż nawet jego pysk nie krył małego szoku, który został u niego wywołany.
- Powrócić do normalności... ach! Przyjacielu, pozwól, że nazywać Cię tak będę, kolejny raz już mnie dzisiaj zaskoczyłeś. Miłe Twe słowa dla mnie są i zaskakują mnie, tak jak i Ty jako ich właściciel zaskakujesz mnie swoją dobrocią wobec mojej, chorej, osoby. - Stwierdził delikatnie kiwając głową, ciesząc się w duszy, że udało mu się te słowa bez różnych, dziwnych natręctw ułożyć. Czasem czuł się jakby miał autyzm umysłowy. Nie raz bywało, że psychika wysłowić się normalnie mu nie pozwalała.
- Myślę, iż będę zaszczyconym móc to zrobić, a te słowa nie są wyolbrzymione, wręcz! zaniżone. - Wyszczerzył się, niestety, psychicznie znowuż. I tak oto uśmiech ten zastygł na jego kufie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abraham Van Helsing
Dorosły
Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:16, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
Wybacz mi tą bezczelną zwłokę w odpowiedzi, ale szkoła goni a egzaminy zawodowe tuż tuż..
Oj bo się na Abraham zarumieni jeszcze. Chociaż raczej gdyby się to stało to mocno bym nagiął zasady które ustaliłem tworząc tą nietypową postać. Przyjaciel? Czymże jest przyjaciel w mniemaniu żniwiarza? Cóż, dla niego jest to tylko puste słowo, bez istotnego znaczenia. Lecz jeżeli ten towarzysz chce go przyjacielem nazywać, to czemu miałby mu to zabraniać? Życie każdego wolne jest, i niech się nim cieszy. Myśląc nieco nad słowami, jakie do tej sytuacji dobrać należy, popatrzył się w górę. Niebo zawsze podsuwało mu pomysły i dawało poczucie spokoju. Czemu tak jest? Tego wytłumaczyć już nie potrafi. Gdy ogarnął już swoje chaotyczne myśli to powrócił wzrokiem na towarzysza.
<center>Skoro przyjacielem zwać mnie chcesz
To i zaszczytem dla mnie będzie
Gdy i ja cię tym mianem obdarzę
Chory nie jesteś, potraktuj to jako wyjątkowość
Łączy nas wiele mój nowy przyjacielu
Również na swój sposób chory jestem
Ty masz swoje usposobienie wyjątkowe
A ja pustkę w duszy i sercu
Czyż to nie przeznaczenie nas tutaj przysłało?
Któż to wiedzieć może</center>
W takim razie pozwolę sobie dodać Genshiego do podpisu w odpowiednim dziale. Nietypowa z nich paczka, ale jakże ciekawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Genshi
Dorosły
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:30, 21 Maj 2014 Temat postu: |
|
Uwh, uwh, wreszcie mam czas odpisać ;-;
Patrzył z tym swoim psychicznym uśmiechem na poczynania Abrahama. Obserwował uważnie każdy jego ruch, każdy oceniał, każdy kalkulował. Ale po co? Otóż to zastanawiał się czy w tym samcu jest nadzieja, która jest widoczna w całym jego zachowaniu, i czy ta nadzieja pozwoli mu przywrócić jego emocje. Może nie tyle co pozwoli, ale to umożliwi. Podzieli się, ze swym nowo nabytym przyjacielem informacjami, które być może mu pomogą. I zapewne stale będzie go informował. A raczej - w miarę możliwości jak się spotkają.
- Ale powiedz mi szczerze, przyjacielu mój drogi, czy przy tym słowie, takim wdzięcznym słowie jakim jest przyjaciel nie czujesz żadnego, choćby tego najmniejszego! drgnięcia w swej duszy? O, tu, w środku. - Tknął go, oczywiście nie mocno, pazurem w pierś. Jakby chciał wywołać w Abrahamie reakcję jakąś wewnętrzną, która poprzez ten subtelny w sumie dotyk się odblokuje.
