Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Krwawe Jezioro

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:06, 15 Mar 2011 Temat postu:

W momencie gdy młoda wadera kłapnęła pyskiem przed nosem Sasa, ten zawinął ogon mocniej i nagle szarpnął się, zaciskając wielkie szczęki na podgardle Sachiko, obejmując przy tym dolną cześć jej zgrabnego pyszczka. Z pewnością było to gwałtowne i nie do przewidzenia, a zarazem przerażające, gdyż wyglądało to tak jakby jednym ruchem chciał ją zagryźć. Trzymał tak pysk, nie chcąc puścić, mimo, iż wcale nie zaciskał mocno, a wręcz przeciwnie. Ostrzegawczo. Ślepia błysnęły, jednak jakimś ciemnym, przytłumionym 'światłem'. Basior miał 'pełny pysk', a jednak uśmiechnął się przy tym szatańsko. Ofiara była teraz w kiepskim położeniu, każdy jej ruch mógł skończyć się marnie. Ah, dopiero co Sasori zmiażdżył kości jakiemuś wilkowi, a już poluje na ciało innego?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 19:07, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:13, 15 Mar 2011 Temat postu:

Zostałam praktycznie unieruchomiona. Automatycznie machnęłam do góry ogonem, przez co moja kremowa sierść nie była już taka czyta, tylko cała w kropki. W tym momencie zwykłymi słowami nie można było opisać mojego strachu. Znów napłynęły mi do oczu łzy. Powtórka z historii? I znów to skończy się tak samo? Nieprzespanymi nocami przez te cholerne koszmary? Bo od ostatniego spotkania nie zdarzyło się jeszcze, żebym spokojnie zasnęła. Co takiego było w Sasorim, że czułam ogromną chęć przebywania w jego towarzystwie, czułam przy nim ten dreszcz adrenaliny, a gdy zaczynało robić się naprawdę niebezpiecznie paraliżował mnie strach? Ile razy jeszcze tak będzie? A może demon zabije mnie i zostawi w spokoju? Ale przecież byłam taka młoda, nie chciałam umierać...
-Zrobię wszytko.. - wydusiłam to z siebie z niemałym bólem -..tylko mnie puść - dokończyłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:20, 15 Mar 2011 Temat postu:

Powoli odsunął pysk od gardła wadery. Mlasnął pyskiem i oblizał porządnie kły z lekko gniewną miną. Po chwili jednak uśmieszek szalonego prześladowcy powrócił na swoje miejsce. Uszy położył niżej, a wzrok wciąż trwożył się ostro w osobę Sachiko. Ślepia wydawały się coraz bardziej pożądliwe. Przysunął ją jeszcze bardziej do siebie, że stykała się z jego bokiem, swoim ciałem.
-Zabaw mnie.. To Ci może daruje.. - mruknął, piekielnym, uwodzicielskim tonem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 19:20, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:25, 15 Mar 2011 Temat postu:

Słowa Sasoriego totalnie zbiły mnie z tropu. Podejrzewałam o co mu chodzi, ale postanowiłam udawać głupią. Tak chyba było łatwiej. Bałam się. Tak strasznie się bałam! Czy w okolicy nie mógł pojawić się ktoś, kto by mnie wybawił z tej opresji? Chociaż, nie ważne kto, pewnie i tak by mu nie wyszło. Cofnęłam się delikatnie. Bardzo mnie martwiła ta bliskość. Przecież byłam taka wrażliwa, krucha i delikatna. Jak laleczka z porcelany.
-To znaczy.. jak? - zapytałam niepewnie. Oby nie powiedział, że mam sama coś wymyślić, bo to byłby już szczyt. Zamknęłam oczy. Wolałam nie myśleć o tym, co będzie dalej. Co może być dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:27, 15 Mar 2011 Temat postu:

-Nie wiesz jak? - zrobił smutną minę, jakby zawiódł się nieco na wyobraźni wadery.
-Nie dobrze.. Oj, nie dobrze.. - powtórzył cichym - warkliwym tonem, kręcąc przy tym łbem przecząco. Zaciskał ogon coraz mocniej, powinno stać się to już nad wyraz wyczuwalne. W końcu podniósł się powoli, mozolnie do siadu, garbiąc sylwetkę z poważną miną. Nie był zbyt zachwycony odpowiedzią Sachiko. Hm, czyżby się.. Zezłościł?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:35, 15 Mar 2011 Temat postu:

