Krwawe Jezioro

Mystic

Mystic zjawił sie tu powoli. Nie było wielu wilków. Ja jezioro dziwnie zakrwawione. Ale skąd było takie wylane szkarłatną cieczą? Nie sprawiało to ani trochę przyjemnego zapachu dla czzłonka Watahy Wiatru. Krew była nieco zaschnięta. A Mystic wolałby świeżą. Powoli zaczął oddalać się z tych terenów. W końcu zanikł we mgle.

zt.

Akeli

Nad Krwawym Jeziorem pojawiła się wilczyca o brązowej sierści, stawiająca lekko łapkę za łapką. Nie wiedziała, czemu łapy przywiodły ją właśnie tu, nad jezioro w którym zamiast wody, była krew. Wilczyca usiadła na linii brzegu, zanurzając łapę w krystalicznej cieczy. Krew... Lubiła krew, cieszyła się jej widokiem. Ale czemu? Prosta odpowiedź, bo Akeli była dziwna i ciągnęło ja do satanizmu, demonów i tak dalej. Już chyba wiadomo, czemu wybrała rangę Szamana... Ale mniejsza o to. Wilczyca usiadła na brzegu, nie wyjmując łapy z krwistej wody.

Hiretsuna Shinigami

W tym oto zacnym miejscu pojawił się Raven. Gęsta mgła zaczęła zbierać się dwa lub trzy metry od wadery. Kiedy już zaczął formować się z niej wilk na początku był sam płonący szkielet, później szkielet obłożony mięśniami a następnie reszta organów i jego wygląd zewnętrzny. Palący pozostał tylko jego grzbiet oraz sierść z tyłu jego łap. Jego białe rogi pobłyskiwały czasami przez księżyć. Jego szkarłatne oczy spojrzały na waderę. Skłonił jej się lekko.
- Witam zacną Szamankę. Raven, wysłaniec Szatana. Czarny Kruk Nienawiści lub znany przez Xytheriana jako Vran. - przedstawił się po czym usiadł metr od niej. Swój ogon zamoczyłw cieczy aby później na ziemi wypisać trzy szóstki jakby były wierzchołkami trójkątu.

Akeli

Szamanka odwróciła głowę w stronę wilka, po czym skinęła do basiora.
- Miło mi Pana poznać. A chyba wiesz jak mam na imię, lecz powtórzę, ponieważ kultura tego wymaga. Akeli się zwę.
Powiedziała. No tak... Kultura. Ona była chyba zbyt kulturalna...Oj, Akeli jesteś zbyt uprzejma... Chyba powinnaś się zmienić, ale nie! Niekulturalna Akeli, to nie Akeli. Nie ma zmian!

Hiretsuna Shinigami

Basior przytaknął.
- Owszem wiem jak zacna Szamanka Watahy Wiatru zwie się lecz kultura wymaga aby mówić do ciebie z szacunkiem. - ozwał po czym syknął jaszczurzym ozorem.
- Cóż wadera taka jak ty robi w takim dziwnym i raczej nie miłym miejscu? - zapytał.

Akeli

Wilczyca zastanowiła się chwilkę.
- Co mnie tu sprowadza? Lubię takie niemiłe miejsca. Tajemnicze, nieco straszne i mroczne... Mają w sobie to coś.
Powiedział w końcu z szerokim uśmiechem i poruszyła końcówką ogona, a co innego miała robić?
-Zresztą, przyszłam też posiedzieć i odpocząć. W ciszy, spokoju... Bez tłumów. Rozumiesz chyba, prawda?
Dodała, zerkając kątem oka na taflę jeziora.

Hiretsuna Shinigami

Wilk przytaknął.
- Hmm... Tak rozumiem. Te chmary miałczących wilkó pod uchem i latających szczeniaków... głowa boli. - mruknął po czym kłapnął szczękami.
- Mroczne... Tajemnicze... Straszne... Tak takie miejsca są cudowne. - ozwał się jeszcze.

Akeli

- Tak właśnie o tym mówię! W sensie o tych szczeniakach. Nie to, że nie lubię szczeniąt, ale po prostu... Czasami są to irytujące stworzenia...
Rzekła przewracając teatralnie oczami... Szczenięta... Irytujące... I to jak bardzo. I to mówi Akeli, ciekawe. Naprawdę...
-A Ciebie co tu sprowadza? I co słychać tak poza tym w krainie?
Zapytała. No cóż, miała mały wypad poza tereny Krainy... Dlatego też chciała się dowiedzieć co słychać wśród wilków i tak dalej. Proste.

Hiretsuna Shinigami

Wilk pozbierał wszystko to co działo się w kainie.
- Jak mi wiadomo coraz więcej szczeniaków jest w krainie. Ja nazbierałem wrogów. Wraz z Viy'em Curay'em stworzyliśmy gang Blooders'ów w którym są same Demony i Mag Xytherian. Co jeszcze... Jakieś beznadziejne wilki stworzył organizacje bez nazwy która mysli że nas Blooders'ów "pokonają". Emm... Może być lekki armagedon przez mojego Syna Raksasiego. Woda ma swoje zebranie. U nocy cicho, u ognia to już wogóle cisza grobowa. Carly jak sie wiesci rozchodzą ma partnera... Niee no tego jest naprawde pełno. - powiedziałi machnął łapą. Żeby wymieniać to musiałby to robić z dwa dni.

Akeli

Wilczyca słuchała uważnie słów Raven'a.
-No więc... Sporo się wydarzyło podczas mojej nieobecności... A jak się sprawy mają między tymi dwiema organizacjami. To znaczy Blodd'dersami i tą drugą, i dlaczego może być zamieszanie przez Twojego syna?
Zapytała zaciekawiona wilczyca. No cóż, będzie interesująco, naprawdę.
-Wybacz mi tyle tych pytań, ale jestem ciekawa.
Dodała z miłym uśmiechem.

Hiretsuna Shinigami

Basior uśmiechnął się.
- No cóż oni troche przystopowali. Bloodersi są mało aktywni a przez mojego syna? No cóż... Ma w sobie naprawde coś z Demona. Jest arogancki i ma coś z charakteru po mnie. - powiedział z uśmiechem.
- No... po_prostu Armagedon. - dodał.

Ściągnij wreszcie tę przeglądarkę, która podkreśla na czerwono błędy...

Akeli

- Aha, rozumiem. No cóż, ciekawych rzeczy się dowiaduję.
Powiedziała i się zaśmiała. No więc... Zostały utworzone dwie grupy, przez syna Ravena może rozpętać się Armagedon, czy też Apokalipsa... No, może być interesująco. Wilczyca uśmiechnęła się do basiora.
-Masz bardzo ładne rogi.
Stwierdziła, przyglądając się im z zaciekawieniem.

Hiretsuna Shinigami

Basior spojrzał albo chociaż spróbował na swe rogi spojrzeć.
- Emm... Dziękuje. - powiedział. Nie przywykł do tego aby ktoś powiedział do niego coś miłego. Nawet nie wiedział co odpowiedzieć. No cóż on byl dziwny niema co.
- Za to ty masz piękne oczy. - powiedział i uśmiechnął się ciepło. Czyżby zaczął być miły? Nosz kurd!!

Akeli

Łii, Akeli ma ładne oczy! Radujmy się!
-Naprawdę? Dziękuję.
Podziękowała z uroczym uśmiechem, przekręcając głowę. Niestety, ona nie mogła zobaczyć swoich oczu, ale wiedziała jakiego są koloru. No cóż... Lusterka się do czegoś przydają.

Hiretsuna Shinigami

No co? Raven muffi praffde xD

Basior przeciągnął się.
- Mam nadzieje że taka wadera jak ty ma partnera? Było by to naprawde bezsensownym zachowaniem aby nie związać się z taką jak ty. - powiedział po czym obejrzał ją całą. Od dołu do góry. Zatrzymał się na jej twarzy. Zapamiętał ją po czym legnął się na brzuchu.

Akeli

Wilczyca lekko się uśmiechnęła i poruszyła ogonem.
-Euuu... No więc... Nie, nie mam partnera, niestety.
Powiedziała machając ogonem i patrząc na wilka.
-Zapewne, Ty masz partnerkę.
Dodała, odwracając wzrok i patrząc w jezioro.

Hiretsuna Shinigami

Wilk przytaknął.
- Owszem. Mam. - ozwał się.
- Ale w końcu ktoś musi zauważyć twe piękno. Chyba że każdy samiec w tej krainie jest ślepy. - dodał i wbił pazury w glebę.

Akeli

Akeli uśmiechnęła się do basiora.
-Bardzo miło mi to słyszeć, ale... Nie jestem zwyczajna do takich... Miłych słów. Ale dziękuję.
Powiedziała lekko zmieszana. Tak, ależ ona zła była i be. Normalnie, wcielenie najgorszego zła jakie istniało przez... Te lata!

Hiretsuna Shinigami

Basior uśmiechnął się.
- Hmm... Rozumiem. - mruknął tylko. Hmm... Przy Akeli był taki jakiś bardziej spokojny, milszy. No cóż nie każdy podpada demonowi w środku Rav'a.

Akeli

No cóż... Najwidoczniej demon Ravena się... Przymknął po prostu. Wilczyca przekręciła głowę, patrząc na swoje odbicie w szkarłatnej tafli jeziora.
-Jak myślisz, jak wskoczę to wyjdę czerwona?
Zapytała, rozmyślając chwilę. Ale raczej tak... Krew miała to do tego, że... Brudziła.