- Och. Taaak. Łączy nas wiele, coś czuję, że zgrana z nas kompania będzie, kostucho. - To określenie bardzo się spodobało Genshie'mu. Wszakże zawsze chciał mieć kostuchę za przyjaciela!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abraham Van Helsing
Dorosły
Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:47, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
Dobre pytanie zadał towarzysz. Abraham chwilę zwlekał z odpowiedzią, próbował wgłębić w siebie aby dostrzec jakikolwiek znak, czy anomalię. Lecz na dotyk przyjaciela, coś jakby błysnęło, przez maleńką chwilę. Cóż to mogło być? Może o tym mówił samiec.
<center>Coś jakby błysnęło tam, głęboko w środku
Czy o to ci chodziło?
Czymże to jest, wiesz może?
Może jednak dusza moja czasu potrzebuje</center>
Zgrana kompania to będzie na pewno. Trzeba będzie kiedyś wyruszyć na wspólne łowy, od tak. Może ich przygody czy podróże coś zmienią w Abrahamie? To już tylko czas nam pokaże.
<center>Zgrana będzie, oj zgrana
Zobaczymy co los nam zgotuje
Ciekawe wydarzenia się szykują
Świat taki wielki i szeroki!</center>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Genshi
Dorosły
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:49, 25 Maj 2014 Temat postu: |
|
Och, tak, tak! Jakże wspaniale! Samiec nie mogąc powstrzymać swego zachwytu zaklaskał szybko łapami, po czym z trudem, i na szczęście szybko opanował się stawiając je ponownie na ziemi. Przydreptywał chwilę nimi w miejscu, jak kot, który jest zadowolony z drapania go za uszkiem. Tutaj raczej to było kolejne natręctwo. Zaśmiał się do siebie, trochę skrzekliwie.
- A widzisz! Moja droga kostuszko! Coś ruszyło to i ruszać dalej będzie ku lepszej przyszłości, bez wątpienia, mój drogi, wątpić w to nie wątpię. - Wyszczerzył się ukazując wszystkie zęby jednocześnie do niego przybliżając się jakby chciał ukazać w ten dziwny, nienaturalny sposób swoją radość i zadowolenie z Abrahama.
- A tak już wspominając o zgranej kompanii, mam dla Ciebie propozycję, kuszącą, przyjemną i miłą dla podniebienia. Może wybierzemy się niedługo na polowanie? Przyznam, że długo nic w pysku swym nie miałem i wychudłem coś nadmiar ostatnio. - Westchnął przyglądając się stanowi swoich pazurków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Genshi dnia Nie 7:49, 25 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abraham Van Helsing
Dorosły
Dołączył: 19 Kwi 2014
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:15, 29 Maj 2014 Temat postu: |
|
Abraham kiwnął głową.
<center>Pomysł dobry gdyż i ja głodny
Jednak noc dziś długa i piękna
Rozpocznijmy łowy nasze za dnia
A teraz może zmieńmy miejsce
Naszego interesującego spotkania?</center>
Lepiej polować jak jest widno. Wilk uwielbiał podróżować w nocy gdyż świat nabiera zupełnie innego wyglądu. Życie nocne i te wszystkie podobne aspekty, noc i dzień są niczym odbicia lustra. Kostucha wzięła swoje graty i powoli ruszyła naprzód. Samiec sądził iż jego nowy towarzysz ruszy za nim.
Zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Genshi
Dorosły
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:26, 29 Maj 2014 Temat postu: |
|
Wyszczerzył się pochlebnie na pomysł samca i bez zbędnej gadaniny przytakując swą zacną głową podniósł kuper. Ruszył powoli za Abrahamem, po drodze dodając:
- Zacny pomysł, oj, zacny! Ruszajmy, zatem, ku nowym miejscom, i kto wie, być może i przygodom! - Zaśmiał się do siebie pod nosem będąc całkowicie świadomym, iż ten żart natury żartu nie miał - śmieszny nie był.
Wychodząc z terenów jeziora odwrócił jedynie wzrok smutny jakby żegnając się z jego miłym towarzystwem, ta aura, magia, pomagała mu.
/zt. ku nowemu forum!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|