Oczywiście, że wiedziałam co mogę zrobić. Pytanie tylko... czy chcę? Naprawdę, miałam bardzo bujną wyobraźnię. W tym przypadku to było przekleństwo, gdyż wyobraziłam sobie o wiele za dużo. Poza tym, byłam skrępowana tym jego ogonem. Praktycznie ciężko było mi się nawet w jakikolwiek sposób przesunąć.
-Może na początek mnie puścisz, hm? - zaproponowałam uśmiechając się słabo. Czułam, że jeżeli wilk jeszcze trochę zaciśnie ogon mogę zasłabnąć. Wspominałam już, że jestem krucha?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:46, 15 Mar 2011 Temat postu:

Zmrużył ślepia, w podejrzliwym, acz zainteresowanym uśmieszku fałszerza. Wtem rozluźnił uścisk i całkiem odwinął ogon z jej ciała, co z pewnością było dla niej nie lada ulgą.
-Czekam.. Zachwyć mnie, a może zostawię Cię w spokoju. - ahm, ale czy takiemu jak on można było uwierzyć w ów słowa? Ton jego był dość ironiczny, a zarazem zadziorny. Końcówka ogona wiła się w powietrzu, a pysk zniżył ku ziemi, wciąż patrząc dzikimi ślepiami na waderę. Była tka niewinna.. Mmm, takie są całkiem niezłe. Mimo swobody wilczycy, ucieczka była tu nie możliwa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 20:47, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:58, 15 Mar 2011 Temat postu:

Odetchnęłam z ulgą, gdy mnie puścił. Ale teraz musiałam szybko coś wymyślić. A przecież byłam zupełnie niedoświadczoną przez życie, nieśmiałą osóbką. I co tu teraz zrobić? Podeszłam do demona. Teraz dzieliło nas zaledwie kilka centymetrów. Wiedziałam, że to co zrobię niekoniecznie będzie tym, czego chciał, ale na coś innego chyba nie byłam gotowa. Zatopiłam w jego wargach swoje i delikatnie pieszcząc językiem jego podniebienie zatopiłam się w namiętnym, acz długim pocałunku. Bałam się jego reakcji jak nigdy dotąd. Odwróciłam pysk w inną stronę nadal nie otwierając oczu. Czy naprawdę to zrobiłam?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Wto 20:59, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:17, 15 Mar 2011 Temat postu:

Gdy tylko język wadery prześlizgnął się po czarnym podniebieniu demona, mroczne strugi kłębiastego dymu poczęły wywodzić się nadmiernie i gwałtownie z pod łap basiora. Kompletnie nie spodziewał się takiej wyobraźni młodej. Aczkolwiek całkiem przyjemna była ta sekunda totalnego zagubienia się w rzeczywistości i oszołomienia. Dla wadery natomiast mógł być to słodko gorzki smak, po którym mogło się pojawić u niej odczucie wbijających się w gardło, od środka, igieł. Otworzył szeroko ślepia, a te momentalnie poczęły się rozjaśniać, mimo, iż można było zaobserwować jak ciało pręży się do uderzenia 'ofiary' i rozszarpania na kawałki. Widać było jasno, niesamowity gniew Piekielnego. Nagle szarpnął łbem w bok i bezwzględnie warknął, w irytacji. Wtem skoczył błyskawicznie do wadery, przewracając ją na glebę i przyciskając boleśnie jej kruche ciało do podłoża. Począł delikatnie dyszeć, a ślepia były tak napełnione goryczą, że samo spojrzenie już bolało. Unieruchomił ja i wyszczerzył wielkie kły. Jak śmiała się tak zbliżyć?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 21:19, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:30, 15 Mar 2011 Temat postu:

Jak już wspomniałam bałam się jego reakcji. Jednak ona totalnie mnie zaskoczyła, tego się nie spodziewałam. Jak widać pogorszyłam tylko swoją sytuację. Rada na przyszłość - nie posuwać się zbyt daleko. najlepiej siedzieć cicho i czekać, co się stanie. Nic już nie mówiłam, upadłam tylko na ziemię a po pysku spływały mi pojedyncze łzy. Nie zamykałam już oczu. Moja mina jak i spojrzenie ukazywały dwa uczucia - strach i rozczarowanie. Dlaczego rozczarowanie? Otóż dla mnie pocałunek, chociaż dosyć brutalny był zupełnie nowym i całkiem przyjemnym doświadczeniem. Jak zdążyłam zauważyć demonowi się nie spodobał. Moje filigranowe ciało powoli nie wytrzymywało takiej szarpaniny. W niektórych miejscach pojawiły się rany, a nawet powoli zaczęła się sączyć krew.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:43, 15 Mar 2011 Temat postu:

