Przezroczyste jezioro

Zira

-A to już wiem wielkie dzięki-Powiedziała
Wilczyce ogarnęła taka radość na wieść że może mieć swoje zwierzątko że wpłynęła pod wodę i wyskoczyła z niej jak delfin robiąc salto w powietrzu. Cały czas powtarzała radośnie.
-Będę miała zwierzątko.Będę miała zwierzątko.

Heroine

Widząc delfino-wilcze salto wilczyca uśmiechnęła się lekko i sama wskoczyła do wody, robiąc wielkie bum i ochlapała Zirę. Przypomniały jej się czasy, kiedy była szczeniakiem. Zanurkowała do samego dna i wróciła na powierzchnię śmiejąc się.

Zira

Widząc jak wilczyca nurkuje do samego dna Zira chcąc naśladować towarzyszkę zanurkowała a gdy dopłynęła do dna poczuła bul na końcówce ogonka. Wystrzeliła z wody jak torpeda i wylądowała na brzegu krzycząc głośno.
-Auuuuuuuł!
Na czubku zmokniętego ogonka był przyczepiony krab.Widząc to czym prędzej go strzepnęła.

Yvette Phanny

kurde... Phan znów zasnęła. Musi się w końcu porządnie wyspać! Najwidoczniej dużo ją ominęło widząc co porabiają wilczycę. Westchnęła. Przeciągnęła się leniwie i wstała.
- Ja muszę już iść. Cześć! - krzyknęła i... Tyle ją widziano.

Heroine

Cześć!- Krzyknęła za odchodzącą wilczycą.
-Co się stało?- Spytała zanurzona do szyi. Popływała, by się bardziej ochłodzić i znów zanurkowała. Unosiła się na powierzchni dzięki tlenowi w płucach, a jej łapy i głowa wisiały bezwładnie w wodzie. Wadera chciała sprawdzić jak długo wytrzyma pod wodą.

Zira

-Auł mój ogonek krab się do niego przyczepił.- Pożaliła się Zira.
A już po chwili wskoczyła do wody.
-Hej mam pomysł zróbmy zawody kto dłużej wytrzyma pod wodą?-Zaproponowała

Heroine

-Dobrze.- Odparła.Wzięła kilka wdechów i zaczęła odliczać.
-Trzy- Przygotowała się.
-Dwa- Wzięła mocny wdech.
-Jeden-Zanurkowała.
Wilczyca liczyła na to,że Zira zanurkowała w tym samym momencie co ona. Nad taflą wody znajdowały się tylko jej plecy, a łapy igłowa zwisały w dół. Z całych sił starała się wytrzymać.

Zira

Słysząc jak starsza i dojrzalsza wilczyca odlicza odlicza i nagle znika pod powierzchnią zrobiła to samo. Ale niestety przegrała ponieważ wytrzymała minutę a Tsahaylu jeszcze została pod powierzchnią.

Heroine

Widząc kątem oka wynurzającą się wilczycę, Tsahaylu wynurzyła się, wyszła na brzeg i mocno otrzepała, by pozbyć się wody z futra. Szybko wskoczyła na gałąź drzewa i zamknęła oczy. Zamyśliła się na chwilę, po czym zeskoczyła i wróciła do wody. Nie wiedziała co ma zrobić z wolnym czasem. Ochlapała Zirę wodą i zanurkowała.

Zira

Zira widząc zachowanie wilczycy również ją ochlapała ale kropelki wody nie dosięgły Tsahaylu ponieważ ta zniknęła pod wodą. Młoda wilczyca zanurkowała i rozejrzała się za swoją towarzyszką. Zauważyła ją pływającą przy dnie.

Heroine

Wilczyca krążyła tuż nad dnem, ale zaczynało brakować jej powietrza, więc wynurzyła się i otrzepała głowę rozsyłając dookoła tysiące małych kropelek. Popływała z głową nad taflą wody i czekała na Zirę.

Zira

Zira jednak nie wypłynęła znalazła bowiem coś niezwykłego na dnie. Była to jaskinia. Chciała pokazać swojej koleżance to znalezisko więc wypłynęła i powiedziała
-Hey chodzi znalazłam fajną rzecz płyń za mną.- I zanurkowała.

Heroine

-Dobrze.- Zanurkowała za Zirą. Po pewny czasie zobaczyła tą rzecz, którą Zira chciała jej chyba pokazać. Była to jaskinia na dnie jeziora. Wpłynęła tam z nadzieją, że będzie tam tlen, o powoli zaczynało jej go brakować.

Wasp

Wasp gwałtownie uniósł głowę i machnął nią, jakby chciał odgonić od siebie jakieś natrętne marzenie senne. Rozejrzał się po okolicy. Czyżby się zdrzemnął? Westchnął ciężko i leniwym krokiem ruszył ku wodzie, by zaspokoić pragnienie.

Zira

Nieświadoma tego że na brzegu są jakieś inne wilki Zira wyłoniła się nagle przed Wasp. Dojrzawszy basiora powiedziała
-Witaj nie zauważyłam cię.- i uśmiechnęła się do niego.

Heroine

Jaskinia była wypełniona wodą, więc Tsahaylu wynurzyła się szybko i zobaczyła obcego wilka. Wyszła z wody, oddaliła się trochę i otrzepała z wody. Zbliżyła się do basiora powolnym krokiem.
-Cześć. Jak masz na imię?- Spytała niepewnie. Zamachała kilka razy ogonem czekając na odpowiedź.

Zira

Zira otrzepała się w wodzie i podeszła do Tsahaylu i usiadła koło niej machając ogonem.
Wadera cały czas zerkała na nieznajomego basiora który ją zaintrygował.

Wasp

Zanim odpowiedział wilczycom, wychlipał trochę wody z jeziora. Lipcowy upał dawał mu się we znaki. Kiedy wreszcie uniósł łeb znad zbiornika wodnego, odrzekł. - Witajcie - uśmiechnął się delikatnie kątem pyska. - Jestem Wasp.

Zira

-Witaj ja zwę się Zira.- i również uśmiechnęła się delikatnie do Wasp-a.
Tajemniczy wilk wydawał się dość przyjazny i sympatyczny. Zira zerknęła na swoją towarzyszkę czekając aż coś powie.

Heroine

-Tsahaylu, miło mi.- Przedstawiła się grzecznie, bo jeśli ona zna czyjeś imię, automatycznie mówi swoje. Chciała poznać wilka, więc rozpoczęła rozmowę.
-Coś ciekawego się u ciebie dzieje?- Spytała już śmielej. Obserwowała taflę wody czekając na odpowiedź.