Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eshe
Dorosły
Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dalekie miejsce... Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:59, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
-To.. nie za długo. - uśmiechnęła się tylko i wyszła na brzeg. Otrzepała się. - Piraniaa! - krzyknęła. Chciała zobaczyć reakcje Rech.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Eshe dnia Śro 11:00, 11 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Deina
Dorosły
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 'No więc zaczęło się od tego, że mama i tata.. ' Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:02, 20 Sie 2010 Temat postu: |
|
Wybiegła z zarośli. Jeśli ktokolwiek zdołał ją zauważyć, na pewno zarejestrował utytłaną na ciemny fiolet sierść wokół oka i na uchu. Winowajcą jest niefortunnie wypróbowana... farba w spreju. Nie pytaj. Miasto, ludzie... Ludzki wynalazek. Ludzie... sprawiają tylko kłopoty. Tak samo, jak szczeniaki, myślała, przysiadając na brzegu jeziora.
Przyjrzała się wodzie. Nyła czyściutka, przezroczysta, klarowna...
Podejrzane, powiedział jakiś niezidentyfikowany element jej mózgu, odpowiedzialny za klasyfikowanie wszystkiego na jej drodze jako 'podejrzane'.
Nieważne. Zanurzyła czubek pazura. Nic się nie działo. Po zanurzeniu całej łapy również zero reakcji. Czysto.
Przemyła pysk, po czym przejrzała się w tafli wody z ulgą. Znowu była cała kremowobiała. Uśmiechnęła się do własnego odbicia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katara
Dorosły
Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: domyśl się Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:56, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
Zobaczyłam białą wilczycę, ale nie bardzo się nią przejmowałam.Powolnym krokiem podążałam do jeziora, gdy dotarłam delikatnie pochyliłam pysk nad wodą i powoli zaczęłam pić, lecz nadal trzymałam się na baczności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sayona
Dojrzewający
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:31, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
Weszła wolnym i spokojnym krokiem.Zauważyła waderę-Hej jestem Sayona a ty?-Zapytała z uśmiechem na pyszczku po czym usiadła na przeciw wadery
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deina
Dorosły
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 'No więc zaczęło się od tego, że mama i tata.. ' Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:54, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
[uznajmy, że to było do mnie.]
Popatrzyła na niebieską wilczycę z niejakim niewytłumaczalnym... zrozumieniem? Zwątpieniem?
Whatev. Uśmiechnęła się przelotnie, po czym odparła.
- Deina. - i rzuciła jeszcze okiem na niezmąconą taflę wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sayona
Dojrzewający
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:15, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
(ok XD)
Położyła się pod drzewem i spoglądała na waderę.-Długo tu zamieszkujesz?-Powiedziała.Poznała nową waderę więc trzeba się zapoznać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torak
Dorosły
Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Wilcza Akademia Sztuk Walki Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:17, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Wbiegłem na dwóch łapach nad jezioro i momentalnie wskoczyłem do niego ochlapując wszystko i wszystkich xD.Zanurkowałem i płynołem przed siebie,po chwili zabrakło tlenu więc musiałem wypłynąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deina
Dorosły
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 'No więc zaczęło się od tego, że mama i tata.. ' Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:47, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Dlaczego zawsze to jej się przydarzają takie rzeczy...?
Całyczas ociekając wodą, Deina nie poruszyła się ani o milimetr, jedynie jej gałki oczne z zawiścią posunęły się w stronę Toraka.
Ten wilk naprawdę zaczynał działać jej na nerwy.
Otrząsnęła się pośpiesznie, po czym wróciła do poprzedniej pozycji i odpowiedziała wilczycy:
- Urodziłam się tu. - mówiąc to, nie patrzyła na nią, lecz spoglądała gdzieś w głąb horyzontu, po czym znowu wlepiła swoje spojrzenie w rozmówczynię i dodała: - A ty?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Deina dnia Pon 9:48, 23 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torak
Dorosły
Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Wilcza Akademia Sztuk Walki Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:49, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Wyszedłem na ląd i otrzepałem się,idąc na dwóch łapach ogon był mokry więc chlapał na wszystkie strony.Podeszłem pod jakieś drzewo i wskoczyłem na nie,obserwowałem wadery w milczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sayona
Dojrzewający
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:32, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
-Nie parę miesięcy temu tu przywędrowałam-powiedziała i spojrzała na Toraka.Pewnie znów chce zwrócić na siebie uwagę.Cóż.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deina
Dorosły
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 'No więc zaczęło się od tego, że mama i tata.. ' Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:54, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Nie odpowiedziała. Po prostu schyliła się i zaczęła chłeptac nieskazitelnie przejrzystą wodę.
Po zaspokojeniu pragnienia ponownie położyła się, spod przymrużonych oczu bacznie obserwując Sayonę i Toraka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:09, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Mała osóbka szła powoli, jakoś nie miała zamiaru przyśpieszyć. Przecież nic jej nie goniło, nie? Była przeoczona od stóp do głów, jak to się mówi. Gdzieś musiał zaskoczyć ją deszcz, gdzieś, gdzie nie było schronienia. Z jej sierści skapywały krople, tworząc za nią mokrą dróżkę. E tam, pewnie i tak nikt nie zechce jej śledzić. Ba, zapewne nikt nie będzie miał ochotę patrzeć na szczeniaka, który wyglądał, jak mokra, postrzępiona szmata do podłogi. Ale Ginger nie obchodziło, jak się prezentuje. Pierwszy raz w życiu popadła w takie coś... niektórzy mówią na to dołek.
Podeszła do jakiegoś krzaku, rosnącego tuż obok jeziora i położyła się z cichym mruknięciem, znaczącym tyle co: 'czas na odpoczynek'. Wypuściła ze świstem powietrze z płuc, mrużąc oczy. Powoli zaczynała ją boleć głowa. Wszystkie jej myśli, co chwilę składały się w jeden wielki huk, który omal co nie rozsadzał jej łebka. A żeby to szlag trafił! Wpatrywała się w spokojną taflę jeziora. Woda była tak czysta, że spokojnie mogła przyglądać się rybom, mieszkającym w nim. Nie bez powodu nazywało się 'Przezroczystym'.
// teraz zostało czekać na Flake <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna Sprinterka
Dorosły
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czarnych Polan Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:08, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca wstała, jeszcze raz spojarzała w bok. Poszła w siną dal, raz to raz pomachując ogonem i rozglądając się wokół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:09, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Flake kroczyła sobie powolutku w kierunku jeziora, raz po raz przednią łapą popychając niewielki kamyczek. Cała jej uwaga była teraz skupiona na owym kamyku, który od kilku dni, odkąd wróciła do krainy i znalazła go na terenach Ognia, był jej jedynym towarzyszem. Zwykle majtający na boki wielki ogon, który zdradzał humor wilczycy, dzisiaj ciągnął się za nią po ziemi. Pewnie spodnia strona kity już dawno temu przybrała brunatny kolor, a w gąszczu jej sierści zamieszkało mnóstwo ziarenek piasku i drobnych kamyczków. Choć Flake bardzo zwracała uwagę na swój wygląd, dzisiaj zupełnie się tym nie przejmowała. Po raz drugi w życiu wpadła w wyjątkowo głęboki dołek, chyba jeszcze głębszy niż wtedy, kiedy Mack popełnił samobójstwo, jednocześnie zostawiając ją samą młodziutką na pastwę losu. Wtedy Flake straciła najlepszego przyjaciela. Jednak tym razem czuła się jeszcze podlej, zdała sobie bowiem sprawę z tego, że ona w ogóle nie ma przyjaciół, bliskich, dobrych znajomych, rodziny... jest sama, niezauważana i nikomu niepotrzebna.
I gdzie się podział Richard? Pewnie już dawno o niej zapomniał. Na tę myśl wilczyca zamrugała kilkakrotnie, żeby odgonić cisnące się do oczu łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:32, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
A ona patrzyła na wodę, zastanawiając się co ma począć. Miała nadzieję, że Wasp ja polubi i może... może zostaliby przyjaciółmi. I zawsze by się nawzajem pocieszali. I spędzaliby razem czas, wylegując się jak lenie. Ba, oni byli leniami! To była ich wspólna cecha, która sprawiła, że mała jeszcze bardziej się do niego przywiązała. Choć nie znał się na kwiatkach. Przecież wiedza o roślinach nie była potrzebna do bycia przyjaciółmi, prawda? No, nie była. Ale oni i tak nie mogą nimi być, bo jak się okazało - basior nie przepadał za szczeniakami. A ona była jednym z tych małych kulek!
Do jej nosa doleciał nowy zapach, znajomy zapach, co sprawiło, że od razu jej mózg - jakimś cudem - odczepił się od tych niezbyt wesołych myśli i skupił swą uwagę na waderze, która kroczyła, popychając jakiś kamyk. Wzrok małej obserwował Flake, a po jej postawie od razu domyślił się, że wilczyca także nie ma humoru. Tak więc Ginger, wyglądająca jak mokra, postrzępiona szmata do podłogi podniosła się i ruszyła w kierunku wadery. Stanęła jej na drodze i z powrotem usadowiła swój tyłek. Garbiła się, kuliła ogon i uszy. Wyglądała jak zbity pies, mokry zbity pies.
- Cześć, Flake. - Powiedziała, a w jej głosie nadal brzmiała nutka smutku. Siłą powstrzymywała łzy. Była taka sama, samiuteńka! Brak przyjaciół i sprawa z Waspem tylko nasilał tą myśl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:40, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Zatrzymała się i podniosła wzrok, wcześniej skierowany mniej więcej na jej przednie łapy, a popychany przez wilczycę kamyk potoczył się dość daleko po mocniejszym kopnięciu. A Flake nie zwróciła na to uwagi, bo jej uwagę przykuła mała postać z kolorowymi uszkami. Wreszcie ktoś znajomy, kto zauważył, że Flake nadal istnieje! Klapnęła na tyłek tuż przed Ginger i pochyliła nad nią głowę.
- Cześć - rzekła i przyjrzała się małej z uwagą. Gin wyglądała na porządnie zdołowaną, więc Flake spytała. - Co się stało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:51, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Przekrzywiła łebek, marszcząc nosek. Już miała ochotę zacząć się żalić, ale nie. Powstrzymała się, gdyż nie chciała psuć psychiki tej wadery. W końcu wszyscy skarżą się na swoje dzieci, a po za tym... Flake na pewno nie zainteresuje to, że Ginger jest taka nielubiana. Co prawda tylko przez jednego basiora, ale w końcu zależało jej na przyjaźni! Poczuła się, jakby ją od siebie ode pchał, sprawiając, że mała znalazła się po drugiej stronie ściany, uniemożliwiającej jej kontaktowania się z nim. Miała ochotę stanąć i zacząć walić główką w ten mur. Szkoda tylko, że istniał tylko w jej zbyt wielkiej, dziecięcej wyobraźni. - Oprócz tego, że dopadł mnie do deszcz to chyba nic ciekawego. - Odpowiedziała, próbując zrobić wrażenie tylko przemokniętej i przejętej skapującą z niej wodą. Nie udawało jej się. Przez durne myśli, które grążyły wciąż przy jednym temacie! - A tobie, co jest? - Zapytała, przyglądając się jej. Nie było dobrze z tą waderę widziała to. Coś ją martwiło. Gin żyła w przekonaniu, że złość i zamartwianie się szkodzi pięknu i jakoś nie miała ochoty pozwolić, by Flake straciła swoją urodę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ginger dnia Pią 17:52, 03 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:02, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Przesiadła się, tym razem zajmując miejsce tuż obok Ginger i owinęła ją puchatym ogonem. W taki brzydki jesienny dzień łatwo było o przeziębienie, szczególnie kiedy miało się tuż za sobą bliskie spotkanie z deszczowa chmurką. A ogon Flake był na tyle duży i puchaty, że bez problemu mogła nim ogrzać takie małe wilczątko jak Gin.
- Nic takiego, po prostu... hm... jakoś ostatnio doskwiera mi samotność - odpowiedziała. Czuła nieodpartą chęć wyżalenia się wreszcie komuś, wyrzucenia z siebie wszystkich smutków, ale nie była pewna, czy mała dobrze ją zrozumie. A może się przestraszy i też zacznie jej unikać, gdy dowie się, że wszyscy jej bliscy skończyli na dnie przepaści? Albo za bardzo się tym przejmie? Dodała. - Nie kłam, przecież widzę, że coś cię gryzie. Takiej smutnej minki nie mogłoby spowodować nawet najbardziej ulewne deszczysko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Flake dnia Pią 18:10, 03 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:13, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Wtuliła się w puch wadery, tuląc się tak mocno, jak nigdy. Było jej zimno, ale jakoś wcześniej nie była w stanie się tym przejmować. Zbyt mocno pogrążyła się w ponurych myślach. Inni była dla niej równie ważni, jak... jak kolory. Tak, właśnie! Jak kolory! Bo czym byłby szary świat? No, w sumie, byłby szarym światem, ale... ze świadomością, że ich niema byłoby ponuro, mrocznie, smutno. A Flake stała się teraz dla niej takim kolorowym kwiatem na monotonnie szarej łące. Stała się takim promykiem, przemykającym między burzowymi chmurami. - Możesz powiedzieć mi wszystko. Obiecuję, że będę słuchać. - Mruknęła, wciągając zapach wadery. Ta woń pomogła jej na chwilę zapomnieć o smutku, ale wilczyca zadała pytanie, które kazało jej wrócić do tej smutnej rzeczywistości.
- Najpierw ty opowiedz o twoim problemie. - Rzekła, robiąc minę uparciucha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:22, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Mocniej zawinęła ogon wokół Ginger, kiedy poczuła, że mała się mocno do niej przytula. Musiała porządnie zmarznąć. Wilczyca już chciała się położyć na zimnej glebie, ale pomyślała, że skoro Gin jest tak zimno, to można by ją zabrać do legowiska Flake, położonego na terenach watahy Ognia, czyli w jednym z najgorętszych miejsc w krainie. Tak, tam zawsze było ciepło.
- Moja historia jest dość długa i zanim skończę, zmarzniesz na kość w tym przemoczonym futerku. Chciałabyś się porządniej ogrzać? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|