Stał tak nad nią, przygniatając swoimi wielkimi, ciężkimi łapskami jej kruche barki do ziemi. Z oczy wylewał się gniew, a zaciśnięte szczęki o mało co nie rozkruszyły się z nadmiaru siły z jaką na siebie naciskały. Wpatrywał się niemiłosiernie w jej wizerunek. Powoli doszedł spojrzeniem do głębi jej oczu. Chwilę zamarł, a potem nagle sarkastycznie parsknął i uśmiechnął kontem pyska. Pewny siebie, cwaniacki był to wyraz, a zarazem nie pewny. Złość, czy zadziorność było w nim widać? Hm.. Trudny było odróżnić w owym momencie. Ponownie się zaśmiał, aczkolwiek cicho i ponuro.
-Jesteś taka odważna? - mruknął z mroczną ironią w głosie. Mgła oplotła jej ciało które leżało teraz na glebie, bez żadnej szansy. Poranione ciało wadery nawet nie zainteresowało teraz wilka. Gapił się w jej oczy.
-A może chcesz szybko zginąć.. - syknął nieco wrednie. Docisnął ją mocno, wraz z głuchym warknięciem przez szczęki. Po czym znów, jakiś satysfakcjonowany uśmiech pojawił się na mordzie.. Delikatnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:57, 15 Mar 2011 Temat postu:

Nienawidziłam być taka bezradna. Jeśli przeżyję, to przysięgam, kiedyś też zdobędę wysoką rangę i nie pozwolę żeby podobna sytuacja się powtórzyła. O zemście raczej nie myślałam, nie byłam taka. Można było śmiało powiedzieć, że jestem dobra, ale... czy do końca? Tego nie wiedział nikt, nawet ja.
-Nie jestem, jak widać. - odpowiedziałam. Cóż, myślałam, że mnie puści. Jaka byłam naiwna! I to nie pierwszy raz w jego obecności.
-Jeśli powiem, że tak będziesz chciał zrobić mi na przekór i przed śmiercią przejdę męczarnię, więc czemu się pytasz? I tak wiem, że zrobisz tak, jak zechcesz. - odpowiedziałam. Wiedziałam, że dzisiejszego wieczoru nie przeżyję i powoli oswajałam się z tą myślą. Może to i dobrze? Gdy zostanę duchem nikt nie będzie w stanie mi nic zrobić. No dobra, tak naprawdę chciałam żyć. Ale czy miałam jakiś wybór? Powoli narastała we mnie złość. Było to widać w tych moich ślepiach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:07, 15 Mar 2011 Temat postu:

Zbliżył pysk do jej pyska i otarł się nim, o jej. Sunął paszczą dalej, aż znalazła się tuż przy uchu.
-Całkiem rozkosznie byłoby Cię zabić.. - szepnął szatańsko, jednak w tym tonie było coś uwodzicielskiego. Może kusił ją? Odprawiał na niej swoje rytuały? Ciałem przywarł do jej, skrępowanego przez chmarę, ciała. Mgła całkiem pochłonęła ją od szyi w dół. Nagle liznął ją przeciągle po boku łba, długo i przyciągająco, mrużąc ślepia, wczuwając się w to co robi.
-Ale.. - dokończył, gdy tylko oderwał się od niej.. Odsunął się i wycofał kilkoma krokami w tył, po czym usiadł na glebie, na przeciw wadery. Uśmieszek był łagodniejszy, a ślepia już całkiem szkarłatne, normalnego koloru. Jednak każdy jego kolejny krok, był nie do przewidzenia..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 22:19, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:16, 15 Mar 2011 Temat postu:

Zamknęłam oczy w odzewie na jego pieszczoty. Nawet nie miał pojęcia, jaki był teraz dla mnie kuszący. Nie odwzajemniłam jednak niczego ponieważ myślałam, że mnie sprawdzał. Sam do siebie zbliżyć się nie dał, ale brał, co chciał. Takie były jego reguły z tego, co zdążyłam zauważyć. Gdy usiadł ja również to zrobiłam patrząc na niego z zagadkowym uśmieszkiem.
-Ale...? - powtórzyłam za nim odpędzając od siebie czarną mgłę ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:25, 15 Mar 2011 Temat postu:

Gdy tylko wadera zdołała zmieść z siebie mgłę, okazało się, że po zadrapaniach na ciele nie było ani śladu. Demon zmrużył ślepia i mimo jak zwykle szyderczego wyrazu, miał całkiem przyjemny, kontowy uśmiech.
-Nie musisz tego wiedzieć.. - warknął do niej, jednak spokojniej, przez zaczepną minę. Ślepia nie zmieniały już koloru, były opanowane, jednak lśniły wciąż dziką rządzą..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 22:25, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:29, 15 Mar 2011 Temat postu:

-Ja chyba również mam prawo być ciekawa, czyż nie? - zapytałam trochę odważniej i.. uśmiechnęłam się słabo. Teraz, gdy Demon był spokojny czułam się o wiele lepiej. Nie wiedziałam jednak, czy mgła nie zatrzyma mnie i pozwoli mi odejść.
-Skąd ta nagła zmiana zachowania? - zapytałam. To był odważny krok i chociaż wątpiłam, że odstanę odpowiedź warto było zapytać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:36, 15 Mar 2011 Temat postu:

Zniknął jej z oczu. Po chwili poczuła jego gorący oddech na swym karku.
-Być może wcale nie było żadnej zmiany.. - warknął zaczepnie do jej ucha i zagryzł na nim swe kły. Chyba nie potrafił być zbytnio delikatny. Objął ogon waderę, obwijając go wokół jej talii. Był to nie zbyt mocny uścisk. Szarpnął ją ku sobie, by teraz całkiem przylegała do niego ciałem. Pysk trzymał przy jej płatku uszka, nie widziała jednak jego szyderczego pyska, a jedynie słyszała pociągające słowa. Głuchy warkot nie był już tak ostry, a czarujący. Hm, co on kombinował? Była uwięziona, a on przepełniony był dzikim instynktem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 22:36, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:43, 15 Mar 2011 Temat postu:

Uwięziona byłam już od dobrych kilku godzin. To, w jaki sposób będę wspominała to miejsce zależy tylko i wyłącznie od zachowania Sasoriego. Na pewno nie będą to zwykłe, nudne wspomnienia. O tym mogłam być przekonana. Zostałam mało delikatnie przyciągnięta w jego stronę, ale nie stawiałam oporu. Już nic mnie nie bolało, nawet ogon owinięty na mojej talii tak mi nie doskwierał, jak wcześniej. Podobała mi się w pewnym sensie jego reakcja - to co mówił i jak się zachowywał było niebanalne. Może i się bałam, może zachowywałam się teraz jak masochistka, ale jeśli demon próbował zawrócić mi w głowie to już mu się to udało. W każdym bądź razie nie byłam już pewna tych swoich uczuć. W tym całym chaosie pojawił się strach, zmieszanie, ból, ale i oczarowanie. Sasori był strasznie pociągającym wilkiem, jeżeli tylko chciał, to trzeba było mu przyznać. Zaskakiwał każdym kolejnym ruchem. Zastanawiałam się tylko, czy wszystkie demony są takie, czy to on jest taki wyjątkowy. Spróbowałam odwrócić łeb w jego stronę, ale się nie udało. Nie była to najwygodniejsza pozycja, byłam zła, że nie widzę jego uśmieszków i oczu. Bo gdy to wszytko widziałam byłam trochę spokojniejsza, bo mogłam chociaż próbować odgadnąć o czym myśli. A teraz? Mogłam zdać się wyłącznie na własny instynkt.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Śro 10:10, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:26, 16 Mar 2011 Temat postu:

Mruknął jej przeciągle do ucha. Co miał na celu, co na myśli? Z pewnością coś nie okiełznanego kłębiło się w owym łbie. Zniżył pysk do samej ziemi, dotykając już gleby, po czym od danego miejsca począł powoli przesuwać łeb w górę, po drobnej postawie wadery. Oczyska miał zamknięte, a uśmiech na pysku znów był dziki i z pewnością nie do rozpoznania. W końcu opanowany, czy skrycie rozpalony?
-Może jeszcze jakiś śmiały pomysł.. Ciekawe, czy znów skora byłabyś do otarcia się o śmierć.. - warknął przez czepny, nieco wredna-wy ton.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:34, 16 Mar 2011 Temat postu:

-Raczej nie liczyłabym na to. Przed chwilą taki śmiały pomysł o mało nie przypłaciłam życiem... - wymruczałam również zamykając oczy. Jakoś niespecjalnie wierzyłam, że teraz Sasori mnie puści. Ale... czy naprawdę takiej oczekiwałam? Sama nie wiedziałam. Dawno straciłam rachubę czasu, ale byłam przekonana, że spędziłam tu bardzo dużo czasu. Czy demon się jeszcze nie znudził? Wygląda na to, że nie. I mi się też nie nudziło. Odważyłam się jednak i odwróciłam w jego stronę ocierając się o niego ciałem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Śro 18:35, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin