Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kryształowe Jezioro

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Yue
Dorosły


Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:35, 18 Paź 2012 Temat postu:

Yue uśmiechnęła się słabo do Nirdosy. Właśnie zdała sobie sprawę, że już jakiś czas temu przyszyła do niej łatkę pt. "przyjaciel". Nie wiedziała co o tym myśleć. Wiedziała tylko jedno. Zaufała tej wilczycy. Nic tego nie zmieni.
- Dziękuję - powiedziała cicho. - Dziękuję, że mnie wysłuchełaś. Chyba tego potrzebowałam - dodała z nieśmiałym uśmiechem.
Przez chwilę rozmyślała nad jej słowami. Tak. Nirdosa miała całkowitą rację.
- Dlatego postanowiłam zacząć od początku - powiedziała szczerze. Spoważniała. Zastanawiała się czy może jej jeszcze o czymś powiedzieć. Czy nie obarczy jej zbytnio. Westchnęła. Musiała to zrobić. Inaczej nie wytrzyma. - Widzisz, tylko ja go nadal kocham.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:50, 18 Paź 2012 Temat postu:

Powoli, ze zrezygnowaniem, pełna smutku zjawiła się tu Ber. Podeszła do tafli jeziora i spojrzała krzywo w swe odbicie. Usiadła i westchnęła krótko. Nie miała się komu wyżalić, wypłakać... Nie to, co kiedyś, kiedy była z rodzicami, którzy gotowi byli zawsze chętnie jej wysłuchać... nie byli tacy źli, choć też nie doskonali. Ale co ma przeszłość do teraźniejszości? Do tego, co się działo? Ber zamknęła oczy. Nie mogła patrzeć na ten róż, od którego powoli zaczynało jej samej zbierać się na wymioty... a może po prostu była głodna? Pewnie, niewyspana również... bardzo niewyspana. Prawie zasnęła. Z jej oczu co kilka-kilkanaście sekund kapały łzy. Pociągnęła raz nosem. Nie oczekiwała już miłego ciągu zdarzeń. Ani chociażby jednego, jedynego słowa pocieszenia. Jej świat teraz przedstawiał się w czarno-białych barwach, zaś w jej uszach ciągle wyraźnie dzwoniły słowa Seva.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 15:56, 18 Paź 2012 Temat postu:

Dojście tu zabrało mu sporo czasu. Musimy wliczyć w jego wędrówkę parę upadków - zbliżając się ku jezioru, jednemu z paru które znał, nie mijał zbyt wielu drzew, głazów czy krzewów o które mógłby się oprzeć. Przystanął nad jeziorem i widząc znów różową plamę postanowił dojść na sąsiedni brzeg, coby na nią nie patrzeć. Zresztą.. nawet nic nie mógł jej powiedzieć. Jednocześnie klął w myślach, że wybrali to samo miejsce. Gdy doszedł do brzegu padł jak długi, zranioną łapę mocząc w ciepłej wodzie. Jęknąłby, jednak nadal trzymał go szczękościsk. Zaczynał też czuć powolny napór czaszki na mózg. Pewnie stąd te zawroty głowy i mdłości. Niedługo straci przytomność. Dopiero wtedy uświadomił sobie, że nie czuje łapy. Ani bólu, ani jej całej, jednak mógł nią ruszać. Ach, niedługo zemdleje! Zapewne utrzymywał przytomność z resztek woli. Pozycja nie była zbyt wygodna, ale nie miał siły by jej zmienić. Obserwował uważnie, jak krew zabarwia wodę. Powoli ogarniała go senność.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:00, 18 Paź 2012 Temat postu:

Zezowata widziała Seva, jednak nie miała zamiaru mu pomóc. Rozprostowała swe skrzydła, gdyby tylko mogła, odleciałaby, jednak nie umiała... Ale przynajmniej je miała. Zawsze mogła szybować, jeśliby skądś spadła. Nie uśmiechnęła się jednak, jak to miała w zwyczaju gdy o takich rzeczach myślała. Spuściła głowę i znowu zamknęła oczy. Wtuliła skrzydła w siebie i rozmyślała. Jej znajomy pewnie zemdlał.
- Dobrze... Ci... tak... - Wyjąkała poprzez łzy i zaciśnięte zęby. Zaciśnięte z własnej woli. Próbowała powstrzymać płacz, jednak kończyło się to klęską.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:03, 18 Paź 2012 Temat postu:

Szkoda, że nie słyszał jej słów. Czuł, że niedługo zaśnie. Wizja snu była teraz słodka i jakże zachęcająca. Ucieczka od bólu, nie tylko fizycznego. Powoli jednak jego wzrok pierw obserwował łapę, potem zszedł na jaskrawe futro Severusa. Zakuło go w oczy, przymrużył je, odzyskując na moment jasność umysłu. Spojrzał wtedy ukradkiem na Berenikę. Płakała. Przez niego. Zacisnąwszy kły, jednak nadal panował nad nim szczękościsk. Czuł ból dziąseł i kłów, jednak nadal jego szczęka była szczelnie zaciśnięta. Przełknął ślinę, niezdarnie siadając i podchodząc do brzegu.
Chociaż zobaczy, jak wygląda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:07, 18 Paź 2012 Temat postu:

Ber już ignorowała jakikolwiek ruch Severusa. Pociągnęła tylko nosem. Dalej hamowała łzy, co sprawiało, że chciało jej się coraz bardziej płakać. Nic nie pomagało. Nie śmiała nawet otworzyć oczu. Owinęła ogonem łapy. Uszy dalej miała zwrócone ku tyłowi. Westchnęła krótko. Przez jej ciało przechodziły dziwne dreszcze. Zawsze tak miała, gdy próbowała coraz mocniej powstrzymać łzy. Położyła się na ziemi. Zasłoniła pysk łapami i starała się odzyskać równy oddech. Było to niemal niemożliwe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:14, 18 Paź 2012 Temat postu:

Severus w tym czasie był zajęty sobą. Ach, jaki egoista! Przybliżył zdrową łapę do swojego pyska, oglądając swoje odbicie. Te błękitne oczy.. Barwa wina nadal walczyła z błękitem, jednak najwidoczniej przegrywała. Do tego futro na kufie zaczęło mu rosnąć dłuższe i przypominało lekkie fale. Zmarszczył nos, który ku jego zgorszeniu miał kolor głębokiego granatu. Jakoś to przeżyje, choć to różowe futro.. Poruszył nosem, wstając już całkiem normalnie. I to na rannej łapie. Nie czuł jej, podobnie jak powoli przestał czuć zapachy. Czyżby zmysły powoli mu siadały przed stratą przytomności? Zaczął kierować się ku Berenice, co jakiś czas ranna łapa załamywała się pod nim, jednak sprawnie odzyskiwał równowagę. Póki nie czuł bólu chciał to wykorzystać. Stanął obok wilczycy. Próbowała nie płakać? Nie wiedział, kręciło mu się coraz bardziej. Zrobił jednak jeden odruch, całkowicie nienaturalny w jego istocie.
Po prostu ją przytulił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:19, 18 Paź 2012 Temat postu:

Dla Ber to było za wiele. Rozpłakała się na dobre. Nie mogła już dłużej z tym walczyć. Ale ona była tylko samicą. Kobietą. Istotą, która ma zazwyczaj słabsze nerwy niż mężczyzna. ylne łapy przytuliła mocniej do siebie, przednie ciągle zakrywały pysk i oczy. Przez jej ciało przechodziły co parę sekund lekkie dreszcze. Gdy się trochę uspokoiła, pociągnęła nosem. Pewnie będzie miała potem czerwone oczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:23, 18 Paź 2012 Temat postu:

Przysiadł, tuląc ją do siebie. Znów zaczął lekko przysypiać, był już w połowie, gdy poczuł kolejną niezwykłą rzecz. W tym stanie mógł powoli wyczuwać grę jej mięśni, czuł drżenie jej ciała. Ach, jaka stara, a nowa rzecz.. Wtulił nos w jej sierść, wdychając jej zapach. Dlaczego nagle zaczęła przypominać mu zapach truskawki? Wróciła resztka jasności umysłu, podobnie jak i osłabiony zmysł węchu. Próbował coś powiedzieć, jednak z jego pyska wydobył się tylko zgrzyt zębów i ukłucie bólu, które całkowicie zbiło go z tropu i zmogło. Wtulił się mocniej w jej sierść przymykając oczy. Mogła go teraz zbić, ale nie miał siły się ruszyć. Ani chęci. Tak było mu dobrze. Poruszył słabo poranioną łapą. Przestała już krwawić, była lekko mokra. Nie, nie ta.. poruszył prawą łapą i tyknął ostrożnie jej nosek. Ach, co za idiota. Chciał wytrzeć jej pysk z łez, kolejny jakże naturalny odruch, jednak zasłaniała go łapkami.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Severus dnia Czw 16:25, 18 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:31, 18 Paź 2012 Temat postu:

Zezowata dopiero teraz czuła się co najmniej dziwnie. Niezręcznie. Pod jej oczkami pojawiły się rumieńce. Cóż, nie płakała długo, oczy nie miała tak bardzo czerwonych i gdy je otworzyła widziała normalnie... normalnie dla niej, na pewno nie dla kogoś kto nie ma zeza. Nie wiedziała, co w takiej sytuacji zrobić. Na chwilę zesztywniała, jednak nie poruszała się. Jej ciałem coraz rzadziej wstrząsały dreszcze, nie miała już ochoty płakać. Uspokajała się powoli. I czuła się coraz niezręczniej... pewnie to samo czuł wtedy Severus. Ostatni raz pociągnęła nosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:39, 18 Paź 2012 Temat postu:

Severus czuł się najmniej niezręcznie, raczej wręcz sprawiało mu to przyjemność. Dlaczego? Cóż, był chory. Zmarzł. Zaś ona była przyjemnie ciepła, mięciutka i żywa. Podobało mu się to, że drżała, czuł jednak, że te drżenia ustają. Miał to gdzieś. Przekrzywiając głowę wtulił łebek w jej sierść, znów łapkami trzymając się jej boków. Można nazwać to przytuleniem. Chuchnął ciepłym powietrzem na skórę jej karku, obserwując nieprzytomnym wzrokiem reakcję jej skóry. Była urocza~ <3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:48, 18 Paź 2012 Temat postu:

A Ber nie wiedziała co robić, toteż nie ruszała się. Gdy Severus chuchnął na jej kark, poczuła lekki dreszcz. Dalej miała rumieńce pod oczyma. Nie śmiała się nawet ruszyć. Po prostu była całkowicie zakłopotana i zaczynała się czuć coraz niezręczniej. Zezowata nigdy się tak nie czuła. Odważyła się w końcu delikatnie poruszyć końcówką ogona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:50, 18 Paź 2012 Temat postu:

On zaś mówiąc krótko zaczął powoli na niej.. leżeć. Zachichotałby, jednak wydał z siebie tylko cichy pomruk. Cholerny szczękościsk. W tym momencie nie miał jednak ochoty na klęcie. Znów ogrzał jej kark swoim oddechem po czym wtulił tam swój ciepły, suchy nos. Był chory przecież. Wtulił w nią łapki, teraz przytulając ją bardziej do siebie, coby na niej nie wisiał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:55, 18 Paź 2012 Temat postu:

Wzrok samicy uleciał gdzieś w bok. Nigdy jeszcze nie czuła się tak niezręcznie jak w tej chwili. Mogłaby się odsunąć, lecz łapy jej zdrętwiały, a Severus się do niej przytulał, czyli przy okazji trzymał ją. Przesunęła się delikatnie podciągając tylne łapy pod siebie. A dopiero co ona była na niego wściekła, on zapewne również. Nie wiedziała co robić. Zdawała sobie jednak sprawę z tego, że Sev jest chory. Ciągle chory. Czyżby lekarstwo Samuela nie podziałało zbyt dobrze?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:00, 18 Paź 2012 Temat postu:

Poruszył palcami lewej łapy przy czym rozległ się niemiły chrupot. Dopiero wtedy zastygł, wydając z siebie zgrzyt zębów i głośny syk połączony z jęknięciem. Powstrzymał się jednak, mimo, że mdłości wróciły, zawroty głowy, do tego doszło kłucie w okolicach oczu. Ból przywrócił go do rzeczywistości. Zacisnął wargi, przytulając ją mocniej do siebie. Nie mógł mówić, co było jedyną korzystną cechą tej sytuacji. Chciał by po prostu mu przebaczyła. Nie wyczuwał nawet, gdy jego zdrowa łapa z jej boku powędrowała na jej głowę i zaczął powoli ją głaskać, jakby była małym, zapłakanym dzieckiem potrzebującym pocieszenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:05, 18 Paź 2012 Temat postu:

Ber dziwnie się czuła, gdy Sev głaskał ją po głowie. Czuła również, jak przytulił ją mocniej. W głębi duszy mu przebaczyła, ale to wszystko zaczynało się robić dla niej krępujące. Teraz dokładnie rozumiała początkowe zachowanie samca. Sama przecież znalazła się w dokładnie tej samej sytuacji co on... no, może w trochę innej, ale równie niezręcznej. Odważyła się w końcu westchnąć cicho i krótko i poruszyć znowu końcówką ogona. Puszystego, nawet długiego ogona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:12, 18 Paź 2012 Temat postu:

Zamknął oczy, rozkoszując się jej zapachem i bliskością. Dawno już nikogo nie przytulał, ani nie głaskał. Brakowało mu tego, musiał to przyznać. Mimo, że pamiętam parę aspektów swojego życia, które wolałby pominąć. Niestety. Musnął wargami jej ucho. Głupi szczękościsk. Miał ochotę trochę popieścić jej uszy.. Znów westchnąłby. Przeniósł teraz drugą łapkę, głaszcząc delikatnie jej kark swoimi połamanymi palcami. Znów ocieplił jej skórę swoim oddechem, czując, że odpływa. Zgrzytnął zębami. Ostatnia próba rozluźnienia szczęk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:17, 18 Paź 2012 Temat postu:

Ber dawała mu wolną łapę. Gdy dotknął wargami jej ucha, znów przeszedł ją lekki dreszcz. Nikt jej dawno nie pieścił, więc to wprawiało ją w zakłopotanie. Odchyliła na chwilę uszy do tyłu. Jednak gdyby Sev postąpił za daleko, gotowa byłaby mu się wyrwać. Na razie wyglądało to niewinnie, a łapy zezowatej zdrętwiały, przynajmniej tylko te tylne. Miała je ciągle pod sobą, spięte. Postanowiła jednak się trochę rozluźnić, choć to wcale nie usunęło tego całego jej zakłopotania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:22, 18 Paź 2012 Temat postu:

Szarpnął szczękami po raz ostatni. Co tym skutkowało? Kolejnym zastygnięciem mięśni Severusa, jego sykiem i bólem. Czuł jak teraz krwawiło mu dziąsło. Co za idiota. Niemal zamknął oczy, powracając do głaskania i delikatnego wplatania palców w jej futro. Czy miał w tym głębsze cele? Nie. Nie myślał nawet o tym - chciał ją po prostu pocieszyć, zapewnić, że już jej nie skrzywdzi. Oczywiście, powinien zrozumieć, że w tej krainie taki dotyk może być odbierany jako.. cóż. Nadal jednak jego wpół ogłuszony umysł pracował na wolniejszych obrotach. Znów przejechał wargami po jej uszku, delikatnie muskając je teraz nosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:00, 18 Paź 2012 Temat postu:

Wilczyca z każdą chwilą czuła się coraz mniej niezręcznie. Cóż, nadal nie wiedziała co robić i było to dla niej dość krępujące, jednak powoli zaczynała się rozluźniać. Zaczynała powoli rozumieć, że on może chcieć ją tylko pocieszyć. Może nie była pewna, lecz miała taką nadzieję. Odwróciła głowę i spojrzała mu w oczy. Zapomniała o tym, co ją krępowało i przez co czuła się niezręcznie. Jej uszy znów postawiony były na sztorc, zaś na jej pysk wstąpił nieśmiały uśmiech.
- Sev... ja Tobie wybaczam za tamto... i przepraszam, że byłam taka uparta. - Nie czytała mu w myślach, gdyż tej umiejętności nie posiadała, jednak miała pewne przeczucia. Dobre przeczucia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 10 z 16


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin